pogorszenia zaraźliwym. Niechaj pilnie pamiętają na to, że ich zupełną w członkach całość nie na swawolą i rozpustę ciała, ale na proporcyjonalną piękności i godności charakteru kapłańskiego tablicę wola i dyspozycja Boska według prawa i postanowienia dawnego mieć i bez wszelkiego defektu i niedołęgi wykształtować raczyła. Nakazała i ochędostwo do wewnętrznego powierzchowne, cóż tedy przez niechlujstwo i sprośne pijaństwa narowy po kołtunach w wąsie, po pijawkach około nagiej korony w głowie? Co po łatach i niewytrzymanym w rewerendzie smrodzie albo gadzie dla zarazy poświęconego ołtarzowi aparatu? A w ostatku niechaj się nie gniewają i żyją, jako chcą, bo któż ich ma po te czasy poprawić i surowo rektyfikować? Kogo się
pogorszenia zaraźliwym. Niechaj pilnie pamiętają na to, że ich zupełną w członkach całość nie na swawolą i rozpustę ciała, ale na proporcyjonalną piękności i godności charakteru kapłańskiego tablicę wola i dyspozycyja Boska według prawa i postanowienia dawnego mieć i bez wszelkiego defektu i niedołęgi wykształtować raczyła. Nakazała i ochędostwo do wewnętrznego powierzchowne, cóż tedy przez niechlujstwo i sprośne pijaństwa narowy po kołtunach w wąsie, po pijawkach około nagiej korony w głowie? Co po łatach i niewytrzymanym w rewerendzie smrodzie albo gadzie dla zarazy poświęconego ołtarzowi aparatu? A w ostatku niechaj się nie gniewają i żyją, jako chcą, bo któż ich ma po te czasy poprawić i surowo rektyfikować? Kogo się
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 236
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
pazurami szarpiąc, w tęż wodę wdrobili, potem sucharów podobnież nadrobili, a nażegnawszy się nad nią i nakiwawszy, z wybornym apetytem onę zupę jedli. Pieniądze kopiejkami zwane nosili w gębie między wargą spodnią i zębami. Gdy miał co jeść lub pić, owe kopiejki brał do ręki. Grubsze zaś pieniądze chowali w kieszeniach. Niechlujstwo tego narodu w jedzeniu i odzieży było aż do obrzydzenia: rozrabiając w dzieży ciasto na chleb, z którego potem robili suchary, wytrząsali nad dzieżą robactwo z sukien i wyczesywali z głowy, aby w onym cieście polgnąwszy, ta piechota kołnierzowa po nich się nie rozłaziła. I takim chlebem albo sucharami bynajmniej się nie brzydzili.
pazurami szarpiąc, w tęż wodę wdrobili, potem sucharów podobnież nadrobili, a nażegnawszy się nad nią i nakiwawszy, z wybornym apetytem onę zupę jedli. Pieniądze kopiejkami zwane nosili w gębie między wargą spodnią i zębami. Gdy miał co jeść lub pić, owe kopiejki brał do ręki. Grubsze zaś pieniądze chowali w kieszeniach. Niechlujstwo tego narodu w jedzeniu i odzieży było aż do obrzydzenia: rozrabiając w dzieży ciasto na chleb, z którego potem robili suchary, wytrząsali nad dzieżą robactwo z sukien i wyczesywali z głowy, aby w onym cieście polgnąwszy, ta piechota kołnierzowa po nich się nie rozłaziła. I takim chlebem albo sucharami bynajmniej się nie brzydzili.
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 38
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
, wyjąwszy sztabowych, mało co byli ochludniejsi od gminnych sołdatów. Dla unikniena gadu używali koszul kitajkowych rozmaitego koloru, w której materii, ile śliskiej, wesz niekowana nie tak łatwo jak w płótnie utrzymać się mogła i kitajka nie tak często prania potrzebowała. Rozumiem, iż przyczyną chorób w cieplejszym kraju przebywającym Moskalom największą było wspomnione niechlujstwo, z którego gdy teraz wykrzesali się przez większą połowę i używanie łaźniów w artykuły wojskowe wprowadzili, nie szkodzą im ciepłe kraje.
Po wyjściu Moskalów z Polski, jakoś w drugim czy w trzecim roku po koronacji, nastąpił głód, którego te okoliczności pamiętam: Najprzód, że żadna potrawa tak nie smakowała jak chleb,
, wyjąwszy sztabowych, mało co byli ochludniejsi od gminnych sołdatów. Dla unikniena gadu używali koszul kitajkowych rozmaitego koloru, w której materii, ile śliskiej, wesz niekowana nie tak łatwo jak w płótnie utrzymać się mogła i kitajka nie tak często prania potrzebowała. Rozumiem, iż przyczyną chorób w cieplejszym kraju przebywającym Moskalom największą było wspomnione niechlujstwo, z którego gdy teraz wykrzesali się przez większą połowę i używanie łaźniów w artykuły wojskowe wprowadzili, nie szkodzą im ciepłe kraje.
Po wyjściu Moskalów z Polski, jakoś w drugim czy w trzecim roku po koronacji, nastąpił głód, którego te okoliczności pamiętam: Najprzód, że żadna potrawa tak nie smakowała jak chleb,
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 38
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak