Wioząc mądrego stał się Ulissesa skałą, I skałę, w której Scylle groźna postać stoi, Której się każdy żeglarz i każdy flis boi; Nabierz także z brzmiącego muru cegły, w który Dzwoniła Scylla, patrząc na Minosa z góry, I kamyków, które się przy sądzie zmieniły
Z czarnych w białe, i których morskie narobiły Nimfy krwawych koralów, nabierz i bursztynu, I łez wylanych od sióstr po Klimeny synu, I diamentu, w który Celmus obrócony, I złota, w które-m ja sam, Jowisz, był zmieniony Dla Akryzowej córy, i zębów, którymi Posiawszy Kadmus rolą, potem się z zbrojnymi Ziemiorodcami musiał rozpierać potężnie, I tych
Wioząc mądrego stał się Ulissesa skałą, I skałę, w której Scylle groźna postać stoi, Której się każdy żeglarz i każdy flis boi; Nabierz także z brzmiącego muru cegły, w który Dzwoniła Scylla, patrząc na Minosa z góry, I kamyków, które się przy sądzie zmieniły
Z czarnych w białe, i których morskie narobiły Nimfy krwawych koralów, nabierz i bursztynu, I łez wylanych od sióstr po Klimeny synu, I dyjamentu, w który Celmus obrócony, I złota, w które-m ja sam, Jowisz, był zmieniony Dla Akryzowej córy, i zębów, którymi Posiawszy Kadmus rolą, potem się z zbrojnymi Ziemiorodcami musiał rozpierać potężnie, I tych
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 133
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
srebrna i złoto u nas w Polsce w Górę poszło.
W ten że czas przez Inwencyją niektórych subiektów Polskich szelągi Wołoskie wprowadzono do Polski a Srebrnej i złotej monety wydano zanie tak wiele za Granicę za którą niecnotę niegodni się ci Inwentowie Tytułować Imieniem Narodu Polskiego i znaczny Bogu muszą oddawać Rachunek bo te wołoskie szelągi siła Bardzo narobiły depauperacyjej desperacyjej i srogiego Zabójstwa między Ludźmi. Począwszy ode Lwowa na jarmarkach zabijano się o nie zec przecię ustąpiły z Małej Polski ale w Wielkopolszcze wszystkie sobie stolicę żałozyły nie oparszy się az o rzekę Odrę i o morze Bałtyckie jako owa okrutna szarańcza. Skończyła się tedy Komisyja Lwowska gdzie poległ Paweł Borzęcki substytut związkowy kawaler wielki
srebrna y złoto u nas w Polszcze w Gorę poszło.
W ten że czas przez Inwencyią niektorych subiektow Polskich szelągi Wołoskie wprowadzono do Polski a Srebrney y złotey monety wydano zanie tak wiele za Granicę za ktorą niecnotę niegodni się ci Inwentowie Tytułować Imięniem Narodu Polskiego y znaczny Bogu muszą oddawać Rachunek bo te wołoskie szelągi siła Bardzo narobiły depauperacyiey desperacyiey y srogiego Zaboystwa między Ludzmi. Począwszy ode Lwowa na iarmarkach zabiiano się o nie zec przecię ustąpiły z Małey Polski ale w Wielgopolszcze wszystkie sobie stolicę załozyły nie oparszy się az o rzekę Odrę y o morze Bałtyckie iako owa okrutna szarancza. Skonczyła się tedy kommissyia Lwowska gdzie poległ Paweł Borzęcki substytut zwiąskowy kawaler wielki
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 187
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
ogłoszone 31 Maja tegoż R. wzgromadzeniu publicznym Akademii. Z ANGLII Z Londynu 18 Czerwca.
Pogłoska jest generalna, iż Pan jeden przybyły tu niedawno, ma sobie zleconą negocjacją mariażu pewnego Książęcia z Księżniczką Aloizją Anną drugą Siostrą Monarchy naszego. P d'Eon de Beaumont, którego zajścia z Hrabią de Guerchy Posłem Francuskim tyle narobiły rozruchu uznany na ostatek był za winnego, przeto iż fałsze i paszkwile uwłóczące honorowi tego Posła śmiał drukować, i był banizowany d. 15. jako contumax. D. 21. Konferencje znowu się zaczęły u Dworu w interesach ministerialnych. d. 18 w wieczor P. Pitt powróciłtu, i udawszy się d. 19
ogłoszone 31 Maja tegoż R. wzgromadzeniu publicznym Akademii. Z ANGLII Z Londynu 18 Czerwca.
Pogłoska iest generalna, iż Pan ieden przybyły tu niedawno, ma sobie zleconą negocyacyą maryażu pewnego Xiążęćia z Xiężniczką Aloizyą Anną drugą Siostrą Monarchy naszego. P d'Eon de Beaumont, którego zayścia z Hrabią de Guerchy Posłem Francuskim tyle narobiły rozruchu uznany na ostatek był za winnego, przeto iż fałsze i paszkwile uwłoczące honorowi tego Posła śmiał drukować, i był banizowany d. 15. iako contumax. D. 21. Konferencye znowu śię zaczęły u Dworu w interessach ministerialnych. d. 18 w wieczor P. Pitt powróćiłtu, i udawszy śię d. 19
Skrót tekstu: GazWil_1765_29
Strona: 8
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1765
Data wydania (nie później niż):
1765
nierządy.
Co Popielowa żonka Stryjom porobiła Wiemy; co Ryksa złego Mieczysława żona/ Która Niemców przybrawszy do swych rad tajemnych/ A Polaki się brzydząc/ jako psy zdechłemi/ Uciekła Polską z Synem Koronę wykradszy/ A złe tylko wspomnienie Lachom zostawiwszy I niewstydliwym życiem Polską zaraziwszy.
Potym Krystyny z NIemiec nowe obyczaje Wniosły/ i narobiły Dobieszów bezecnych Dla których Dunin pozbył i oczu i gardła. Już i śrzedniego wieku nie nowina cudze Loża plugawić było brzydkim obcowaniem. Księgi Wtórej. Które tem laty pospolite.
A cóż teraźniejszego? i wyliczyć trudno/ Gdy sam wstyd niedopuszcza wszystkiego wynurzać. Ty przecię żenić się chcesz/ słyszę/ Stanisławie. Już pachołki
nierządy.
Co Popielowa żonká Stryiom porobiłá Wiemy; co Ryxa złego Mieczysławá żoná/ Ktora Niemcow przybrawszy do swych rad táiemnych/ A Polaki się brzydząc/ iáko psy zdechłemi/ Vćiekła Polską z Synem Koronę wykradszy/ A złe tylko wspomnienie Lachom zostawiwszy Y niewstydliwym żyćiem Polską záraźiwszy.
Potym Krystyny z NIemiec nowe obyczáie Wniosły/ y nárobiły Dobieszow bezecnych Dla ktorych Dunin pozbył y oczu y gardłá. Iusz y śrzedniego wieku nie nowiná cudze Lożá plugawić było brzydkim obcowániem. Xięgi Wtorey. Ktore tem laty pospolite.
A cosz teráznieyszego? y wyliczyć trudno/ Gdy sąm wstyd niedopuszczá wszystkiego wynurzáć. Ty przećię żenić się chcesz/ słyszę/ Stánisławie. Iusz pachołki
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 32
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650