, księstwo IM nabożeństwo odprawowali u Ojców Jezuwitów. Jamem zaś o Ojców Karmelitów Bosych gdzie teraz extruitur templum także barzo spezą wielką, extrinsecus wszytek marmurem białym polorowanym ma być słany, intrinsecus zaś różnym. Ołtarze i kaplice, których już kilka jest gotowych, barzo pięknie różnych marmurów kolorami mają adumbrowane ściany.
Dnia 2 Januarii. Nająłem sobie gospodę w Wenecji, bowiem się dla różnych okazji od gromady księcia IM odłączyć namyślił. Od której to jest stancji, jeno z łóżkiem i ze wszytkim co do niej należy, ze wszelaką wygodą, postąpiłem na miesiąc po dwa czerwone złote, jako tam zwyczaj, krom stołu, od którego zwyczaj 5 czerwonych
, księstwo IM nabożeństwo odprawowali u Ojców Jezuwitów. Jamem zaś o Ojców Karmelitów Bosych gdzie teraz extruitur templum także barzo spezą wielką, extrinsecus wszytek marmurem białym polorowanym ma być słany, intrinsecus zaś różnym. Ołtarze i kaplice, których już kilka jest gotowych, barzo pięknie różnych marmurów kolorami mają adumbrowane ściany.
Dnia 2 Januarii. Nająłem sobie gospodę w Wenecjej, bowiem się dla różnych okazji od gromady księcia JM odłączyć namyślił. Od której to jest stancji, jeno z łóżkiem i ze wszytkim co do niej należy, ze wszelaką wygodą, postąpiłem na miesiąc po dwa czerwone złote, jako tam zwyczaj, krom stołu, od którego zwyczaj 5 czerwonych
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 170
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
się po ulicach nie przeciśnie, karet bywa na dziesiątek tysięcy, tak że w całym mieście i chodzić przed karetami niepodobna.
Dnia 20 Februarii przeprowadziłem się do klasztorka ojców primos Paulinos, jacy są u nas w Częstochowie, proprie Węgrom należącego (ponieważ quaelibet natio habet suam propriam ecclesiam w Rzymie), gdziem sobie najął stancją i ze stołem, samowtór z sługą moim; na miesiąc postanowiłem po dwunastu czerwonych złotych, jakoż taniej nikędy znaleźć niepodobna było.
Tego dnia u Jezuwitów sub titulo Il Gesu (jako moris est, że zawsze nabożeństwo się odprawuje podczas zapust) sollemnissima expositio Naświętszego Sakramentu
było, i wielkie nabożeństwo praesentia 24 kardynałów,
się po ulicach nie przeciśnie, karet bywa na dziesiątek tysięcy, tak że w całym mieście i chodzić przed karetami niepodobna.
Dnia 20 Februarii przeprowadziłem się do klasztorka ojców primos Paulinos, jacy są u nas w Częstochowie, proprie Węgrom należącego (ponieważ quaelibet natio habet suam propriam ecclesiam w Rzymie), gdziem sobie najął stancją i ze stołem, samowtór z sługą moim; na miesiąc postanowiłem po dwunastu czerwonych złotych, jakoż taniej nikędy znaleźć niepodobna było.
Tego dnia u Jezuwitów sub titulo Il Gesu (jako moris est, że zawsze nabożeństwo się odprawuje podczas zapust) sollemnissima expositio Naświętszego Sakramentu
było, i wielkie nabożeństwo praesentia 24 kardynałów,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 200
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
potężna z kamienia, z boku której dwa są osobne balwerki propter tuendam portam. Intus plac wielki i mieszkania różnego niemało. Żołnierza in praesidio zawsze kilkaset, armamentarium pełne varii armorum generis, annonae opatrzność wielka. Dość na tym, iż srodze sławna forteca, jakoż in re ipsa videtur niedobyta być.
Wieczorem tego dnia nająłem prokacego z Mediolanu aż do Paryża samowtór z pojazdem i ze strawą (jeno gdzie bym się chciał, w którym mieście bawić tedy się powinienem sam sustentować) 75 dawszy mu 35 czerwonych złotych, jako zwyczaj niesie.
Dnia 5 Aprilis. Z Mediolanu rano ruszyłem się do Turynu prosto sumendo iter. Pokarmu
potężna z kamienia, z boku której dwa są osobne balwerki propter tuendam portam. Intus plac wielki i mieszkania różnego niemało. Żołnierza in praesidio zawsze kilkaset, armamentarium pełne varii armorum generis, annonae opatrzność wielka. Dość na tym, iż srodze sławna forteca, jakoż in re ipsa videtur niedobyta być.
Wieczorem tego dnia nająłem prokacego z Mediolanu aż do Paryża samowtór z pojazdem i ze strawą (jeno gdzie bym się chciał, w którym mieście bawić tedy się powinienem sam sustentować) 75 dawszy mu 35 czerwonych złotych, jako zwyczaj niesie.
Dnia 5 Aprilis. Z Mediolanu rano ruszyłem się do Turynu prosto sumendo iter. Pokarmu
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 267
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
inszym Europe miastom mater, et primatum tenet; o którym co dzień aliquid annotare nie zaniecham.
Dnia 5 Maji. Rano oddałem wizytę IM Panu Denhofowi, podkomorzemu koronnemu i IM panu Kotowiczowi, staroście grodzieńskiemu, tam się 87 u nich zabawiwszy aż do południa, po południu privatis occupationibus zabawiło się.
Dnia 6. Nająłem sobie stancją i zmówiłem na cały rok, ale pieniądze dawać na miesiąc, po wyściu jednego miesiąca na drugi, co uczyni na rok od izby porządnej i od stołu, ode dwóch osób, 160 czerwonych złotych. Tegoż dnia nająłem sobie lutnistę dla nauki, jakoż tegoż dnia zaczęło się uczyć na
inszym Europae miastom mater, et primatum tenet; o którym co dzień aliquid annotare nie zaniecham.
Dnia 5 Maii. Rano oddałem wizytę JM Panu Denhoffowi, podkomorzemu koronnemu i JM panu Kotowiczowi, staroście grodzieńskiemu, tam się 87 u nich zabawiwszy aż do południa, po południu privatis occupationibus zabawiło się.
Dnia 6. Nająłem sobie stancją i zmówiłem na cały rok, ale pieniądze dawać na miesiąc, po wyściu jednego miesiąca na drugi, co uczyni na rok od izby porządnej i od stołu, ode dwóch osób, 160 czerwonych złotych. Tegoż dnia nająłem sobie lutnistę dla nauki, jakoż tegoż dnia zaczęło się uczyć na
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 286
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
aż do południa, po południu privatis occupationibus zabawiło się.
Dnia 6. Nająłem sobie stancją i zmówiłem na cały rok, ale pieniądze dawać na miesiąc, po wyściu jednego miesiąca na drugi, co uczyni na rok od izby porządnej i od stołu, ode dwóch osób, 160 czerwonych złotych. Tegoż dnia nająłem sobie lutnistę dla nauki, jakoż tegoż dnia zaczęło się uczyć na lutni grać, któremu na miesiąc po dwa czerwone zmówiło się. Na pierwszy miesiąc dało się od stołu, ode dwóch, 20 czerwonych, a od stancjej obitej i łóżko jedne materii jedwabnej, a drugie prostsze, czerwonych 2.
Dnia 7.
aż do południa, po południu privatis occupationibus zabawiło się.
Dnia 6. Nająłem sobie stancją i zmówiłem na cały rok, ale pieniądze dawać na miesiąc, po wyściu jednego miesiąca na drugi, co uczyni na rok od izby porządnej i od stołu, ode dwóch osób, 160 czerwonych złotych. Tegoż dnia nająłem sobie lutnistę dla nauki, jakoż tegoż dnia zaczęło się uczyć na lutni grać, któremu na miesiąc po dwa czerwone zmówiło się. Na pierwszy miesiąc dało się od stołu, ode dwóch, 20 czerwonych, a od stancjej obitej i łóżko jedne materiej jedwabnej, a drugie prostsze, czerwonych 2.
Dnia 7.
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 286
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
wielką u niego niełaskę wpadłem. Lubo się wszystkim podczas moich faworów zasługowałem, jednakże mało kompasją nade mną mających znalazłem.
Brat mój umartwiony odjechał do Rasnej. Ja tymczasem z Warszawy pojechałem do Częstochowy. Jechałem na Piotrków i byłem dla ciekawości na sądach trybunalskich w Piotrkowie. Zostawiwszy konie moje, nająłem z saniami furmana i pojechałem na
całą noc do Częstochowy. Byłem po drodze w Gidlach, gdzie u dominikanów jest obraz Najświętszej Panny, cudowny, maleńki, kamienny. Tam mszy św. słuchawszy, poszedłem niedaleko do klasztoru kartuzów, gdzie znalazłem księdza Cydzika, mego znajomego, który był prokuratorem ekonomicznym
wielką u niego niełaskę wpadłem. Lubo się wszystkim podczas moich faworów zasługowałem, jednakże mało kompasją nade mną mających znalazłem.
Brat mój umartwiony odjechał do Rasnej. Ja tymczasem z Warszawy pojechałem do Częstochowy. Jechałem na Piotrków i byłem dla ciekawości na sądach trybunalskich w Piotrkowie. Zostawiwszy konie moje, nająłem z saniami furmana i pojechałem na
całą noc do Częstochowy. Byłem po drodze w Gidlach, gdzie u dominikanów jest obraz Najświętszej Panny, cudowny, maleńki, kamienny. Tam mszy św. słuchawszy, poszedłem niedaleko do klasztoru kartuzów, gdzie znalazłem księdza Cydzika, mego znajomego, który był prokuratorem ekonomicznym
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 358
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
strażnikiem brzeskim, Paszkowskim, generałem adiutantem, i z Estką, pasierzbem Mieczyńskiego, skarbnika zakroczymskie-
go. Z owego zatem nieukontentowania, które poniosłem od brata mego pułkownika, nie chciałem w jego stancji stać, który pierwej, prosto z Suchej Woli, stanął z teściem swoim, podstolim drohickim, w Warszawie, ale nająłem sobie stancją, choć mniej wygodną, razem z Borzęckim, strażnikiem brzeskim. Przecież potem, na obligacją brata mego, nie wspominając nic o suchowolskich ferworach, stanąłem z nim razem.
Sejm ten ordynaryjny dosyć był kłótliwy, osobliwie z okoliczności ordynacji ostrogskiej. Książę albowiem Janusz Sanguszko, pierwej miecznik lit., a
strażnikiem brzeskim, Paszkowskim, generałem adiutantem, i z Estką, pasierzbem Mieczyńskiego, skarbnika zakroczymskie-
go. Z owego zatem nieukontentowania, które poniosłem od brata mego pułkownika, nie chciałem w jego stancji stać, który pierwej, prosto z Suchej Woli, stanął z teściem swoim, podstolim drohickim, w Warszawie, ale nająłem sobie stancją, choć mniej wygodną, razem z Borzęckim, strażnikiem brzeskim. Przecież potem, na obligacją brata mego, nie wspominając nic o suchowolskich ferworach, stanąłem z nim razem.
Sejm ten ordynaryjny dosyć był kłótliwy, osobliwie z okoliczności ordynacji ostrogskiej. Książę albowiem Janusz Sanguszko, pierwej miecznik lit., a
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 428
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
odprawic powinien do dwóch niedziel.
Sądowe sprawy:
3031. (361) Stanisław ledrusiak przełozył sprawę przecyw lęndrzejowi Kusiowi, iz kupił u niego pół rolej za grzywyen 6; dał mu na to trzy grzywny, jeszcze mu winien został trzy, których mu oddać niechce, mając to kupno sobie za krzywdę, bo najął rolej za gr. 44, a jemu nic niedał s tego, a powinien mu był dać, gdyż rolą nierozmierzoną jeszcze wespół z sobą sjeją. Do tego było chmielu cokolwiek i s tego mu nic niedał, nad to mięszkania u niego niema w domu, jako przystoi. — Odpowiedział na to lęndrzej
odprawic powinien do dwoch niedziel.
Sądowe sprawy:
3031. (361) Stanisław ledrusiak przełozył sprawę przecyw lęndrzeiowi Kusiowi, iz kupił u niego puł rolei za grziwyen 6; dał mu na tho trzi grzywny, ieszcze mu winien został trzy, ktorych mu oddac niechce, maiąc tho kupno sobie za krziwdę, bo naiął rolei za gr. 44, a ięmu nic niedał s tego, a powinien mu był dac, gdysz rolą nierozmierzoną ieszcze wespoł z sobą syeią. Do tego było chmielu cokolwiek y s tego mu nic niedał, nad tho mięszkania u niego niema w domu, iako przystoi. — Odpowiedział na tho lęndrzey
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 319
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
wzięła.
3050. (380) lantkowi kazał stanąć do Krakowa Przeor do sprawy z ojcem Zygmuntem około kupna rolej u Błaska Wilka. — Machajowi także kazał stanąć do Krakowa O. Przeor dla informacji od ojca Zygmunta.
3051. (381) Woły najemne: Piotr Brzeg ma najemne woły Nowakowe; Walanty Wrzecionko dwa woły najął z Wiśniowej u Semełka;—Kołodziej sąsiedzkie Mikołajowe;—Rapka Bienkowe z Wiśniowej; — Szymek Putowic Kasjejowe ma woły; — Kozub Sewierkowe z Wiśniowej; — Ceklarz Bienkowe z Wiśniowej; — Kus lędrzej Strugowe. (I. 202)
3052. (382) Feruje Pan dekret, aby mu na każdym prawie rugowanie
wzięła.
3050. (380) lantkowi kazał stanąc do Krakowa Przeor do sprawy z oycem Zygmuntęm około kupna roley u Błaska Wilka. — Machaiowi także kazał stanąc do Krakowa O. Przeor dla informatiey od oyca Zygmunta.
3051. (381) Woły naiemne: Piotr Brzeg ma naiemne woły Nowakowe; Walanty Wrzecionko dwa woły naiął z Wisniowey u Semełka;—Kołodziej sąsiedzkie Mikołaiowe;—Rapka Bienkowe z Wisniowey; — Szymek Putowic Kasyeiowe ma woły; — Kozub Sewierkowe z Wisniowey; — Ceklarz Bienkowe z Wisniowey; — Kus lędrzey Strugowe. (I. 202)
3052. (382) Feruie Pąn decret, aby mu na kazdym prawie rugowanie
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 322
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
matkę albo na ojca miał porwać, tedy bez żadnego miłosierdzia dać go prawu osądzić a rękę uciąć.
3338. (668) Sprawa Jędrzeja Krótkiego i Jakoba Kąska. — Jakob Kąsek winięn za woły lędrzejowi Krótkiemu zło. trzydzieści, co mu był dał na woły; kupił Jakob Kąsek woły za też pieniądze i najął je u Jędrzeja Krótkiego do S. Marcina, ze mu się nie zdały do roboty, przedał (I. 322)
je, a pieniądze nakazało prawo, żeby oddał Kąsek Krótkiemu na S. Marcin i czynsz od wołów, jako był zmowił z niem, zło. trzy, a za woły zło. trzydzieści.
matkę albo na oyca miał porwac, tedy bes zadnego miłosierdzia dac go prawu osądzic a rękę uciąc.
3338. (668) Sprawa Iędrzeia Krotkiego y Iakoba Kąska. — Iakob Kąsek winięn za woły lędrzeiowi Krotkiemu zło. trzydziesci, co mu był dał na woły; kupił Iakob Kąsek woły za tesz pieniądze y naiął ie u Iędrzeia Krotkiego do S. Marcina, ze mu sie nie zdały do roboty, przedał (I. 322)
ie, a pieniądze nakazało prawo, zeby oddał Kąsek Krotkiemu na S. Marcin y czynsz od wołow, iako był zmowił z nięm, zło. trzy, a za woły zło. trzydziesci.
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 353
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921