i bardzo piekna wielka i kosztowna wnim Biblioteca. W Anglii odkryto nader wielką i okropną Konspiracją/ przeciwko Królowi/ Londynowi/ i całemu Królestwu przez nie jakiego Kapitana Lenarda który w Gravesend/ był dla tego przyaresztowany. Z Bruksele piszą/ że dnia 19. Iulii/ Pospólstwo zbuntowane tysiącami Stanęło/ gwałtów i szkód nieoszacowanych narobiło/ tak że zaledwie Ojcowie Kapucynowie tameczne Archiwum ratowali; a lubo się to już trochę uśmierzeło/ postaremu jeszcze wszędzie po Ulicach najduje się pełno Trupów. z Petersburku/ 10. Iulii.
Ze Czarownic I. M. Aleksiej kilka Dni przedtym Paraliżem zarażonym będąc/ aż do Dnia siódmego tegoż Miesiąca lezał/ oprócz
y bárdzo piekna wielka y kosztowna wnim Bibliothecá. W Angliey odkryto náder wielką y okropną Conspirátią/ przeciwko Krolowi/ Londynowi/ y całemu Krolestwu przez nie iákiego Cápitaná Lenárdá ktory w Gravesend/ był dla tego przyáresztowany. Z Bruxelle pisżą/ że dńia 19. Iulii/ Pospolstwo zbuntowáne tyśiącámi stáneło/ gwałtow y szkod nieoszácowánych nárobiło/ ták że záledwie Oycowie Kápucynowie támećzne Archiwum rátowáli; á lubo śię to iusz trochę uśmierzeło/ postáremu ieszcze wszędźie po Ulicách náyduie śię pełno Trupow. z Petersburku/ 10. Iulii.
Ze Czárownic I. M. Alexiey kilká Dńi przedtym Páráliżem záráżonym będąc/ ász do Dńiá siodmego tegosz Miesiącá lezáł/ oprocz
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 7
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
się na tobie Bóstwo położyło? Przeklął był ludzkie Bóg dla drzewa plemię. Leżąc na sienie już przeprasza ziemię. O, siano, siano, gdy piastujesz Boga, Nam się przez siano w niebo ściele droga. Dobrze rzekł prorok ukoronowany, Że jest do bydląt człowiek przyrównany. O, siano, siano, czegoś narobiło, Żeś Boga między bydlęta zwabiło? Wynidź, królestwo światowe, do Pana! Patrz, jak twój leży król na wiązce siana. O, siano, siano, królewskie bławaty, Przechodzisz wszystkie świata majestaty. Wynidź i książę z złotego pokoja! Niech Go okrywa siankiem ręka twoja.
O, siano, siano,
się na tobie Bóstwo położyło? Przeklął był ludzkie Bóg dla drzewa plemię. Leżąc na sienie już przeprasza ziemię. O, siano, siano, gdy piastujesz Boga, Nam się przez siano w niebo ściele droga. Dobrze rzekł prorok ukoronowany, Że jest do bydląt człowiek przyrównany. O, siano, siano, czegoś narobiło, Żeś Boga między bydlęta zwabiło? Wynidź, królestwo światowe, do Pana! Patrz, jak twój leży król na wiązce siana. O, siano, siano, królewskie bławaty, Przechodzisz wszystkie świata majestaty. Wynidź i książę z złotego pokoja! Niech Go okrywa siankiem ręka twoja.
O, siano, siano,
Skrót tekstu: KolBar_II
Strona: 668
Tytuł:
Kolędy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
kolędy i pastorałki
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1721
Data wydania (nie wcześniej niż):
1721
Data wydania (nie później niż):
1721
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
być pospołu z niemi) Niechaj mię pożrą i w las niosą głuchy! Szczęśliwy u mnie grób będzie, iż obie Ciała w się przyjmie i schowa je w sobie!” 83
Tymi narzekał słowy i stękaniem. Ale nie dosyć jeszcze na tym było, Że serce zranił żalem, także łkaniem (Ono to wdzięczne szczęście narobiło). Ani serdecznym może się płakaniem
Ukontentować, które go zabiło. Wespół i życia i bólu pozbywa, Dobywszy miecza w piersiach go zakrywa. 84
Płynie z przebitych krew piersi rynsztokiem, Miecz obosieczny na wylot przechodzi, Krwi szabla chciwa umywa się sokiem Puszczonym z serca a dusza wychodzi Z pięknego ciała, miłość rączym krokiem
być pospołu z niemi) Niechaj mię pożrą i w las niosą głuchy! Szczęśliwy u mnie grob będzie, iż obie Ciała w się przyjmie i schowa je w sobie!” 83
Tymi narzekał słowy i stękaniem. Ale nie dosyć jeszcze na tym było, Że serce zranił żalem, także łkaniem (Ono to wdzięczne szczęście narobiło). Ani serdecznym może się płakaniem
Ukontentować, które go zabiło. Wespoł i życia i bolu pozbywa, Dobywszy miecza w piersiach go zakrywa. 84
Płynie z przebitych krew piersi rynsztokiem, Miecz obosieczny na wylot przechodzi, Krwi szabla chciwa umywa się sokiem Puszczonym z serca a dusza wychodzi Z pięknego ciała, miłość rączym krokiem
Skrót tekstu: LubSPir
Strona: 30
Tytuł:
Piram i Tyzbe
Autor:
Stanisław Herakliusz Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1660 a 1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1702
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Księgarnia św. Wojciecha
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1929
PODANE. Assumptus est in Caelum. MAR. 16. MAdry a dowcipny człowiek/ który uroczystości i święta Kościelne z nabożnym uważeniem i z rozsądnym nabożeństwem obchodzi; czyniąc różność miedzy prostą ferią/ a upiwilegiowanem/ i wielkimi tajemnicami ozdobionym świętem; jeśli święto i uroczystość dzisiejszą Chrześcijańskim afektem rozmyślał; przyznami to że w Niebowstąpienie Pańskie narobiło jakiegoś Interregnum w Kolegium/ i zgromadzeniu Apostołskim/ tak jako śmierć Króla Pana naszego w Interregnum podała Ojczyznę naszę. Bo cokolwiek się dzieje/ i cokolwiek cierpi utrapiona Ojczyzna nasza/ po w Niebowzięciu dusze (jako niepłonną twierdzić możemy opinią) pobożnego Monarchy/ i Najaśniejszego Pana naszego ZYGMUNTA Trzeciego Polskiego i Szwedzkiego Króla; toż cierpiało
PODANE. Assumptus est in Caelum. MAR. 16. MAdry á dowćipny człowiek/ ktory vroczystośći y świętá Kośćielne z nabożnym vważeniem y z rozsądnym nábożeństwem obchodźi; czyniąc rożność miedzy prostą ferią/ á vpiwilegiowánem/ y wielkimi táiemnicámi ozdobionym świętem; ieśli święto y vroczystość dźiśieyszą Chrześćiáńskim áffektem rozmyślał; przyznámi to że w Niebowstąpienie Pańskie nárobiło iákiegoś Interregnum w Kollegium/ y zgromádzeniu Apostolskim/ ták iáko śmierć Krolá Páná nászego w Interregnum podáłá Oyczyznę nászę. Bo cokolwiek się dźieie/ y cokolwiek ćierpi vtrápiona Oyczyzná nászá/ po w Niebowźięćiu dusze (iáko niepłonną twierdźić możemy opinią) pobożnego Monárchy/ y Náiáśnieyszego Páná nászego ZYGMVNTA Trzećiego Polskiego y Szwedzkiego Krolá; toż ćierpiáło
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 1
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
nie stało, trupy i dzieci jedzono. Przed lat 380. Całą prawie Polskę morowa zaraza zniszczyła, że nie było ktoby już grzebł trupy, Miasteczka i wsi pustkami długim czasem stały. Przed lat 540. także przed lat 482. Kromer o niezwyczajnym w Polsce trzęsieniu ziemi pisze, iż po wielu miejscach wiele ruin narobiło. Zgoła nie masz czego zazdrościć dawnym wiekom, i narzekać na teraźniejsze czasy, jakoby co raz gorsze były. J owszem z wielu miar doskonali się co raz ten świat. To przez znalezienie co raz nowych krajów i Insuł, jako też ich nawrócenie do uznania prawdziwego Boga. To przez większy co raz w naukack poler
nie stáło, trupy y dzieci iedzono. Przed lat 380. Całą práwie Polskę morowa zaraza zniszczyłá, że nie było ktoby iuż grzebł trupy, Miásteczka y wsi pustkámi długim czasem stały. Przed lat 540. także przed lat 482. Kromer o niezwyczaynym w Polszcze trzęsieniu ziemi pisze, iż po wielu mieyscach wiele ruin nárobiło. Zgołá nie masz czego zazdrościć dawnym wiekom, y nárzekáć ná teraźnieysze czasy, iákoby co raz gorsze były. J owszem z wielu miar doskonali się co raz ten świat. To przez ználezienie co raz nowych kráiow y Jnsuł, iáko też ich náwrocenie do uznania prawdziwego Bogá. To przez większy co raz w naukáck poler
Skrót tekstu: BystrzInfCosm
Strona: G3v
Tytuł:
Informacja Cosmograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
biologia, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743