super fidelitate rzeczypospolitej. Potem chłopów i kozaków łojowskich zniesiono. Pan Bildziukiewicz też z p. Jurewiczem z Bychowa często wypadali i ekskursjami naprzykrzali się republikantom.
Eodem Anno ip. Jerzego Kryszpina starostę orszańskiego w Wilnie podczas trybunału w zwadzie z deputatami, warta trybunalska haniebnie poraniła, że ledwie wyleczył się dobrych cyrulików pracą. Sług jego nasieczono siła, i bratu ip. staroście płungiańskiemu trochę w rękę dostało się.
Eodem Anno szwed dobre dał plagi p. Ogińskiemu staroście żmudzkiemu, że ledwie z pod Tryszek aż w Wilnie oparł się. Anno 1702.
W dzień Trzech Króli Kaczanowski który to wprzódy służąc, potem się z panią swoją ip. Chodkiewiczową primi voti
super fidelitate rzeczypospolitej. Potém chłopów i kozaków łojowskich zniesiono. Pan Bildziukiewicz téż z p. Jurewiczem z Bychowa często wypadali i exkursyami naprzykrzali się republikantom.
Eodem Anno jp. Jerzego Kryszpina starostę orszańskiego w Wilnie podczas trybunału w zwadzie z deputatami, warta trybunalska haniebnie poraniła, że ledwie wyleczył się dobrych cyrulików pracą. Sług jego nasieczono siła, i bratu jp. staroście płungiańskiemu trochę w rękę dostało się.
Eodem Anno szwed dobre dał plagi p. Ogińskiemu staroście żmudzkiemu, że ledwie z pod Tryszek aż w Wilnie oparł się. Anno 1702.
W dzień Trzech Króli Kaczanowski który to wprzódy służąc, potém się z panią swoją jp. Chodkiewiczową primi voti
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 210
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
kilkom kazano:
Którzy/ i Pana Pułk Kamienieckiego/ Duzo ścierali gminu Moskiewskiego. I lubo oni ich tęgo razili/ Jednak i sami krwią plac oplacili.
Śmiałą ich dużość unosili mężnie/ I z swoich karków spychali potężnie: Broniona jednak ku Pokrowskiej gorze Ostrozka pomoc/ na ich przypsła skórze.
Bo lubo owych jak drew nasieczono/ Z Zbytych jednego tym nie nagrodzono: Droższa jest kropla krwie Szlacheckiej zawzdy. Niż nieprzyjaciół kopiec pełen każdy.
W tym towarzystwa poległo samego Boju osin dziesiąt/ tamże Smoleńskiego Sędziego/ z młodym Szemetem uspiono/ Wielu i inszych się nie doliczono.
Tamże i Gniewosz swój duch wylał z ciała/ Tych Moskwa bowiem trzech była
kilkom kazáno:
Ktorzy/ y Pána Pułk Kámienieckiego/ Duzo scierali gminu Moskiewskiego. I lubo oni ich tęgo ráźili/ Iednak y sami krwią plac opláćili.
Smiałą ich dużość unośili mężnie/ Y z swoich karkow spycháli potężnie: Broniona iednak ku Pokrowskiey gorze Ostrozka pomoc/ ná ich przypsła skorze.
Bo lubo owych iák drew násiecżono/ Z Zbytych iednego tym nie nágrodzono: Droszsza iest kropla krwie Slacheckiey zawzdy. Niz nieprzyjáćioł kopiec pełen káżdy.
W tym towarzystwa poległo sámego Boiu osin dźiesiąt/ tamże Smolenskiego Sędźiego/ z młodym Sżemetem uspiono/ Wielu y inszych się nie doliczono.
Tamże y Gniewosz swoy duch wylał z ćiáła/ Tych Moskwa bowiem trzech była
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: B4
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
bo przyszły listy, że dopiro 26 praesentis spodziewano się ich w Soczawie. Z rana przybiegł Czurur, Wołoszyn, na którego czata nasza napadła i łuk mu odjęli; prosił o załogę, dano rajtaryją i chorągiew p. Turkuła, na łuk kazał mu dać król im. 10 tal. bitych. Tamże naszych w zasieczy nasieczono i nastrzelano dobywających się do taboru, niektórzy dostali wołów, jęczmieniów, żyta i żywności; to wszystko Turkuł z swoją Wołoszą i rajtaryją komenderowaną poodbierał. Nad wieczorem przyszedł do obozu od Tatarów o mil dwie za obozem pokojowy im. ks. poznańskiego, który, z Warszawy z listami królewiczowej im. do kro-
lewica im
bo przyszły listy, że dopiro 26 praesentis spodziewano się ich w Soczawie. Z rana przybiegł Czurur, Wołoszyn, na którego czata nasza napadła i łuk mu odjęli; prosił o załogę, dano rajtaryją i chorągiew p. Turkuła, na łuk kazał mu dać król jm. 10 tal. bitych. Tamże naszych w zasieczy nasieczono i nastrzelano dobywających się do taboru, niektórzy dostali wołów, jęczmieniów, żyta i żywności; to wszystko Turkuł z swoją Wołoszą i rajtaryją komenderowaną poodbierał. Nad wieczorem przyszedł do obozu od Tatarów o mil dwie za obozem pokojowy jm. ks. poznańskiego, który, z Warszawy z listami królewicowej jm. do kró-
lewica jm
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 12
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
jeszcze non intoto była wygotowana moja ekspedycja kazał mi za sobą jechać tam dopiro dano mi list otworzyty do Miast i Miasteczek ze by mi wszędzie było niebronne pozywienie Quantum satis i Do Wojewody listy sekretne oddano mi Przy tym Dragoni jej z Regimentu Pana Wojewody których do Obozu pogromiono We MŚCIbowie że tam w czymsi zbytkowali na gwałt uderzono nasieczono kilkunastu a do Króla ich przyszło ośmaście i z wachmistrzem prosząc o List do przejechania. król tedy rzekł posyłam ja tam Towarzysza więc ze idźcie pod jego komendą a słuchajcie go we wszystkim kiedyście to tak swowolny ze na was miasta wołają. Dano tedy każdemu po Taleru bitem na rękę i kazawszy mię zawołać król oddał mi
ieszcze non intoto była wygotowana moia expedycyia kazał mi za sobą iechac tam dopiro dano mi list otworzyty do Miast y Miasteczek ze by mi wszędzie było niebronne pozywienie Quantum satis y Do Woiewody listy sekretne oddano mi Przy tym Dragoni iey z Regimentu Pana Woiewody ktorych do Obozu pogromiono We MSCIbowie że tam w czymsi zbytkowali na gwałt uderzono nasieczono kilkunastu a do Krola ich przyszło osmascie y z wachmistrzęm prosząc o List do przeiechania. krol tedy rzekł posyłam ia tam Towarzysza więc ze idzcie pod iego kommendą a słuchaycie go we wszystkim kiedyscie to tak swowolny ze na was miasta wołaią. Dano tedy kozdemu po Taleru bitem na rękę y kazawszy mię zawołać krol oddał mi
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 151
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
na Litwę Lubomirszczykowie bo na nich mieli wielki apetyt o to że to wyszli na tę wojnę domową. Tak się ani złożyć niedali nacięto, nabito. Do klasztora chcieli uciekać zamknęli Mniszy Bramę oco zaś król Gniewał się. Niewiele ich przecię na śmierć zginęło oprócz tych co w pierwszym potkaniu puko ich nie przełamali ale nasieczono gwałt z koni pospychano z sukien z Pancerzów poodzierano na sromotę drugich kanczugami cięto i tak z nich piechotę uczyniono i wolno do króla puszczono. starczyznę jednak Rotmistrzów Pułkowników pobrano. Czego winszując Panu Lubomirskiemu Frant jeden Towarzysz Putoszyński tak mówi Miłościwy Dobrodzieju więcej nam Pan Bóg daje nad to nizelismy go prosili. Spyta Lubomirski jak ze to
na Litwę Lubomirszczykowie bo na nich mieli wielki appetyt o to że to wyszli na tę woynę domową. Tak się ani złozyc niedali nacięto, nabito. Do klasztora chcieli uciekać zamknęli Mniszy Bramę oco zas krol Gniewał się. Niewiele ich przecię na smierc zginęło oprocz tych co w pierwszym potkaniu puko ich nie przełamali ale nasieczono gwałt z koni pospychano z sukięn z Pancerzow poodzierano na sromotę drugich kanczugami cięto y tak z nich piechotę uczyniono y wolno do krola puszczono. starczyznę iednak Rotmistrzow Pułkownikow pobrano. Czego winszuiąc Panu Lubomirskiemu Frant ieden Towarzysz Putoszynski tak mowi Miłosciwy Dobrodzieiu więcey nąm Pan Bog daie nad to nizelismy go prosili. Spyta Lubomirski iak ze to
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 200
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
. Tamże hetmanem od Kozaków obwołany, całe niemal lato od Czarnieckiego w oblężeniu zostawał, gdzie różnymi wojennymi sztukami i szturmami dobyty być nie mógł, i lubo tam niemało odwag i dzielności swej wojsko, a inżynierowie sztuk swoich wojennych dokazywali, aż na ostatek jesieni, miasta ludnego Rok 1664
dobyto. Wprawdzie i ludzi kozackich siła nasieczono, ale Dorosz sam bratu swemu zostawiwszy fortecę, kształtnie z Stawiscz umknął i wprzód do Czeheryna udał się, lecz tam zastawszy praesidium polskie, zebrawszy znowu kupę swawolną na imprezę poszedł i tam końca roku i relacji posłów swoich od Porty Ottomańskiej oczekiwał. Którzy nierychło potem powróciwszy przywieźli to, że cesarz turecki im, jako
. Tamże hetmanem od Kozaków obwołany, całe niemal lato od Czarnieckiego w oblężeniu zostawał, gdzie różnymi wojennymi sztukami i szturmami dobyty być nie mógł, i lubo tam niemało odwag i dzielności swej wojsko, a indzinierowie sztuk swoich wojennych dokazywali, aż na ostatek jesieni, miasta ludnego Rok 1664
dobyto. Wprawdzie i ludzi kozackich siła nasieczono, ale Dorosz sam bratu swemu zostawiwszy fortecę, kształtnie z Stawiscz umknął i wprzód do Czeheryna udał się, lecz tam zastawszy praesidium polskie, zebrawszy znowu kupę swawolną na imprezę poszedł i tam końca roku i relacyi posłów swoich od Porty Ottomańskiej oczekiwał. Którzy nierychło potem powróciwszy przywieźli to, że cesarz turecki im, jako
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 343
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000