w trzecim życia roku, dalej dyskretnym w połowie kieliszkiem, dalej strychowym i repetowym, na ostatek o lepszą za panie bracie z sobą częstując i napawając. Ani tobie mam za złe, Stanisławie młodszy, że nie doszedłszy lat i miary swojej niedojzrałym nasieniem swoim tak bardzo szafujesz, w akcjach lubieżnych zbytkujesz, podniebienia i nosa nadwerężyłeś, podwiki i burdelu wszetecznie pilnujesz, do cnót, skromności i pobożności ojcowskiej bynajmniej się nie mając i nie ładując. Bo cię też to pani matka z pobocznej zawiązała rozrywki, piastunka zawczasu igrając jak na wabiku przepiórczym wymoderowała, panna służebna w szóstym życia roku na brzuchu swoim pod pierzyną jak na bębnie niedoskonałego do pobudki
w trzecim życia roku, dalej dyskretnym w połowie kieliszkiem, dalej strychowym i repetowym, na ostatek o lepszą za panie bracie z sobą częstując i napawając. Ani tobie mam za złe, Stanisławie młodszy, że nie doszedłszy lat i miary swojej niedojzrałym nasieniem swoim tak bardzo szafujesz, w akcyjach lubieżnych zbytkujesz, podniebienia i nosa nadwerężyłeś, podwiki i burdelu wszetecznie pilnujesz, do cnót, skromności i pobożności ojcowskiej bynajmniej się nie mając i nie ładując. Bo cię też to pani matka z pobocznej zawiązała rozrywki, piastunka zawczasu igrając jak na wabiku przepiórczym wymoderowała, panna służebna w szóstym życia roku na brzuchu swoim pod pierzyną jak na bębnie niedoskonałego do pobudki
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 212
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i dostatecznej suficjencyj wyżywienia niemających, podeirzanych, zawczasu z fortecy alienował. Aby sam głód i choroby nieprzymusiły do poddania fortecy. 8vo. Pilno ma przestrzegać dostatecznej i zdrowy dla siebie wody, aby od oblegających niebyła mu odebrana. 9no. Ma mieć pogotowiu wszelkie materiały do reparacyj fortecy, jeżeliby gdzie nieprzyjaciel ją nadwerężył. Na przytłumienie bomb, ugaszenie ognia dowodne sposoby. 10mo. Zmiarkowawszy dostatecznie niepodobieństwo oczywiste utrzymania fortecy, raczej ma z honorem swoim, garnizonu wolnym wyprowadzeniem, całością fortecy, akordować, i z nieprzyjacielem kapitulować, a niżeli uporczywie siebie fortecę i tyle ludzi stracić.
y dostateczney sufficyencyi wyżywienia niemaiących, podeirzanych, záwczasu z fortecy alienował. Aby sąm głod y choroby nieprzymusiły do poddania fortecy. 8vo. Pilno ma przestrzegáć dostateczney y zdrowy dla siebie wody, áby od oblegáiących niebyłá mu odebrana. 9no. Ma mieć pogotowiu wszelkie materyały do reparacyi fortecy, ieżeliby gdzie nieprzyiaciel ią nadwerężył. Ná przytłumienie bomb, ugászenie ognia dowodne sposoby. 10mo. Zmiarkowawszy dostatecznie niepodobieństwo oczywiste utrzymania fortecy, raczey ma z honorem swoim, garnizonu wolnym wyprowadzeniem, cáłością fortecy, akkordowáć, y z nieprzyiacielem kápitulowáć, á niżeli uporczywie siebie fortecę y tyle ludzi stracić.
Skrót tekstu: BystrzInfPolem
Strona: Lv
Tytuł:
Informacja polemiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
miawszy do folwarczku kmiotka, Że mu coś kiedyś kędyś odumarła ciotka, Urościł sobie prawo z możniejszym szlachcicem, Zastawiwszy folwarczek. Aż skoro mu nicem Po długim w trybunale procesie kość padła, Dla kąska niepewnego, swego pozbył sadła. I kondycyją stracił, na której wcześnie żył, I włócząc się kilka lat, zdrowia nadwerężył. 304. RYCHLEJ SŁONIA POD SKRZYDŁEM SKRYJESZ
Taj, jako chcesz; milcz i sam, i nie każ nikomu Wynosić, co się złego w twoim stało domu — Darmo: jakbyś na wietrze zawiesił proporzec. Może kto zapaliwszy świecę skryć pod korzec; Wody trudno utrzymać, bo groblą przenika, Nim wierzchem z stawu
miawszy do folwarczku kmiotka, Że mu coś kiedyś kędyś odumarła ciotka, Urościł sobie prawo z możniejszym szlachcicem, Zastawiwszy folwarczek. Aż skoro mu nicem Po długim w trybunale procesie kość padła, Dla kąska niepewnego, swego pozbył sadła. I kondycyją stracił, na której wcześnie żył, I włócząc się kilka lat, zdrowia nadwerężył. 304. RYCHLEJ SŁONIA POD SKRZYDŁEM SKRYJESZ
Taj, jako chcesz; milcz i sam, i nie każ nikomu Wynosić, co się złego w twoim stało domu — Darmo: jakbyś na wietrze zawiesił proporzec. Może kto zapaliwszy świecę skryć pod korzec; Wody trudno utrzymać, bo groblą przenika, Nim wierzchem z stawu
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 176
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
na co Nie masz, patrzę. I będzie tak długo tej przerwy, Póki się nie doczekam życzliwszej Minerwy. Najciężej źródła dobyć, dziurę przekłuć w jaju Abo siekierą uciąć pierwszą gałąź w gaju: Skądeś nie mógł i krople przez czas mieć tak długi, Czerpaj, choćbyś konwią chciał, z helikońskiej strugi. Nadwerężył i Pegaz kopyt, nim z Parnazu Dokopał się jej w skale, bo trudno do razu. Jedno drugie popycha i w pióro uprzedza, Jako woda po deszczu w jeden rynsztok scedza; Im dłuższe było sucho, tym rzęsistsze chmury. Ledwie ma czas konieczna potrzeba natury; I obiad, i wieczerza, że nie idą
na co Nie masz, patrzę. I będzie tak długo tej przerwy, Póki się nie doczekam życzliwszej Minerwy. Najciężej źródła dobyć, dziurę przekłuć w jaju Abo siekierą uciąć pierwszą gałąź w gaju: Skądeś nie mógł i krople przez czas mieć tak długi, Czerpaj, choćbyś konwią chciał, z helikońskiej strugi. Nadwerężył i Pegaz kopyt, nim z Parnazu Dokopał się jej w skale, bo trudno do razu. Jedno drugie popycha i w pióro uprzedza, Jako woda po deszczu w jeden rynsztok scedza; Im dłuższe było sucho, tym rzęsistsze chmury. Ledwie ma czas konieczna potrzeba natury; I obiad, i wieczerza, że nie idą
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 300
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jeśli się zda, aby się na niebezpieczniejszą jeszcze przygotować wojnę i ludziom wojennym zapłatę obmyślić. Sejmiki przytym po województwach około Bożego Narodzenia odprawiono, na których posłów na przyszły sejm obrano. Król zaś rozłożywszy wojsko po konsystencjach po wszystkiej Polsce i Rusi, w Żółkwi przemieszkał, zdrowia ratując, którego był w tak wielkich pracach nadwerężył.
Powietrze morowe poniekąd w Brodach, na ostatek i w Jaworowie gdzie król przemieszkiwał podczas i w inszych przyległych miasteczkach, panować poczęło było, aleć go zima tęga uskromiła, jeśli to powietrzem nazwać się może, co bardziej niedostatek i głód sprawował. Wielka albowiem była i roku tego drogość, dla której siła ubogich ludzi
jeśli się zda, aby się na niebezpieczniejszą jescze przygotować wojnę i ludziom wojennym zapłatę obmyślić. Sejmiki przytym po województwach około Bożego Narodzenia odprawiono, na których posłów na przyszły sejm obrano. Król zaś rozłożywszy wojsko po konsystencyjach po wszystkiej Polscze i Rusi, w Żółkwi przemieszkał, zdrowia ratując, którego był w tak wielkich pracach nadwerężył.
Powietrze morowe poniekąd w Brodach, na ostatek i w Jaworowie gdzie król przemieszkiwał podczas i w inszych przyległych miasteczkach, panować poczęło było, aleć go zima tęga uskromiła, jeśli to powietrzem nazwać się może, co bardziej niedostatek i głód sprawował. Wielka albowiem była i roku tego drogość, dla której siła ubogich ludzi
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 466
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
swoi totis viribus. Cassius insperata pugna attonitus; niewie co czynić; gdy się Brutus gdzie indziej uniósł, sine comunicato consilio. Bije się tedy przymuszony od Antoniusza, gdy mu na gardło prawie następują. Kontynuacji Farsaliej albo Wojen domowych Rzymskich Bruti ab altera parte Victoria; który obóz Cesarski opanował, i potęgą jego dobrze nadwerężył. KSIĘGA PIĄTA Caesar abest praelio propter infaustũ sõniũ; i tym się salwował. Brutus ledwie oddarszy swych od łupów; przebiera się w posiłku Kasjuszowi, ale niewczas. Kontynuacji Farsaliej albo Wojen domowych Rzymskich KSIĘGA PIĄTA Kontynuacji Farsaliej albo Wojen domowych Rzymskich Nowina dobra; ale nie rychła. Titinius sam się zabił. Bruti lamẽta super
swoi totis viribus. Cassius insperata pugna attonitus; niewie co czynić; gdy się Brutus gdzie indziey uniosł, sine comunicato consilio. Biie się tedy przymuszony od Antoniusza, gdy mu na gardło prawie następuią. Kontynuacyey Pharsaliey albo Woien domowych Rzymskich Bruti ab altera parte Victoria; ktory oboz Cesarski opanował, y potęgą iego dobrze nadwerężył. KSIĘGA PIĄTA Caesar abest praelio propter infaustũ sõniũ; y tym się salwował. Brutus ledwie oddarszy swych od łupow; przebiera się w posiłku Kassyuszowi, ale niewczas. Kontynuacyey Pharsaliey albo Woien domowych Rzymskich KSIĘGA PIĄTA Kontynuacyey Pharsaliey albo Woien domowych Rzymskich Nowina dobra; ale nie rychła. Titinius sam się zabił. Bruti lamẽta super
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 267
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
nieprzyjaciel ogniem i mieczem tak potężnie groził, obiecując nikomu nie folgować, i wszytkich w niewolą zabrać; Rytymier Książę miast o gotowania odporu, zalotami się i miłością ku Damie jakiejsi, nazwanej Chryzeidzie zabawiał, mnie dbając o kraj i ludzi, pod straż rząd i opiekę swoję oddanych, przez co i reputacyj nabytej przetym nadwerężył. Ta ostatnia nowina przeraziła serce Arymanta, ale widząc się tak bliskim mnie, i mając nadzieję, że mnie obaczy prędko, mało co bawił się nad tym, wszytek się do przysposobienia towaru udawszy, i jak najpiękniejszych dostawszy płócien, siebie i sługę swego niemi naładowawszy, zmyślił, jako z Francuskiego Kraju, gdzie się
nieprzyiáćiel ogniem y mieczem ták potężnie groźił, obiecuiąc nikomu nie folgować, y wszytkich w niewolą zabrać; Rytymier Xiążę miást o gotowánia odporu, zalotami się y miłośćią ku Dámie iákieyśi, názwaney Chryzeidźie zabáwiał, mnie dbáiąc o kray y ludźi, pod straż rząd y opiekę swoię oddánych, przez co y reputácyi nábytey przetym nadwerężył. Ta ostatnia nowina przeraźiłá serce Arymánta, ále widząc się ták bliskim mnie, y maiąc nádźieię, że mnie obáczy prędko, mało co bawił sie nád tym, wszytek się do przysposobienia towáru udáwszy, y iák naypięknieyszych dostawszy płoćien, śiebie y sługę swego niemi náładowáwszy, zmyślił, iáko z Fráncuskiego Kráiu, gdźie się
Skrót tekstu: UrfeRubJanAwan
Strona: 100
Tytuł:
Awantura albo Historia światowe rewolucje i niestatecznego alternatę szczęścia zamykająca
Autor:
Honoré d'Urfé
Tłumacz:
Jan Karol Rubinkowski
Drukarnia:
Jan Ludwik Nicolai
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741