że appropinquaverunt usque ad portas mortis, misit verbum suum et sanavit eos et eripuit eos de interitionibus eorum, ten, mówię, Bóg od zguby, której wszystkim tak się bliskimi zdajemy, słowem jednym wszechmocnym wybawić nas może, gdy w jego Opatrzności naród nasz swych przodków przykładem nadzieję i ufność położy. Aza boska jego mądrość natchnie wszystkich patriotów dobrych i pokaże im sposób z tej toni i nierządu swojej salwowania Ojczyzny. O co tu rozpaczać? Konserwuje nam Bóg łaskawy w dobrym zdrowiu Najjaśniejszego Pana, Ojca Ojczyzny i tak dobrze zawsze temu życzącego Królestwu. Znamy w senacie, w ministeriach, w stanie szlacheckim po województwach wielką moc poczciwych i dobrych Ojczyzny synów
że appropinquaverunt usque ad portas mortis, misit verbum suum et sanavit eos et eripuit eos de interitionibus eorum, ten, mówię, Bóg od zguby, której wszystkim tak się bliskimi zdajemy, słowem jednym wszechmocnym wybawić nas może, gdy w jego Opatrzności naród nasz swych przodków przykładem nadzieję i ufność położy. Aza boska jego mądrość natchnie wszystkich patryjotów dobrych i pokaże im sposób z tej toni i nierządu swojej salwowania Ojczyzny. O co tu rozpaczać? Konserwuje nam Bóg łaskawy w dobrym zdrowiu Najjaśniejszego Pana, Ojca Ojczyzny i tak dobrze zawsze temu życzącego Królestwu. Znamy w senacie, w ministeryjach, w stanie szlacheckim po województwach wielką moc poczciwych i dobrych Ojczyzny synów
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 179
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
pluralitate nie mogą (co oczywiście dowieść był to cel jeden całej tej mojej pracy), to taż nacja wolna, potrzebę niezbitą obaczywszy zbawiennej odmiany, a raczej wrócenia się do dawnego przodków naszych prawa i zwyczaju, sama sobie poradzi i w swym czasie wykona, na co rozsądnie rezolwować się będzie. Prowidencja rządzącego światem natchnie serca, da porę, poda sposób skuteczny. Wskrzeszona po tylu lat miłość Ojczyzny i nad nią litość, z którą się godni ludzie i z pierwszych w Rzpltej osób ze wszech odzywają stron, że życzą jak najlepiej Ojczyźnie, nic trudnego i niezwyciężonego nie znajdzie. Rozum i roztropność doprowadzi do mety. A wspaniały naród,
pluralitate nie mogą (co oczywiście dowieść był to cel jeden całej tej mojej pracy), to taż nacyja wolna, potrzebę niezbitą obaczywszy zbawiennej odmiany, a raczej wrócenia się do dawnego przodków naszych prawa i zwyczaju, sama sobie poradzi i w swym czasie wykona, na co rozsądnie rezolwować się będzie. Prowidencyja rządzącego światem natchnie serca, da porę, poda sposób skuteczny. Wskrzeszona po tylu lat miłość Ojczyzny i nad nią litość, z którą się godni ludzie i z pierwszych w Rzpltej osób ze wszech odzywają stron, że życzą jak najlepiej Ojczyźnie, nic trudnego i niezwyciężonego nie znajdzie. Rozum i roztropność doprowadzi do mety. A wspaniały naród,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 303
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
do tych czas kontrował, szedłem tylko za owym instynktem Filozofa: dic aliqvid contra, ut et loqvi possimus, et veritas clarius elucescat, w reszcie z wywiedzionych tak oczywiście Kategóryj i ja inszego być nie mogę sensu, tylko że po tylu niedoszłych Sejmach, jeżeli jeszcze i ten przyszły tak spełznie, niech Pan BÓG natchnie Króla ut Patriae cansulat, a nie możnali inaczej? lepiej Prawo 1717. dyspensować, niżeli dla jego pretekstu Rzeczpospolitą gubić. Mam tę zdrową maksymę; Lex Rekapitulacja całego dyskursu.
Mnie dwie invincibiles Paritates najbarziej determinują do tej opinii, że Prawo 1717. dispensari w teraźniejszych potrzebach może. Pierwsza Paritas: Wiem dobrze, że
do tych czas kontrował, szedłem tylko za owym instynktem Filozofa: dic aliqvid contra, ut et loqvi possimus, et veritas clarius elucescat, w reszćie z wywiedźionych tak oczywiśćie Kategoryy y ia inszego bydź nie mogę sensu, tylko że po tylu niedoszłych Seymach, ieżeli ieszcze y ten przyszły tak zpełznie, niech Pan BOG natchnie Krola ut Patriae cansulat, a nie możnali inaczey? lepiey Prawo 1717. dyspensować, niżeli dla iego pretextu Rzeczpospolitą gubić. Mam tę zdrową maxymę; Lex Rekapitulacya całego dyskursu.
Mnie dwie invincibiles Paritates naybarźiey determinuią do tey opinii, że Prawo 1717. dispensari w teraźnieyszych potrzebach może. Pierwsza Paritas: Wiem dobrze, że
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 62
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
/ Lub i ledwie stanęła/ głód sięvczuć zdała. Zaczym do Emoniej leca powróciwszy/ Nazad powendrowała Smokami ruszywszy. Kona woląCerery/ głód lub na się krzywo Radzi patrzą: powietrzem/ przepadłnie leniwo W dom sobie rokazany/ i dostał samego Pokoju świętokrajcer gzie snem zmorzonego (A była nocna pora) obiema rękami Obłapi/ sobą natchnie/ żuchy/ i z piersiami/ Usta napuszy/ żęły czcze zamarłe sprawi/ I swego dokazawszy namniej się nie bawi W kraju żyznym/ a k domu który biednie i trochy Karmiej nie ma/ pospiesza/ i w przywykłe lochy. Jeszcze Erysychtona skrzydły sen łaskawy Przyciska/ nosić każe i przez sen potrawy. Usty
/ Lub y ledwie stanęłá/ głod sięvczuć zdáłá. Záczym do AEmoniey lecá powroćiwszy/ Názad powendrowáłá Smokámi ruszywszy. Kona woląCerery/ głod lub ná się krzywo Rádźi pátrzą: powietrzem/ przepadłnie leniwo W dom sobie rokazány/ y dostał samego Pokoiu świętokráycer gźie snem zmorzonego (A byłá nocna pora) obiemá rękámi Obłápi/ sobą nátchnie/ żuchy/ y z pierśiámi/ Vstá nápuszy/ żęły czcze zámarłe sprawi/ Y swego dokazawszy namniey się nie báwi W kráiu żyznym/ á k domu ktory biednie y trochy Karmiey nie ma/ pospiesza/ y w przywykłe lochy. Ieszcze Erysychtoná skrzydły sen łáskáwy Przyćiska/ nośić każe y przez sen potráwy. Vsty
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 214
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636