wdzięczne miałeś przyjąć, azaż nie wolał ICM. onej, co i zamysłem swym o niej świadczył, przedniejszej w domu swym zostawać, tak, iż się go właśnie na tę repulsę naraziło, której ato jeszcze i pamiątka w domach naszych, do których WKM. o tym pisać i kopie tych listów rozesłać raczył, zostanie, tako też w domu rakuskim autentyk daremnego o tę tam osobę starania WKMci zachowany będzie. Z czego wszytkiego jako serdeczny żal odnoszę, tak też Pana Boga proszę, aby do końca tę tentacją od WKMci oddalić raczył. Jakoż co za przeszkody w tym przedsięwzięciu WKMci Pan Bóg czynił, dając znać, iż
wdzięczne miałeś przyjąć, azaż nie wolał JCM. onej, co i zamysłem swym o niej świadczył, przedniejszej w domu swym zostawać, tak, iż się go właśnie na tę repulsę naraziło, której ato jeszcze i pamiątka w domach naszych, do których WKM. o tym pisać i kopie tych listów rozesłać raczył, zostanie, tako też w domu rakuskim autentyk daremnego o tę tam osobę starania WKMci zachowany będzie. Z czego wszytkiego jako serdeczny żal odnoszę, tak też Pana Boga proszę, aby do końca tę tentacyą od WKMci oddalić raczył. Jakoż co za przeszkody w tym przedsięwzięciu WKMci Pan Bóg czynił, dając znać, iż
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 273
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
sprzyjać poczęły, a na zajutrz i Litwa, i tak za zgodą JAN III. Sobieski Hetman W. K. przez Trzebickiego Biskupa Krakowskiego nominowany Królem, bo Prymasostwo i Biskupstwo Kujawskie wakowało. Król Jan najpierwej myśli swoje skierował przeciw nieprzyjacielowi atakującemu Ukrainę, Podole, i inne Ruskie Województwa, i z Wojskiem pod Lwów przyciągnawszy rozesłał Partyami Wojsko do odbierania Zamków i Miast, i całą zimą miał zabawkę z Turkami i Tatarami, toż samo i przez drugą zimę Roku 1675. pod Zurawnem, gdzie Król Jan po kilka razy od Turków i Tatarów był oblężony, ale i zawsze ze stratą Pogan, lubo z barzo[...] szczupłym Wojskiem się bronił, na koniec
sprzyjac poczeły, á na zajutrz i Litwa, i tak za zgodą JAN III. Sobieski Hetman W. K. przez Trzebickiego Biskupa Krakowskiego nominowany Królem, bo Prymasostwo i Biskupstwo Kujawskie wakowało. Król Jan naypierwey mysli swoje skierował przećiw nieprzyjaćielowi attakującemu Ukrainę, Podole, i inne Ruskie Województwa, i z Woyskiem pod Lwów przyćiągnawszy rozesłał Partyami Woysko do odbierania Zamków i Miast, i całą źimą miał zabawkę z Turkami i Tatarami, toż samo i przez drugą źimę Roku 1675. pod Zurawnem, gdźie Król Jan po kilka razy od Turków i Tatarów był oblężony, ale i zawsze ze stratą Pogan, lubo z barzo[...] zczupłym Woyskiem śię brońił, na koniec
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 113
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
3. Stanów Sejm powinnien być złożony[...] Na tym Sejmie do Konstytucyj naznaczeni być powinni Senatorowie, Posłowie z Stanu Rycerskiego przysiężni, Koronni, i Litewscy, którzy zebrawszy decyzje Sejmu one podpisują tak jako i Marszałek Stanu Rycerskiego Sejmowy, który zaraz po Sejmie zebrane Konstytucje i podpisane powinien podać do Metryki Koronnej, a kopie wydrukować i rozesłać na Sejmiki Relacjalne do Województw i Ziem, i zaraz po Sejmie egzekucja ich zaczynać się powinna. W Polsce Religia najpierwszy w Prawach i Konstytucjach Rząd zaczyna. LECHIA na początkach Rządu swojego czciła wielu Bogów, jako: Jowisza, Marsa, Plutona, Cererę, Wenerę, Dianę, zwanych u dawnych Polaków Jefa, Ladon
3. Stanów Seym powinnien być złożony[...] Na tym Seymie do Konstytucyi naznaczeni być powinni Senatorowie, Posłowie z Stanu Rycerskiego przyśiężni, Koronni, i Litewscy, którzy zebrawszy decyzye Seymu one podpisują tak jako i Marszałek Stanu Rycerskiego Seymowy, który zaraz po Seymie zebrane Konstytucye i podpisane powinien podac do Metryki Koronney, á kopie wydrukować i rozesłać na Seymiki Relacyalne do Województw i Ziem, i zaraz po Seymie exekucya ich zaczynać śię powinna. W Polszcze Religia naypierwszy w Prawach i Konstytucyach Rząd zaczyna. LECHIA na początkach Rządu swojego cżćiła wielu Bogów, jako: Jowisza, Marsa, Plutona, Cererę, Wenerę, Dyanę, zwanych u dawnych Polaków Jeffa, Ladon
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 131
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
dójść: posłałem do Jego Mści Pana kamienieckiego dowiadując się, których chorągwi pod Brodnicą tam na ten czas podjazdy były; ci za swoję nieostrożność nieujdą karania. Listy W. K. Mści, Pana mego miłościwego, tak do wojska wszystkiego, jako do Panów pułkowników, niezastały już wojska w kupie, jednak rozesłały się Panom pułkownikom; i tego co do wojska posłany, zażyję za podaniem okazji. Oddaję zatem i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, z Torunia, dnia 2. Grudnia 1628.
Przyjachawszy tu do Torunia w przeszły wtorek, czyniłem zaraz dostateczny rachunek z Ich Maściami Pany komisarzami do zapłaty
dójść: posłałem do Jego Mści Pana kamienieckiego dowiadując się, których chorągwi pod Brodnicą tam na ten czas podjazdy były; ci za swoję nieostrożność nieujdą karania. Listy W. K. Mści, Pana mego miłościwego, tak do wojska wszystkiego, jako do Panów pułkowników, niezastały już wojska w kupie, jednak rozesłały się Panom pułkownikom; i tego co do wojska posłany, zażyję za podaniem okaziéj. Oddaję zatém i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, z Torunia, dnia 2. Grudnia 1628.
Przyjachawszy tu do Torunia w przeszły wtorek, czyniłem zaraz dostateczny rachunek z Ich Maściami Pany kommisarzami do zapłaty
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 153
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w Toruniu, dnia 15. Grudnia 1628.
Jakom po przyjechaniu tu do Torunia i po zniesieniu się z Ich Mościami Pany komisarzami do zapłaty naznaczonemi, oznajmił W. K. Mści, P. M. M., żem do Ich Mościów Panów pułkowników rozesłał był gorąco prosząc, aby towarzystwo w pułkach swych legowali, tak teraz donoszę do wiadomości W. K. Mości, iż po niemałych disceptaciach i tergiversaciach za wielkiem i usilnem Ich Mościów PP. pułkowników, z których jedni swemu towarzystwu własnemi pieniędzmi ćwierć jednę zapłacili, drudzy też różnymi sposobami zawziętość swoich mitigując hamowali, pieczołowaniem bierze
d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w Toruniu, dnia 15. Grudnia 1628.
Jakom po przyjechaniu tu do Torunia i po zniesieniu się z Ich Mościami Pany kommissarzami do zapłaty naznaczonemi, oznajmił W. K. Mści, P. M. M., żem do Ich Mościów Panów pułkowników rozesłał był gorąco prosząc, aby towarzystwo w pułkach swych legowali, tak teraz donoszę do wiadomości W. K. Mości, iż po niemałych disceptaciach i tergiversaciach za wielkiem i usilném Ich Mościów PP. pułkowników, z których jedni swemu towarzystwu własnemi pieniędzmi czwierć jednę zapłacili, drudzy też różnymi sposobami zawziętość swoich mitigując hamowali, pieczołowaniem bierze
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 154
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Byście mieli początku upominki w wierze. Sadło na olej stopcie jak mędrzej umiecie, Którym na ministrostwo polewać będziecie, Złych nauk i bluźnierskich administratory, Nie dbajcie, choć z katów mieć będziecie doktory. Bóg ludźmi nie brakuje, chyba ludzie niemi, Co wyświecą Rzymianie, tedy my przyjmiemy". Flaki zasię ministrom polskim rozesłali, A oni wtenczas w Okszej wszyscy sejmowali. Bo jako flaki w sobie nie miewają kości, Tak ich wiara bezecna nie ma mieć trwałości. O, nieszczęśliwa Polsko! Która te bluźnierce Chowasz w sobie i żywisz czci Bożej odzierce! W tej gromadzie ci niżej ministrowie byli, Którzy tej nieszczęśliwej nauki uczyli: Był iks
Byście mieli początku upominki w wierze. Sadło na olej stopcie jak mędrzej umiecie, Którym na ministrostwo polewać będziecie, Złych nauk i bluźnierskich administratory, Nie dbajcie, choć z katów mieć będziecie doktory. Bóg ludźmi nie brakuje, chyba ludzie niemi, Co wyświecą Rzymianie, tedy my przyjmiemy". Flaki zasię ministrom polskim rozesłali, A oni wtenczas w Okszej wszyscy sejmowali. Bo jako flaki w sobie nie miewają kości, Tak ich wiara bezecna nie ma mieć trwałości. O, nieszczęśliwa Polsko! Która te bluźnierce Chowasz w sobie i żywisz czci Bożej odzierce! W tej gromadzie ci niżej ministrowie byli, Którzy tej nieszczęśliwej nauki uczyli: Był iks
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 368
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
-spominaniem zaziwa. Drugi przykład jako znosić okrutnym sposobem seditiosos, aut hostes Reip: mamy w-Sycyliej. Bo tam po wszytkiej insule gdy Gottów pełno było/ tak że z nimi Sicali co czynić niewiedzieli/ naostatek tę radę potajemnie przedsię wzięli/ aby na różnych miejscach leżących jednegoż czasu bić poczęli. Rozesławszy tedy potajemnie po wszytkiej Sycylii posłańców/ do tych miast kędy leżą mieli Goti/ zmówili się aby jednegoż dnia/ jednegoż wieczora bić tych którzyby u nich leżą mieli. I tak jednegoż wieczora na różnych miejscach około dziewiącidziesiąt tysięcy Gotów pobito. Tak aż proverbium z tąd urosło/ które jeszcze do tych czasów
-spominániem zaźywa. Drugi przykład iáko znośić okrutnym sposobem seditiosos, aut hostes Reip: mamy w-Sycyliey. Bo tam po wszytkiey insule gdy Gottow pełno było/ tak że z nimi Sicali co czynić niewiedźieli/ naostatek tę radę potaiemnie przedsię wźięli/ áby ná rożnych miescach leżących iednegoż czasu bić poczęli. Rozesławszy tedy potaiemnie po wszytkiey Sycyliey posłańcow/ do tych miast kędy leżą mieli Goti/ zmowili się aby iednegoż dnia/ iednegoż wieczora bić tych ktorzyby u nich leżą mieli. I ták iednegoż wieczora ná rożnych miescach około dźiewiąćidźieśiąt tyśięcy Gotow pobito. Tak aż proverbium z tąd urosło/ ktore ieszcze do tych czásow
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 87
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Zatrzymałem aż dotąd ten o niewinności mojej Manifest, spodziewając się jakiej takiej w I.K. Mci i nieprzyjaciołach moich rekolleccji, i niechcąc jakom zawsze przez wiek mój przestrzegał, wzruszać pospolitego Ojczyzny Pokoju. Ale że ta moja nic nie pomogła modestia, i śmie jeszcze złośliwość złych niewstydząca się uczynków udawać, i rozesłać po świecie, żebym to za jakie popadać miał występki, i że prawnie, słusznie, i sprawiedliwie soboe zemną postąpiła.
Na tej tedy niewinności, i niepoślakowanej nigdy wniczym Cnoty mojej obronę, na ukazanie wielkiej krzywdy i opressiej mojej na dowiedzienie obalonej zemną oraz wolności Rzeczypospolitej zdeptanego Stanu Szlacheckiego, zniesionej największej jego
Zátrzymałem áż dotąd ten o niewinnośći moiey Manifest, spodźiewáiąc się iákiey tákiey w I.K. Mći y nieprzyiaćiołach moich recollectiey, y niechcąc iákom záwsze przez wiek moy przestrzegał, wzruszáć pospolitego Oyczyzny Pokoiu. Ale że tá moiá nic nie pomogłá modestia, y śmie ieszcze złośliwość złych niewstydząca się vczynkow vdawáć, y rozesłáć po świećie, żebym to zá iákie popádáć miał występki, y że práwnie, słuszńie, y spráwiedliwie soboe zemną postąpiłá.
Ná tey tedy niewinnośći, y niepoślákowáney nigdy wniczym Cnoty moiey obronę, ná vkazánie wielkiey krzywdy y oppressiey moiey ná dowiedźienie obáloney zemną oraz wolnośći Rzeczypospolitey zdeptánego Stanu Szlácheckiego, znieśioney naywiększey iego
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 4
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
odesłali to pismo przez szpiegi. A Pan Referendarz tego chciał po Zarzuckiem żeby przywiódł Moskwę w obozie/ aby chrest całowali. Dymitrowi/ co tak uczynił. Pożarski to usłyszawszy w dro-
dze/ rozgniewał się na nich/ i nie szedł z wojskiem ku stolicy/ naszy też temu byli bardzo radży. Zatym dalej w ziemię rozesłał Je. M. P. Referendarz szpiegi/ aby wiedział co się dzieje miedzy zamkami inszemi. Trwali w tym głodzie w Stolicy naszy w Roku 1611. od Świętego Michała do Bożego narodzenia: a w tym też żywności I. M. P. Hetman Litewski trochę dodał. Potym też wojsko widząc iż niemasz ani
odesłáli to pismo przez szpiegi. A Pan Referendarz tego chćiał po Zarzuckiem źeby przywiodł Moskwę w oboźie/ áby chrest cáłowáli. Dymitrowi/ co ták vczynił. Pożarski to vsłyszawszy w dro-
dze/ rozgniewał sie ná nich/ y nie szedł z woyskiem ku stolicy/ nászy też temu byli bárdzo rádżi. Zátym dáley w źiemię rozesłał Ie. M. P. Referendarz szpiegi/ áby wiedźiał co sie dźieie miedzy zamkámi ińszemi. Trwáli w tym głodźie w Stolicy nászy w Roku 1611. od Swiętego Micháłá do Bożego národzenia: á w tym też żywnośći I. M. P. Hetman Litewski trochę dodał. Potym też woysko widząc iż niemász áni
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Cv
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ iż wolał być spalonym od ludu pospolitego/ niżeli namniejsze słowo rewokując swój błąd/ na pochwałę Naświętszego Sakramentu przemówić. A zaś przeciwnym sposobem/ Ex Iacobo Vitriaco, Ioannes Iunior in Scala caeli, pisze o jednej niewieście/ która z grubej melancholii jakiejsi/ za poduszczeniem Czartowskiem/ umyśliłaś była obiesić się sama/ i rozesławszy w święto jakieś wszytkę czeladź z domu/ podczas wielkiej Mszej/ zawlokła powróz za balk wielki/ który przez śrzodek izby szedł/ insze cięższe balki na sobie trzymając; i gdy się już miała za szyję zadzierzgnąć/ zadzwoniono w ten czas w kościele ku Elewacyjej/ a ona też według zwyczaju Katolickiego/ przyklęknąwszy rzekła: Iesu
/ iż wolał bydź zpalonym od ludu pospolitego/ niżeli namnieysze słowo rewokuiąc swoy błąd/ ná pochwałę Naświętszego Sákrámentu przemowić. A záś przećiwnym sposobem/ Ex Iacobo Vitriaco, Ioannes Iunior in Scala caeli, pisze o iedney niewieśćie/ ktora z grubey melánkoliey iákieyśi/ zá poduszczeniem Czártowskiem/ vmyśliłaś byłá obieśić się sámá/ y rozesławszy w święto iakieś wszytkę czeladź z domu/ podczás wielkiey Mszey/ záwlokłá powroz zá bálk wielki/ ktory przez śrzodek izby szedł/ insze ćięższe bálki ná sobie trzymáiąc; y gdy się iuż miáłá zá szyię zádźierzgnąć/ zádzwoniono w ten czás w kośćiele ku Elewácyiey/ á oná też według zwyczáiu Kátholickiego/ przyklęknąwszy rzekłá: Iesu
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 37
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649