mu nie afekci byli, mniemali iż to Betlejem Gaborów zaciąg na przymuszenie ich do posłuszeństwa, gdzieby go po dobrej woli niechcieli za pana przyjąć. Niektórzy też z kądsi sobie byli wyrwali, iż królewic j. m. jako bliższy niż Betlejem Gabor, dwóch niezgodliwych idzie rozwadzać. Zaczem w onem zamięszaniu babelskiemu niecoś podobnem, co żywo do miasta uciekało, a osobliwie panowie wojacy, w żelaznych basztach, z ciężkiemi muszkietami, których gdy w miasto dla pomienionego podejrzenia (iż nikt nikomu nie ufał) niechcieli wpuścić panowie Opolanie, a owi też szturmem raczej dobywać się do miasta chcieli, aniżeli przed bramą od Polaczków być wysieczeni,
mu nie afekci byli, mniemali iż to Bethlehem Gaborów zaciąg na przymuszenie ich do posłuszeństwa, gdzieby go po dobrej woli niechcieli za pana przyjąć. Niektórzy też z kądsi sobie byli wyrwali, iż królewic j. m. jako bliższy niż Bethlehem Gabor, dwóch niezgodliwych idzie rozwadzać. Zaczem w onem zamięszaniu babelskiemu niecoś podobnem, co żywo do miasta uciekało, a osobliwie panowie wojacy, w żelaznych basztach, z ciężkiemi muszkietami, których gdy w miasto dla pomienionego podejrzenia (iż nikt nikomu nie ufał) niechcieli wpuścić panowie Opolanie, a owi też szturmem raczej dobywać się do miasta chcieli, aniżeli przed bramą od Polaczków być wysieczeni,
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 59
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
za Renem mieszkających nacisnęło z skargami według Ewangelii ś. w kilka dni po przyjeździe jego, to jest 11 dnia września, o największem przykazaniu miłości Boga i bliźniego przypadającej, iż Elearowie nie mają miłości bożej ani bliźniego, i z nimi się nie po chrzesciaósku obchodzą, on niewinność Elearską zrozumiawszy (to jest iż choć było niecoś, prawda, ale daleko więcej potwarzy), skoro im według słów Pana Chrystusowych w tejże Ewangelii: Co się wam zda o Chrystusie, czyim synem jest? wzajem też zadał, coby oni trzymali o Polakach i urodzenia ich, deklarując, iż szlachta polska w dostatku się wychowawszy, o głodzie tam służyć ani
za Renem mieszkających nacisnęło z skargami według Ewangielii ś. w kilka dni po przyjeździe jego, to jest 11 dnia września, o największem przykazaniu miłości Boga i bliźniego przypadającej, iż Elearowie nie mają miłości bożej ani bliźniego, i z nimi się nie po chrzesciaósku obchodzą, on niewinność Elearską zrozumiawszy (to jest iż choć było niecoś, prawda, ale daleko więcej potwarzy), skoro im według słów Pana Chrystusowych w tejże Ewangielii: Co się wam zda o Chrystusie, czyim synem jest? wzajem też zadał, coby oni trzymali o Polakach i urodzenia ich, deklarując, iż szlachta polska w dostatku się wychowawszy, o głodzie tam służyć ani
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 103
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
ne dilatum, sit insanabile vulnus, jak mogę mederi. Znam do siebie, że peccavi in caelum et coram te, aleć dufam po Braterskim afekcie W. M. Pana, że użyczysz remissivam gratiam. Boć rozumiem: iż nie jest to peccatum irremissibile, aby miało być contra me semper. Lubom niecoś contrarius był interesom W. M. Pana, przecięż nie tak byłem inimicus causae, abym był i personae. Prawda że tym procederem non feci amico injuriam, ale moją usługą nie wyświadczyłem gratiam czyli raczej debitum według przyjacielskiej obligacyj z pewnych okoliczności; parce precor, veniamque dabis. Ze zaś nieprzyjaźni delátores
ne dilatum, sit insanabile vulnus, ják mogę mederi. Znam do śiebie, że peccavi in caelum et coram te, áleć dufam po Bráterskim áffekćie W. M. Páná, że użyczysz remissivam gratiam. Boć rozumiem: iż nie jest to peccatum irremissibile, áby miáło być contra me semper. Lubom niecoś contrarius był interessom W. M. Páná, przećięż nie ták byłem inimicus causae, ábym był y personae. Práwdá że tym procederem non feci amico injuriam, ále moją usługą nie wyświadczyłem gratiam czyli ráczey debitum według przyjaćielskiey obligácyi z pewnych okolicznośći; parce precor, veniamque dabis. Ze záś nieprzyjáźni delátores
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: F4v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
to, jako ciału na polepszenie zdrowia, tak wojsku na postrach i poprawę służy. Metus ad omnes, paena ad paucos. Strach na wszystkich, a śmierć na kilku. Pięknie tę rzecz objaśnia, najprzedniejszy z statystów Rzymskich Tacitus. Sumit aliquid ex iniquo omne magnum exemplum, quod adversus singulos utilitate publica rependitur. Bierze niecoś z nieprawości każdy wielki przykład, który się każdemu z osobna powszechnym pożytkiem nagradza. Rozdział VIII. Część II.
Obiecałem w krótkiej mowie ułacnić ostatni przeciwko sprawiedliwości zarzut, alić uniosłem się daleko; dla tego dość niech ci będzie na tym, że nie jest rzecz nasza, występki ludzkie szacować, ani o sprawiedliwości
to, iako ciału na polepszenie zdrowia, tak woysku na postrach i poprawę służy. Metus ad omnes, paena ad paucos. Strach na wszystkich, á śmierć na kilku. Pięknie tę rzecz obiaśnia, nayprzednieyszy z statystow Rzymskich Tacitus. Sumit aliquid ex iniquo omne magnum exemplum, quod adversus singulos utilitate publica rependitur. Bierze niecoś z nieprawości każdy wielki przykład, który się każdemu z osobna powszechnym pożytkiem nagradza. Rozdział VIII. Część II.
Obiecałem w krótkiey mowie ułacnić ostatni przeciwko sprawiedliwości zarzut, alić uniosłem się daleko; dla tego dość niech ci będzie na tym, że nie iest rzecz nasza, występki ludzkie szacować, ani o sprawiedliwości
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 196
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
sparzeni bywamy/ cóż działać mamy? gdy widzimy alić te nasze pociechy summa asperitate violantur, ona słodycza i miłość łzami się tylko i boleścią miarkuje. Owo takie miłości z sobą zjednoczenie/ i nierostargnionej przyjazi węzeł śmierci kosą rościęty w rozsypkę bieży. Wszakże jednak nie zachodź gleboko w frasunek przezacny Domie. Bają tam niecoś/ (którym bajać co dzień nie nowina) Poetowie/ jakoby Jowisz zakochawszy się w Ganimedesie/ a nie mogąc go sobie pozyskać/ spuścił Orła/ aby Orzeł na jego łono onego Ganimedesa przyniósł. Jakoż podług ich wiary przyniósł. Co tam w baśni Poentowie zawarli/ u nas się rzeczywiście okazało. Konkurowały czasu
spárzeni bywamy/ coż dźiáłáć mamy? gdy widźimy álić te násze poćiechy summa asperitate violantur, oná słodyczá y miłość łzámi się tylko y boleśćią miárkuie. Owo takie miłośći z sobą ziednoczenie/ y nierostárgnioney przyiaźi węzeł śmierći kosą rośćięty w rozsypkę bieży. Wszákże iednák nie záchodź gleboko w frásunek przezacny Domie. Báią tám niecoś/ (ktorym báiáć co dźień nie nowiná) Poetowie/ iákoby Iowisz zákochawszy się w Gánimedesie/ á nie mogąc go sobie pozyskáć/ spuśćił Orłá/ áby Orzeł ná iego łono onego Gánimedesá przyniosł. Iákoż podług ich wiáry przyniosł. Co tám w baśni Poẽtowie záwárli/ v nas sie rzeczywiśćie okazáło. Konkurowáły czásu
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 341
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644