człowieka. Ma rocznej intraty dwadzieścia tysięcy złotych, liczy więc swoich ośmnaście, dwa Bogu oddał na dziesięcine w uczynkach miłosiernych. Przyczynia zaś ile możności prowentu ubogich takowym sposobem. Gdy dzień jaki wstrzemieźliwością postu przykazanego lub dobrowolnego oznaczony przyjdzie, ekspens natychmiast pokarmu na korzyść ubogich obraca.
Gdy ma w mieście na wizyty lub przechadzkę Karetę nająć, idzie piechotą, a co miał dać od najęcia, ubogiemu to odda. Częstokroć zapędzony na publiczne widowiska, komedye lub opery, zatrzyma się w domu lub u przyjaciela, co zaś miał dać od najęcia loży, lub miejsca umyślnie do widoków przysposobionego, potrzebnemu użyczy. Tym sposobem odłożone na rozrywki lub mniej zdatne wydatki
człowieka. Ma roczney intraty dwadzieścia tysięcy złotych, liczy więc swoich ośmnaście, dwa Bogu oddał na dziesięcine w uczynkach miłosiernych. Przyczynia zaś ile możności prowentu ubogich takowym sposobem. Gdy dzień iaki wstrzemieźliwością postu przykazanego lub dobrowolnego oznaczony przyidzie, expens natychmiast pokarmu na korzyść ubogich obraca.
Gdy ma w mieście na wizyty lub przechadzkę Karetę naiąć, idzie piechotą, á co miał dać od naięcia, ubogiemu to odda. Częstokroć zapędzony na publiczne widowiska, komedye lub opery, zatrzyma się w domu lub u przyiaciela, co zaś miał dać od naięcia loży, lub mieysca umyślnie do widokow przysposobionego, potrzebnemu użyczy. Tym sposobem odłożone na rozrywki lub mniey zdatne wydatki
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 194
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
i t. d.; nie miałem cale szczęścia, wróciłem się do domu 24^go^.
1 Junii z Kurkl na sejm wyjechałem. W Wilnie kilka dni bawiłem się dla dobrej kompanii. W Usnarzu stanąłemdie 9 Junii, stamtąd 11^go^ wyjechałem do Warszawy, gdzie przybyłem 14^go^: stancją najęto mi u księdza Szaławskiego kanonika łuckiego, ale mi się kiedy nie podobała, musiałem drugą nająć u ip. Łoskiego podstarościego warszawskiego, z krzywdą moją, bo mi ksiądz pieniędzy dla uczynionego bezemnie kontraktu wrócić nie chciał, i tak sto dukatów bitych zginęło, a za nową stancję musiałem dać 250 tal.
Na
i t. d.; nie miałem cale szczęścia, wróciłem się do domu 24^go^.
1 Junii z Kurkl na sejm wyjechałem. W Wilnie kilka dni bawiłem się dla dobréj kompanii. W Usnarzu stanąłemdie 9 Junii, ztamtąd 11^go^ wyjechałem do Warszawy, gdzie przybyłem 14^go^: stancyą najęto mi u księdza Szaławskiego kanonika łuckiego, ale mi się kiedy nie podobała, musiałem drugą nająć u jp. Łoskiego podstarościego warszawskiego, z krzywdą moją, bo mi ksiądz pieniędzy dla uczynionego bezemnie kontraktu wrócić nie chciał, i tak sto dukatów bitych zginęło, a za nową stancyę musiałem dać 250 tal.
Na
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 68
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
.
1 Junii z Kurkl na sejm wyjechałem. W Wilnie kilka dni bawiłem się dla dobrej kompanii. W Usnarzu stanąłemdie 9 Junii, stamtąd 11^go^ wyjechałem do Warszawy, gdzie przybyłem 14^go^: stancją najęto mi u księdza Szaławskiego kanonika łuckiego, ale mi się kiedy nie podobała, musiałem drugą nająć u ip. Łoskiego podstarościego warszawskiego, z krzywdą moją, bo mi ksiądz pieniędzy dla uczynionego bezemnie kontraktu wrócić nie chciał, i tak sto dukatów bitych zginęło, a za nową stancję musiałem dać 250 tal.
Na tym sejmie plausibilissime przez niedziel półtrzeci mając dyrekcję starej laski, kiedy prowincje dwie koronne zgodzić się o
.
1 Junii z Kurkl na sejm wyjechałem. W Wilnie kilka dni bawiłem się dla dobréj kompanii. W Usnarzu stanąłemdie 9 Junii, ztamtąd 11^go^ wyjechałem do Warszawy, gdzie przybyłem 14^go^: stancyą najęto mi u księdza Szaławskiego kanonika łuckiego, ale mi się kiedy nie podobała, musiałem drugą nająć u jp. Łoskiego podstarościego warszawskiego, z krzywdą moją, bo mi ksiądz pieniędzy dla uczynionego bezemnie kontraktu wrócić nie chciał, i tak sto dukatów bitych zginęło, a za nową stancyę musiałem dać 250 tal.
Na tym sejmie plausibilissime przez niedziel półtrzeci mając dyrekcyę staréj laski, kiedy prowincye dwie koronne zgodzić się o
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 68
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
starym białym koniem Pieczętował, siła ksiądz dyskurował o niem: Siła cnót, siła białej przypisowa! sierci Przymiotów. Aż nie wyszło i godziny ćwierci, Gdy sześć takich, jakby je sprzągał pojedynkiem. Widzę w rydwanie, idąc do gospody rynkiem; I rzekę do ich pana, skoro się rozśmieję: „Czy nie wyście najęli tego kaznodzieję? Jeśli wam są na zbyciu, moja rada, panie, Każcie to dla jarmarku przepisać kazanie.” 65. ŁYSY SŁUGA
Siedział z panem u stołu jeden sługa łysy. Blask mu z głowy, jakoby z mosiądzowej misy: Lub kto do niego, lubo on do kogo pije, Co się ruszy
starym białym koniem Pieczętował, siła ksiądz dyskurował o niem: Siła cnót, siła białej przypisowa! sierci Przymiotów. Aż nie wyszło i godziny ćwierci, Gdy sześć takich, jakby je sprzągał pojedynkiem. Widzę w rydwanie, idąc do gospody rynkiem; I rzekę do ich pana, skoro się rozśmieję: „Czy nie wyście najęli tego kaznodzieję? Jeśli wam są na zbyciu, moja rada, panie, Każcie to dla jarmarku przepisać kazanie.” 65. ŁYSY SŁUGA
Siedział z panem u stołu jeden sługa łysy. Blask mu z głowy, jakoby z mosiądzowej misy: Lub kto do niego, lubo on do kogo pije, Co się ruszy
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 230
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, księstwo IM nabożeństwo odprawowali u Ojców Jezuwitów. Jamem zaś o Ojców Karmelitów Bosych gdzie teraz extruitur templum także barzo spezą wielką, extrinsecus wszytek marmurem białym polorowanym ma być słany, intrinsecus zaś różnym. Ołtarze i kaplice, których już kilka jest gotowych, barzo pięknie różnych marmurów kolorami mają adumbrowane ściany.
Dnia 2 Januarii. Nająłem sobie gospodę w Wenecji, bowiem się dla różnych okazji od gromady księcia IM odłączyć namyślił. Od której to jest stancji, jeno z łóżkiem i ze wszytkim co do niej należy, ze wszelaką wygodą, postąpiłem na miesiąc po dwa czerwone złote, jako tam zwyczaj, krom stołu, od którego zwyczaj 5 czerwonych
, księstwo IM nabożeństwo odprawowali u Ojców Jezuwitów. Jamem zaś o Ojców Karmelitów Bosych gdzie teraz extruitur templum także barzo spezą wielką, extrinsecus wszytek marmurem białym polorowanym ma być słany, intrinsecus zaś różnym. Ołtarze i kaplice, których już kilka jest gotowych, barzo pięknie różnych marmurów kolorami mają adumbrowane ściany.
Dnia 2 Januarii. Nająłem sobie gospodę w Wenecjej, bowiem się dla różnych okazji od gromady księcia JM odłączyć namyślił. Od której to jest stancji, jeno z łóżkiem i ze wszytkim co do niej należy, ze wszelaką wygodą, postąpiłem na miesiąc po dwa czerwone złote, jako tam zwyczaj, krom stołu, od którego zwyczaj 5 czerwonych
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 170
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
też niesłychanie wielki i piękny, tak iż wybornie w obmurowaniu swoim jest tak wielki, jako miasteczko jakie porządne.
W tymże mieście jest w kościele mniszek ciało św. Jagnieszki, także cudami sławne wielkiemi.
Dnia 2 Februarii, w Dzień Gromniczny mszy św. u Ojców Franciszkanów wysłuchawszy, wyjechałem z Bolonii do Loretu nająwszy sobie karetkę, która się nazywa sedia volans, parą koni aż do Rzymu, od której furmanowi dałem 12 czerwonych złotych z jego strawą na konie.
Pokarm w austerii „A San Nicolo” mil włoskich 10, nocleg w mieście Imola. Miasto to niemałe w murze potężnym i w wale około miasta idącym.
też niesłychanie wielki i piękny, tak iż wybornie w obmurowaniu swoim jest tak wielki, jako miasteczko jakie porządne.
W tymże mieście jest w kościele mniszek ciało św. Jagnieszki, także cudami sławne wielkiemi.
Dnia 2 Februarii, w Dzień Gromniczny mszy św. u Ojców Franciszkanów wysłuchawszy, wyjechałem z Boloniej do Loretu nająwszy sobie karetkę, która się nazywa sedia volans, parą koni aż do Rzymu, od której furmanowi dałem 12 czerwonych złotych z jego strawą na konie.
Pokarm w austeriej „A San Nicolo” mil włoskich 10, nocleg w mieście Imola. Miasto to niemałe w murze potężnym i w wale około miasta idącym.
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 178
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
się po ulicach nie przeciśnie, karet bywa na dziesiątek tysięcy, tak że w całym mieście i chodzić przed karetami niepodobna.
Dnia 20 Februarii przeprowadziłem się do klasztorka ojców primos Paulinos, jacy są u nas w Częstochowie, proprie Węgrom należącego (ponieważ quaelibet natio habet suam propriam ecclesiam w Rzymie), gdziem sobie najął stancją i ze stołem, samowtór z sługą moim; na miesiąc postanowiłem po dwunastu czerwonych złotych, jakoż taniej nikędy znaleźć niepodobna było.
Tego dnia u Jezuwitów sub titulo Il Gesu (jako moris est, że zawsze nabożeństwo się odprawuje podczas zapust) sollemnissima expositio Naświętszego Sakramentu
było, i wielkie nabożeństwo praesentia 24 kardynałów,
się po ulicach nie przeciśnie, karet bywa na dziesiątek tysięcy, tak że w całym mieście i chodzić przed karetami niepodobna.
Dnia 20 Februarii przeprowadziłem się do klasztorka ojców primos Paulinos, jacy są u nas w Częstochowie, proprie Węgrom należącego (ponieważ quaelibet natio habet suam propriam ecclesiam w Rzymie), gdziem sobie najął stancją i ze stołem, samowtór z sługą moim; na miesiąc postanowiłem po dwunastu czerwonych złotych, jakoż taniej nikędy znaleźć niepodobna było.
Tego dnia u Jezuwitów sub titulo Il Gesu (jako moris est, że zawsze nabożeństwo się odprawuje podczas zapust) sollemnissima expositio Naświętszego Sakramentu
było, i wielkie nabożeństwo praesentia 24 kardynałów,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 200
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Już tu rezolucja z tego miasta, dokąd się forystier ma obrócić, mianowicie z naszych krajów, jeżeli ad patriam - przez Wenecją, czyli też do Francjej - przez Mediolan. Ja tedy, że intentum moje drogi paryskiej we mnie statutum erat, aggressus sum viam, Deo comite, do Mediolanu, karytę sobie nająwszy, jako zwyczaj tameczny niesie, po obiedzie puściłem się.
Gdzie o mil 13 włoskich jest forteca jeszcze nowa, dosyć na pięknym miejscu i niemniej też obronna ludem i municją dobrze opatrzona Ojca Świętego. Od której niedaleko limites Ojca Świętego terminantur, a incipiunt principis Modonensis, Estensium nazwanego.
Od którego miejsca jeno mil 8
Już tu rezolucja z tego miasta, dokąd się forystier ma obrócić, mianowicie z naszych krajów, jeżeli ad patriam - przez Wenecją, czyli też do Francjej - przez Mediolan. Ja tedy, że intentum moje drogi paryskiej we mnie statutum erat, aggressus sum viam, Deo comite, do Mediolanu, karytę sobie nająwszy, jako zwyczaj tameczny niesie, po obiedzie puściłem się.
Gdzie o mil 13 włoskich jest forteca jeszcze nowa, dosyć na pięknym miejscu i niemniej też obronna ludem i municją dobrze opatrzona Ojca Świętego. Od której niedaleko limites Ojca Świętego terminantur, a incipiunt principis Modonensis, Estensium nazwanego.
Od którego miejsca jeno mil 8
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 258
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
potężna z kamienia, z boku której dwa są osobne balwerki propter tuendam portam. Intus plac wielki i mieszkania różnego niemało. Żołnierza in praesidio zawsze kilkaset, armamentarium pełne varii armorum generis, annonae opatrzność wielka. Dość na tym, iż srodze sławna forteca, jakoż in re ipsa videtur niedobyta być.
Wieczorem tego dnia nająłem prokacego z Mediolanu aż do Paryża samowtór z pojazdem i ze strawą (jeno gdzie bym się chciał, w którym mieście bawić tedy się powinienem sam sustentować) 75 dawszy mu 35 czerwonych złotych, jako zwyczaj niesie.
Dnia 5 Aprilis. Z Mediolanu rano ruszyłem się do Turynu prosto sumendo iter. Pokarmu
potężna z kamienia, z boku której dwa są osobne balwerki propter tuendam portam. Intus plac wielki i mieszkania różnego niemało. Żołnierza in praesidio zawsze kilkaset, armamentarium pełne varii armorum generis, annonae opatrzność wielka. Dość na tym, iż srodze sławna forteca, jakoż in re ipsa videtur niedobyta być.
Wieczorem tego dnia nająłem prokacego z Mediolanu aż do Paryża samowtór z pojazdem i ze strawą (jeno gdzie bym się chciał, w którym mieście bawić tedy się powinienem sam sustentować) 75 dawszy mu 35 czerwonych złotych, jako zwyczaj niesie.
Dnia 5 Aprilis. Z Mediolanu rano ruszyłem się do Turynu prosto sumendo iter. Pokarmu
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 267
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
za mil 5 w mieście Tournus; w tym mieście rezydencja biskupa. Miasto nadpustoszałe barzo, i niewielkie, przez przechodzące i stojące często wojsko francuskie.
Dnia 27. Pokarm w mieście Chalon, mil 6 od noclegu. Już stąd dalej barka nie idzie, jeno do karet albo do lankoczów się przesiadają.
Kędy obiad zjadszy najęliśmy karetę, w której na nocleg za mil 3 do wsi, pięknej jednak i wielkiej, rano ściągnęliśmy; kędy już cale góry non apparent, jeno planities ról obfitych i gaików, na kształt polskiego kraju.
Dnia 28 Aprilis. Pokarm w austerii Jours, mil 4. Nocleg w mieście Arny-le-Duc, mil od
za mil 5 w mieście Tournus; w tym mieście rezydencja biskupa. Miasto nadpustoszałe barzo, i niewielkie, przez przechodzące i stojące często wojsko francuskie.
Dnia 27. Pokarm w mieście Chalon, mil 6 od noclegu. Już stąd dalej barka nie idzie, jeno do karet albo do lankoczów się przesiadają.
Kędy obiad zjadszy najęliśmy karetę, w której na nocleg za mil 3 do wsi, pięknej jednak i wielkiej, rano ściągnęliśmy; kędy już cale góry non apparent, jeno planities ról obfitych i gaików, na kształt polskiego kraju.
Dnia 28 Aprilis. Pokarm w austeriej Jours, mil 4. Nocleg w mieście Arny-le-Duc, mil od
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 284
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004