tym za Jasonem Medea biegała/ Tę fortunę na potym/ i ja będę miała. Gdy dalej swój postępek chce jej opowiadać/ Przewoźnik krzyknął; w stadajn/ na prom kto ma wsiadać. I tak strapione Wdowy swe serdeczne Zale/ Ryły na przeźroczystym wód Pilce krzystale. Księgi Trzecie. Pieśń XIV. Kondolentia Znawiedzeniem, Do Jednego grzecznego Brata i Społzołnierza.
ZDrowia/ sławy/ Zony/ W grzeczność obdarzony/
Zyczeć jak sobie/ wierz mi nie inaczy/ SOBKV list ofert/ serce afekt znaczy
Co się u nas dzieje/ Niech się nikt nie śmieje
Ozajmujęć; ze (co/ i wspomnieć miło) Miasto się Raków w Egipt
tym zá Iasonem Medea biegáłá/ Tę fortunę ná potym/ y ia będę miáłá. Gdy dáley swoy postępek chce iey opowiádáć/ Przewoźnik krzyknął; w stadayn/ ná prom kto ma wsiadáć. Y ták strapione Wdowy swe serdeczne Zale/ Ryły ná przeźroczystym wod Pilce krzystale. Kśięgi Trzećie. PIESN XIV. Condolentia Znáwiedzeniem, Do Iednego grzecznego Brátá y Społzołnierzá.
ZDrowia/ sławy/ Zony/ W grzeczność obdárzony/
Zyczeć iák sobie/ wierz mi nie ináczy/ SOBKV list offert/ serce áffekt znáczy
Co się v nas dźieie/ Niech się nikt nie śmieie
Ozáymuięć; ze (co/ y wspomnieć miło) Miásto się Rákow w Egypt
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 169
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
to spuszczają aż na dół, znowu schowawszy windują do góry i tam sub tabulato wisi.
To obejzrzawszy prowadzili nas do biblioteki, która niesłychanie w księgi bogata et alias raritates naturae mirabilia , monstra etc.
Jakochmy powrócili do gospody, ciż panowie radni przyjechali do księcia IM, żegnając i dziękując za nawiedzenie i kondekoracją tego miasta, które się nazywa Respublica; status miasta senatores.
Dnia 29 Octobris. Wyjechaliśmy rano z Norembergu, skąd za mil 4 nocleg we wsi Rot.
Nazajutrz die 30, mil półczwartęj, pokarm w mieście cesarskim, nazwanym Weissebourg. Civitas libera jako Noremberg. W murze i w fosach, samo
to spuszczają aż na dół, znowu schowawszy windują do góry i tam sub tabulato wisi.
To obejzrzawszy prowadzili nas do biblioteki, która niesłychanie w księgi bogata et alias raritates naturae mirabilia , monstra etc.
Jakochmy powrócili do gospody, ciż panowie radni przyjechali do księcia JM, żegnając i dziękując za nawiedzenie i kondekoracją tego miasta, które się nazywa Respublica; status miasta senatores.
Dnia 29 Octobris. Wyjechaliśmy rano z Norembergu, skąd za mil 4 nocleg we wsi Roth.
Nazajutrz die 30, mil półczwartęj, pokarm w mieście cesarskim, nazwanym Weissebourg. Civitas libera jako Noremberg. W murze i w fosach, samo
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 129
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
sobie trzy części. I. Przedmowę; w której/ począwszy ją od początku 1. rozd. aż do v.16. Apostoł do wdzięcznego przyjęcia Listu Rozd. I. AD ROMANOS. Rozd. I. tego Rzymianom usługuje. Gdzie opisuje osobę CHrystusa PAna. Z ich wiary się cieszy i o swoim onych nawiedzeniu/ obietnicę czyni. II. Summę nauki Chrześcijańskiej; której 1. Naucza żeśmy wszyscy/ to jest i Żydzi i Poganie grzesznymi/ a grzechy nasze są przeciwko Bogu/ i przeciwko ludziom/ a to albo tajemne albo jawne/ o czym w Rozd. 1. 2. 3. 2. O usprawiedliwieniu/
sobie trzy cżęsći. Y. Przedmowę; w ktorey/ pocżąwszy ją od pocżątku 1. rozd. áż do v.16. Apostoł do wdźięcżnego przyjęćia Listu Rozd. Y. AD ROMANOS. Rozd. Y. tego Rzymiánom usługuje. Gdźie opisuje osobę CHrystusá PAná. Z jich wiáry się ćieszy y o swojim onych náwiedzeniu/ obietnicę cżyni. II. Summę náuki Chrzesćiáńskiey; ktorey 1. Náucza żesmy wszyscy/ to jest y Zydźi y Pogánie grzesznymi/ á grzechy násze są przećiwko Bogu/ y przećiwko ludźiom/ á to álbo tájemne álbo jáwne/ o cżym w Rozd. 1. 2. 3. 2. O uspráwiedliwieniu/
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 160
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
niewdziecznym dobrodziejstwa tego/ ale zaraz wzgardziwszy wszytkim co jest świetckiego/ sługać się wiecznym oddam. Gdy te i tym podobne słowa w sercu swym przed Panem mówił/ stał się głos do niego: jeśli do Clarawalle dla pokuty isdź chcesz/ na duszy i na cile zdrowym będziesz. Na ten głos z ciężkości westchnąwszy/ i nawiedzenie Pańskie nad sobą zrozumiawszy/ w net odpowiedział: Oto się oddaje za sługę Bogu w Klasztorze Clajawalskim. Gdy to w sercu mówił/ alić zaraz i on bicz/ i wszelka boleść odeszła. Czyując tedy nad sobą miłosierdzie Boże/ krom żadnej odwłoki/ opuściwszy wszytko/ zaraz jachał do Clarawalle. Tam gdy przybył/ sposób
niewdźiecznym dobrodźieystwá tego/ ále zaraz wzgárdźiwszy wszytkim co iest świetckiego/ sługać sie wiecznym oddam. Gdy te y tym podobne słowá w sercu swym przed Pánem mowił/ sstał sie głos do niego: ieśli do Claráwálle dla pokuty isdź chcesz/ ná duszy y ná ćile zdrowym będźiesz. Ná ten głos z ćiężkośći westchnąwszy/ y nawiedzenie Páńskie nád sobą zrozumiawszy/ w net odpowiedźiał: Oto sie oddáie zá sługę Bogu w Klasztorze Claiawalskim. Gdy to w sercu mowił/ álić záraz y on bicz/ y wszelka boleść odeszłá. Czyuiąc tedy nád sobą miłośierdźie Boże/ krom żadney odwłoki/ opuśćiwszy wszytko/ záraz iáchał do Cláráwálle. Tám gdy przybył/ sposob
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 313
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Francuskie przepadły wymysły/ I stroje marne/ świeżo co do Polski przyszły. Jakać mi chwalna moda/ ta teraz nastała/ Dla subtelności jedno umęczenie ciała. Siedzieć w ciasnym Kabacie/ jako w jednym piekle/ Przykrym brzuch ciemieżący/ popychaniem Brekle. Dobrzesz z wysokim Ankry opasaniem były/ Brzuchowi by największy nic nieprzykrzyły. Nawiedzenie Pańskie.
BÓg zapłać Wojewodo/ ześ z tak pilny drogi/ Nielitował nawiedzić domek mój ubogi. Aleć mi to niezaraz poidzie wzapomnienie/ Jak to bywa pamiętne/ Pańskie nawiedzenie. Księgi Pierwsze. Morskie Konszafty.
BOgatym? cz ubogim? niewiem jak nażywać/ Co po burzliwym morzu z Towary
Fráncuskie przepádły wymysły/ Y stroie márne/ świeżo co do Polski przyszły. Iákać mi chwalna modá/ tá teraz nástáłá/ Dla subtelnośći iedno vmęczenie ćiáłá. Siedźieć w ćiásnym Kábaćie/ iáko w iednym piekle/ Przykrym brzuch ćięmieżący/ popychániem Brekle. Dobrzesz z wysokim Ankry opasániem były/ Brzuchowi by naiwiększy nic nieprzykrzyły. Náwiedzenie Páńskie.
BOg zápłáć Woiewodo/ ześ z ták pilny drogi/ Nielitował náwiedźić domek moy vbogi. Aleć mi to niezáraz poidźie wzápomnienie/ Iák to bywa pámiętne/ Páńskie náwiedzenie. Kśięgi Pierẃsze. Morskie Konszáfty.
BOgátym? cz vbogim? niewiem iák náżywáć/ Co po burzliwym morzu z Towáry
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 64
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
piekle/ Przykrym brzuch ciemieżący/ popychaniem Brekle. Dobrzesz z wysokim Ankry opasaniem były/ Brzuchowi by największy nic nieprzykrzyły. Nawiedzenie Pańskie.
BÓg zapłać Wojewodo/ ześ z tak pilny drogi/ Nielitował nawiedzić domek mój ubogi. Aleć mi to niezaraz poidzie wzapomnienie/ Jak to bywa pamiętne/ Pańskie nawiedzenie. Księgi Pierwsze. Morskie Konszafty.
BOgatym? cz ubogim? niewiem jak nażywać/ Co po burzliwym morzu z Towary śmie pływać. Memorare.
ZGubiony to/ i już go Czart w sidła swe pęta/ Co śmierć widząc przed sobą/ na nią niepamięta. Melior est iniquitas Viri, quam mulier benefaciens.
piekle/ Przykrym brzuch ćięmieżący/ popychániem Brekle. Dobrzesz z wysokim Ankry opasániem były/ Brzuchowi by naiwiększy nic nieprzykrzyły. Náwiedzenie Páńskie.
BOg zápłáć Woiewodo/ ześ z ták pilny drogi/ Nielitował náwiedźić domek moy vbogi. Aleć mi to niezáraz poidźie wzápomnienie/ Iák to bywa pámiętne/ Páńskie náwiedzenie. Kśięgi Pierẃsze. Morskie Konszáfty.
BOgátym? cz vbogim? niewiem iák náżywáć/ Co po burzliwym morzu z Towáry śmie pływáć. Memorare.
ZGubiony to/ y iusz go Czárt w śidłá swe pęta/ Co śmierć widząc przed sobą/ ná nię niepámięta. Melior est iniquitas Viri, quam mulier benefaciens.
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 65
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
LIBRI IUDICIORUM BANNITORUM VILLAE, QUAE NUNCUPATUR „PTASZKOWA”
4142. (103) Pod aktem dzisieiszym w roku 1675 d. 18 Grudnia miesiąca. Tu we wsi Ptaszkowei zagajone jest prawo wielkie rugowe, które od lat kilkunastu nie było sadzone, krom tak rok zagajone, niedokonczone przez dopusczenie boże chorob łoznich (s) nawiedzenie; teraz jest i stoi powagą sądów I. M. P. Stanisława Gratai Rarowskiego starostwa Sandeczkiego na ten czas dzierżawce, przy obecności subdelegatora I. M. P. Krzeszą rotmistrza piechoty zamkowei i urzendzie: wójcie nowo obranym i przysiężnikach zwanych: Bernardy Kiołbasa, Bernardy Janusz, Andrzej Tyrek, Tomasz Obaz, Wojciech
LIBRI IUDICIORUM BANNITORUM VILLAE, QUAE NUNCUPATUR „PTASZKOWA”
4142. (103) Pod actem dzisieiszym w roku 1675 d. 18 Grudnia miesiąca. Tu we wsi Ptaszkowei zagaione iest prawo wielkie rugowe, ktore od lat kilkunastu nie było sadzone, krom tak rok zagaione, niedokonczone przez dopusczenie boże chorob łoznich (s) nawiedzenie; teraz iest i stoi powagą sądow I. M. P. Stanisława Gratai Rarowskiego starostwa Sandeczkiego na ten czas dzierzawce, przy obecnosci subdelegatora I. M. P. Krzeszą rotmistrza piechoty zamkowei i urzendzie: woicie nowo obranym i przysięznikach zwanych: Bernardy Kiołbasa, Bernardy Ianusz, Andrzei Tyrek, Tomasz Obaz, Woyciech
Skrót tekstu: KsPtaszUl_2
Strona: 562
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Ptaszkowa, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Ptaszkowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
się, i przystroj się i wszytkę wielość twoje, która się zgromadziła do ciebie, et esto eis in praeceptum, i rozkazuj im, abo jako w Arabskim i Chaldejskim tekstach rzetelniej mamy/ et esto eis in Gubernatorem, i rządz nimi. Po wielu dniach będziesz nawiedzony, to jest przyjdzie ten czas/ kiedy przez nawiedzenie utracisz tę potęgę. Jako się stało kiedy P. Bóg nawiedził Polskę Wiarą świętą. Bo chociaż wiele już było przed tem Europskich Narodów/ pierwej niż Polacy chrześcijan od posłuszeństwa ich jako Pogan odstąpiło: jednakże poczuwali się zawsze Scytyccy nasi Panowie świata/ w podbijaniu Ziemie: jako miedzy inszemi Przesławny on Parbunt którego Historycy Arguntem
się, y przystroy się y wszytkę wielość twoie, ktora się zgromadziła do ćiebie, et esto eis in praeceptum, y roskazuy im, ábo iáko w Arábskim y Cháldeyskim textách rzetelniey mamy/ et esto eis in Gubernatorem, y rządz nimi. Po wielu dniach będziesz nawiedzony, to iest przyidźie ten czás/ kiedy przez náwiedzenie vtráćisz tę potęgę. Iáko się stało kiedy P. Bog náwiedźił Polskę Wiárą świętą. Bo choćiaż wiele iuż było przed tem Europskich Narodow/ pierwey niż Polacy chrześćian od posłuszeństwá ich iáko Pogan odstąpiło: iednákże poczuwáli się záwsze Scythyccy náśi Pánowie świátá/ w podbiiániu Ziemie: iáko miedzy inszemi Przesławny on Parbunt ktorego Historycy Argunthem
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 95
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
to sami dość potwierdza iż Kościół Z. długo miawszy w Letaniach. A Vandalis libera nos Domine: na ostatek musiał Imperatora, to jest Wypieracza lubo Hetmana Chrześcijańskiego postanowić/ dla wypierania ich od granic Chrześcijańskich. Ani jednak przez to biały Orzeł opuścił swe skrzydła/ bo i tym dopierano:ale (według Ezechiela) przez nawiedzenie Pańskie/ to jest Wiarą Z. Dopiero abowiem w ten czas gdy też i Polacy Chrześcijanami zostali/ tak wiele Wschodnich Azjańskich/ i Południowych Afrykańskich Narodów nie tylko odstąpili/ od powinnego im posłuszeństwa/ ale też zaraz i prześladować te koronę wszystkiego świata poczęły; tak iż pomienieni Tatarowie/ których przed przyjęciem Wiary Z. na
to sámi dość potwierdza iż Kośćioł S. długo miawszy w Letániách. A Vandalis libera nos Domine: ná ostátek muśiał Imperatora, to iest Wypieráczá lubo Hetmáná Chrzesćiáńskiego postánowić/ dla wypieránia ich od gránic Chrześćiáńskich. Ani iednák przez to biały Orzeł opuśćił swe skrzydłá/ bo y tym dopierano:ále (według Ezechiela) przez náwiedzenie Páńskie/ to iest Wiárą S. Dopiero ábowiem w ten czás gdy też y Polácy Chrześćiánámi zostáli/ ták wiele Wschodnich Azyáńskich/ y Południowych Aphrykáńskich Narodow nie tylko odstąpili/ od powinnego im posłuszeństwá/ ále też záraz y prześládowáć te koronę wszystkiego świátá poczęły; ták iż pomienieni Tátárowie/ ktorych przed przyięćiem Wiáry S. ná
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 97
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
za tę ludzkość, która w państwie weneckiem pokazana nam była, obmawiając przy tem królewicza imć, że i w Padwie i Wenecji honorów tych, na które się byli nagotowali, przyjąć nie mógł, prosząc, aby przez ten krótki czas pomieszkania w Wenecji mógł zażyć wolności, nie przywiązując się do żadnych ceremonij. Wdzięcznie książę nawiedzenie
od królewicza przyjął, i obiecał się konformować do woli jego. Książęciem był na ten czas w Wenecji jeden z domu Cornarów, człowiek już w 80 leciech, ale jeszcze dosyć czerstwy, roztropny bardzo i wymowny. Gdym się od księcia wrócił, królewic imć przed tem aniżeliby się ogłosił przyjazd jego do Wenecji, chciał
za tę ludzkość, która w państwie weneckiém pokazana nam była, obmawiając przy tém królewica jmć, że i w Padwie i Wenecyi honorów tych, na które się byli nagotowali, przyjąć nie mógł, prosząc, aby przez ten krótki czas pomieszkania w Wenecyi mógł zażyć wolności, nie przywiązując się do żadnych ceremonij. Wdzięcznie książę nawiedzenie
od królewica przyjął, i obiecał się konformować do woli jego. Książęciem był na ten czas w Wenecyi jeden z domu Cornarów, człowiek juz w 80 leciech, ale jeszcze dosyć czerstwy, roztropny bardzo i wymowny. Gdym się od księcia wrócił, królewic jmć przed tém aniżeliby się ogłosił przyjazd jego do Wenecyi, chciał
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 157
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854