jak go raz wezmę w ręce moje, tak sobie z nim postąpię jak sobie zastużył. Wspanialej ją wtedy Król przyjął nad inne czasy, częścią jej i swoje kontentując serce, częścią złości jej obawiając się.
Zważywszy Król z Teologów, że Małżeństwo jego ważne być nie mogło bez dyspensy Juliusza; więc się rezolwował tę dyspensę nadłamać. Zatym Stefanowi, i Franciszkowi Brianowi w Rzymie będącym rozkazał, aby złotem suto sypanym Teologów i i Kardynałów nakłonili na jego sentencją; aby Papież dyspensę Juliuszową miał za podrzuconę. Prosił, aby Córka Maria jego i Katarzyny, poszła za Książęcia Rychmundyj, Syna Henrykowego nie podściwego łoża, o dyspensę Ojca Z dla Sukcesora na
iak go raz wezmę w ręce moie, tak sobie z nim postąpię iak sobie zastużył. Wspánialey ią wtedy Krol przyiął nad inne czásy, częscią iey y swoie kontentuiąc serce, częścią złości iey obawiáiąc się.
Zważywszy Krol z Teologow, że Máłżeństwo iego ważne bydź nie mogło bez dyspensy Iuliusza; więc się rezolwował tę dyspensę nadłamać. Zatym Stefanowi, y Franciszkowi Bryanowi w Rzymie będącym rozkazał, aby złotem suto sypanym Teologow y y Kardynałow nakłonili na iego sentencyą; aby Papież dyspensę Iuliuszową miał za podrzuconę. Prosił, aby Corka Maryá iego y Katarzyny, poszła za Xiążęcia Rychmundyi, Syná Henrykowego nie podściwego łoża, o dyspensę Oyca S dlá Sukcessora na
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 91
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
błądzącemu Gdybyś się był udał natę wieś, tam bita droga, równa bezpieczna, i wygodna, ale żeś się obrócił tędy, niedziw, żeś nietylko złądził, zdrogi, ale konie pozrywał, wóz połamał, pułszorki porwał, naszelniki, kantarki pogubił, oczy sobie ogałęzie powycinał, ręki nadłamał, noge wywinął, i ktożci winien, oto jeden upor, że słuchać niechciał, i jak teraz poradzić? Sam to BÓG raczy wiedzieć etc. Chyba że Przewodnik wsiądzie na wóz błądzącego, i aż na to miejsce zawiezie, skąd zaczął błądzić, i jeżeli według informacyj mojej pojedzie, zaraz lepszym szczęściem i
błądzącemu Gdybyś się był udał natę wieś, tam bita droga, rowna bespieczna, y wygodna, ale żeś sie obrocił tędy, niedziw, żeś nietylko złądził, zdrogi, ále konie pozrywał, woz połamał, pułszorki porwał, naszelniki, kantarki pogubił, oczy sobie ogałęzie powycinał, ręki nadłamał, noge wywinął, y ktożci winien, oto ieden upor, że słuchac niechciał, y iak teraz poradzić? Sam to BOG raczy wiedzieć etc. Chyba że Przewodnik wsiądzie na woz błądzącego, y aż na to mieysce zawiezie, zkąd zaczął błądzić, y ieżeli według informacyi moiey poiedzie, zaraz lepszym szczęściem y
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 99
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
Kopyta odewstawanie od mięsa. Rozdział 34.
ZE trzech przyczyn odewstawa róg koniowi od żywego: jedna ta/ która się wyższej pomieniła/ gdy na schnienie kopyta względu nie mając/ drogę nim odprawują: Druga/ kiedy na grudzie/ na skałach abo na lądzie/ bądź też i na ziemi zeschłej nadrazi koń kopyto/ nadłamie i otłucze: Trzecia od zakłocia jego abo zagwozdżenia. W tym tedy wielkiej ostróżności potrzeba/ upatrując za czasu/ jeśli w obłamaniu rogu do żywego nie doszło/ a ropić się nie zaczęło. Jakoż skoro się co takowego postrzeże/ rozebrać róg aż do żywego/ i gdzieby się ropa ukazować poczęła/ żeby miedzy kopytem
Kopytá odewstawánie od mięsá. Rozdział 34.
ZE trzech przyczyn odewstawa rog koniowi od żywego: iedná tá/ ktora się wyższey pomieniłá/ gdy ná schnienie kopytá względu nie máiąc/ drogę nim odpráwuią: Druga/ kiedy ná grudźie/ ná skáłách ábo ná lądźie/ bądź też y ná źiemi zeschłey nádráźi koń kopyto/ nádłamie y otłucze: Trzećia od zákłoćia iego ábo zágwozdżenia. W tym tedy wielkiey ostrożnośći potrzebá/ vpátruiąc zá czásu/ iesli w obłamániu rogu do żywego nie doszło/ á ropić się nie záczęło. Iákoż skoro się co tákowego postrzeże/ rozebráć rog áż do żywego/ y gdźieby się ropá vkázowáć poczęłá/ żeby miedzy kopytem
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Piv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
/ z tąd mnie chwała jest na wieki. Dworzanek I. Gawińskiego/ Księgi Pierwsze.
Do Kachny. ZEm cię Wierszem swym złowił/ coś mi rzec nalazła: Plotkaś Kachno czy Płotka/ iżeś w Wiersze wlazła. O Tyllim. Prowadząc Tylli do Grobu krewnego/ Wpadł w dół/ i karku nadłamał swojego: Więc co mu rzekli na taki przypadek! Po swym wziął krewnym Tylli dobry spadek.
O ziwocie. Z Zyciem naszym jak z winem/ tak się właśnie dzieje/ Żywot w końcu troskliwy/ to w schyłku kwaśnieje.
Na Malarza niedoszłego z Biderm. WDzięczną Wiosny kwitnącej miał malować Córę/ Rozlicznemi kwiatkami ozdobioną Florę
/ z tąd mnie chwała jest ná wieki. Dworzánek I. Gawinskiego/ Kśięgi Pierwsze.
Do Káchny. ZEm ćię Wierszem swym złowił/ coś mi rzec nálázłá: Plotkáś Káchno czy Płotká/ iżeś w Wiersze wlázłá. O Tyllim. Prowádząc Tylli do Grobu krewnego/ Wpadł w doł/ y kárku nádłamał swoiego: Więc co mu rzekli ná táki przypadek! Po swym wziął krewnym Tylli dobry spadek.
O źywoćie. Z Zyćiem nászym iák z winem/ tak się właśnie dźieie/ Zywot w końcu troskliwy/ to w schyłku kwáśnieie.
Ná Málárzá niedoszłego z Biderm. WDzięczną Wiosny kwitnącey miał málowáć Corę/ Rozlicznemi kwiátkámi ozdobioną Florę
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 17
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664