tu przedtym mieszkającego i Miast. Możniejsi Mahometańskie trzymają błędy dla większej protekcyj, ubożsi są niektórzy Chrześcijanie. Pospólstwo żadnego nie ma Nabożeństwa, ani się chrzczą, ani obrzezują, tylko krótko modlą, to od Antenatów mając. Kapłani ich ni czytać, ni pisać nie umieją, tylko koło drzewa trzykroć lud oprowadziwszy. i świec nalepiwszy na drzewie gałęzistym, z niemi jakieś mówią Modlitwy. W słowie Ała trzy osoby in confuso wenerują. Posty od Chrześcijan przejmują, JEZUS MARIA wzywają: ku Chrześcijanóm osobliwie Genueńczykom osobliwą mają przychylność. Kraj ich zowie się Addam: powietrze czyste zdrowe, i woda takaż. Dzieci ich Całego świata, praecipue o TARTARYJ Mniejszej
tu przedtym mieszkaiącego y Miast. Możnieysi Máchometańskie trzymaią błędy dla większey protekcyi, ubożsi są niektorzy Chrześcianie. Pospólstwo żadnego nie ma Nabożeństwa, ani się chrzczą, ani obrzezuią, tylko krotko modlą, to od Antenatów maiąc. Kapłani ich ni czytać, ni pisać nie umieią, tylko koło drzewa trzykroć lud oprowadziwszy. y świec nalepiwszy na drzewie gáłęzistym, z niemi iakieś mówią Modlitwy. W słowie Ała trzy osoby in confuso weneruią. Posty od Chrześcian przeymuią, IEZUS MARYA wzywaią: ku Chrześcianóm osobliwie Genueńczykom osobliwą máią przychylność. Kray ich zowie się Addam: powietrze czyste zdrowe, y woda takaż. Dzieci ich Całego świata, praecipuè o TARTARII Mnieyszey
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 425
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Kościół. W Wigilią Z. JERZEGO, którego przypada 23. Aprilis, Kościół pryncypalny pieczętują Pieczęcią Pryncypalnego Rządcy swego, w same Święto zrana odpieczętowawszy, w Przedsionku Kościoła znajdują woła, mając go, za przysłanego od Z. JERZEeo (Popi go sekretnie wprowadzają:) Więc go ustroiwszy w aparat, do rogów świc nalepiwszy koło Kościoła Processionaliter obwodzą, potym zabijają, mięsem się jak Relikwiami podzieliwszy. Białogłowy tu bardzo urodziwe w szarawarach i botach chodzące, z orężem, polowaniem się bawią, serca Kawalerskiego; wszytka przy nich trudność interesów gospodarskich, bo Mężowie kuflem się bawią, przecież i takim Mężom szczere przychylne, Wiary Chrześcijańskiej mocno się trzymające.
Kościoł. W Wigilią S. IERZEGO, ktorego przypáda 23. Aprilis, Kościoł pryncypálny pieczętuią Pieczęcią Pryncypalnego Rządcy swego, w same Swięto zrána odpieczętowáwszy, w Przedsionku Kościoła znáyduią woła, maiąc go, zá przysłanego od S. IERZEeo (Popi go sekretnie wprowádzaią:) Więc go ustroiwszy w apparát, do rogow świc nálepiwszy koło Kościoła Processionaliter obwodzą, potym zabiiaią, mięsem się iak Relikwiami podźieliwszy. Białogłowy tu bardzo urodźiwe w szaráwarách y botach chodzące, z orężem, polowániem się báwią, serca Kawálerskiego; wszytka przy nich trudność interesow gospodarskich, bo Mężowie kuflem się báwią, przecież y tákim Mężom szczere przychylne, Wiary Chrześciańskiey mocno się trzymaiące.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 512
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
miała, widzieć każdą godzinę osobę która jej najmilejsza była; z tąd jednak wielce się trwożyła, uważając stan swój, a że tyle wolności pozwoliła temu Młodzianowi, dawszy mu wolność sipiać w jej Alkierzu, więc i widzieć ją wstającą i kładącą się. Opowiedziawszy mu tedy, te troski swoje z obopolnie o pomiarkowanie, jakoby nalepi Panieński, wstyd zachowali, bez oddalenia Kawalera; jednak nie znajdując żadnego sposobu, któryby nie dał jakąszkolwiek suspicją o przebraniu Wojewodzica, tak jej dowcipnie wiedział w mawiać; żeby go poczytała za swego przyszłego Małżonka, a on wielce ją sobie poważając, nie zaniecha jej wyświadczyć wszelki respekt i powolność we wszytkim, luboby
miáłá, widźieć káżdą godźinę osobę ktora iey naymileysza byłá; z tąd iednák wielce się trwożyłá, uważáiąc stan swoy, á że tyle wolnośći pozwoliłá tęmu Młodźianowi, dawszy mu wolność śipiáć w iey Alkierzu, więc y widźieć ię wstáiącą y kłádącą się. Opowiedźiawszy mu tedy, te troski swoie z obopolnie o pomiárkowánie, iákoby nalepi Pánieński, wstyd záchowáli, bez oddalenia Káwálerá; iednák nie znayduiąc żadnego sposobu, ktoryby nie dał iákąszkolwiek suspitią o przebrániu Woiewodźicá, ták iey dowćipnie wiedźiał w mawiáć; żeby go poczytáłá zá swego przyszłego Małżonká, á on wielce ią sobie poważáiąc, nie zániecha iey wyświadczyć wszelki respekt y powolność we wszytkim, luboby
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 40
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
być dobrze zaprawiony, i zamuśniony głyną: a spodni ma być wolny, tak dla wsadzania Rojów, jako dla wychędożenia plugastwa, i dla doglądania wszelakiego w ulu, kiedy tam dojźrzeć trzeba; aż potym na zimę ma być zamkniony: o czym potym. A na spodku ula wewnątrz, w ulu na spodni krąg, nalep gliny, żeby się w ulu uczynił jakoby pawiment, równo ze spodkiem dzieniej, albo barciej: ato dla wymiatania plugastw z ula, bez których być nie może: bo kiedyby jaki kraniec zostawał, żeby się tym sposobem nie wyrownało, tedy by trudo wychędożyć. Tak też i u bednarskich ulów. nalepić gliny
bydź dobrze zápráwiony, y zámuśniony głyną: á spodni ma bydź wolny, ták dla wsadzánia Roiów, iáko dla wychędożenia plugástwá, y dla doglądánia wszelákiego w vlu, kiedy tám doyźrzeć trzebá; áż potym ná źimę ma bydź zámkniony: o czym potym. A ná spodku vlá wewnątrz, w vlu ná spodni krąg, nálep gliny, żeby się w vlu vczynił iákoby páwiment, rowno ze spodkiem dźieniey, álbo bárćiey: áto dła wymiátánia plugástw z vlá, bez ktorych bydź nie może: bo kiedyby iáki kraniec zostawał, żeby się tym sposobem nie wyrownało, tedy by trudo wychędożyć. Ták tesz y v bednárskich vlow. nálepić gliny
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, nalep gliny, żeby się w ulu uczynił jakoby pawiment, równo ze spodkiem dzieniej, albo barciej: ato dla wymiatania plugastw z ula, bez których być nie może: bo kiedyby jaki kraniec zostawał, żeby się tym sposobem nie wyrownało, tedy by trudo wychędożyć. Tak też i u bednarskich ulów. nalepić gliny na spodku równo ze spodkiem barciej albo dzieniej. Nauka KOLO PASIEK. OCZKO. a. To jest tępy koniec klinika, który ma być ze wnątrz w ulu.
OCZKO w każdym tylko jedna ma być, klinikiem przedzielone takim, coby ledwie do połowice oczka, abo dziury doszedł; dla tego, żeby z
, nálep gliny, żeby się w vlu vczynił iákoby páwiment, rowno ze spodkiem dźieniey, álbo bárćiey: áto dła wymiátánia plugástw z vlá, bez ktorych bydź nie może: bo kiedyby iáki kraniec zostawał, żeby się tym sposobem nie wyrownało, tedy by trudo wychędożyć. Ták tesz y v bednárskich vlow. nálepić gliny ná spodku rowno ze spodkiem bárćiey álbo dźieniey. NAVKA KOLO PASIEK. OCZKO. a. To iest tępy koniec kliniká, ktory ma bydź ze wnątrz w vlu.
OCZKO w káżdym tylko iedna ma bydź, klinikiem przedźielone tákim, coby ledwie do połowice oczká, ábo dźiury doszedł; dla tego, żeby z
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
chodzi, wypchniesz go nazad z ula. Ale lepiej osobne mieć oczkasy dwa, niż oczkas przez oczko wyprawiony, bo lepszy kilnik dla obrony od obcych pszczół, dla więtszego domowem pczołom za oczkiem przestrzeństwa, i placu wolniejszego. Taki vl nowy trzeba wymyć, a nalepiej sytą, i wysuszyć, w głowie suchych woszczyn cokolwiek nalepić, na rozpuszczony wosk je sadzając: bo na gotowe woszczyny i rad rój pójdzie, i nie odbieży ula; a uczynić to, skoro krąg wierzchni wyprawisz. A kiedy się trafi vl co od jakiejkolwiek roboty pczoły spadły, że w głowie woszczyn co zostało, te jeśli są stare, złykowaciałe, (bo tam i
chodźi, wypchniesz go názad z vlá. Ale lepiej osobne mieć oczkásy dwá, niż oczkas przez oczko wypráwiony, bo lepszy kilnik dla obrony od obcych pczół, dla więtszego domowem pczołom zá oczkiem przestrzeństwá, y plácu wolnieyszego. Táki vl nowy trzebá wymyć, á nalepiey sytą, y wysuszyć, w głowie suchych woszczyn cokolwiek nálepić, ná rospuszczony wosk ie sadzáiąc: bo ná gotowe woszczyny y rad róy poydźie, y nie odbieży vlá; á vczynić to, skoro krąg wierzchni wypráwisz. A kiedy się tráfi vl co od iákieykolwiek roboty pczoły spádły, że w głowie woszczyn co zostáło, te iezli są stáre, złykowáćiáłe, (bo tám y
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, może dać bednarską robotą ule robić, jako chce długie, i miąższe, byle u jednego końca kęs szersze, a to z tego którym ma vl na dół być obrócony, a to dla pobijania obręczy. Te ule obręczami dobrze opatrzywszy, barć długą do dwu zatworów uczyniwszy, wymywszy, woszczyny na wosk w głowie nalepiwszy, postawiwszy go na kładzi na długie nieruszanie, obwinąć go plecionem powrosłem słomianem w koło zrzadka, i na owo obwinienie dopiero gliną oblepić wszytek: a kiedy oschnie, oko wywiercisz przez glinę, a na barci glinę wyrzniesz. Taki vl na lato chłodniejszy, a na zimę cieplejszy, niż prosty pniakowy, i snadniej
, może dáć bednárską robotą vle robić, iáko chce długie, y miąższe, byle v iednego końcá kęs szersze, á to z tego ktorym ma vl ná doł bydź obrocony, á to dla pobiiánia obręczy. Te vle obręczámi dobrze opátrzywszy, bárć dlugą do dwu zatworow vczyniwszy, wymywszy, woszczyny na wosk w głowie nálepiwszy, postáwiwszy go ná kłádźi ná długie nieruszánie, obwinąć go plećionem powrosłem słomiánem w koło zrzadká, y ná owo obwinienie dopiero gliną oblepić wszytek: á kiedy oschnie, oko wywierćisz przez glinę, á ná bárći glinę wyrźniesz. Táki vl ná láto chłodnieyszy, á ná źimę ćiepleyszy, niż prosty pniakowy, y snádniey
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiijv
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ale miedzy ule się wdało, mało nie napoły. I na Wiosnę, ulów przyczyniając nowych, także je stawiać trzeba: i kiedy się stary wybrakuje, nowy na to miejsce w rząd wstawiając. Nauka KOLO PASIEK.
Tak ule nowe na Wiosnę postanowione, suchym mchem na wierzchu cienko przykryć: i na on mech nalepić gliną z krowincem miąższo, wysoko, że będzie jakoby kopiec na ulu; potym dekę jaką chcesz wsadź na onę glinę, że tak do niej powolej przyschnie; będzie to tak trwało, póki pczoly w ulu żywe będą: które w dobrej opatrzności długo trwają, kiedy się ich ochędostwa i zdrowia przestrzega. Ale deki napiekniejsze
ále miedzy ule się wdáło, máło nie nápoły. Y ná Wiosnę, vlow przyczyniáiąc nowych, tákże ie stáwiáć trzebá: y kiedy się stáry wybrákuie, nowy ná to mieysce w rząd wstáwiáiąc. NAVKA KOLO PASIEK.
Ták vle nowe ná Wiosnę postánowione, suchym mchem ná wierzchu ćienko przykryć: y ná on mech nálepić gliną z krowincem miąższo, wysoko, że będźie iákoby kopiec ná vlu; potym dekę iáką chcesz wsadź ná onę glinę, że ták do niey powoley przyschnie; będźie to ták trwáło, poki pczoly w vlu żywe będą: ktore w dobrey opátrznośći długo trwáią, kiedy się ich ochędostwá y zdrowia przestrzega. Ale deki napieknieysze
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Biij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
frymark. Nie pytaj dobrowolnego ubóstwa. Pogotowiu w Opactwach. Intraty te Opactw tylko na zbytek powinnych idą. Księgi Piątej Ambicja sroga Mnisza i vanitas. W tytułach. W honorach Wszystko w górę idzie, i przybywa co raz. Śmieszna a próżna i nie Zakonna actio. SATYRA VI. Pycha nieposkromiona. Scandalosos i przewrotnych nalepiby wyrzucać.
Co rzekę de voto ich Castitatis? które Trzecie jest inter Vota. Milczą prze Bóg milczę/ Abym zaś jako Wilka niewywołał z lasa. Co się dzieje pod owym praetextem zebrania/ I włóczęgi po świecie/ sami dobrze wiecie. Orzelskiego Macaron lepiej to opowie/ Ja milczę/ język trzymam za
frymark. Nie pytay dobrowolnego vbostwá. Pogotowiu w Opactwách. Intraty te Opactw tylko ná zbytek powinnych idą. Xięgi Piątey Ambicya sroga Mnisza y vanitas. W tytułách. W honorách Wszystko w gorę idźie, y przybywa co raz. Smieszna á prozna y nie Zakonna actio. SATYRA VI. Pycha nieposkromiona. Scandalosos y przewrotnych nalepiby wyrzucáć.
Co rzekę de voto ich Castitatis? ktore Trzećie iest inter Vota. Milczą prze Bog milczę/ Abym záś iáko Wilká niewywołał z lasá. Co się dźieie pod owym praetextem zebránia/ Y włoczęgi po świećie/ sámi dobrze wiećie. Orzelskiego Macaron lepiey to opowie/ Ia milczę/ ięzyk trzymam zá
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 149
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650