po ziemi, Które im sam Bóg prawem przyrodzonym Zbudował kształtem dokoła kręconym; Czarne z różkami i ogonki miały, Jako ich zwyczaj —- wszędzie się czołgały. Tak gdy się rzeczom w nieznajomej stronie Przypatrujemy, a wysokie słonie Z ciemnych obłoków co raz przeglądało, A przez chmury się twarzą wychylało, Trafonkiem jakoś miejsce napadniemy Śliczne na pozór przymiotami swemi, A te się gęstym drzewem okrążyło I wirzch nad sobą liściem zasklepiło — Właśnie jak chłodnik ręką urobiony, Gdy chrustem zewsząd bywa opleciony Albo jak w sadach zwykły się wiśniami Ganki odziewać i swemi liściami Czynić poddaszki swój owoc zwieszając A w ludzkie ręce jagody podając, W podobnym miejscu i my odpocżnienie
po ziemi, Które im sam Bóg prawem przyrodzonym Zbudował kształtem dokoła kręconym; Czarne z różkami i ogonki miały, Jako ich zwyczaj —- wszędzie się czołgały. Tak gdy się rzeczom w nieznajomej stronie Przypatrujemy, a wysokie słonie Z ciemnych obłoków co raz przeglądało, A przez chmury się twarzą wychylało, Trafonkiem jakoś miejsce napadniemy Śliczne na pozór przymiotami swemi, A te się gęstym drzewem okrążyło I wirzch nad sobą liściem zasklepiło — Właśnie jak chłodnik ręką urobiony, Gdy chrustem zewsząd bywa opleciony Albo jak w sadach zwykły się wiśniami Ganki odziewać i swemi liściami Czynić poddaszki swój owoc zwieszając A w ludzkie ręce jagody podając, W podobnym miejscu i my odpocżnienie
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 70
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Corpus sekundowało.
Zawrze się tedy krwawa bitwa. Tam lud srodze gęsty i prawie kilku ich po jednego siąga a Cóż kiedy my przecię niedamy się rozrywac opierając się potężnie. Z koni Lecą postrzeloni rannych za szeregi prowadzą. Piechota między komunikiem pomieszana bardzo nam szkodziła bo jak co kolwiek wesprzemy Nieprzyjaciela to jak na owych zdrajców napadniemy to jak w gębę dał, Litwa bije się w lewym skrzydle nierówno lepiej niżeli z Chowańskiem Już przecię restaurowali serce które przedtym już im było Cale upadło. Luzni z Wolentarzami tak odważnie wpadają na szyki ze ledwie Tatar tak natrze z goła we wszystkich sroga była ochota, bo tez i nie mogło być inaczej tak wielką potęgę
Corpus sekundowało.
Zawrze się tedy krwawa bitwa. Tam lud srodze gęsty y prawie kilku ich po iednego siąga a coz kiedy my przecię niedamy się rozrywac opieraiąc się potęznie. Z koni Lecą postrzeloni rannych za szeregi prowadzą. Piechota między kommunikięm pomieszana bardzo nąm szkodziła bo iak co kolwiek wesprzemy Nieprzyiaciela to iak na owych zdraycow napadniemy to iak w gębę dał, Litwa biie się w lewym skrzydle nierowno lepiey nizeli z Chowanskięm Iuz przecię restaurowali serce ktore przedtym iuz im było Cale upadło. Luzni z Wolęntarzami tak odwaznie wpadaią na szyki ze ledwie Tatar tak natrze z goła we wszystkich sroga była ochota, bo tez y nie mogło bydz inaczey tak wielką potęgę
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 106v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688