niedołężnych starców omijali. Chociaż my omijając częstokroć twierdze ich/ gdzie u nich widziadła ukazowali wysokim choć nie szerokim dymem slak swój/ aby nas snadniej skupieni dojść mogli; Jakoż już w-puł drogi ku Dunajowi postępując/ zastąpił nam piechoty/ przebrany pułk nie mały/ o którym wziąwszy wiadomość/ zdało się chełpliwemu ich/ a niechytremu nacieraniu/ wojennym zabieżeć kunsztem. Chłopów tedy ich nie mało/ których się siła dla potocznej usługi zajmowało przysposobiwszy ich/ na konieśmy powsadzali/ każdemu z-nich/ po kilka dawszy do prowadzenia koni/ na których maszkary na kształt chłopów nastrzępione siedziały, Ci żeby byli w-posłuszeństwie w-następowaniu ochotniejszy/ na postrach wszytkim patrzącym/
niedołężnych stárcow omiiáli. Choćiaż my omiiaiąc częstokroć twierdze ich/ gdźie u nich widźiádłá ukázowáli wysokim choć nie szerokim dymem slák swoy/ áby nas snádniey skupieni doyść mogli; Iákoż iuż w-puł drogi ku Dunáiowi postępuiąc/ zástąpił nam piechoty/ przebrány pułk nie máły/ o ktorym wźiąwszy wiádomość/ zdáło się chełpliwemu ich/ á niechytremu náćierániu/ woiennym zábieżeć kunsztem. Chłopow tedy ich nie máło/ ktorych się śiłá dla potoczney usługi záymowáło przysposobiwszy ich/ ná konieśmy powsadzáli/ káżdemu z-nich/ po kilká dawszy do prowádzenia koni/ ná ktorych mászkáry ná kształt chłopow nástrzępione śiedźiáły, Ci żeby byli w-posłuszeństwie w-następowániu ochotnieyszy/ ná postrach wszytkim pátrzącym/
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 78
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
nastał. Te odmiany wieków dla tego wprowadzili Poëtowie, aby daliznać, że taki jest stan ludzki, i rzeczy świeckich, że za postępkiem lat ludzie i inne rzeczy odmieniają się, od pierwszej swej zacności, i dobroci się wyradzają. Pierwszy on wiek był rzeczony złoty, częścią dla dobroci, że ludzie byliw weń niechytrymi i dobrymi; bo Teocritus ludzi dobre nazywał złotymi: Częścią i dla łatwości nabywania żywności, i rzeczy do niej należących; bo ludzie przestrono na ziemi siedzieli: częścią i dla dłuższych czasów żywota, bo ludzie wieku onego, żywi bywali po kilku set lat, dla tego że powietrze i niebo było nowsze, zaczym i
nástał. Te odmiány wiekow dla tego wprowádźili Poëtowie, áby dáliznáć, że táki iest stan ludzki, y rzeczy świeckich, że zá postępkiem lat ludźie y inne rzeczy odmieniáią się, od pierwszey swey zacnośći, y dobroći się wyradzáią. Pierwszy on wiek był rzeczony złoty, częśćią dla dobroći, że ludźie byliw weń niechytrymi y dobrymi; bo Theocritus ludźi dobre názywał złotymi: Częśćią y dla łátwośći nábywánia żywnośći, y rzeczy do niey należących; bo ludźie przestrono ná źiemi śiedźieli: częśćią y dla dłuższych czásow żywotá, bo ludźie wieku onego, żywi bywáli po kilku set lat, dla tego że powietrze y niebo było nowsze, záczym y
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 9
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
te dowody, które wtacza, nie są dostateczne, nie są doskonałe.
Niż tedy do rzeczy samej, ad nucleum ipsum pisma tego, tego aktu wielkiego się przystąpi, który szlachcic polski, senator koronny z królem swoim zaczął sobie i z nim w takie szranki wstąpił, musi na te pierwsze będące aculeos, na te niechytre sztychy, którymi osoby egzystymacjej jego sięgają, naprzód się ozwać, a na głowy ich, na zasromanie, na pohańbienie ich samych, da Bóg, to obrócić wszytko. Integritatem tego wielkiego człeka defendować zda się coś mało potrzebnego gdyż to większy dziw, że się nalazł i taki, który o nią się kusić i tykać
te dowody, które wtacza, nie są dostateczne, nie są doskonałe.
Niż tedy do rzeczy samej, ad nucleum ipsum pisma tego, tego aktu wielkiego się przystąpi, który szlachcic polski, senator koronny z królem swoim zaczął sobie i z nim w takie szranki wstąpił, musi na te pierwsze będące aculeos, na te niechytre sztychy, którymi osoby egzystymacyej jego sięgają, naprzód się ozwać, a na głowy ich, na zasromanie, na pohańbienie ich samych, da Bóg, to obrócić wszytko. Integritatem tego wielkiego człeka defendować zda się coś mało potrzebnego gdyż to większy dziw, że się nalazł i taki, który o nię się kusić i tykać
Skrót tekstu: ZniesKalCz_II
Strona: 331
Tytuł:
Zniesienie kalumnii z p. Wojewody krakowskiego i zaraz deklaracya skryptów stężyckich z strony praktyk
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918