będzie Ofiarował kapłan to wszystko/ i zapali to na Ołtarzu: Całopalenie jest Ofiary Ognistej/ ku wdzięcznej wonności Panu. 14.
A Jeśliby z Ptastwa całopalenia ofiarę chciał kto ofiarować PANU/ tedy niech przyniesie z sinogarlic/ albo z gołąbiąt Ofiarę swoję. 15. A będzie ją Ofiarował kapłan na Ołtarzu/ i paznokciem nadrze głowę jego: i zapali na Ołtarzu/ wycisnąwszy krew jego/ na stronie Ołtarza. 16. Odejmie też gardziel jego/ z pierzem jego/ a porzuci je blisko Ołtarza/ ku wschodniej stronie/ na miejsce gdzie popiół bywa: 17. I rozedrze mu skrzydła jego/ a wszakże ich nie oderwie: i spali
będźie Ofiárował kápłán to wszystko/ y zápali to ná Ołtarzu: Cáłopalenie jest Ofiáry Ognistey/ ku wdźięcżney wonnośći Pánu. 14.
A Iesliby z Ptástwá cáłopalenia ofiárę chćiał kto ofiárowáć PANU/ tedy niech przynieśie z śinogárlic/ álbo z gołąbiąt Ofiárę swoję. 15. A będźie ją Ofiárował kápłán ná Ołtarzu/ y páznokćiem nádrze głowę jego: y zápali ná Ołtarzu/ wyćisnąwszy krew jego/ ná stronie Ołtarzá. 16. Odejmie też gardźiel jego/ z pierzem jego/ á porzući je blisko Ołtarzá/ ku wschodniey stronie/ ná miejsce gdźie popioł bywa: 17. Y rozedrze mu skrzydłá jego/ á wszákże ich nie oderwie: y spali
Skrót tekstu: BG_Kpł
Strona: 102
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Kapłańska
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
nie przemógł ofiarować bydlątka/ tedy przyniesie ofiarę za występek swój/ którym zgrzeszył parę Synogarlic/ albo parę gołąbiąt Panu: jedno na Ofiarę za grzech/ a drugie/ na Ofiarę Całopalenia. 8. I przyniesie je do kapłana/ a on naprzód Ofiarować będzie/ to co ma być na ofiarę za grzech/ i paznogciem nadrze głowę jego ku szyjej/ ale jej nie oderwie: 9. I pokropi krwią z Ofiary za grzech stronę Ołtarza/ a ostatek onej krwie wyciśnie u spodku Ołtarza: Ofiara to za grzech jest. 10. Z drugiego zasię/ uczyni ofiarę całopalenia/ według zwyczaju: A tak oczyści go kapłan od grzechu jego/ którym
nie przemogł ofiárowáć bydlątká/ tedy przynieśie ofiárę zá występek swoj/ ktorym zgrzeszył parę Synogárlic/ álbo parę gołąbiąt Pánu: jedno ná Ofiárę zá grzech/ á drugie/ ná Ofiárę Cáłopalenia. 8. Y przynieśie je do kápłáná/ á on naprzod Ofiárowáć będźie/ to co ma być ná ofiárę zá grzech/ y páznogćiem nádrze głowę jego ku szyjey/ ále jey nie oderwie: 9. Y pokropi krwią z Ofiáry zá grzech stronę Ołtarzá/ á ostátek oney krwie wyćiśnie u spodku Ołtarzá: Ofiárá to zá grzech jest. 10. Z drugiego záśię/ uczyni ofiárę cáłopalenia/ według zwyczáju: A ták oczyśći go kápłán od grzechu jego/ ktorym
Skrót tekstu: BG_Kpł
Strona: 105
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Kapłańska
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
ponęka, Wszak w oczywistych widziemy praktykach, Wiele Kolossów, Piramid w Egipcie, W Rzymie upadło, znikło w prochu szczypcie,
Wieleż Budynków, wieleż drzew po lasach, Wicher obalił, ktoby to wypisał, Wiele szkód zrobił przy nocnych hałasach, Jak wiele dachów, krokiew okołysał, Jak wiele z chłopskich chałup snopków nadarł, Potym się w okna, we drzwi gwałtem naparł. Zrujnował wiele co na wierzchu stało, Potłukł, połomał, pogruchotał w drzazgi, Ale mu się to za rzecz małą zdało, Widzieć po drogach leżące drobiazgi, Poszedł pod ziemię zafasował lochy, Trzesąc nią, Skały czują wiatru fochy, Nakoniec przyznam nie stateczność
ponęka, Wszák w oczywistych widziemy práktykach, Wiele Kolossow, Piramid w Egipcie, W Rzymie upádło, znikło w prochu szczypcie,
Wieleż Budynkow, wieleż drzew po lasach, Wicher obálił, ktoby to wypisał, Wiele szkod zrobił przy nocnych chałasach, Ják wiele dachow, krokiew okołysał, Ják wiele z chłopskich chałup snopkow nádarł, Potym się w okna, we drzwi gwałtem náparł. Zruynował wiele co ná wierzchu stáło, Potłukł, połomał, pogruchotał w drzazgi, Ale mu się to zá rzecz małą zdało, Widzieć po drogach leżące drobiazgi, Poszedł pod ziemię záfasował lochy, Trzesąc nią, Skáły czuią wiatru fochy, Nákoniec przyznam nie státeczność
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 155
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752