/ dla melancholicznego Saturna/ i ognistego Marsa/ cierpieć będą. O Sądnym Dniu.
LUboć to niektórzy/ chcąc się wzbić nad Astrologiczną naukę/ dla pokazania się Komety/ i inszych Obrotów Niebieskich/ Sądny dzień opowiadają/ ja to zostawuję Świętemu Enochowi/ i Eliaszowi/ i nszym Prorokom. Jako abowiem Sądny dzień będzie nadprzyrodzonym sposobem/ dla Zmartwychwstania ludzi umarłych: tak też i znaki jego nie zwyczajnym i pospolitym/ ale niejako nadprzyrodzonym sposobem będą się odprawować. Bo i pod czas Męki Chrystusa Pana/ na pokazanie Bóstwa w Chrystusie Panu/ zaćmienie Słońca nadprzyrodzonym sposobem było widziane; bo nie pod czas Nowiu/ ale pod czas Pełni/ kiedy się
/ dla meláncholicznego Saturná/ y ognistego Mársá/ ćierpieć będą. O Sądnym Dniu.
LVboć to niektorzy/ chcąc się wzbić nád Astrologiczną naukę/ dla pokazánia się Komety/ y inszych Obrotow Niebieskich/ Sądny dźień opowiadáią/ ia to zostáwuię Swiętemu Enochowi/ y Eliaszowi/ y nszym Prorokom. Iáko ábowiem Sądny dźień będźie nádprzyrodzonym sposobem/ dla Zmartwychwstánia ludźi vmárłych: ták też y znáki iego nie zwyczáynym y pospolitym/ ale nieiáko nádprzyrodzonym sposobem będą się odpráwować. Bo y pod czás Męki Chrystusá Páná/ ná pokazánie Bostwá w Chrystuśie Pánu/ záćmienie Słońcá nadprzyrodzonym sposobem było widźiáne; bo nie pod czás Nowiu/ ále pod czás Pełni/ kiedy się
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: B4v
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
/ chcąc się wzbić nad Astrologiczną naukę/ dla pokazania się Komety/ i inszych Obrotów Niebieskich/ Sądny dzień opowiadają/ ja to zostawuję Świętemu Enochowi/ i Eliaszowi/ i nszym Prorokom. Jako abowiem Sądny dzień będzie nadprzyrodzonym sposobem/ dla Zmartwychwstania ludzi umarłych: tak też i znaki jego nie zwyczajnym i pospolitym/ ale niejako nadprzyrodzonym sposobem będą się odprawować. Bo i pod czas Męki Chrystusa Pana/ na pokazanie Bóstwa w Chrystusie Panu/ zaćmienie Słońca nadprzyrodzonym sposobem było widziane; bo nie pod czas Nowiu/ ale pod czas Pełni/ kiedy się tylko sam Miesiąc powinien ćmić. Do tego/ że Sądnego dnia nie możemy z Naturalnych i Astrologicznych racyj opowiedzieć
/ chcąc się wzbić nád Astrologiczną naukę/ dla pokazánia się Komety/ y inszych Obrotow Niebieskich/ Sądny dźień opowiadáią/ ia to zostáwuię Swiętemu Enochowi/ y Eliaszowi/ y nszym Prorokom. Iáko ábowiem Sądny dźień będźie nádprzyrodzonym sposobem/ dla Zmartwychwstánia ludźi vmárłych: ták też y znáki iego nie zwyczáynym y pospolitym/ ale nieiáko nádprzyrodzonym sposobem będą się odpráwować. Bo y pod czás Męki Chrystusá Páná/ ná pokazánie Bostwá w Chrystuśie Pánu/ záćmienie Słońcá nadprzyrodzonym sposobem było widźiáne; bo nie pod czás Nowiu/ ále pod czás Pełni/ kiedy się tylko sám Mieśiąc powinien ćmić. Do tego/ że Sądnego dnia nie możemy z Náturálnych y Astrologicznych rácyi opowiedźieć
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: B4v
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
to zostawuję Świętemu Enochowi/ i Eliaszowi/ i nszym Prorokom. Jako abowiem Sądny dzień będzie nadprzyrodzonym sposobem/ dla Zmartwychwstania ludzi umarłych: tak też i znaki jego nie zwyczajnym i pospolitym/ ale niejako nadprzyrodzonym sposobem będą się odprawować. Bo i pod czas Męki Chrystusa Pana/ na pokazanie Bóstwa w Chrystusie Panu/ zaćmienie Słońca nadprzyrodzonym sposobem było widziane; bo nie pod czas Nowiu/ ale pod czas Pełni/ kiedy się tylko sam Miesiąc powinien ćmić. Do tego/ że Sądnego dnia nie możemy z Naturalnych i Astrologicznych racyj opowiedzieć: bo to sobie Wszechmocność Boska osobliwie zostawiła/ jako świadczy święta Ewangelia: Nec Filius hominis, etc. Kometę zaś przyszłego
to zostáwuię Swiętemu Enochowi/ y Eliaszowi/ y nszym Prorokom. Iáko ábowiem Sądny dźień będźie nádprzyrodzonym sposobem/ dla Zmartwychwstánia ludźi vmárłych: ták też y znáki iego nie zwyczáynym y pospolitym/ ale nieiáko nádprzyrodzonym sposobem będą się odpráwować. Bo y pod czás Męki Chrystusá Páná/ ná pokazánie Bostwá w Chrystuśie Pánu/ záćmienie Słońcá nadprzyrodzonym sposobem było widźiáne; bo nie pod czás Nowiu/ ále pod czás Pełni/ kiedy się tylko sám Mieśiąc powinien ćmić. Do tego/ że Sądnego dnia nie możemy z Náturálnych y Astrologicznych rácyi opowiedźieć: bo to sobie Wszechmocność Boska osobliwie zostáwiłá/ iáko świádczy święta Ewángelia: Nec Filius hominis, etc. Kometę záś przyszłego
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: B4v
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jest drogą, drogim mytem zapłacona. Wszystek skarb nieba i ziemie Bóstwo wydało za ciebie. Nie przedawaj że się tanie dla grzechów na potępienie. Stoi dusza, znać po niej, że już natuczona ciałem Pana JEZUSOWYM i Krwią jego, ozdobiona drogimi Kanakami, to jest wlaną wiarą, nadzieją, miłością, i innymi darami nadprzyrodzonymi, a przez to wszystko przebija się rumianość nieoszacowana, rumianość Krwie Pana JEZUSOWEJ. Z-drugiej strony czart, cóż przyniósł? dziękciu i smoły piekielnej! Ej Duszo nie przedawajże się tanie, dla grzechów na potępienie. 6. Uczyniłem przedsięwzięcie na ten Rok, przy Kazaniu moim na końcu powiedzieć Historyją jaką,
iest drogą, drogim mytem zápłácona. Wszystek skarb niebá i źiemie Bostwo wydáło zá ćiebie. Nie przedaway że się tanie dla grzechow ná potępienie. Stoi duszá, znáć po niey, że iuż nátuczona ćiáłem Páná IEZUSOWYM i Krwią iego, ozdobiona drogimi Kánakámi, to iest wlaną wiárą, nádźieią, miłośćią, i innymi dárámi nádprzyrodzonymi, á przez to wszystko przebija się rumiáność nieoszácowána, rumiáność Krwie Páná IEZUSOWEY. Z-drugiey strony czárt, coż przyniosł? dźiekćiu i smoły piekielney! Ey Duszo nie przedawayże się tanie, dla grzechow ná potępienie. 6. Uczyniłem przedśięwźięćie ná ten Rok, przy Kazániu moim ná końcu powiedźieć Historyią iáką,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 22
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, a kiedy kilkusetny, a kiedy liczby myśli wnętrznych złych nie masz; kiedy przewyższa rozum twój, osądzić stopień nakłonienia do złego gradualem intensionem, przegrałeś sprawę. To cię Pan Bóg nasz nie uzna za swojego, z-chęci, woli, i zakochania twojego. 6. Uznawa jeszcze Pan Bóg swoich przez wlaną nadprzyrodzoną łaskę, i o tym się mówić może. Novit Dominus qui sunt eius, Zna Pan którzy są jego. Wejrzymy oczyma wnętrznymi, jeden na drugiego, żaden o drugim nie wie, że jest w-łasce P. Boga naszego, spodziewać się tego mamy, tuszyć o tym możemy, wiedzieć nie możemy. Ty
, á kiedy kilkusetny, a kiedy liczby myśli wnętrznych złych nie mász; kiedy przewyższa rozum twoy, osądźić stopień nakłonienia do złego gradualem intensionem, przegrałeś sprawę. To ćię Pan Bog nász nie vzna zá swoiego, z-chęći, woli, i zákochánia twoiego. 6. Uznawa ieszcze Pan Bog swoich przez wlaną nádprzyrodzoną łáskę, i o tym się mowić może. Novit Dominus qui sunt eius, Zna Pan ktorzy są iego. Weyrzymy oczymá wnętrznymi, ieden ná drugiego, żaden o drugim nie wie, że iest w-łásce P. Bogá nászego, spodźiewáć się tego mamy, tuszyć o tym możemy, wiedźieć nie możemy. Ty
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 56
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
piekło wlecieć, aniżeli tego nie uczynić; plotki to są mówię, przypal się jeno dobrze ogniem, każ jedno sobie szkło za paznokty zabijać, obaczysz czy tak śpiewać będziesz. otoż człowiecze grzeszny, nie znasz ty P. Boga twojego jako Sędziego. Zgrzeszywszy raz, nie wiesz czyć kiedykolwiek Bóg da żal abo miłość nadprzyrodzoną. Wiara cię uczy że jeżeli raz się na cię Bóg przy śmierci rozgniewa, nigdy się przez wszystkę wieczność tobie, nigdy wszytkim potępionym przeprosić nie da, jakoż sobie u P. Boga tego, zarabiasz na dobrą śmierć? 2. To podobno człowiecze znasz ty P. Boga twojego, jako Najwyższe i nieskończone dobro
piekło wlećieć, ániżeli tego nie vczynić; plotki to są mowię, przypal się ieno dobrze ogniem, każ iedno sobie szkło zá páznokty zábijáć, obaczysz czy ták spiewáć będźiesz. otoż człowiecze grzeszny, nie znasz ty P. Bogá twoiego iáko Sędźiego. Zgrzeszywszy raz, nie wiesz czyć kiedykolwiek Bog da żal ábo miłość nádprzyrodzoną. Wiárá ćię vczy że ieżeli raz się ná ćię Bog przy śmierći rozgniewa, nigdy się przez wszystkę wieczność tobie, nigdy wszytkim potępionym przeprośić nie da, iákoż sobie v P. Bogá tego, zárabiasz ná dobrą śmierć? 2. To podobno człowiecze znasz ty P. Bogá twoiego, iáko Naywyższe i nieskończone dobro
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 57
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
(Ew. wg Jana, 1, 3—4). A Ducha Świętego są owe słowa, które cały Kościół do Najświętszej Panny stosuje: „qui me invenerit, inveniet vitam” kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie (Księga Przysłów, 8, 35), bo lubo Najświętsza Maria nie jest życiem naszym nadprzyrodzonym, lecz sam Bóg Człowiek, Chrystus Jezus, Syn Jej, jednakże znaleźć Ją jednoż się zdaje co znaleźć Chrystusa, jako znaleźć w morzu perłową macicę jest jedno, co znaleźć perłę, która w niej jest i w niej się urodziła.
„Qui me invenerit, inveniet vitam”, a nie miał znaleźć
(Ew. wg Jana, 1, 3—4). A Ducha Świętego są owe słowa, które cały Kościół do Najświętszej Panny stosuje: „qui me invenerit, inveniet vitam” kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie (Księga Przysłów, 8, 35), bo lubo Najświętsza Maria nie jest życiem naszym nadprzyrodzonym, lecz sam Bóg Człowiek, Chrystus Jezus, Syn Jej, jednakże znaleźć Ją jednoż się zdaje co znaleźć Chrystusa, jako znaleźć w morzu perłową macicę jest jedno, co znaleźć perłę, która w niej jest i w niej się urodziła.
„Qui me invenerit, inveniet vitam”, a nie miał znaleźć
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 496
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Czarcie Czarowników Pomocniku.
CZart u Polaków od Czarnego zowie się koloru, gdyż go tak malarski adumbruje pędzel, i tak się daje widzieć; czyli od czarowania, że w nie zawsze się wdaje. Po Grecku zowie się Daemon, to jest mądry, bo choć Boską przez pychę utracil łaskę, i O Czarcie
poznanie nadprzyrodzone, jednak daru naturalnej umiejętności nie postradał; przyznaje mu pismo święte to samo: serpens erat callidior cunctis animantibùs terrae. Wykłada się toż samo słówko Daemon, inaczej expertus, iż jest pełen eksperiencyj; to accusator, iż wielu do Boskiej niełaski przyprowadza. Jeszcze go Grecy zowią Diabolum, to jest Calumniatorem, Defluentem, bo
Czarcie Czarownikow Pomocniku.
CZárt u Polákow od Czarnego zowie się koloru, gdyż go tak málárski adumbruie pędzel, y ták się dáie widzieć; czyli od czarowania, że w nie zawsze się wdaie. Po Grecku zowie się Daemon, to iest mądry, bo choć Boską przez pychę utracil łaskę, y O Czarcie
poznanie nádprzyrodzone, iednák daru naturalney umieiętności nie postradał; przyznaie mu pismo święte to samo: serpens erat callidior cunctis animantibùs terrae. Wykłáda się toż samo słowko Daemon, inaczey expertus, iż iest pełen experyencyi; to accusator, iż wielu do Boskiey niełaski przyprowadza. Iesżcze go Grecy zowią Diabolum, to iest Calumniatorem, Defluentem, bo
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 203
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, albo windykatorem, bo byto była tentacja Wszechmocności jego: wzywać go całym sercem, różne wolno czynić wota w nieszczęściu, chorobie, czarach; ale potrzeba udać się i do remediów na to arte skoncypowanych wynalezionych, byle od Kościoła Bożego, i pospolitego zdania były aprobowane.
Wiedzieć zaś to potrzeba generaliter, że przy konkursie nadprzyrodzonym tojest Boskim, albo Anielskim, może rzecz jaka cielesna, mieć dzielność i moc na czarta, aby go udręczyć wypędzić. Ale wtedy agens pryncypalne i directum jest owa nadprzyrodzona moc Boska, albo Anielska; a powtórne agens mniej pryncypalne, indirectum, jest jakiej rzeczy cielesnej naturalna moc, dana owej rzeczy na początku jej stworzenia
, albo windykatorem, bo byto była tentacya Wszechmocności iego: wzywać go całym sercem, rożne wolno czynić wota w nieszczęściu, chorobie, czarach; ale potrzeba udać się y do remediow ná to arte zkoncypowanych wynalezionych, byle od Kościoła Bożego, y pospolitego zdania były approbowáne.
Wiedzieć zaś to potrzeba generaliter, że przy konkursie nadprzyrodzonym toiest Boskim, albo Anielskim, może rzecz iáka cielesna, mieć dzielność y moc na czarta, aby go udręczyć wypędzić. Ale wtedy agens pryncypalne y directum iest owa nadprzyrodzona moc Boska, albo Anielska; a powtorne agens mniey pryncypalne, indirectum, iest iakiey rzeczy cielesney naturalna moc, dana owey rzeczy na początku iey stworzenia
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 257
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
do remediów na to arte skoncypowanych wynalezionych, byle od Kościoła Bożego, i pospolitego zdania były aprobowane.
Wiedzieć zaś to potrzeba generaliter, że przy konkursie nadprzyrodzonym tojest Boskim, albo Anielskim, może rzecz jaka cielesna, mieć dzielność i moc na czarta, aby go udręczyć wypędzić. Ale wtedy agens pryncypalne i directum jest owa nadprzyrodzona moc Boska, albo Anielska; a powtórne agens mniej pryncypalne, indirectum, jest jakiej rzeczy cielesnej naturalna moc, dana owej rzeczy na początku jej stworzenia od Pana BOGA; jakie są zioła, o których tu będzie zaraz mowa. Nie ma tedy mocy i takiej dzielności żadna rzecz naturalna, żeby ona sama bez wyższej pomocy
do remediow ná to arte zkoncypowanych wynalezionych, byle od Kościoła Bożego, y pospolitego zdania były approbowáne.
Wiedzieć zaś to potrzeba generaliter, że przy konkursie nadprzyrodzonym toiest Boskim, albo Anielskim, może rzecz iáka cielesna, mieć dzielność y moc na czarta, aby go udręczyć wypędzić. Ale wtedy agens pryncypalne y directum iest owa nadprzyrodzona moc Boska, albo Anielska; a powtorne agens mniey pryncypalne, indirectum, iest iakiey rzeczy cielesney naturalna moc, dana owey rzeczy na początku iey stworzenia od Pana BOGA; iakie są zioła, o ktorych tu będzie zaraz mowa. Nie ma tedy mocy y takiey dzielności żadna rzecz naturalna, żeby ona sama bez wyższey pomocy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 257
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754