. starościanka lelowska, ip. Ankiewiczowa pisarzowa dekretowa koronna z córką swoją piękną i grzeczną, i wiele inszych. Ten wieczór weselej odprawiony niźli wczorajszy dzień. Cedat ad Gloriam Dei, rozjechali się goście z północy.
7^go^ Februarii pięknego charta darowałem ip. Towiańskiemu podczaszemu koronnemu po uszczwanym w oczach jego wilku; Lwem się nazywał, miałem go od ip. Massalskiego marszałka grodzieńskiego.
9^go^ byłem na traktamencie u ipana wojewody poznańskiego.
10^go^ częstowałem u siebie ipp. posłów od ipp. hetmanów koronnych, nazajutrz miałem na obiedzie siła gości i często bardzo. Dnia pierwszego wielkanocnego na obiedzie był u mnie ip. Gąsowski stolnik bielski,
. starościanka lelowska, jp. Ankiewiczowa pisarzowa dekretowa koronna z córką swoją piękną i grzeczną, i wiele inszych. Ten wieczór weseléj odprawiony niźli wczorajszy dzień. Cedat ad Gloriam Dei, rozjechali się goście z północy.
7^go^ Februarii pięknego charta darowałem jp. Towiańskiemu podczaszemu koronnemu po uszczwanym w oczach jego wilku; Lwem się nazywał, miałem go od jp. Massalskiego marszałka grodzieńskiego.
9^go^ byłem na traktamencie u jpana wojewody poznańskiego.
10^go^ częstowałem u siebie jpp. posłów od jpp. hetmanów koronnych, nazajutrz miałem na obiedzie siła gości i często bardzo. Dnia pierwszego wielkanocnego na obiedzie był u mnie jp. Gąsowski stolnik bielski,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 118
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Łacinie Infernus, było piekło/ iżeby się już grzeszni i Diabli w piekle męczyli. Do Narodu Ruskiego.
Na karcie 32. Chrysta Pana i teraz widomą głową Cerkwie swojej być powiada. Na karcie 56. Coelestina Biskupa Rzymskiego/ męża świętego/ przeklętym Heretykiem nazywa. Na karcie 40. Nie przyznawa/ aby Przaśnik nazywał się prosto chlebem. Na karcie 101. Bluźni o P. Chrystusie/ iż już nie jest dalej ni Kapłanem/ ni Pośrzednikiem: gdyż Kapłaństwo mówi Chrystusowe/ nie zostało w Chrystusie/ ale się z niego zlało na kapłany/ i na nich opoczyło. Opuszczam drugie bluźnierstwa jego porzeciwko pochodzeniu Ducha ś^o^. i przeciw Episkopa
Lácinie Infernus, było piekło/ iżeby sie iuż grzeszni y Dyabli w piekle męczyli. Do Narodu Ruskiego.
Ná kárćie 32. Christá Páná y teraz widomą głową Cerkwie swoiey bydź powiáda. Ná kárćie 56. Coelestiná Biskupá Rzymskiego/ mężá świętego/ przeklętym Hęretykiem názywa. Ná kárćie 40. Nie przyznawa/ áby Przásnik názywał sie prosto chlebem. Ná kárćie 101. Bluźni o P. Christusie/ iż iuż nie iest dáley ni Kápłanem/ ni Pośrzednikiem: gdyż Kápłáństwo mowi Christusowe/ nie zostáło w Christuśie/ ále sie z niego zlało ná kápłany/ y ná nich opoczyło. Opuszcżam drugie bluźnierstwá iego porzećiwko pochodzeniu Duchá ś^o^. y przećiw Episkopá
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 21
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
24. i 25. Iż Przaśnik nazywa się chlebem/ i jest.
ZDa mi się to rzecz być niepodobna/ aby Zyzani tego nie wiedział/ co już i dzieci u nas wiedzą/ że Przaśnik nazywa się chlebem/ ajednak z samego dobrowolnie ślepego uporu w tym swym skrypcie i tego on nie przyznawa/ aby Przaśnik nazywał się prosto chlebem/ bez przydatku owego słowa/ przaśny: jakoby nigdy ni czytał/ ni słychał Błog. Ewanielisty Łukasza o onej Emmauskiej wieczerzy wyprawującego i mówiącego/ I stało się, gdy usiadł z niemi JEzus wziął chleb i błogosławił, i łamał i dawał im. i zaś: i jako go poznali w łamaniu chleba
24. y 25. Iż Przáśnik názywa sie chlebem/ y iest.
ZDa mi się to rzecz bydź niepodobna/ áby Zyzáni tego nie wiedźiał/ co iuż y dźieći v nas wiedzą/ że Przáśnik názywa sie chlebem/ áiednák z sámego dobrowolnie ślepego vporu w tym swym scripcie y tego on nie przyznawa/ áby Przáśnik názywał sie prosto chlebem/ bez przydatku owego słowá/ przáśny: iákoby nigdy ni czytał/ ni słychał Błog. Ewányelisty Lukaszá o oney Emmauskiey wiecżerzy wypráwuiącego y mowiącego/ Y stáło sie, gdy vśiadł z niemi IEzus wźiął chleb y błogosłáwił, y łamał y dawał im. y záś: y iáko go poználi w łamániu chlebá
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 43
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
kto swobodnych żartów nierad słyszy, Choć ani nagość, moim rozumieniem, Ani każdą rzecz swoim zwać imieniem Jest wszeteczeństwo; tak i ciało człecze Gdy kto wymieni, już plugawo rzecze. Czystemu wszytko, choć czyta, choć słucha, Tak gołe czyste, jako i opucha. Nago chodzili i, jako co zową, Adam nazywał z pierwszą białogłową; I dobrze było, póki nie skosztował. Tak trzeba, każdy żeby się zachował.
Tu kres, dalej grzech i od żartu stroni Siągać do cudzej po jabłko jabłoni; Dopieroż na nią, chowaj Boże, łazić; Lepiej się w rękę i w nogę obrazić. Patrzeć ci wolno, ale
kto swobodnych żartów nierad słyszy, Choć ani nagość, moim rozumieniem, Ani każdą rzecz swoim zwać imieniem Jest wszeteczeństwo; tak i ciało człecze Gdy kto wymieni, już plugawo rzecze. Czystemu wszytko, choć czyta, choć słucha, Tak gołe czyste, jako i opucha. Nago chodzili i, jako co zową, Adam nazywał z pierwszą białogłową; I dobrze było, póki nie skosztował. Tak trzeba, każdy żeby się zachował.
Tu kres, dalej grzech i od żartu stroni Siągać do cudzej po jabłko jabłoni; Dopieroż na nię, chowaj Boże, łazić; Lepiej się w rękę i w nogę obrazić. Patrzeć ci wolno, ale
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 343
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
niebie, Broniąc na ziemi czci mu w żywym chlebie. Jam chciał z ołtarza straszliwą ofiarę, Jam chciał znieść onej starowieczną wiarę. Jam dał by sasi kielich znowu Husów, Źle im przywodząc testament Chrystusów. Jam lżył potomki stolice Piotrowej, Chcąc jej wziąć klucze od nauki zdrowej. Jam Rzym nazywał Babilonem, ani Mogli mię w tym dwaj hamować hetmani. Szczęśliwy, który w powszechnej jedności Oddał tu ducha i położył kości. Szkodliwy upór, ten mię w wiecznym grobie Położył i wy radźcie wczas o sobie! Radźcie o duszy, radźcie o zbawieniu, Niż żywot zawrze śmierć wam w ocemgnieniu". Tak Luter mówi
niebie, Broniąc na ziemi czci mu w żywym chlebie. Jam chciał z ołtarza straszliwą ofiarę, Jam chciał znieść onej starowieczną wiarę. Jam dał by sasi kielich znowu Husów, Źle im przywodząc testament Chrystusów. Jam lżył potomki stolice Piotrowej, Chcąc jej wziąć klucze od nauki zdrowej. Jam Rzym nazywał Babilonem, ani Mogli mię w tym dwaj hamować hetmani. Szczęśliwy, który w powszechnej jedności Oddał tu ducha i położył kości. Szkodliwy upór, ten mię w wiecznym grobie Położył i wy radźcie wczas o sobie! Radźcie o duszy, radźcie o zbawieniu, Niż żywot zawrze śmierć wam w ocemgnieniu". Tak Luter mówi
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 378
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
zwierzętom, a nie kazał mu też siebie samego nazwać. ale puszczam to mimo się, tylko namieniam, co mówi Filo: Ne in re propria erraret, aby był w-rzeczy własnej nie pobłądził. Nawymyślał że by on był sobie tytułów. 5. Jest się i tu czemu zadziwować, że też to Adam nazywał ci zwierzęta, ba i ptastwo; ale nie nazwał ryb. Lecz zwierzęta te łacno było do Adamą przyprowadzić, boć przedcię one świadome świata, na miejscu nie siedzą, wiedzieć się dadzą. ale ryby nie tak, gdy by je tylko z-wody wyjął, aż by one odchodziły, jaka taka
zwierzętom, á nie kazał mu też siebie sámego názwáć. ále puszczam to mimo się, tylko námięniam, co mowi Philo: Ne in re propria erraret, áby był w-rzeczy własney nie pobłądźił. Náwymyślał że by on był sobie tytułow. 5. Iest się i tu czemu zádźiwowáć, że też to Adam názywał ći zwierzętá, bá i ptástwo; ále nie názwał ryb. Lecz zwierzętá te łacno było do Adámą przyprowádźić, boć przedćię one świádome świátá, ná mieyscu nie siedzą, wiedźieć się dádzą. ále ryby nie ták, gdy by ie tylko z-wody wyiął, áż by one odchodźiły, iáka táka
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 52
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
się zamysłu swojego I zawzięcia onego zły człowiek powierzył, Tusząc, że mu w tem przeczyć nie miał, i tak wierzył, Że więtszem przyjacielem miał być tak dawnemu Znajomemu swojemu, aniż uczciwemu.
XXV.
Ale Koreba, który człowiek beł cnotliwy, Inakszego w tem nalazł zmiennik niewstydliwy, Aniżli się spodziewał; zdrajcą go nazywał, I jako nagorszych słów na niego używał. Zaczem oba zagrzani wielkiemi gniewami Skoczyli przeciw sobie z gołemi broniami. Ja na miecze dobyte srodzem się strwożyła I od nich uciekając, w lasem się puściła.
XXVI.
Odoryk, który beł mąż wielki i bojowi Przywykły, tak beł ciężki zaraz Korebowi, Że go
się zamysłu swojego I zawzięcia onego zły człowiek powierzył, Tusząc, że mu w tem przeczyć nie miał, i tak wierzył, Że więtszem przyjacielem miał być tak dawnemu Znajomemu swojemu, aniż uczciwemu.
XXV.
Ale Koreba, który człowiek beł cnotliwy, Inakszego w tem nalazł zmiennik niewstydliwy, Aniżli się spodziewał; zdrajcą go nazywał, I jako nagorszych słów na niego używał. Zaczem oba zagrzani wielkiemi gniewami Skoczyli przeciw sobie z gołemi broniami. Ja na miecze dobyte srodzem się strwożyła I od nich uciekając, w lasem się puściła.
XXVI.
Odoryk, który beł mąż wielki i bojowi Przywykły, tak beł ciężki zaraz Korebowi, Że go
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 279
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Poëtowie, aby daliznać, że taki jest stan ludzki, i rzeczy świeckich, że za postępkiem lat ludzie i inne rzeczy odmieniają się, od pierwszej swej zacności, i dobroci się wyradzają. Pierwszy on wiek był rzeczony złoty, częścią dla dobroci, że ludzie byliw weń niechytrymi i dobrymi; bo Teocritus ludzi dobre nazywał złotymi: Częścią i dla łatwości nabywania żywności, i rzeczy do niej należących; bo ludzie przestrono na ziemi siedzieli: częścią i dla dłuższych czasów żywota, bo ludzie wieku onego, żywi bywali po kilku set lat, dla tego że powietrze i niebo było nowsze, zaczym i zdrowsze. Księgi Pierwsze. Argument Powieści Czwartej
Poëtowie, áby dáliznáć, że táki iest stan ludzki, y rzeczy świeckich, że zá postępkiem lat ludźie y inne rzeczy odmieniáią się, od pierwszey swey zacnośći, y dobroći się wyradzáią. Pierwszy on wiek był rzeczony złoty, częśćią dla dobroći, że ludźie byliw weń niechytrymi y dobrymi; bo Theocritus ludźi dobre názywał złotymi: Częśćią y dla łátwośći nábywánia żywnośći, y rzeczy do niey należących; bo ludźie przestrono ná źiemi śiedźieli: częśćią y dla dłuższych czásow żywotá, bo ludźie wieku onego, żywi bywáli po kilku set lat, dla tego że powietrze y niebo było nowsze, záczym y zdrowsze. Kśięgi Pierwsze. Argument Powieśći Czwartey
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 9
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
oraz kapłani Pogańscy u Francuzów o których w Peregrynańcie moim obacz
Diabolus, z Greckiego Caluminiator, albo potwarca : Satanas, z Hebrajskiego przeciwnik; Daemon, z Greckiego oskarżyciel, Zabulus, na złe radzący.
Python, jest ten, który we wnętrznościach miał czarta, responsa dającego, głosem cichym przez żywot. Pytius proprie Apollo nazywał się: od niego natchnięci zwali się Pythii, Pythonisae.
Divinus, jest ten Wieszczbiarz albo Wrożek, który także w żywocie przez czarta usta i język mającego, głosem wyraźnym wieszczył.
Ariolus, albo Hariolus, także Wieszczek, który nie w sobie, ale koło siebie na asystencyj ma czarta jego się radzący, i
oraz kápłani Pogańscy u Francuzow o ktorych w Peregrynańcie moim obacz
Diabolus, z Greckiego Caluminiator, albo potwarca : Satanas, z Hebrayskiego przeciwnik; Daemon, z Greckiego oskarżyciel, Zabulus, na złe radzący.
Python, iest ten, ktory we wnętrznościach miał czarta, responsa daiącego, głosem cichym przez żywot. Pythius proprie Apollo nazywał się: od niego natchnięci zwali się Pythii, Pythonisae.
Divinus, iest ten Wieszczbiarz albo Wrożek, ktory także w żywocie przez czarta usta y ięzyk maiącego, głosem wyraźnym wieszczył.
Ariolus, albo Hariolus, także Wieszczek, ktory nie w sobie, ale koło siebie na asystencyi ma czarta iego się radzący, y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 59
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
sto Senatorów Rzymskich, od Romulusa kreowanych, denotabat go litera C. to jest Centum. Alexander ab Alexandro lib. 5. cap. 18 NIEMCY Szlachetnej Kondycyj opięto mieli in usu suknię a Pospólstwo nosiło buchowatszą, przestrzeńszą. TURECKA Nacja koloru Zielonego: POLSKA Czerwonego Antiquitas zażywała: a tak a Signis in signis Człowiek Krwią nazywał się. o Rzeczypopolitej której Ornament Szlachta. SZLACHECKA KREW. distinbvitur KLEJNOTAMI HERBOWNEMI u Wszystkich Politycznych Narodów.
HERB u Polaków zowie się od słówka Łacińskiego HERBA, to jest Ziela, iż Starożytni Rzymianie w Pzysionkach Rezydencyj swoich, Portrety z Wosku ulane Antenatów swoich, Święta zielem wieńczyli, różnym według Pliniusza lib: 35 y Alexandra
sto Senatorow Rzymskich, od Romulusa kreowanych, denotabat go litera C. to iest Centum. Alexander ab Alexandro lib. 5. cap. 18 NIEMCY Szlachetney Kondycyi opięto mieli in usu suknię a Pospolstwo nosiło buchowatszą, przestrzeńszą. TURECKA Nacya koloru Zielonego: POLSKA Czerwonego Antiquitas zażywała: a tak à Signis in signis Człowiek Krwią nazywał się. o Rzeczypopolitey ktorey Ornament Szlachta. SZLACHECKA KREW. distinbvitur KLEYNOTAMI HERBOWNEMI u Wszystkich Politycznych Narodow.
HERB u Polakow zowie się od słowka Łacińskiego HERBA, to iest Ziela, iż Starożytni Rzymianie w Pzysionkach Rezydencyi swoich, Pòrtrety z Wosku ulane Antenatow swoich, Swięta zielem wieńczyli, rożnym według Pliniusza lib: 35 y Alexandra
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 372
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755