Chojniaków Chorągiew Tuczyńskiego i Antonowiczowa Tatarska 200 koni i zaraz wyszedszy ryścią idą. Moskwa zaraz poczęli się mięszać, my tez natrzemy nuz w nich złąmalismy ich zaraz dopiero wziąwszy na szable już rzatko kto i strzelił, jeno tak cięto ostatek ich skoczyło w ucieczkę. Dopieroż w pogon dojezdzano abito. Wtym zaszło słońce Wojsko tez nadeszło i tu zaraz na owym Stanęło pobojowisku. Tak tedy przez całą noc koniesmy w ręku trzymali dwa Pułki w placowej strażej postawiwszy. Litwa tez tudzierz od nas stanęli których było 9 000. Z wielkiem Hetmanem Buałem Sapieją a polny Gosiewski natenczas polny Hetman i podskarbi w Moskwie siedział w więzieniu od tegoż to Chowańskiego schowany.
Choyniakow Chorągiew Tuczynskiego y Antonowiczowa Tatarska 200 koni y zaraz wyszedszy ryscią idą. Moskwa zaraz poczęli się mięszać, my tez natrzemy nuz w nich złąmalismy ich zaraz dopiero wziąwszy na szable iuż rzatko kto y strzelił, ieno tak cięto ostatek ich skoczyło w ucieczkę. Dopieroz w pogon doiezdzano abito. Wtym zaszło słonce Woysko tez nadeszło y tu zaraz na owym Staneło poboiowisku. Tak tedy przez całą noc koniesmy w ręku trzymali dwa Pułki w placowey strazey postawiwszy. Litwa tez tudzierz od nas stanęli ktorych było 9 000. Z wielkiem Hetmanem Buałem Sapieią a polny Gosiewski natęnczas polny Hetman y podskarbi w Moskwie siedział w więzieniu od tegoz to Chowanskiego zchowany.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 93
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Voragine, o żołnierzu jednym/ który mając majętność wielką/ nazbyt hojnie nią szafował/ i siła rozdawał nie poatrznie/ zaczym przyszedł do takiego ubóstwa: że który wielkie rzeczy inszym dawał/ samemu potym małych nie dostawało. A ten żołnierz miał żonę barzo uczciwą/ która nabożeństwo swe ku Pannie błogosławionej osobliwe miała. Gdy tedy nadeszło jedno święto uroczyst/ którego on żołnierz zwykł był hojność swoję wielką ludziom pokazować/ a na ten czas nie miał nic: udał się w pustynią pókiby ono święto nie minęło/ i nie wstydził się ludzi za swoje ubóstwo. Aż oto jezdny jeden do niego przyjechał pytając przyczyny frasunku jego: któremu gdy wszytko powiedział co
Voragine, o żołnierzu iednym/ ktory máiąc máiętność wielką/ názbyt hoynie nią száfował/ y śiłá rozdawał nie poátrznie/ záczym przyszedł do tákiego vbostwá: że ktory wielkie rzeczy inszym dawał/ sámemu potym máłych nie dostawáło. A ten żołnierz miał żonę bárzo vczćiwą/ ktora nabożenstwo swe ku Pánnie błogosłáwioney osobliwe miáłá. Gdy tedy nádeszło iedno święto vroczyst/ ktorego on żołnierz zwykł był hoyność swoię wielką ludźiom pokázowác/ á ná ten czás nie miał nic: vdał sie w pustynią pokiby ono święto nie minęło/ y nie wstydźił sie ludźi zá swoie vbostwo. Aż oto iezdny ieden do niego przyiechał pytáiąc przyczyny frásunku iego: ktoremu gdy wszytko powiedźiał co
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 31.
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614