ludzkich wspominanie. A na co gibką młodość z razu kto nachyli, Do tego się przez wszystek wiek na potym sili. A kto szczwania nie świadom, próżno z nim na pole; I tarnek, mówią, ostry z młodu zaraz kole, Z młodu sokoła w bujne łowy zaprawują, Z młodu juńcom do jarzma karku nadłamują. Na początku należy! Kto ten dobrze sprawi, Połowicę wygrawa i na tym wiek trawi”. Tu Muzy przestawały, a pannę wrodzony Wstyd rumienił i wzrok jej do ziemie wlepiony Nie dał się podnieść ani przyszło jej do mowy; Taki więc stoi świetny obraz marmurowy, Gdy go pilnego mistrza ręka ugładziła I ozdobą przystojną
ludzkich wspominanie. A na co gibką młodość z razu kto nachyli, Do tego się przez wszystek wiek na potym sili. A kto szczwania nie świadom, próżno z nim na pole; I tarnek, mówią, ostry z młodu zaraz kole, Z młodu sokoła w bujne łowy zaprawują, Z młodu juńcom do jarzma karku nadłamują. Na początku należy! Kto ten dobrze sprawi, Połowicę wygrawa i na tym wiek trawi”. Tu Muzy przestawały, a pannę wrodzony Wstyd rumienił i wzrok jej do ziemie wlepiony Nie dał się podnieść ani przyszło jej do mowy; Taki więc stoi świetny obraz marmurowy, Gdy go pilnego mistrza ręka ugładziła I ozdobą przystojną
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 99
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
obiekta się wydają, Ba i słoneczny promień przez jakie szkło wpuszczony będzie do pokoju, takiegoż koloru maluje światło. Trafia się: że nim prawdziwy wschód słońca będzie, już nad choryzontem wydaje się słońce. A za tym czasem słońce prędzej wznidzie, niż powinno. Co pochodzi z abundancyj humorów przygęstszych atmosfery; na których nadłamują się promienie słoneczne, i tak nadłamane wpadając w oko ludzkie, tak pokazują słońce gdzie go nie masz. To jest pokazują już nad choryzontem, lubo jeszcze zostaje niżej choryzontu. Którą słońca aparencją takim eksperymentem ilustrować sobie możesz. Weś pułmisek głęboki albo miednicę, pieniądz jaki na dnie połóż, i żeby się nieruszał
obiekta się wydáią, Ba y słoneczny promień przez iakie szkło wpuszczony będzie do pokoiu, tákiegoż koloru máluie światło. Trafia się: że nim prawdziwy wschod słońca będzie, iuż nad choryzontem wydáie się słońce. A zá tym czasem słońce prędzey wznidzie, niż powinno. Co pochodzi z abundancyi chumorow przygęstszych atmosfery; ná ktorych nadłamuią się promienie słoneczne, y ták nadłamane wpadáiąc w oko ludzkie, tak pokazuią słońce gdzie go nie masz. To iest pokázuią iuż nad choryzontem, lubo ieszcze zostáie niżey choryzontu. Ktorą słońca apparencyą tákim experymentem illustrowáć sobie możesz. Weś pułmisek głęboki álbo miednicę, pieniądz iáki ná dnie położ, y żeby się nieruszał
Skrót tekstu: BystrzInfAstron
Strona: L4
Tytuł:
Informacja Astronomiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743