pierwszym eksplikowaną paragrafie. Nie zawadzi i tu dotknąć, że tam anarchija jest, gdzie posłuszeństwa i subordynacji nie
masz, gdzie z sądów sprawiedliwość wyrugowana jest, mocni słabszych oprymują, słabsi przeciw mocniejszym się kupią, sedycyję i bunty powstają, między równymi zaś nienawiści, prześladowania, nieprzyjacielstwa, na ostatek domowe wojny, sąsiedzi kraj napastują, urywają i w nim się porządzają jak w swoim. Bezpieczeństwa w domach nie masz, taranków moc między sobą się pasujących i na fakcyje kraj rozrywających się mnoży, obrony przeciw swoim i obcym nieprzyjaciołom nie masz. Miasta, miasteczka, wsie upadają, handel się niszczy, rzemieślnik nie robi. Próżniaków, hołotów moc niezliczona
pierwszym eksplikowaną paragrafie. Nie zawadzi i tu dotknąć, że tam anarchija jest, gdzie posłuszeństwa i subordynacyi nie
masz, gdzie z sądów sprawiedliwość wyrugowana jest, mocni słabszych oprymują, słabsi przeciw mocniejszym się kupią, sedycyję i bunty powstają, między równymi zaś nienawiści, prześladowania, nieprzyjacielstwa, na ostatek domowe wojny, sąsiedzi kraj napastują, urywają i w nim się porządzają jak w swoim. Bezpieczeństwa w domach nie masz, taranków moc między sobą się passujących i na fakcyje kraj rozrywających się mnoży, obrony przeciw swoim i obcym nieprzyjaciołom nie masz. Miasta, miasteczka, wsie upadają, handel się niszczy, rzemieślnik nie robi. Próżniaków, hołotów moc niezliczona
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 230
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, którą jeżeli mamy; zupełna et tranquilla Jej possessio, powinna być terminem ambicyj, i śławy naszej; nie mogąc nic droźszego nabyć przez najszczęśliwsze wojny succesus, a mogąc owszem ją stracić per dubium belli eventum; ale im ten skarb droźszy, tym pilniejszej potrzebuje strażi, nie spuszczając się ani na to, że nie napastując nikogo, będziemy wolni od napaści, ani an naszę immunitatem, że ją nieprzyjaciel obserwować będzie; inter arma silent leges: trzeba zawsze do obrony gotowe mieć Wojsko, którego usus stanie nam za największe zwycięstwa, kiedy od nas wojnę odwróci i pokoj zachowa.
Ta zaś gotowość potrzebniejsza in statu nostro libero, niżeli in
, ktorą ieźeli mamy; zupełna et tranquilla Iey possessio, powinna bydź terminem ambicyi, y śławy naszey; nie mogąc nic droźszego nabydź przez nayszczęśliwsze woyny succesus, á mogąc owszem ią straćić per dubium belli eventum; ale im ten skarb droźszy, tym pilnieyszey potrzebuie straźy, nie spuszczaiąc się ani na to, źe nie napástuiąc nikogo, będźiemy wolni od napáśći, ani an naszę immunitatem, źe ią nieprzyiaciel obserwowáć będźie; inter arma silent leges: trzeba zawsze do obrony gotowe mieć Woysko, ktorego usus stanie nam za naywiększe zwyćięstwa, kiedy od nas woynę odwroći y pokoy zachowa.
Ta zaś gotowość potrźebnieysza in statu nostro libero, niźeli in
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 113
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
w budach swoich, gdy cietrzewi nie widzieli, pojechali do bud Czyżowskich i tam zasiedli. Parowiński, człek zuchwały, ten, co na mnie był otrzymał kondemnatę w grodzie Słonimskim, mając z sobą w kompanii Łyszczyńskiego i Bienieckiego szlachtę, jak oni powiedali, iż rozumiejąc, że tam Czyż siedzi, ale podobniej, że napastując braci moich, jako nas naówczas mało ważyli, przyjechali do tych bud, gdzie bracia moi siedzieli. Trafili na budę Wacława, brata mego. Tam się barzo prędko zwadzili. Parowiński zsiadał
z konia, chcąc harapnikiem wyszmagać Wacława, brata mego. Ten broniąc się strzelił do niego i zaraz Parowiński padł. Ci dwaj,
w budach swoich, gdy cietrzewi nie widzieli, pojechali do bud Czyżowskich i tam zasiedli. Parowiński, człek zuchwały, ten, co na mnie był otrzymał kondemnatę w grodzie Słonimskim, mając z sobą w kompanii Łyszczyńskiego i Bienieckiego szlachtę, jak oni powiedali, iż rozumiejąc, że tam Czyż siedzi, ale podobniej, że napastując braci moich, jako nas naówczas mało ważyli, przyjechali do tych bud, gdzie bracia moi siedzieli. Trafili na budę Wacława, brata mego. Tam się barzo prędko zwadzili. Parowiński zsiadał
z konia, chcąc harapnikiem wyszmagać Wacława, brata mego. Ten broniąc się strzelił do niego i zaraz Parowiński padł. Ci dwaj,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 173
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
z sejmiku płockiego obrany na sejm poseł, i po zerwanym sejmiku wyjechał z Brześcia dla oporządzania się i wybierzenia się na sejm do Grodna. Nazajutrz zaś nastąpił sejmik elekcyjny podsędkowski, który z mojej obligacji zerwany został. W tym rwaniu namówiony był od moich adwersarzów Emanuel Wysłouch, człek wpółszalony, który nie dosłyszawszy dobrze informacji, napastował Kazimierza Wyganowskiego, brata pisarza grodzkiego, i tak ich złość na nichże samych, bo Wyganowski mój adwersarz, obróciła się, a tymczasem sejmik pożegnany.
Powróciwszy z Brześcia i już wolnym będąc od pisarskiej funkcji i prac urzędowych, zacząłem satyry Horacjusza na wiersz polski eksplikować.
Nastąpił potem sejm grodzieński, na który ja
z sejmiku płockiego obrany na sejm poseł, i po zerwanym sejmiku wyjechał z Brześcia dla oporządzania się i wybierzenia się na sejm do Grodna. Nazajutrz zaś nastąpił sejmik elekcyjny podsędkowski, który z mojej obligacji zerwany został. W tym rwaniu namówiony był od moich adwersarzów Emanuel Wysłouch, człek wpółszalony, który nie dosłyszawszy dobrze informacji, napastował Kazimierza Wyganowskiego, brata pisarza grodzkiego, i tak ich złość na nichże samych, bo Wyganowski mój adwersarz, obróciła się, a tymczasem sejmik pożegnany.
Powróciwszy z Brześcia i już wolnym będąc od pisarskiej funkcji i prac urzędowych, zacząłem satyry Horacjusza na wiersz polski eksplikować.
Nastąpił potem sejm grodzieński, na który ja
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 347
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, brat mój, bywszy na sejmiku w Brześciu, na którym activissime Towiańskiego, tego, który mi sejmik podkomorski zerwał, do deputacji nie dopuścił, a Grotuzaa, teraźniejszego surogatora ziemskiego, i Lewkowicza na deputacji utrzymał, i Wysłoucha Emanuela — owego, który był na napastowanie mię subordynowany na sejmiku podsędkowskim, przez omyłkę Wyganowskiego napastował — potrącać kazawszy, przyjechał do Wołczyna. A w tym czasie Szelutta pojechawszy do Ossolińskiego, chorążego liwskiego, a o wszystkim i o moich zaręczynach dowiedziawszy się, powrócił do Wołczyna i zaraz z wielkim żalem, i dziwnymi kłamstwami poszedł do księcia kanclerza oskarżając mię. Barzo się książę kanclerz rozgniewał i gdy brat mój pułkownik przyszedł
, brat mój, bywszy na sejmiku w Brześciu, na którym activissime Towiańskiego, tego, który mi sejmik podkomorski zerwał, do deputacji nie dopuścił, a Grothuzaa, teraźniejszego surogatora ziemskiego, i Lewkowicza na deputacji utrzymał, i Wysłoucha Emanuela — owego, który był na napastowanie mię subordynowany na sejmiku podsędkowskim, przez omyłkę Wyganowskiego napastował — potrącać kazawszy, przyjechał do Wołczyna. A w tym czasie Szelutta pojechawszy do Ossolińskiego, chorążego liwskiego, a o wszystkim i o moich zaręczynach dowiedziawszy się, powrócił do Wołczyna i zaraz z wielkim żalem, i dziwnymi kłamstwami poszedł do księcia kanclerza oskarżając mię. Barzo się książę kanclerz rozgniewał i gdy brat mój pułkownik przyszedł
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 358
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, niebezpiecznie chorował, abym dla niego starał się o starostwo puńskie cum offerentia czerw, zł 1000. Także abym się starał o przywilej na królewszczyznę Swęty dla Zabiełły, surogatora ziemskiego kowieńskiego.
Item takowa była cyrkumstancja. Był Wołosowski, kapitan w regimencie konnym czy pieszym buławy wielkiej lit., który upiwszy się, napastował porucznika tegoż regimentu Boruckiego, między którymi do tego przyszło, że się za czupryny wodzili, w gębę się i kijami wzajemnie bili, i lubo strzelali się z sobą na pojedynku, jednak że się im zdarzyło napijać, książę hetman krygsrecht naznaczył, na którym zdarzyło się, że prezydował Zabiełło, surogator ziemski kowieński,
, niebezpiecznie chorował, abym dla niego starał się o starostwo puńskie cum offerentia czerw, zł 1000. Także abym się starał o przywilej na królewszczyznę Swęty dla Zabiełły, surogatora ziemskiego kowieńskiego.
Item takowa była cyrkumstancja. Był Wołosowski, kapitan w regimencie konnym czy pieszym buławy wielkiej lit., który upiwszy się, napastował porucznika tegoż regimentu Boruckiego, między którymi do tego przyszło, że się za czupryny wodzili, w gębę się i kijami wzajemnie bili, i lubo strzelali się z sobą na pojedynku, jednak że się im zdarzyło napijać, książę hetman krygsrecht naznaczył, na którym zdarzyło się, że prezydował Zabiełło, surogator ziemski kowieński,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 518
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
z którego są znaki tam po dziś dzień. Białogłowy zabrane wpraszały się do posług Panien Rzymskich Vestales, ale nie przyjęte; więc z żalu i złości wprzód dzieci swe pobiwszy, same siebie pozabijały. Julius Cesarz 50 laty przed Pańskim Narodzeniem po zwyciężonej Gallii i uczynionej Prowincją Rzymską, widząc że Heduos, dzisiejszych alias Burgundów Niemcy napastowali, ich i Ariowista ich Wodza, tak zwycięzkim położył mieczem, że na 30 tysięcy kroków placu albo pola Niemcami pobitemi usłał blisko Miasta Bazilei. Most zaś zbudowawszy na Renie rzece, Swewów i Sikambrów podbił sobie a którzy rebelizowali, albo jeszcze Rzymskiej nie uznali potencyj, Augustus Ce- Geografia Generalna, i Partykularna
sar przez Druza
z ktorego są znaki tam po dziś dzień. Białogłowy zabrane wpraszały się do posług Panien Rzymskich Vestales, ale nie przyięte; więc z żalu y złości wprzod dzieci swe pobiwszy, same siebie pozabiiały. Iulius Cesarz 50 laty przed Pańskim Narodzeniem po zwyciężoney Gallii y uczynioney Prowincyą Rzymską, widząc że Heduos, dzisieyszych alias Burgundow Niemcy napastowali, ich y Ariowista ich Wodza, tak zwycięzkim położył mieczem, że na 30 tysięcy krokow placu albo pola Niemcami pobitemi usłał blisko Miasta Bazilei. Most zaś zbudowawszy na Renie rzece, Swewow y Sikambrow podbił sobie a ktorzy rebellizowali, albo ieszcze Rzymskiey nie uznali potencyi, Augustus Ce- Geografia Generalna, y Partykulárna
sar przez Druza
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 254
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, PIerwszy pijak jest mądry, a bogaty drugi. Piąty[...] Szósty przysięga[...] brzydko, Siódmy pali, Ósmy zaś wyprzedaje wszystko. Dziewiąty, co pod serce ma, to ci wyjawi, Śpi dziesiąty, w głos szpetność Jedenasty prawi. Nalazł się też dwunasty, (ni bareła) bluje, Ostatni jak furiat,k ludzi napastuje. Traktat Pierwszy Na Trąd po twarzy, który się zowie Morfea.
WEś żab ziemnych 2. albo 3. usiekaj, smaż w Oliwie, tym olejkiem smaruj jest pewny. Item. z Drzewa jesionowego wypalony Spiritus oraz z olejkiem zmięszawszy go, z wodką fiałkową, ocieraj twarz jest pewny. Item. Wodka wypalona
, PIerwszy piiak iest mądry, á bogáty drugi. Piąty[...] Szosty przysięga[...] brzytko, Siodmy pali, Osmy záś wyprzedaie wszystko. Dźiewiąty, co pod serce ma, to ći wyiáwi, Spi dźiesiąty, w głos szpetność Iedenasty práwi. Nálazł się też dwánásty, (ni bárełá) bluie, Ostátni iák furyat,k ludźi nápástuie. Tráktát Pierwszy Ná Trąd po twarzy, ktory się zowie Morphea.
WEś żab źiemnych 2. álbo 3. usiekay, smaż w Oliwie, tym oleykiem smáruy iest pewny. Item. z Drzewá ieśionowego wypalony Spiritus oraz z oleykiem zmięszawszy go, z wodką fiałkową, ocieray twarz iest pewny. Item. Wodká wypalona
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 85
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
budynkami zażywać, dokąd synowie jej z Wasylem spłodzeni Niemczakiem nie dorostną. Za dorostnieniem zaś onych powinna im będzie pomieniona Niemczaczka z tej części ustąpić i z budynku. 1211. s. 231
Sub eodem actu. — Między Jackiem Dudziczem a bratową jego stanął dekret: Ponieważ pokazuje się oczywiście, że ten Dudzicz niewinnie bratową swoję napastuje i krzywdę jej czyni, zaczym prawo winnym onego być uznaje i nakazuje, aby za tę napaść dał na dwór grzywien dwie, prawu pół grzywny i wójtowi pół grzywny. A tej bratowy swojej żeby więcej krzywdy czynić nie ważył się, ale jako ma swoje domostwo i obejście, tak w nim niech mieszka i pola zażywa
budynkami zażywać, dokąd synowie jej z Wasilem spłodzeni Niemczakiem nie dorostną. Za dorostnieniem zaś onych powinna im będzie pomieniona Niemczaczka z tej części ustąpić i z budynku. 1211. s. 231
Sub eodem actu. — Między Jackiem Dudziczem a bratową jego stanął dekret: Ponieważ pokazuje się oczywiście, że ten Dudzicz niewinnie bratową swoję napastuje i krzywdę jej czyni, zaczym prawo winnym onego być uznaje i nakazuje, aby za tę napaść dał na dwór grzywien dwie, prawu pół grzywny i wójtowi pół grzywny. A tej bratowy swojej żeby więcej krzywdy czynić nie ważył się, ale jako ma swoje domostwo i obejście, tak w nim niech mieszka i pola zażywa
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 370
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
tynfy, a do tego że złodziejskie, którzy tegoż Łaboskiego kradli, przechowywała rzeczy i onemi żyła, i w tym tenże Łaboski wziął jej krowę i jałowicę, zaczym od napaści tegoż Pachołka wolnym Łaboskiego prawo czyni i nakazuje temu Pachołkowi pod winą plag piąciudziesiąt i grzywnami nieopuszczonemi, aby więcej tegoż Łaboskiego nie napastował. Łaboski zaś że przez opowiedzi wójta przerzeczoną matkę Pachołkową wiąził, w tym go prawo być winnym uznaje i nakazuje, aby za tę swoję porywczość dał grzywien na dwór cztery, Pachołkowi Stefanowi grzywien sześć. Iwan zaś Łaboski ponieważ powiada, że zapłacił jałówkę, którą, jako ludzie mówią, ale na to świadectwa nie masz
tynfy, a do tego że złodziejskie, którzy tegoż Łaboskiego kradli, przechowywała rzeczy i onemi żyła, i w tym tenże Łaboski wziął jej krowę i jałowicę, zaczym od napaści tegoż Pachołka wolnym Łaboskiego prawo czyni i nakazuje temu Pachołkowi pod winą plag piąciudziesiąt i grzywnami nieopuszczonemi, aby więcej tegoż Łaboskiego nie napastował. Łaboski zaś że przez opowiedzi wójta przerzeczoną matkę Pachołkową wiąził, w tym go prawo być winnym uznaje i nakazuje, aby za tę swoję porywczość dał grzywien na dwór cztyry, Pachołkowi Stefanowi grzywien sześć. Iwan zaś Łaboski ponieważ powiada, że zapłacił jałówkę, którą, jako ludzie mówią, ale na to świadectwa nie masz
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 371
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965