żadnych pasyj, którym humanitas subjecta, per consequens że nie potrzebuje żadnych praw, ani sposobów aby je continere, mając naturalne donum być supra omnes casus; albo jeżeli uzna, jako uznać musi że quàm contempta res est homo, nisi se supra humana erexerit: Jeżeli uzna że nie ma nic nad insze Narody; toć sprzeczyć nie może, że nasze Regimen nie tylko złych naprawić nie może, ale owszem najlepszych zepsować; toć per consequens trzeba obviando temu przez rozsądne postanowienia, vitia extirpare, a cnotom usłać drogę ad benè merendum, i do nagrody, żeby nobilis ambicja nie miała rekursu do faworów albo wiolencyj; toć trzeba zatamować insatiabilem cupiditatem
źádnych passyi, ktorym humanitas subjecta, per consequens źe nie potrzebuie źadnych praw, ani sposobow aby ie continere, máiąc naturalne donum bydź supra omnes casus; albo ieźeli uzna, iako uznáć muśi źe quàm contempta res est homo, nisi se supra humana erexerit: Ieźeli uzna źe nie ma nic nad insze Narody; toć sprzeczyć nie moźe, źe nasze Regimen nie tylko złych napráwić nie moźe, ale owszem naylepszych zepsowáć; toć per consequens trzeba obviando temu przez rozsądne postánowienia, vitia extirpare, á cnotom usłáć drogę ad benè merendum, y do nagrody, źeby nobilis ambicya nie miała rekursu do faworow albo wiolencyi; toć trzeba zatámowáć insatiabilem cupiditatem
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 180
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
388 powinien z miejsca czterema braci spłacić po złotych 30, to jest Tymkowi bielańskiemu złotych 30, Feczkowi złotych 30, Jackowi złotych 30, Leszkowi złotych 30. To wszystko według sądu i testamentu ojcowskiego spełnić mają ciż Wojtowiczowie, pod zakładem grzywien 15 winy pańskiej i plag 50, jeśliby który z nich temu dekretowi sprzeczyć na potym miał. 1119.
Dnia 30 januarii 30 I. — Stanąwszy do ksiąg klimkowskich przed prawem tutecznym, przy wójcie i ludziach przysięgłych, zdrowa na umyśle i żadnym błędem nie zawiedziona Połaha, niegdy Andrzeja Małeckiego przysiężnego klimkowskiego pozostała żona, dobrowolnie zeznała, iż ona wiana swego do pierwszego męża swego niegdy Miśka Rusina więcej
388 powinien z miejsca czterema braci spłacić po złotych 30, to jest Tymkowi bielańskiemu złotych 30, Feczkowi złotych 30, Jackowi złotych 30, Leszkowi złotych 30. To wszystko według sądu i testamentu ojcowskiego spełnić mają ciż Wojtowiczowie, pod zakładem grzywien 15 winy pańskiej i plag 50, jeśliby który z nich temu dekretowi sprzeczyć na potym miał. 1119.
Dnia 30 januarii 30 I. — Stanąwszy do ksiąg klimkowskich przed prawem tutecznym, przy wójcie i ludziach przysięgłych, zdrowa na umyśle i żadnym błędem nie zawiedziona Połaha, niegdy Andrzeja Małeckiego przysiężnego klimkowskiego pozostała żona, dobrowolnie zeznała, iż ona wiana swego do pierszego męża swego niegdy Miśka Rusina więcej
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 335
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
wziąć sobie, W czyjejkolwiek twarz swoję zatai osobie.
XXI
Różność zaś broni na jej wolej obrać będzie, Plac lub w Paryżu lubo w inszych miejscach wszędzie, Lub piechotą, na żartkiem lubo zechce koniu, Lub w obozie za miasty lub w przestronem błoniu”. Amon, gdy to usłyszał, wolej Karolowej Nie śmie sprzeczyć, stąd, z owąd rady sięga zdrowej; Nakoniec postanowił jechać swą osobą Do dworu, Bradamantę piękną wziąwszy z sobą.
XX
A choć to przeciwko niej gniewami pałała, Choć się ta sprawa matce jej nie podobała, Szaty jednak na zbroję robić rozkazuje I złotem w różne kwiaty i farby haftuje. Bradamanta do dworu
wziąć sobie, W czyjejkolwiek twarz swoję zatai osobie.
XXI
Różność zaś broni na jej wolej obrać będzie, Plac lub w Paryżu lubo w inszych miejscach wszędzie, Lub piechotą, na żartkiem lubo zechce koniu, Lub w obozie za miasty lub w przestronem błoniu”. Amon, gdy to usłyszał, wolej Karolowej Nie śmie sprzeczyć, stąd, z owąd rady sięga zdrowej; Nakoniec postanowił jechać swą osobą Do dworu, Bradamantę piękną wziąwszy z sobą.
XX
A choć to przeciwko niej gniewami pałała, Choć się ta sprawa matce jej nie podobała, Szaty jednak na zbroję robić rozkazuje I złotem w różne kwiaty i farby haftuje. Bradamanta do dworu
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 341
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Wdowy Łukasza Kupisza, I.K.M. Typogr. Roku Pańskiego 1660. Na Starodawny Klejnot Ich Mościów P. P. FREDRÓW.
Cny Jednorozcu masz przed Zwierzętami, Swoję wyniosłość; między Klejnotami, Masz między Herby, masz i między Złotem, Boś jest kosztownym Cnych Fredrów Klejnotem, By chciał Zawisny, sprzeczyć twojej głowie Wojna i pokoj, świadkiem staną tobie. Jaśnie WIELMożnEMU Mojemu Wielce Mciwemu Panu, i Dobrodziejowi Jego Mci Panu ANDRZEJOWI MaksyMILIANOWI, Z PLESZEWIC FREDROWI KasztelANOWI LWOWSKIEMV Panu Memu Mciwemu.
NIe moję, lecz swoję rzecz własną odbierasz dzisia odemnie Panie Mój Mciwy. Czemum się przypatrzył, czegomsię przypatrzył, czegomsię z
Wdowy Lukaszá Kupiszá, I.K.M. Typogr. Roku Panskiego 1660. Ná Stárodawny Kleynot Ich Mośćiow P. P. FREDROW.
Cny Iednorozcu masz przed Zwierzętámi, Swoię wyniosłość; między Kleynotámi, Masz między Herby, masz y między Zlotem, Boś iest kosztownym Cnych Fredrow Kleynotem, By chćiał Záwisny, sprzeczyć twoiey głowie Woyná y pokoy, świádkiem staną tobie. IASNIE WIELMOZNEMU Moiemu Wielce Mćiwemu Pánu, y Dobrodzieiowi Iego Mci Pánu ANDRZEIOWI MAXIMILIANOWI, Z PLESZEWIC FREDROWI KASZTELLANOWI LWOWSKIEMV Pánu Memu Mćiwemu.
NIe moię, lecz swoię rzecz własną odbierasz dziśia odemnie Pánie Moy Mćiwy. Czemum się przypátrzył, czegomsię przypátrzył, czegomsię z
Skrót tekstu: FredPiech
Strona: Av
Tytuł:
Piechotne ćwiczenie
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1660
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1660