słuchać musi.
Wie Pan Bóg, czyj Kozieł, czyj baran.
Żywot dworski, złota niewola.
Kto nie może być złotnikiem, więc kowalem
Wolność złota. Wolność rzecz nie oszacowana.
Kto złote góry obiecuje, i ołowianych nieda.
Chce aby mu się kłanianio.
Kto rano wstaje, Pan Bóg mu daje. Niedospać trzeba, kto chce dość mieć chleba.
Nie płaci teraz pobożność i cnota, Płatniejsza wszędzie marna bryła złota.
Abo milczeć, abo co lepszego mówić nad milczenie.
Co jednego potkało, i drugiego potkać może.
Abo szach, abo met. Lub strata lub zysk.
Kto w piecu lega, drugiego ożegiem sięga.
słuchać muśi.
Wie Pan Bog, czyy Koźieł, czyy baran.
Zywot dworski, złota niewola.
Kto nie może być złotnikiem, więc kowalem
Wolność złota. Wolność rzecz nie oszacowana.
Kto złote gory obiecuje, y ołowianych nieda.
Chce aby mu się kłanianio.
Kto rano wstaje, Pan Bog mu daje. Niedospać trzeba, kto chce dość mieć chleba.
Nie płaći teraz pobożność y cnota, Płatnieysza wszędźie marna bryła złota.
Abo milcżeć, abo co lepszego mowić nad milczenie.
Co jednego potkało, y drugiego potkać może.
Abo szach, abo met. Lub strata lub zysk.
Kto w piecu lega, drugiego ożegiem śięga.
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 21
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702