Ojców Antoniego i Teodozego Pieczarskich ucieka się/ i tym gorącej/ im gorącej ciężka Biskurmanów ugarają biada jakoż i na tym się sposobie powiodło jej szczęśliwie/ w rychłym czasie abowiem przepony dróg dalekie/ rozboju pełne przeciągi; ziemię na mord gotowe/ wojny/ ekscursye/ zmowy Tatarów skryte i fałszem tkane/ i inne do okupu niepodobieństwa/ lubo do wyścia za zrządzeniem Panny Mariej (której zacna ta Pani tak z młodości usługiwała/ jako Agrykas Świętemu Mikołajowi) żałosni w tak ciężkim razie i smętni przyjaciele z odwagą wielką przebywszy/ onę z ciężkiej biady i niewoli na złotą i pożądaną swobodę wykupują/ wcześnie z rąk cudzych Eudokią odyskują/ i przez też trudności
Oycow Antoniego y Theodozego Pieczárskich vćieka się/ y tym gorącey/ im gorącey ćiężka Biskurmánow vgaráią biádá iákoż y ná tym się sposobie powiodło iey szczęśliwie/ w rychłỹ czáśie ábowiẽ przepony drog dálekie/ rozboiu pełne przećiągi; źiemię ná mord gotowe/ woyny/ excursye/ zmowy Tátárow skryte y fałszem tkáne/ y inne do okupu niepodobieństwá/ lubo do wyścia zá zrządzeniem Pánny Máryey (ktorey zacna tá Páni ták z młodośći vsługiwáłá/ iáko Agrikás Swiętemu Mikołáiowi) żałosni w ták ćiężkim razie y smętni przyiaćiele z odwagą wielką przebywszy/ onę z ćieżkiey biády y niewoli ná złotą y pożądáną swobodę wykupuią/ wcześnie z rąk cudzych Eudokią odiskuią/ y przez też trudnośći
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 173.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Bo jeśli to jest zatrzymanych długów na te zwyczajnych potrzeba podatków; de novis subsidiis longa est deliberatio et difficilis a taka która już nad sto lat exercet nos nec adhuc est decisa. Nie mogli i nie umieli Przodkowie naszy przez cały wiek i dalej resolwować i ułacnić tej trudności/ toż i przy nas difficillimis nostris temporibus jest niepodobieństwo. Jako we śnie upili się byli Przodkowie naszy na ochotne i niepewne obietnice Francuskie: ustały te z-Krolem Henrykiem. Kto je chciał potym wskrzeszać et subsequentes Principes iis onerare, suas potius res egit, et in scirpo nodum quaesivit. Jeśli się sami nie ratujemy nikt nas nie ratuje. był mi Komunikowany sposób od I.
Bo ieśli to iest zátrzymánych długow ná te zwyczáynych potrzebá podatkow; de novis subsidiis longa est deliberatio et difficilis á táka ktora iuż nád sto lat exercet nos nec adhuc est decisa. Nie mogli i nie umieli Przodkowie nászy przez cáły wiek i daley resolwowáć i ułácnić tey trudnośći/ toż i przy nas difficillimis nostris temporibus iest niepodobieństwo. Iáko we śnie upili się byli Przodkowie nászy ná ochotne i niepewne obietnice Fráncuskie: ustáły te z-Krolem Henrykiem. Kto ie chćiał potym wskrzeszáć et subsequentes Principes iis onerare, suas potius res egit, et in scirpo nodum quaesivit. Ieśli się sámi nie rátuiemy nikt nas nie rátuie. był mi Komunikowány sposob od I.
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 70
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
niż ojczyzny prywatnego interesu nie kochał? Gdzież to tak święty senat, gdzieby sami Arystydesowie, Epaminondowie, Kamillowie, Fabrycyjuszowie, Katonowie, Atykowie na walnych zasiadali kongresach? Na cóż tedy nad przyrodzenie ludzkie od wszystkich czegoś wyciągać ludzi i niebianów pretendować na ziemi, na co zda się wymagać, czego w kondycji ludzkiej niepodobieństwo widziemy? Na cóż zatym na nigdy niepodobnej tej rzeczy pogodzenia między Panami i familiami interesów ich własnych sejmów dojście i ojczyzny zakładać zbawienie? Wnieśmy więc bezpiecznie, że kiedy wszyscy będą święci i ze wszech ludzkich pasyj oswobodzeni Panowie (niech to tak będzie), to dopiero natenczas z niniejszą rad formą wszystkie nasze będą sejmy stawały
niż ojczyzny prywatnego interessu nie kochał? Gdzież to tak święty senat, gdzieby sami Arystydesowie, Epaminondowie, Kamillowie, Fabrycyjuszowie, Katonowie, Attykowie na walnych zasiadali kongressach? Na cóż tedy nad przyrodzenie ludzkie od wszystkich czegoś wyciągać ludzi i niebianów pretendować na ziemi, na co zda się wymagać, czego w kondycyi ludzkiej niepodobieństwo widziemy? Na cóż zatym na nigdy niepodobnej tej rzeczy pogodzenia między Panami i familijami interessów ich własnych sejmów dojście i ojczyzny zakładać zbawienie? Wnieśmy więc bezpiecznie, że kiedy wszyscy będą święci i ze wszech ludzkich passyj oswobodzeni Panowie (niech to tak będzie), to dopiero natenczas z niniejszą rad formą wszystkie nasze będą sejmy stawały
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 121
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
jak się supponuje, tak słabi? Czyż to nie mocni są niektórzy Panowie, nie mocne cudzoziemskie potencyje, które przez nich gadają, ile w większych Rzpltej interesach? I rozumiejmyż, że się dadzą lub uśpić, lub gwał-
tem przymusić? Tym mniej, im o większą rzecz idzie. A na ostatek i przez niepodobieństwo mówiąc, niech się to raz uda w potrzebie wielkiej Rzplitej, dadząż się raz drugi czy przekonać, czy uwieść? Jestże to sposób bezpieczny i pewny na wszystkie Rzplitej interesa główne, na wszystkich ordynaryjnych utrzymywanie sejmów? Nadto trudny i błahy wybieg.
Jeszcze insze sposoby imaginują niektórzy, moim zdaniem, niemniej nieskuteczne jak pierwsze
jak się supponuje, tak słabi? Czyż to nie mocni są niektórzy Panowie, nie mocne cudzoziemskie potencyje, które przez nich gadają, ile w większych Rzpltej interessach? I rozumiejmyż, że się dadzą lub uśpić, lub gwał-
tem przymusić? Tym mniej, im o większą rzecz idzie. A na ostatek i przez niepodobieństwo mówiąc, niech się to raz uda w potrzebie wielkiej Rzplitej, dadząż się raz drugi czy przekonać, czy uwieść? Jestże to sposób bezpieczny i pewny na wszystkie Rzplitej interessa główne, na wszystkich ordynaryjnych utrzymywanie sejmów? Nadto trudny i błahy wybieg.
Jeszcze insze sposoby imaginują niektórzy, moim zdaniem, niemniej nieskuteczne jak pierwsze
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 130
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
sposobów zniesienia grzechów przeciw Rzplitej, nie szukamy sposobów poprawienia czyli generalnie, czyli w szczególności, co jest złego w Ojczyźnie, nie szukamy sposobów utrzymania
kilku sejmów, jeżeli dadzą się utrzymać, bo to niewielki dla Ojczyzny awantaż sejm jeden i drugi na ostatek sklecić, a potym w tychże być samych nieskończonych trudnościach i niepodobieństwie zawsze rządu dobrego. Nie szukamy sposobów złych ludzi wypleniać i wykorzeniać, bo to ludzka natura i my w to nie potrafiemy nigdy, ale „szukamy tylko sposobu utrzymywania wszystkich ordynaryjnych sejmów”, które są same jedne, zbawienna, naturalna rada a szczególna istota tej Rzplitej. Sejmów, sejmów ordynaryjnych dla nas i potomków naszych
sposobów zniesienia grzechów przeciw Rzplitej, nie szukamy sposobów poprawienia czyli generalnie, czyli w szczególności, co jest złego w Ojczyźnie, nie szukamy sposobów utrzymania
kilku sejmów, jeżeli dadzą się utrzymać, bo to niewielki dla Ojczyzny awantaż sejm jeden i drugi na ostatek sklecić, a potym w tychże być samych nieskończonych trudnościach i niepodobieństwie zawsze rządu dobrego. Nie szukamy sposobów złych ludzi wypleniać i wykorzeniać, bo to ludzka natura i my w to nie potrafiemy nigdy, ale „szukamy tylko sposobu utrzymywania wszystkich ordynaryjnych sejmów”, które są same jedne, zbawienna, naturalna rada a szczególna istota tej Rzplitej. Sejmów, sejmów ordynaryjnych dla nas i potomków naszych
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 144
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Ojczyzny nie przestają pracować. Inaczy gdyby wszyscy tak rezonowali, gdyby ten spokojny wziął górę sentyment, dopieroż by trzeba doprawdy desperować o Rzplitej. Ale przecież niech największy pożar zajmie się w domu, byłby bardzo naganiony gospodarz, gdyby go ratować nie chciał, póki jeszcze jest jaka do ratunku aparencja. Nie pokrywajmy niepodobieństwa pretekstem zbytecznej własnego naszego pokoju i życia w domu cichego miłości. „Dla Ojczyzny i niepodobnych godzi się tentować sposobów i nigdy sfatygować się nie godzi. ” Jeszcześmy nie tentowali tak bardzo trudnych. Od kilkudziesiąt lat nie widziemy, nie słyszemy dotąd, tylko zobopólne narzekania i skargi, i prywatne o wielkich Rzplitej nieszczęściach dyskursy
Ojczyzny nie przestają pracować. Inaczy gdyby wszyscy tak rezonowali, gdyby ten spokojny wziął górę sentyment, dopieroż by trzeba doprawdy desperować o Rzplitej. Ale przecież niech największy pożar zajmie się w domu, byłby bardzo naganiony gospodarz, gdyby go ratować nie chciał, póki jeszcze jest jaka do ratunku apparencyja. Nie pokrywajmy niepodobieństwa pretekstem zbytecznej własnego naszego pokoju i życia w domu cichego miłości. „Dla Ojczyzny i niepodobnych godzi się tentować sposobów i nigdy sfatygować się nie godzi. ” Jeszcześmy nie tentowali tak bardzo trudnych. Od kilkudżiesiąt lat nie widziemy, nie słyszemy dotąd, tylko zobopólne narzekania i skargi, i prywatne o wielkich Rzplitej nieszczęściach dyskursy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 157
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
się między wszystkimi pożycie?
A jeżeli to być nie może, jak być cale naturalnie nie może, i podobniej słońce głosem ludzkim drugi raz cofnąć, niż żeby kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy zawsze we wszystkich interesach i okolicznościach tę niebian błogosławionych zgodę i jednakowe zawsze o wszystkich interesach ojczystych mieli zdanie. Jeżeli to, mówię, jest niepodobieństwo nad niepodobieństwa wszystkie, cóż to za kara Boska, cóż to za przepuszczenie z Nieba na cały naród, że nasz rząd cały, stałość i całe szczęście Rzplitej, nasze życia i fortuny na tej jednej jednomyślenia wszystkich chimerze i na tej ludzką przewyższającej naturę, ba, i „w małżeńskich parach niepraktykowanej zgody, zakładamy,
się między wszystkimi pożycie?
A jeżeli to być nie może, jak być cale naturalnie nie może, i podobniej słońce głosem ludzkim drugi raz cofnąć, niż żeby kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy zawsze we wszystkich interessach i okolicznościach tę niebian błogosławionych zgodę i jednakowe zawsze o wszystkich interessach ojczystych mieli zdanie. Jeżeli to, mówię, jest niepodobieństwo nad niepodobieństwa wszystkie, cóż to za kara Boska, cóż to za przepuszczenie z Nieba na cały naród, że nasz rząd cały, stałość i całe szczęście Rzplitej, nasze życia i fortuny na tej jednej jednomyślenia wszystkich chimerze i na tej ludzką przewyższającej naturę, ba, i „w małżeńskich parach niepraktykowanej zgody, zakładamy,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 201
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
wszystkimi pożycie?
A jeżeli to być nie może, jak być cale naturalnie nie może, i podobniej słońce głosem ludzkim drugi raz cofnąć, niż żeby kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy zawsze we wszystkich interesach i okolicznościach tę niebian błogosławionych zgodę i jednakowe zawsze o wszystkich interesach ojczystych mieli zdanie. Jeżeli to, mówię, jest niepodobieństwo nad niepodobieństwa wszystkie, cóż to za kara Boska, cóż to za przepuszczenie z Nieba na cały naród, że nasz rząd cały, stałość i całe szczęście Rzplitej, nasze życia i fortuny na tej jednej jednomyślenia wszystkich chimerze i na tej ludzką przewyższającej naturę, ba, i „w małżeńskich parach niepraktykowanej zgody, zakładamy, pięknej,
wszystkimi pożycie?
A jeżeli to być nie może, jak być cale naturalnie nie może, i podobniej słońce głosem ludzkim drugi raz cofnąć, niż żeby kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy zawsze we wszystkich interessach i okolicznościach tę niebian błogosławionych zgodę i jednakowe zawsze o wszystkich interessach ojczystych mieli zdanie. Jeżeli to, mówię, jest niepodobieństwo nad niepodobieństwa wszystkie, cóż to za kara Boska, cóż to za przepuszczenie z Nieba na cały naród, że nasz rząd cały, stałość i całe szczęście Rzplitej, nasze życia i fortuny na tej jednej jednomyślenia wszystkich chimerze i na tej ludzką przewyższającej naturę, ba, i „w małżeńskich parach niepraktykowanej zgody, zakładamy, pięknej,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 201
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
uniwersalnej zawsze wszystkich we wszystkim rekwirowanej zgody wiele razy źle zażytego liberi veto tak sobie tłumaczyli przywilej, że każdemu niechcącemu lub niemogącemu na co się zgodzić wolno rwać sejmiki i sejmy? Trzeba wielkiego zapamiętania na Ojczyznę, zaćmienia interesem prywatnym, kto by te przypuściwszy do rozumu i serca refleksyje, nie życzył raczej nacji skonwinkować ją o niepodobieństwie w radach tej cale nadnaturalnej i nadludzkiej zawsze wszystkich harmonii, dla której sejmów rwania daje się pretekst i rady żadne dochodzić u nas żadną miarą nie mogą. Tę zaś sobie dobrze wyperswadowawszy prawdę, że ta niebieska zgoda między ludźmi niepodobna jest, gdy po ludzku radzić na sejmach zaczniemy, po ludzku będą stawać sejmy. §
uniwersalnej zawsze wszystkich we wszystkim rekwirowanej zgody wiele razy źle zażytego liberi veto tak sobie tłumaczyli przywilej, że każdemu niechcącemu lub niemogącemu na co się zgodzić wolno rwać sejmiki i sejmy? Trzeba wielkiego zapamiętania na Ojczyznę, zaćmienia interessem prywatnym, kto by te przypuściwszy do rozumu i serca refleksyje, nie życzył raczej nacyi skonwinkować ją o niepodobieństwie w radach tej cale nadnaturalnej i nadludzkiej zawsze wszystkich harmonii, dla której sejmów rwania daje się pretekst i rady żadne dochodzić u nas żadną miarą nie mogą. Tę zaś sobie dobrze wyperswadowawszy prawdę, że ta niebieska zgoda między ludźmi niepodobna jest, gdy po ludzku radzić na sejmach zaczniemy, po ludzku będą stawać sejmy. §
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 205
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
powinna. Zgoda jedna więc i unija stanów Rzpltej zacząć ją i dokonać jej bezpiecznie może.
Ale na ostatek, jeżeli nie można jednostajnym i jednomyślnym co robić konsensem, który jak się tyle razy rzekło, i przez ludzką naturę niepodobnym się zdaje, i niepodobnym jest, i każdy z nas bez wątpliwości żadnej o tym unanimitatis niepodobieństwie zupełnie w sobie skonwinkowany jest, to byle się stany Rzpltej i wszyscy niezliczeni panowie i szlachta dobrze życzący Ojczyźnie porozumieli, znajdą sposób, że samaż pluralitas dobrych synów Ojczyzny pluralitatem zrodzi i ubezpieczy nią sejmy; który sposób w najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych Rzepltej czasach był zawsze zbawiennie od naszych praktykowany przodków i wolno go, kiedy potrzebę
powinna. Zgoda jedna więc i unija stanów Rzpltej zacząć ją i dokonać jej bezpiecznie może.
Ale na ostatek, jeżeli nie można jednostajnym i jednomyślnym co robić konsensem, który jak się tyle razy rzekło, i przez ludzką naturę niepodobnym się zdaje, i niepodobnym jest, i każdy z nas bez wątpliwości żadnej o tym unanimitatis niepodobieństwie zupełnie w sobie skonwinkowany jest, to byle się stany Rzpltej i wszyscy niezliczeni panowie i szlachta dobrze życzący Ojczyźnie porozumieli, znajdą sposób, że samaż pluralitas dobrych synów Ojczyzny pluralitatem zrodzi i ubezpieczy nią sejmy; który sposób w najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych Rzepltej czasach był zawsze zbawiennie od naszych praktykowany przodków i wolno go, kiedy potrzebę
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 290
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955