, z starostą brańskim wyjechaliśmy pocztą do Wschowy, równą ekspensu składankę czyniąc.
Miłą miałem podróż z starostą brańskim, uczonym i wielkiej wersacji człekiem, z którym ścisłą zabrałem przyjaźń. Stanęliśmy zatem wcześnie przed przyjazdem królewskim w Wschowie. Stanęliśmy w jednej stancji. Tymczasem, powracając z Drezna, nadbiegł Węgierski, koniuszy hetmana wielkiego koronnego, pułkownik przedniej straży wojska koronnego. Biegał do Drezna po starostwo bachtyńskie, które mu rekuzowane było, a za instancją królowej deklarowane Kantakuzemu, sławnej niegdyś krwi cesarzów greckich tyczącemu się, w Polsce indygenat mającemu. Który pułkownik Węgierski w tejże z nami stanął stancji.
Wielkopolanie, zjechawszy się
, z starostą brańskim wyjechaliśmy pocztą do Wschowy, równą ekspensu składankę czyniąc.
Miłą miałem podróż z starostą brańskim, uczonym i wielkiej wersacji człekiem, z którym ścisłą zabrałem przyjaźń. Stanęliśmy zatem wcześnie przed przyjazdem królewskim w Wschowie. Stanęliśmy w jednej stancji. Tymczasem, powracając z Drezna, nadbiegł Węgierski, koniuszy hetmana wielkiego koronnego, pułkownik przedniej straży wojska koronnego. Biegał do Drezna po starostwo bachtyńskie, które mu rekuzowane było, a za instancją królowej deklarowane Kantakuzemu, sławnej niegdyś krwi cesarzów greckich tyczącemu się, w Polszczę indygenat mającemu. Który pułkownik Węgierski w tejże z nami stanął stancji.
Wielkopolanie, zjechawszy się
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 526
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wstąpił do księcia koniuszego, tedy książę koniuszy fulminował na grafa Bryla i oświadczył się z tym przed starostą daugowskim, że z tego nieukontentowania chce nawet koniuszostwo lit. rezygnować. Chwycił się tego starosta daugowski i otrzymał od niego skrypt resignationis koniuszostwa lit. na osobę swoją. Skoro starosta daugowski wyszedł od księcia koniuszego lit., nadbiegłem ja do niego, chcąc wiedzieć, jaką odebrał rezolucją od grafa Bryla; znalazłem tedy księcia koniuszego w cholerach i powiedział mi, że dał skrypt resignationis koniuszostwa lit. staroście daugowskiemu. Zacząłem zatem barzo narzekać na księcia koniuszego, że tak daleką drogę i ekspens podjąwszy dla pozyskania jakiego wakansu, i z tego
wstąpił do księcia koniuszego, tedy książę koniuszy fulminował na grafa Bryla i oświadczył się z tym przed starostą daugowskim, że z tego nieukontentowania chce nawet koniuszostwo lit. rezygnować. Chwycił się tego starosta daugowski i otrzymał od niego skrypt resignationis koniuszostwa lit. na osobę swoją. Skoro starosta daugowski wyszedł od księcia koniuszego lit., nadbiegłem ja do niego, chcąc wiedzieć, jaką odebrał rezolucją od grafa Bryla; znalazłem tedy księcia koniuszego w cholerach i powiedział mi, że dał skrypt resignationis koniuszostwa lit. staroście daugowskiemu. Zacząłem zatem barzo narzekać na księcia koniuszego, że tak daleką drogę i ekspens podjąwszy dla pozyskania jakiego wakansu, i z tego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 534
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wykierował się interesie, może być przyjęta i rozumiana. A do tego zaprzysięgałem się, iż ja ad secretius consilium nie jestem admissus, czemu hetman polny wierzyć nie chciał, a zatem zaczął mnie straszyć. Ja jednak toż samo co i pierwej odpowiedziałem, a tymczasem Rzewuski, podstoli lit., wojewoda podolski, nadbiegł z Drezna z listami od króla, tak do księcia hetmana i chorążego lit., jako też do hetmana polnego lit., do Sapiehy, podkanclerzego lit., do Fleminga, podskarbiego lit., i do Zienkowicza, biskupa wileńskiego, barzo gorąco obligując i zalecając, aby pokój w Litwie był utrzymany i aby per
wykierował się interesie, może być przyjęta i rozumiana. A do tego zaprzysięgałem się, iż ja ad secretius consilium nie jestem admissus, czemu hetman polny wierzyć nie chciał, a zatem zaczął mnie straszyć. Ja jednak toż samo co i pierwej odpowiedziałem, a tymczasem Rzewuski, podstoli lit., wojewoda podolski, nadbiegł z Drezna z listami od króla, tak do księcia hetmana i chorążego lit., jako też do hetmana polnego lit., do Sapiehy, podkanclerzego lit., do Fleminga, podskarbiego lit., i do Zienkowicza, biskupa wileńskiego, barzo gorąco obligując i zalecając, aby pokój w Litwie był utrzymany i aby per
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 650
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, pisarzem lit., umówione zdały się być od księcia kanclerza akceptowane, jednak skoro bojaźń skarg naszych i Abramowicza, pisarza ziemskiego wileńskiego, i innych przed królem księcia kanclerza uwolniła, tak zaraz trudnym i nie chcącym ze mną konkludować zaczął się pokazywać. Jakoż gdy tak in suspenso przez kilka dni trzymany byłem, nadbiegł do mnie Tokarzewski, szlachcic województwa brzeskiego i protestant przeciwko sejmikowi poselskiemu, to jest Ludwikowi Suzinowi, sędziemu grodzkiemu brzeskiemu, i Oziębłowskiemu, skarbnikowi brzeskiemu, donosząc, że za nieprzyjęciem jego i kilku innych szlachty manifestu w grodzie brzeskim zanie-
śli manifest w grodzie mielnickim, abym informował, co mają dalej ci protestanci czynić.
, pisarzem lit., umówione zdały się być od księcia kanclerza akceptowane, jednak skoro bojaźń skarg naszych i Abramowicza, pisarza ziemskiego wileńskiego, i innych przed królem księcia kanclerza uwolniła, tak zaraz trudnym i nie chcącym ze mną konkludować zaczął się pokazywać. Jakoż gdy tak in suspenso przez kilka dni trzymany byłem, nadbiegł do mnie Tokarzewski, szlachcic województwa brzeskiego i protestant przeciwko sejmikowi poselskiemu, to jest Ludwikowi Suzinowi, sędziemu grodzkiemu brzeskiemu, i Oziębłowskiemu, skarbnikowi brzeskiemu, donosząc, że za nieprzyjęciem jego i kilku innych szlachty manifestu w grodzie brzeskim zanie-
śli manifest w grodzie mielnickim, abym informował, co mają dalej ci protestanci czynić.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 717
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie mogła. Ja się nie naprzykrzałem do wołania, aby tym samym bez mojej winy ta sprawa z trybunału Flemingowskiego spadła, a tymczasem dzień i noc, mało co śpiąc, arborem porphirianam genealogii mojej robiłem i dekret kondyktowy układałem. A wtem Pniewski, komornik ziemi czerskiej, dworzanin i plenipotent księcia kanclerza, nadbiegł do Nowogródka, który już bez sekretu powiedział, że baba kalumniatorka stawiona nie będzie, a jako przeciwną cale punktom kombinacji warszawskiej przywiózł daną sobie od księcia kanclerza na piśmie z podpisem i pieczęcią jego instrukcją, tak najpierwszy punkt był, abym talerów bitych pięćdziesiąt, słownie przy podpisaniu punktów kombinacji ode mnie przyrzeczone, wypłacił Witanowskim
nie mogła. Ja się nie naprzykrzałem do wołania, aby tym samym bez mojej winy ta sprawa z trybunału Flemingowskiego spadła, a tymczasem dzień i noc, mało co śpiąc, arborem porphirianam genealogii mojej robiłem i dekret kondyktowy układałem. A wtem Pniewski, komornik ziemi czerskiej, dworzanin i plenipotent księcia kanclerza, nadbiegł do Nowogródka, który już bez sekretu powiedział, że baba kalumniatorka stawiona nie będzie, a jako przeciwną cale punktom kombinacji warszawskiej przywiózł daną sobie od księcia kanclerza na piśmie z podpisem i pieczęcią jego instrukcją, tak najpierwszy punkt był, abym talerów bitych pięćdziesiąt, słownie przy podpisaniu punktów kombinacji ode mnie przyrzeczone, wypłacił Witanowskim
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 761
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Piechotę zaś Książęcia Juliusza Saskiego/ w Mieście Pilznie na obronę zostawił/ i przymuślił tamecznego Lejtenandta do przysięgi/ że niemiał nikogo bez jego rozkazania do Miasta puścić: nad to rozkazał/ aby 70 Dział wielkich nawozach pogotowiu do wywiezienia było/ ze wszytkiemi do tego należącemi rzeczami/ aordynował temuż Lejtnantowi/ jeśliby Cesarscy nadbiegli/ aby prochy zapalił/ działa zagwoździł/ a potym dopiero radził o sobie/ jakoby się per accordo poddał. Ledwo to sporządziwszy spieszno do Egry wyjachał z Pilzny/ gdzie na niego dwa zupełne Regimenty czekały/ jeden Tertski/ który w Mieście leżał; a drugi Brejnerów na przedmieściu. W drodze i ciągnieniu będąc P.
Piechotę záś Xiążęćiá Iuliusá Sáskiego/ w Mieśćie Pilznie ná obronę zostáwił/ y przymuślił támecznego Leytenandtá do przyśięgi/ że niemiał nikogo bez iego roskazánia do Miástá puśćić: nád to roskazał/ áby 70 Dział wielkich náwozách pogotowiu do wywieźienia było/ ze wszytkiemi do tego náleżącemi rzeczámi/ áordynował temuż Leytnántowi/ iesliby Cesárscy nádbiegli/ áby prochy zápalił/ dźiáłá zágwoździł/ á potym dopiero rádził o sobie/ iákoby się per accordo poddał. Ledwo to sporządźiwszy spieszno do Egry wyiáchał z Pilzny/ gdźie ná niego dwá zupełne Regimenty czekáły/ ieden Tertski/ ktory w Mieśćie leżał; á drugi Breynerow ná przedmieśćiu. W drodze y ćiągnieniu będąc P.
Skrót tekstu: RelWall
Strona: A2v
Tytuł:
Krótka ale prawdziwa relacja rzeczy, które [...] z Olbrachtem Wallensteinem [...] na świat się pokazały
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia wdowy po Janie Rossowskim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
; którym domu psuje, Wód zabrania, i bydła jawnie odejmuje. Zaczym nań zdrada czuwać chcą, i wojną grożą Prawda za Jazonową przed laty podrożą, Herkules i Tezeusz młodzi także bylu, Ale to nie ku temu. Więc milczę: tu chyli Smutny wzrok Nereida, gdy ja bojaźń trapi, On tym czasem nadbiegszy mile ją obłapi. Lubo Upracowany, lubo ukurzony: I przy orężu jednak gładki, i pieszczony. Wdzięcznym pływa rumieniec w śniegu białej twarzy, Włos się nad złoto same przyjemniejszy zarzy. Pierwszy wiek, i młodzieńska postać w swojej mierze, Oko jeszcze spokojne, podobieństwa bierze Wielce z matki urodą. Jako gdy w zamiany
; ktorym domu psuie, Wod zábrania, y bydłá iáwnie odeymuie. Záczym nań zdráda czuwáć chcą, y woyną grożą Prawdá zá Iázonową przed láty podrożą, Herkules y Tezeusz młodźi tákże bylu, Ale to nie ku temu. Więc milczę: tu chyli Smutny wzrok Nereidá, gdy iá boiaźń trapi, On tym czásem nádbiegszy mile ią obłápi. Lubo Uprácowány, lubo ukurzony: Y przy orężu iednák głádki, y pieszczony. Wdźięcznym pływa rumieniec w śniegu białey twarzy, Włos się nád złoto same przyięmnieyszy zarzy. Pierwszy wiek, y młodźieńska postáć w swoiey mierze, Oko ieszcze spokoyne, podobieństwá bierze Wielce z matki urodą. Iako gdy w zamiany
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 114
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
in amplexum et venerationem W Pana proszę abyś mnie determinować raczył P S: od Imię Pana kaziemierza Sapiechy wdy połoc: do tegoż w Stolicy 20 Augusta anno 1678.
Po odprawionej dnia onegdajszego podcie przez którą o skończonym naszym natym tu miejscu Traktacie tak królowi Imię jako i w Panu wypisaliśmy sufficienter. Nadbiegła dziś podczta Moskiewska przez którą binas WPanu ejusdem dato to jest 30 Julii odebrałem, za oboje i wyrażoną wnich uprzejmość dziękuję wPanu łaskę ale tego żałują wielce ze rozkazanie WPana słuzenia sobie in nostro Traktatu już post conclusum doszło negotium, Bo lubo wątpie żeby pozwolenie intraty zmajętności wPana sub Dominio na
in amplexum et venerationem W Pana proszę abys mnie determinować raczył P S: od Jmę Pana kaziemierza Sapiechy wdy połoc: do tegoz w Stolicy 20 Augusta anno 1678.
Po odprawioney dnia onegdayszego podcie przez ktorą o zkonczonym naszym natym tu mieyscu Traktacie tak krolowi Jmę iako y w Panu wypisaliśmy sufficienter. Nadbiegła dzis podczta Moskiewska przez ktorą binas WPanu ejusdem dato to iest 30 Julii odebrałem, za oboie y wyrazoną wnich uprzeymośc dziękuję wPanu łaskę ale tego załują wielce ze rozkazanie WPana słuzenia sobie in nostro Tractatu iuz post conclusum doszło negotium, Bo lubo wątpie zeby pozwolenie intraty zmaiętności wPana sub Dominio na
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 198v
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
pod Warką: »Jeśliście cnotliwi, nie uciekajcie«; o czym, jako i o bitwie, rokoszanie nie myśleli; obaczywszy przegraną bitwę swoją, traktatami uwiódł rokoszany, które traktaty samże polny hetman uszczypliwemi listami rozwiódł z gościńca, od Przytyka ku Skrzynnu idącego, na iłżecki, od Radomia idące rokoszany albo szlachtę nadbiegł i natarł, pobił, myśli swojej dowiódł, w kolbę cnotliwy naród szlachecki zawiódł. Z domów Pękosławskiego (któremu dwie szlacheckie córki zgwałcone, żona oszalała) i Wężyka, rotmistrza szlacheckiego, wzięto, przyczynki jako i na Leśnickiego założywszy, i inszym wielom domom szlacheckim gwałty, najazdy poczyniono, dostatki pobrano.
Udawali, że
pod Warką: »Jeśliście cnotliwi, nie uciekajcie«; o czym, jako i o bitwie, rokoszanie nie myśleli; obaczywszy przegraną bitwę swoją, traktatami uwiódł rokoszany, które traktaty samże polny hetman uszczypliwemi listami rozwiódł z gościńca, od Przytyka ku Skrzynnu idącego, na iłżecki, od Radomia idące rokoszany albo szlachtę nadbiegł i natarł, pobił, myśli swojej dowiódł, w kolbę cnotliwy naród szlachecki zawiódł. Z domów Pękosławskiego (któremu dwie szlacheckie córki zgwałcone, żona oszalała) i Wężyka, rotmistrza szlacheckiego, wzięto, przyczynki jako i na Leśnickiego założywszy, i inszym wielom domom szlacheckim gwałty, najazdy poczyniono, dostatki pobrano.
Udawali, że
Skrót tekstu: OdpRokoszCz_III
Strona: 370
Tytuł:
Odpowiedź rokoszanów na zarzuty, przeciwko nim w uniwersałach wyrażone
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
podać tron za wakujący i poszukać do niego kandydata spomiędzy rodaków, który by znając prawa polskie, geniusz narodu, mięszkając pomiędzy nim i dozierając styru rządu z własnej stolicy, nie o granicę, zepsute rzeczy dobra publicznego naprawić potrafił.
Takie było ułożenie Czartoryskich. I gdy się nazajutrz partie sprowadzone rzezać miały, w wigilią wieczorem nadbiegł kurier z Drezna donoszący, że król umarł. Czartoryscy, kontenci, że się im zdarzyło samo przez się to, co oni przez ostatnie środki zrobić chcieli; Potoccy, czyli partia dworska, nie mogąc trybunału utrzymować, jako nie mającego waloru i egzystencji po śmierci królewskiej, po której według praw kardynalnych państwa ustają wszelkie
podać tron za wakujący i poszukać do niego kandydata spomiędzy rodaków, który by znając prawa polskie, geniusz narodu, mięszkając pomiędzy nim i dozierając styru rządu z własnej stolicy, nie o granicę, zepsute rzeczy dobra publicznego naprawić potrafił.
Takie było ułożenie Czartoryskich. I gdy się nazajutrz partie sprowadzone rzezać miały, w wigilią wieczorem nadbiegł kurier z Drezna donoszący, że król umarł. Czartoryscy, kontenci, że się im zdarzyło samo przez się to, co oni przez ostatnie środki zrobić chcieli; Potoccy, czyli partia dworska, nie mogąc trybunału utrzymować, jako nie mającego waloru i egzystencji po śmierci królewskiej, po której według praw kardynalnych państwa ustają wszelkie
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 120
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak