oblewać się łzami. Więc któżby mi dodał łez owych/ pod koroną/ Którymi Dawid/ co noc pościel miał zbroczoną! Lubo tych/ które chojnie Magdalena lała; Gdy w gorzkości/ przy nogach Pańskich/ spoczywała. Nakoniec/ Piotrowemi/ (któżby dał!) by moje Oczy były/ lejąc łez nieprzestanne zdroje. Jako gęstymi/ zgóry spuszczony/ kroplami/ Sprawuje deszcz/ że pola płyną potokami; Tak ja sobie dziś/ szczęścia podobnego życzę; Niech tysiąc/ ze dwu zrzenic mych/ potoków liczę: Któreby nowe w Polsce morze/ fundowały; Żeby się wnim Cne Polskie Mżerony przejrzały! Niechby się
oblewáć się łzámi. Więc ktożby mi dodáł łez owych/ pod koroną/ Ktorymi Dawid/ co noc pośćiel miał zbroczoną! Lubo tych/ ktore choynie Mágdálená lałá; Gdy w gorzkości/ przy nogách Páńskich/ spoczywáłá. Nákoniec/ Piotrowemi/ (ktożby dał!) by moie Oczy były/ leiąc łez nieprzestánne zdroie. Iáko gęstymi/ zgory spuszczony/ kroplámi/ Spráwuie deszcz/ że polá płyną potokámi; Ták ia sobie dźiś/ szczęśćia podobnego życzę; Niech tyśiąc/ ze dwu zrzenic mych/ potokow liczę: Ktoreby nowe w Polszcze morze/ fundowáły; Zeby się wnim Cne Polskie Mżerony przeyrzáły! Niechby się
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A2
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
nic się utrzimać nie może, tylko przez nie ustającą atendencją; a owsżem niechby się znajdowały najsźkodliwsze in sua authoritate, tak; żeby każdego momentu, mogła im poradzić; przez to samo nawet będzie inexpugnabilis, kiedy każdego czasu, będzie, się mogła stać formidabilis; aliàs: chcieć przez jaki czas rządzić bez rady nieprzestannej o Królestwie, jest to chcieć wojować bez oręża; fortece mieć bez wałów; pływać po morzu, bez szteru i żaglów; widzieć w ciemności bez światła, i rozumieć sustentare zicie, bez pokarmu.
Com tedy w przeszłym artykule ziczył, to wszystko w tym tu słuzi na znieśnienie fatalis interstitij, między sejmami;
nic śię utrźymáć nie moźe, tylko przez nie ustaiącą attendencyą; á owsźem niechby się znaydowały naysźkodliwsze in sua authoritate, tak; źeby kaźdego momentu, mogła im poradzić; przez to samo náwet będźie inexpugnabilis, kiedy kaźdego czasu, będźie, śię mogła stáć formidabilis; aliàs: chćieć przez iaki czas rźądźić bez rady nieprzestanney o Krolestwie, iest to chćieć woiowáć bez oręźa; fortece mieć bez wáłow; pływáć po morźu, bez szteru y źáglow; widzieć w ćiemnośći bez swiâtła, y rozumieć sustentare źyćie, bez pokármu.
Com tedy w przeszłym artykule źyczył, to wszystko w tym tu słuźy na znieśnienie fatalis interstitij, między seymámi;
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 92
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Krzyż w tym bankieci pewnie przywita cię, Pij: nie odżeną słodkie Alakanty, Snu dajesz ciało we śnie Krzyż nie trwoży, W ten czas spoczywasz, kiedy śpisz bez słuchu, Niech w myślach człowiek w łóżku się położy, Znajdą go Krzyże i w łabędzim puchu, To Teonina zazdrość ostrzy zęby, Dla nieprzestannej w piersiach swych gryzoty, To Likambea gniew idzie do gęby, Wątrobę trawiąc, myśl bierze w obroty, To już bez-senne gryzą cię starania, Przedziurawione psują ci się trzewy,
To ból się jątrzy w sercu przez skrobania, Ostrym grzebieniem gdy Krzyż wznieca gniewy, To już chorobą trawi jak płomieniem, Bystrym co Troję obrócił
Krzyż w tym bankieci pewnie przywita cię, Pij: nie odżeną słodkie Alakanty, Snu daiesz ciało we śnie Krzyż nie trwoży, W ten czas spoczywasz, kiedy śpisz bez słuchu, Niech w myślach człowiek w łożku się położy, Znáydą go Krzyże y w łabędzim puchu, To Theonina zázdrość ostrzy zęby, Dla nieprzestanney w piersiach swych gryzoty, To Likambea gniew idzie do gęby, Wątrobę trawiąc, myśl bierze w obroty, To iuż bez-senne gryzą cię stárania, Przedziurawione psuią ci się trzewy,
To bol się iątrzy w sercu przez skrobania, Ostrym grzebieniem gdy Krzyż wznieca gniewy, To iuż chorobą tráwi iák płomieniem, Bystrym co Troję obrocił
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 174
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
statku tym do samej śmierci trwać będzie/ że wolą Ojca pełnić będzie. Nie każe tedy pewnie od siebie tym Aniołom/ żadnego znaku przykrości nie pokaże/ i owszem wszelkie miłości znaki oświadczyny/ ba i przykaże aby Duchowie nigdy w tych skokach przed nim nie ustawali/ ani od niego odstępowali. Nakaż Dziecino Aniołom/ skoki nieprzestanne/ przykaż jedyna nasza pociecho/ żeby pląsali ze trzciną/ pokaż miluchną ślicznej twarzyczki wesołość/ wyskakuj sobie na łonie Matki/ już nie od skoków odwrócony; ale do nich się od Matki wydzierający. Ze mówić jeszcze nie umiesz/ Obróć się do Matki twojej jakoby prosząc/ żeby cię od trzciny nie odwracała/ i zaś
státku tym do samey śmierći trwáć będźie/ że wolą Oycá pełnić będźie. Nie każe tedy pewnie od siebie tym Anyołom/ żadnego znáku przykrośći nie pokaże/ y owszem wszelkie miłośći znáki oświádczyny/ bá y przykaże áby Duchowie nigdy w tych skokách przed nim nie vstawáli/ áni od niego odstępowali. Nákaż Dźiećino Anyołom/ skoki nieprzestánne/ przykaż iedyna naszá poćiecho/ żeby pląsáli ze trzćiną/ pokaż miluchną śliczney twarzyczki wesołość/ wyskákuy sobie ná łonie Mátki/ iuż nie od skokow odwrocony; ále do nich się od Mátki wydźieráiący. Ze mowić ieszcze nie vmiesz/ obroć się do Mátki twoiey iakoby prosząc/ żeby ćię od trzćiny nie odwracáłá/ y zaś
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 388
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
twoim, i nad Królewskim sercem namniej frasunek: Boć Renata na miejsce swoje ześle znieba w takież ozdoby, w takież cnoty zamożną yszczęśliwą drugą Koronie Polskiej Panią, a Tobie Niezwyciężony Monarcho Małżonkę: która dziś Viuat Tobie szczęśliwe zostawując, nas poddanych do głosu tego przy życzliwości poddańskiej wzbudza, abyśmy wszyscy nieprzestannych pociech, długoletniego i naszczęśliwszego na Majestacie panowania życząc jednostajnym świata wszytkiego głosem zawołali Viuat REX VLADYSLAVS, Niech żyje Król WLADYSLAW. Niech panuje Król WLADYSLAW. Niech króluje (oco my wszyscy poddani Majestatu Bożego prosimy Król WLADYSLAW Dixi. Ostatnie pożegnanie Królowej Polskiej. POLITYCZNY. Gdzie też się chwała światowa opiera na pościeli śmiertelnej.
twoim, y nád Krolewskim sercẽ namniey frásunek: Boć Renatá ná mieysce swoie ześle zniebá w tákież ozdoby, w tákież cnoty zamożną ysczęśliwą drugą Koronie Polskiey Pánią, á Tobie Niezwyćiężony Monárcho Małżonkę: ktora dźiś Viuat Tobie szczęśliwe zostáwuiąc, nas poddanych do głosu tego przy życzliwośći poddáńskiey wzbudza, ábysmy wszyscy nieprzestánnych poćiech, długoletniego y naszczęśliwszego ná Máiestaćie pánowánia życząc iednostaynym świátá wszytkiego głosem záwołáli Viuat REX VLADYSLAVS, Niech żyie KROL WLADYSLAW. Niech pánuie KROL WLADYSLAW. Niech kroluie (oco my wszyscy poddáni Máiestatu Bożego prośimy KROL WLADYSLAW Dixi. Ostátnie pożegnánie Krolowey Polskiey. POLITYCZNY. Gdźie też się chwałá świátowa opiera ná pośćieli smiertelney.
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 47a
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
pod prawo tejże skazitelności podpadało: Ludzie cokolwiek sobie przywileju przez cnoty na Dom wieczności wyprawili, to wszytko w tymże domu wieczne-
I cokolwiek tu sobie ludzie na wieczność przywileju wyprawiło/ w domu wieczności wieczyście się opierało Jaśnie Wielm: Miłościwi PP. I słusznie: abowiem co tu pierwotnego powstanie/ tam wtym domu wieczność nieprzestanną sadzić się musi. Fi-xxus est cuiq; terminus manebit semper vbi positus est. I niemniej samym ludziom na tym pobojowisku świata będącym przysłuszna/ abo przyzwoita naznaczony termin w gospodzie/ i w sieni świata przebywszy/ do domu wiecznością nieprzeplataną ograniczonego przenosiny przeprawiać/ jako przynależyta. Rapina rerum omnium est, et ipsa vita non dicam
pod práwo teyże skáźitelnośći podpádało: Ludźie cokolwiek sobie przywileiu przez cnoty ná Dom wiecznośći wypráwili, to wszytko w tymże domu wieczne-
Y cokolwiek tu sobie ludźie ná wieczność przywileiu wypráwiło/ w domu wiecznośći wieczyśćie się opieráło Iaśnie Wielm: Miłośćiwi PP. Y słusznie: ábowiem co tu pierwotnego powstánie/ tám wtym domu wieczność nieprzestánną sádźić się muśi. Fi-xxus est cuiq; terminus manebit semper vbi positus est. Y niemniey sámym ludźiom ná tym poboiowisku świátá będącym przysłuszna/ ábo przyzwoita náznáczony termin w gospodźie/ y w śieni świátá przebywszy/ do domu wiecznośćią nieprzeplataną ográniczonego przenośiny przepráwiáć/ iáko przynależytá. Rapina rerum omnium est, et ipsa vita non dicam
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 60
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
Imaginujesz sobie wspaniała Kleopatro/ że i w grobie z twoim Pańskim animuszem przyjdzie się rozpościerać; a ty snem takowym umrzesz/ którym umarszy nie będziesz sama o sobie wiedziała: jeżeliś ty ona Kleopatra/ któraś Millia Philippicum in vna Margareta dla Antoniusza pozbyła. Pro- rokujesz sobie naładowawszy szpichlerze Bogaczu/ że twoja dusza będzie w nieprzestannych dobrach opływała/ że twoja dusza będzie się na rozkoszach i swobodach wojennych wytuczała: a ono niewiesz że to cień tylko z szumem przemijający; Padnie na cię straszny edykt i zawoła/ Stulte hac nocte morieris, alić ty coś sobie dni i lata liczmanami wyrachował/ żadumawszy sobie w trunie onych oczekiwasz/ a co
Imáginuiesz sobie wspániáła Kleopátro/ że y w grobie z twoim Páńskim ánimuszem przyidźie się rospośćieráć; á ty snem tákowym vmrzesz/ ktorym vmárszy nie będźiesz sámá o sobie wiedźiáłá: ieżeliś ty oná Kleopátrá/ ktoraś Millia Philippicum in vna Margareta dla Antoniuszá pozbyłá. Pro- rokuiesz sobie náłádowawszy szpichlerze Bogáczu/ że twoiá duszá będźie w nieprzestánnych dobrách opływáłá/ że twoiá duszá będźie się ná roskoszách y swobodách woiennych wytuczałá: á ono niewiesz że to ćień tylko z szumem przemiiáiący; Pádnie ná ćię strászny edykt y záwoła/ Stulte hac nocte morieris, álić ty coś sobie dni y látá liczmanámi wyráchował/ żádumawszy sobie w trunie onych oczekiwasz/ á co
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 130
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
przydał: Nõ in tenebris Nie w ciemnotach. Albowiem tego Pana zamysł był nie tylko na świecie/ ale i w grobie złożony. Z tąd pięknie napisał/ Non intenebris: Nie tu moja korona ma świecić/ gdzie popiół/ ale tam gdzie żywot. A gdzie grób/ tam żywot/ a gdzie żywot/ tam nieprzestanne światło. Zacnie urodzonego Jego Mości Pana N: prowadzimy dziś do Ojczystego gmachu; do Ojczystego mówię/ bo tu jego Ojczyzna/ tu jego dziedzictwo/ tu jego żywot. Prowadzisz Ojczyzno Syna takowego/ któremu straszne Aquilones dżdżem krwawym/ gradem żelaznym/ chmurą ognistą parskające/ na walecznych ekspedyciach fortunnie rotmistrzującemu nic nie zaszkodziły. Takiegoście
przydał: Nõ in tenebris Nie w ćiemnotách. Albowiem tego Páná zamysł był nie tylko ná świecie/ ále y w grobie złożony. Z tąd pięknie nápisał/ Non intenebris: Nie tu moia korona ma świećić/ gdźie popioł/ ále tam gdzie żywot. A gdźie grob/ tam żywot/ á gdźie żywot/ tam nieprzestanne świátło. Zacnie vrodzonego Iego Mośći Páná N: prowadźimy dźiś do Oyczystego gmachu; do Oyczystego mowię/ bo tu iego Oyczyzná/ tu iego dźiedźictwo/ tu iego żywot. Prowádźisz Oyczyzno Syná tákowego/ ktoremu strászne Aquilones dzdżem krwáwym/ grádẽ żeláznym/ chmurą ognistą párskáiące/ ná walecznych expediciách fortunnie rotmistrzuiącemu nic nie zászkodźiły. Tákiegośćie
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 198
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
. Zal ż pociechą w kompanijej idzie, więc żal oddalić a pociechę przyjąć.
W kompanijej z sobą żal i pociecha wędrują. Oddalajcie tedy precz na stronę żal/ boć pociecha na jednego utratę obiecuje z Majestatu Boskiego innym jakiej pociechy praesentem obdarzyć. Której oczekiwając miarkujcie ból/ bo syna nie światu ale szczęśliwej wieczności na nieprzestanne przesyłacie panowanie. Dixi. 30. Mowa na Pogrzeb jakiej znacznej Matrony. PIERWSZA.
Natura ludzka jeżeli czym barziej człowieka na świecie ubogaca i ubogacić może/ tako na ten czas/ gdy mu szczyrego przyjaciela w opiekę podaje. Tako też okaleczyć/ i ogołocić barziej nie może/ jako gdy go od tego przyjaciela/ który
. Zal ż poćiechą w kompániey idźie, więc żal oddalić á poćiechę przyiąć.
W kompániey z sobá żal y poćiechá wędruią. Oddálayćie tedy precz ná stronę żal/ boć poćiechá ná iednego vtrátę obiecuie z Máiestatu Boskiego innym iákiey poćiechy praesentem obdárzyć. Ktorey oczekiwáiąc miárkuyćie bol/ bo syná nie świátu ále szczęśliwey wiecznośći ná nieprzestánne przesyłaćie pánowánie. Dixi. 30. Mowá ná Pogrzeb iákiey znáczney Matrony. PIERWSZA.
Naturá ludzka ieżeli czym bárźiey człowieká ná świećie vbogáca y vbogáćić może/ táko ná ten czás/ gdy mu szczyrego przyiacielá w opiekę podáie. Táko też okáleczyć/ y ogołoćić bárźiey nie może/ iáko gdy go od tego przyiaćielá/ ktory
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 343
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
pamiątkę o sobie wzniecają. Przeplatanym biegiem ukogoś lata biegły/ raz zime/ drugi raz jesień/ nie kiedy lato/ niekiedy wiosnę w dom wciągając/ ale u niego żniwem w domu zawsze bywały: kiedy nędzarze i ubodzy na tej szczodrobliwości roli posiane zbierali jałmużny. V kogo role odłogiem leżeć musiały/ ale c ciebie nieprzestanne bujne z siebie wydawały owoce. I kogo Ecclipsim lunae patiebantur, u ciebie nieustająca pełnia w Kościołach/ pełnia przy Ołtarzach/ pełnia w Zakonach/ w szpitalach/ pełnia na stołach/ pełnia w skrzyniach świeciła. Uciebie tak szczęśliwa i bujna w domu rola/ że modłami by upałem słonecznym/ a łzami twemi/ błagając
pamiątkę o sobie wzniecáią. Przeplatánym biegiem vkogoś lata biegły/ raz źime/ drugi ráz ieśień/ nie kiedy lato/ niekiedy wiosne w dom wćiągaiąc/ ále v niego żniwem w domu záwsze bywáły: kiedy nędzárze y vbodzy ná tey szczodrobliwośći roli pośiáne zbierali iáłmużny. V kogo role odłogiem leżeć muśiáły/ ále c ćiebie nieprzestanne buyne z śiebie wydawáły owoce. Y kogo Ecclipsim lunae patiebantur, v ćiebie nieustáiącá pełnia w Kośćiołach/ pełnia przy Ołtarzách/ pełnia w Zákonách/ w szpitálách/ pełnia ná stołách/ pełniá w skrzyniách świećiłá. Vćiebie ták szczęśliwá y buyná w domu rola/ że modłámi by vpałem słonecznym/ á łzámi twemi/ błágáiąc
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 362
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644