to nogi macie w jednym kroku?” Ta się nic nie zmieszawszy: „Zaś — rzecze jej, z boku Pojrzawszy na nie — czteryć, Mościa pani, wierę. Ale ja tylko na dwie od Waszmości bierę.” A pani: „Choćbym się też z skóry chciała łupić, Niepodobna trzewików i pończoch nakupić.” 422. WYMÓWKA
Niech nikomu zgorszenia, proszę, nie przynasza, Jeżeli we dwunastu znalazł bies Judasza. Opękaciała mniszka z dawnym swoim gachem. Toż od ksieni na pytki wzięta, powie z strachem: „Mężczyzna w białogłowskim wkradszy się fartuchu, Gdym mu zdołać nie mogła, dosiągnął mi brzuchu.”
to nogi macie w jednym kroku?” Ta się nic nie zmieszawszy: „Zaś — rzecze jej, z boku Pojźrawszy na nie — czteryć, Mościa pani, wierę. Ale ja tylko na dwie od Waszmości bierę.” A pani: „Choćbym się też z skóry chciała łupić, Niepodobna trzewików i pończoch nakupić.” 422. WYMÓWKA
Niech nikomu zgorszenia, proszę, nie przynasza, Jeżeli we dwunastu znalazł bies Judasza. Opękaciała mniszka z dawnym swoim gachem. Toż od ksieni na pytki wzięta, powie z strachem: „Mężczyzna w białogłowskim wkradszy się fartuchu, Gdym mu zdołać nie mogła, dosiągnął mi brzuchu.”
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 368
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pocieszył i owi tez porąbani z łaski Bożej wyleczyli się i poszło to w zapomnienie.
Już tedy do Warszawy nie jeździłem bom się w drodze dowiedział że król pojechał do Lwowa na Komisyją i Posła tez już mego wyprawiono przydawszy mu inszego Przystawa Przyjechałem tedy do Domu Jaki taki upomina się Futer com obiecał w Wilnie nakupić wszyscy się zawiedli, bo i sobie nic nie kupiłem i sam ledwie com zdrowo wyjechał niespodziewając się że by mię miał taki napaść kłopot od owych pijaków.
Po wyjezdzie moim z Wilna dopadli jakos pijacy Ksiąg skarbowych w których ja kwituję z odebrania 6 000 Złotych i podpisuję się. Rozumiejąc tedy ze mój
pocieszył y owi tez porąbani z łaski Bozey wyleczyli się y poszło to w zapomnienie.
Iuz tedy do Warszawy nie iezdziłęm bom się w drodze dowiedział że krol poiechał do Lwowa na kommissyią y Posła tez iuz mego wyprawiono przydawszy mu inszego Przystawa Przyiechałęm tedy do Domu Iaki taki upomina się Futer com obiecał w Wilnie nakupić wszyscy się zawiedli, bo y sobie nic nie kupiłęm y sąm ledwie com zdrowo wyiechał niespodziewaiąc się że by mię miał taki napaść kłopot od owych piiakow.
Po wyiezdzie moim z Wilna dopadli iakos piiacy Xiąg skarbowych w ktorych ia kwituię z odebrania 6 000 Złotych y podpisuię się. Rozumieiąc tedy ze moy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 184
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
sławę rycerską i męstwo/ tak rozumieli/ że wścisłych granicach siedzieli/ gdyż ich ziemica wzdłuż/ tylko na tysiąc dwieście czterdzieści kroków szła/ a wszerz/ na sto ośmdziesiąt. Otoż częścią tym/ częścią poważnością Orgetoryksową przywiedzeni/ uchwalili wszytko coby na tę drogę potrzebno było/ pogotować. Jako najwięcej koni i wozów nakupić/ jako najwięcej (aby w drodze dostatek zboża mieli) posiać/ z miasty przyległymi pokoj i przyjaźń utwierdzić. Na to wszystko dwie lecie (dosyć rozumiejąc) odłożyli/ w trzecim puścić się w drogę/ obwarowali nową Konstytucją. Do sprawowania zasię tego/ obrali sobie Orgetoryksa/ który też dobrowolnie legacje do Miast wziął
sławę rycerską y męstwo/ ták rozumieli/ że wśćisłych gránicách śiedźieli/ gdyż ich źiemicá wzdłuż/ tylko ná tyśiąc dwieśćie czterdźieśći krokow szłá/ á wszerz/ ná sto ośmdźieśiąt. Otoż częśćią tym/ częśćią poważnośćią Orgetoryxową przywiedźieni/ vchwalili wszytko coby ná tę drogę potrzebno było/ pogotowáć. Iáko naywięcey koni y wozow nákupić/ iáko naywięcey (áby w drodze dostátek zboża mieli) pośiać/ z miásty przyległymi pokoy y przyiaźń vtwierdźić. Ná to wszystko dwie lećie (dosyć rozumieiąc) odłożyli/ w trzećim puśćić sie w drogę/ obwárowáli nową Konstitucyą. Do spráwowánia záśię tego/ obráli sobie Orgetoryxá/ ktory też dobrowolnie legácye do Miast wźiął
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 4.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
raczycie - a to moja rada.
BŁAŻEJ MINISTER
Ba, wierę-ć, nieźle radzi nasz minister Walek, Dobrze-ć by dać narobić malowanych lalek. Wszakże im jeść nie dawać, niech we zborze stoją, Dobrze nic nie uczynią, złego nic nie zbroją. Jedno-ć to trudno sprawić bez wielkiego kosztu, Ażby starych nakupić, choć tak bez pokostu. Jedno nie wiem, jeśli ich najdzie na wendecie? Nie wiem gdzie to przedają? - Kupcie kędy wiecie. Ja-ć wiem, że katolicy nazbyt tego mają, Jedno nie wiem, jeśliże stare przedawają. Wiem, że stare organy do innych kościołów Przedawają, co więtsza, ba,
raczycie - a to moja rada.
BŁAŻEJ MINISTER
Ba, wierę-ć, nieźle radzi nasz minister Walek, Dobrze-ć by dać narobić malowanych lalek. Wszakże im jeść nie dawać, niech we zborze stoją, Dobrze nic nie uczynią, złego nic nie zbroją. Jedno-ć to trudno sprawić bez wielkiego kosztu, Ażby starych nakupić, choć tak bez pokostu. Jedno nie wiem, jeśli ich najdzie na wendecie? Nie wiem gdzie to przedają? - Kupcie kędy wiecie. Ja-ć wiem, że katolicy nazbyt tego mają, Jedno nie wiem, jeśliże stare przedawają. Wiem, że stare organy do inych kościołów Przedawają, co więtsza, ba,
Skrót tekstu: SynMinKontr
Strona: 208
Tytuł:
Synod ministrów
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
.
Toż będzie z dojrzałemi czynić Jarzynami Wykopawszy nakryć je ziemią, lub piaskami W jakim lochu, jak zwyczaj niesie, i potrzeba; V dzielać ich też więcej, aniżeli chleba; Na Czeladź zostawiwszy część pewną, ostatek Z pieniężyć, szkatule się nieprzykrząc; do jatek Za pieniądze z przedanych pość czasem nie wadży Nakupić mięsa, pod tę Jarzyny czeladzi. PRZĘDZIWO.
Przystapmysz do Przędziwa; w tym niech omieszkania. Nie będzie, ani szkody, ni wrobocie spania. Na wagę je oddawać poddanym; odbierać Także na wagę, w domu znowu zaś doprzędać: Potym na wyrobienie płótna je obrócić Na koniec wyrobiwszy, do blechu je rzucić
.
Toż będźie z doyrzáłemi czynić Iárzynámi Wykopawszy nákryć ie źiemią, lub piaskámi W iákim lochu, iák zwyczay nieśie, y potrzebá; V dźieláć ich też więcey, ániżeli chleba; Ná Czeládź zostáwiwszy część pewną, ostátek Z pieniężyć, szkátule się nieprzykrząc; do iátek Zá pieniądze z przedánych posć czásem nie wádżi Nákupić mięsá, pod tę Iárzyny czeládźi. PRZĘDZIWO.
Przystapmysz do Przędźiwá; w tym niech omieszkánia. Nie będźie, áni szkody, ni wroboćie spánia. Ná wágę ie oddawáć poddánym; odbieráć Tákźe ná wagę, w domu znowu záś doprzędáć: Potym ná wyrobienie płotná ie obroćić Ná koniec wyrobiwszy, do blechu ie rzućić
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 92
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
złych słów. Przydzie wnet do W. M, i rozmówi się z W. M. wedle potrzeby. X. DIALÓG. X. DIALÓG. X. DIALÓG. XI. DIALÓG. Jedenasta Rozmowa/ jako rozmaite rzeczy do Kuchni nakupują.
PRoszę cię, podź zemną na rynek, a pomosz mi niektórych rzeczy nakupić, bo się ty umiesz z Polakami rozmówić. Ty umiesz lepiej targować niżeli ja. Niewiem kto lepiej umie/ ja, czyli ty? Podźmy do onych gburów (kmieci) a patrzmy co mają na woziech. Ojcze, a co masz na wozie? Mam jarmusz/ rzepę/ marchew/ cebulę/ czosnek
złych słow. Przydźie wnet do W. M, y rozmowi śię z W. M. wedle potrzeby. X. DIALOG. X. DIALOG. X. DIALOG. XI. DIALOG. Iedenasta Rozmowá/ jáko rozmáite rzecży do Kuchni nákupują.
PRoszę ćię, podź zemną ná rynek, á pomosz mi niektorych rzecży nákupić, bo śię ty umiesz z Polakámi rozmowić. Ty umiesz lepiey tárgowáć niżeli ja. Niewiem kto lepiey umie/ ja, cżyli ty? Podźmy do onych gburow (kmieći) á pátrzmy co máją ná woźiech. Oycże, á co masz ná woźie? Mam jármusz/ rzepę/ márchew/ cebulę/ cżosnek
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 29v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
? stoili za to? Zda mi się/ że nie drogie za te pieniądze/ tłuściuchneć jest. Oto masz węgierski/ (czerwony) złoty. A wiele to płaci? Płaci dwa złote z pełna. Nie rozumiem się ja na tym, dajcie mi monety/ monety mi trzeba/ muszę też cokolwiek w dom nakupić. A to co jest? Jest to pułtorak/ trzeciak/ czwartak/ piątak/ szóstak. Albo nie znasz pieniędzy/ ty błaźnie? Kiedybych też tak wiele miał/ jako wy/ tedybych je też znał. O nie jesteś takim prostakiem/ jakim się czynisz. Słuchaj sam bracie, oto masz
? stoili zá to? Zda mi śię/ że nie drogie zá te pieniądze/ tłuśćiuchneć jest. Oto masz węgierski/ (cżerwony) złoty. A wiele to płáći? Płáći dwá złote z pełná. Nie rozumiem śię ja ná tym, dayćie mi monety/ monety mi trzebá/ muszę też cokolwiek w dom nákupić. A to co jest? Iest to pułtorak/ trzećiak/ cżwartak/ piątak/ szostak. Albo nie znasz pięniędzy/ ty błaźnie? Kiedybych tesz ták wiele miał/ jáko wy/ tedybych je też znał. O nie jesteś tákim prostakiem/ jakim śię cżynisz. Słuchay sám bráćie, oto masz
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 31
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
dobrego kapłuna/ na dobrą szczukę. Ziemy pierwej kąsek/ potym W. M. pieniądze odliczę. Dziękuję wam za dobrą zapłatę. Jako W. M. drugi raz przyjedziesz/ raczże mi w. m. zboża swego nażyczyć przed kim innym. Mój łaskawy Panie Hanus/ mam Jego Mości Panu memu niektórych rzeczy nakupić/ pomożcie mi co dobrego wybierać/ żeby mię nie oszukano/ lepiej się wy na tym rozumiecie/ niżeli ja. A co W. M. chcesz kupić. Kilka postawów sukna. Korzenia kamień albo kilka. Statek wina albo dwa. Nie dam ja swego zboża tak tanie/ wolę wsypać. Nażyczcie mi waszego szpichlerza
dobrego kápłuná/ ná dobrą szcżukę. Ziemy pierwey kąsek/ potym W. M. pieniądze odlicżę. Dźiękuję wam zá dobrą zápłátę. Iáko W. M. drugi raz przyjedźiesz/ racżże mi w. m. zboża swego náżycżyć przed kim innym. MOy łáskáwy Pánie Hánus/ mam Ie^o^ Mośći Pánu memu niektorych rzecży nákupić/ pomożćie mi co dobrego wybieráć/ żeby mię nie oszukano/ lepiey śię wy ná tym rozumiećie/ niżeli ja. A co W. M. chcesz kupić. Kilká postáwow sukná. Korzenia kámień álbo kilká. Státek winá álbo dwá. Nie dam ja swego zboża ták tanie/ wolę wsypáć. Náżycżćie mi wászego szpichlerzá
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 145
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
9. a. Gdy rano wstawają. Pag. 10. b. Gdy wieczor spać idą. Pag. 14. a. Gdy do szkoły idą. Pag. 15. a. Gdy do kościoła idą. Pag. 22. b. Jako poselstwo sprawują. Pag. 27. b. Jako rozmaite rzeczy nakupić. Pag. 29. b. Jako mięsa i ryby kupić i warzyć Pag. 36. b. O obiedzie albo biesiedzie. Pag. 43. a. Rozmowa po obiedzie. Pag. 48. b. O pogodzie. Pag. 50. b. O graniu. Pag. 55. a. O
9. a. Gdy ráno wstawáją. Pag. 10. b. Gdy wiecżor spáć idą. Pag. 14. a. Gdy do szkoły idą. Pag. 15. a. Gdy do kośćiołá idą. Pag. 22. b. Iáko poselstwo spráwują. Pag. 27. b. Iáko rozmáite rzecży nákupić. Pag. 29. b. Iáko mięsá y ryby kupić y wárzyć Pag. 36. b. O obiedźie álbo bieśiedźie. Pag. 43. a. Rozmowá po obiedźie. Pag. 48. b. O pogodźie. Pag. 50. b. O grániu. Pag. 55. a. O
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 174v
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612