, nie tylko sen, żywot mi zwycięża. „Jużci widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?” „Podpiłeś Waszmość sobie na wczorajszym feście, Wadziłeś się, a kto się po pijanu wadzi, Musi się tam i panu dostać, i czeladzi. Narobiłeś, nagadał, nadrwił na trzy zbyty, Ledwieśmy cię pod ten bróg wetkali przykryty. Nigdyś nie postępował po pijanu marniej, Woźniceś wygnał z stajnie, kucharki z piekarni.” „Cyt, bodaj cię zabito!” A chłopiec: „O to mniej, Ale się każdy swojej zniewagi upomni.
Rozdałeś Waszeć
, nie tylko sen, żywot mi zwycięża. „Jużci widzę, że w brogu; czy we wsi, czy w mieście?” „Podpiłeś Waszmość sobie na wczorajszym feście, Wadziłeś się, a kto się po pijanu wadzi, Musi się tam i panu dostać, i czeladzi. Narobiłeś, nagadał, nadrwił na trzy zbyty, Ledwieśmy cię pod ten bróg wetkali przykryty. Nigdyś nie postępował po pijanu marniej, Woźniceś wygnał z stajnie, kucharki z piekarni.” „Cyt, bodaj cię zabito!” A chłopiec: „O to mniej, Ale się każdy swojej zniewagi upomni.
Rozdałeś Waszeć
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 19
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
a niżeli nad nim i nad pomocnikami jego, przywiedli (gdyż jako tenże Aug. Z. pięknie movvi, magis mala facientibus, quā mala patientib[...] condolere debemus) ale dla tego abyś dusze swej, i drugich nie zarażał: wierząć, abo drugim za prawdę udając, to co ten Pleban zeswym słuchaczem, nagadał, żebyś wsądzeniu rzeczy tych wykonał on mandat Pański Exodi 23. Non sequeris turbā adfaciendummalum, nec in iudicio plurimorū acquiesces sententie, ut a vero deujes, Przemowa Przedmowa Przemowa Przemowa Przemowa RESPONS NA Dyskurs PLEBAŃSKI GRATIS NAZWANY, którym Szkołom Krakowskim Kolegium Jezuickiego przeszkodzić usiłował. Pierwsza Część. Rozdział PIERWSZY Pierwszy dowód Plebański że się
á niżeli nad nim y nad pomocnikami ie^o^, przywiedli (gdysz iako tęnże Aug. S. pięknie movvi, magis mala facientibus, quā mala patientib[...] condolere debemus) ale dla tégo abyś dusze swey, y drugich nie zarażał: wierząć, abo drugim za prawdę vdaiąc, to co ten Pleban zèswym słuchaczęm, nagadał, żebyś wsądzęniu rzeczy tych wykonáł on mandat Pański Exodi 23. Non sequeris turbā adfaciendummalum, nec in iudicio plurimorū acquiesces sententiae, vt á vero deuies, Przemowa Przedmowa Przemowá Przemowá Przemowá RESPONS NA DISCVRS PLEBANSKI GRATIS NAZWANY, ktorym Szkołom Krákowskim Collegium Iezuickiego przeszkodzić vsiłował. Pierwsza Część. ROZDZIAL PIERWSZY Pierwszy dowod Plebanski że się
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 10
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Pokoj ludziom dobrej woli, Już dziś koniec jest niewoli.
Złote lata nastąpiły, Niebiosa się odnowiły, Co były przedtym zamknione, Już są ludziom otworzone.
RYCZYWÓŁ Przebóg, bracia! Jasność mnie srogośna zaćmiła, Żem się porwać aż musiał, tak mi przeraziła Oczy!
KLIMEK Ej, spij! Bodaś się ostatnie nagadał, Ryczywole, alboć cię zły człek nam tu nadał.
RYCZYWÓŁ Wżdyć to patrzyć nie mogę, co mnie coś zaćmiło! Cosiem widział dziwnego!
KLIMEK Bo się to łysnęło.
RYCZYWÓŁ Wżdyć to długo świeciło, jakby się otwarło Niebo i zaś się znowu dopiero zaparło.
KLIMEK Czy cię nieszczęście dało, że
Pokoj ludziom dobrej woli, Już dziś koniec jest niewoli.
Złote lata nastąpiły, Niebiosa się odnowiły, Co były przedtym zamknione, Już są ludziom otworzone.
RYCZYWÓŁ Przebóg, bracia! Jasność mie srogośna zaćmiła, Żem się porwać aż musiał, tak mi przeraziła Oczy!
KLIMEK Ej, spij! Bodaś się ostatnie nagadał, Ryczywole, alboć cie zły człek nam tu nadał.
RYCZYWÓŁ Wżdyć to patrzyć nie mogę, co mie coś zaćmiło! Cosiem widział dziwnego!
KLIMEK Bo się to łysnęło.
RYCZYWÓŁ Wżdyć to długo świeciło, jakby się otwarło Niebo i zaś się znowu dopiero zaparło.
KLIMEK Czy cie nieszczęście dało, że
Skrót tekstu: DialPańOkoń
Strona: 240
Tytuł:
Dialog o Narodzeniu Pańskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
. wierząc w Boga/ nie mowciesz że trzej Bogowie są/ gdyż jeden tylko jest Bóg/ który syna nie ma. Toż we wszytkim Alkoranie gada/ że jeden Bóg jest/ a Boga jednego we trzech osobach niechce znać/ bo mu się także zdadzą trzej Bogowie/ jako się też P. M. nagadał. A przecię śmie mówić/ że żaden Turczyn z nimi nie wierzy: oto i tak wierzą/ i tak wierzą/ i tak mówią/ jako P. M. mówi.
Skądże mu to/ że się w tego Mahometa tak sprosnie przewierzgnął? Wymawia się naprzód tym/ że tego wyznania o Bogu w Trójcy jedynym
. wierząc w Bogá/ nie mowćiesz że trzey Bogowie są/ gdyż ieden tylko iest Bog/ ktory syná nie ma. Toż we wszytkim Alkoranie gada/ że ieden Bog iest/ á Bogá iednego we trzech osobách niechce znáć/ bo mu się tákże zdádzą trzey Bogowie/ iáko się też P. M. nágadał. A przećię śmie mowić/ że żaden Turczyn z nimi nie wierzy: oto y ták wierzą/ y ták wierzą/ y ták mowią/ iáko P. M. mowi.
Skądże mu to/ że się w teg^o^ Máhometá ták sprosnie przewierzgnął? Wymawia się naprzod tym/ że tego wyznánia o Bogu w Troycy iedynym
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 8
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
, kładąc na karki Nieprzyjacielskie jarzmo należące. B. Ten twój dyskurs ma i zawiera w sobie szmat duży nie ladajakiej Filozofii, co żebyś tym rzetelniej pojąć i zrozumieć mógł, wiedz, iż mnie tylko samemu darowany jest Przywilej, na używanie mowy i zażywanie władz wręku zawartej. Zaczym mową, jakom wierę nagadał rozmaitych języków, tak ręką dobywszy Pałasza, tak światu wystawiłem Rycerski, wyścinawszy czwartą część Ludzi na świecie. T. Słyszałem, jakoby śmierć miała kiedyś wyścinać część trzecią, ale o czwartej, nigdym nie zasiągł wiadomości. B. Beż wiadmości jest wiele rzeczy wiadomych, a wiesz co, nie o wszystkim
, kłádąc ná kárki Nieprzyiaćielskie iárzmo należące. B. Ten twoy dyskurs ma y záwiera w sobie szmát duży nie ledáiákiey Filozofiey, co żebys tym rzetelniey poiąć y zrozumieć mogł, wiedz, iż mnie tylko sámemu darowány iest Przywiley, ná używánie mowy y zázywánie władz wręku záwártey. Záczym mową, iákom wierę nágadał rozmáitych ięzykow, ták ręką dobywszy Páłászá, ták świátu wystáwiłem Rycerski, wyśćinawszy czwartą część Ludźi ná świećie. T. Słyszałem, iákoby śmierć miáłá kiedyś wyśćináć część trzećią, ále o czwartey, nigdym nie záśiągł wiádomośći. B. Beż wiádmośći iest wiele rzeczy wiádomych, á wiesz co, nie o wszystkim
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 52
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
się z niemi z granic duch zmyślony Co więc prawiły: mój pyszny, nadęty, Mój pijak główny, mój mi kraść pozwala, Baba hultajka, a na diabła zwala. Oswobodziłeś i Szlacheckie Domy, Chaty wieśniaków prostych, bojaźliwych, Bo kiedy do nas przyszedł czart łakomy Wymusił, co chciał, jeszcze słów złośliwych Nagadał, teraz każdy go wypędza Bez egzorcysty, kropidła, i Księdza. Tobie BÓG tyle udzielił z swej łaski Co Ignacemu, że wyganiał czarty,
Mocą oddanej w ręce jego laski Ustąpić musiał, który był uparty, Biret ci zjedna, ja nadstawiam uszu Rychło cię w Rzymskim ujrzę kapeluszu. A kiedyś pracy usilnej nie
się z niemi z gránic duch zmyślony Co więc práwiły: moy pyszny, nádęty, Moy piiak głowny, moy mi kraść pozwála, Bába hultayka, á ná diabła zwála. Oswòbodziłeś y Szlácheckie Domy, Cháty wieśniakow prostych, bojaźliwych, Bo kiedy do nas przyszedł czárt łákomy Wymusił, co chciał, ieszcze słow złośliwych Nágadał, teraz każdy go wypędza Bez exorcysty, kropidła, y Xiędza. Tobie BOG tyle udzielił z swey łáski Co Ignacemu, że wyganiał czárty,
Mocą oddaney w ręce jego láski Ustąpić musiał, ktory był uparty, Biret ći ziedna, ia nádstáwiam uszu Rychło cię w Rzymskim uyrzę kápeluszu. A kiedyś prácy usilney nie
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 298
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
początku Służby Bożej/ Tropary/ Prokimeny Alleluja, z Psalmów Wiersze/ Kondali/ Epistoły/ Ewangelia/ po Ewangeliej drugie Ektenia/ a potym i Pryczasten, są wszystkie z dawnych Służebników sporządzone. A teraz nie dawno w Roku Pańskim 1639. z druku wydane/ o których choć ty wiesz/ przecię jednak byleś się nagadał prawdy nie powiesz. A że powiadasz Pop tego nie czyta/ jedno jak albo Chłopiec replikuje. la tego sam Kapłan nie czyta/ bo nie są Essentialia Liturgiej Z. bez których Służba Boża doskonałaby być nie mogła/ ale są Accidentalia dla różności tylko Świąt i większej powagi Służby Bożej przydane/ a co należy do
początku Służby Bożey/ Tropáry/ Prokimeny Alleluia, z Psalmow Wiersze/ Kondali/ Epistoły/ Ewángelia/ po Ewángeliey drugie Ektenia/ á potym y Pryczásten, są wszystkie z dawnych Służebnikow sporządzone. A teraz nie dawno w Roku Pánskim 1639. z druku wydáne/ o ktorych choc ty wiesz/ przećię iednák byleś się nágadał prawdy nie powiesz. A że powiádasz Pop tego nie czyta/ iedno iák álbo Chłopiec replikuie. la te^o^ sam Kápłan nie czyta/ bo nie są Essentialia Liturgiey S. bez ktorych Służbá Boża doskonáłaby być nie mogłá/ ále są Accidentalia dla roznośći tylko Swiąt y większey powagi Służby Bożey przydáne/ á co należy do
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 113
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644