nec teli conspicit unquam, Auctorem, nec quò se ardens immitere possit. Virg: AEneid:
NIemasz nic podlejszego a przeto godniejszego wzgardy jak szkodzić sławie cudzej. Pisma satyryczne wdziękiem stylu okraszone, podobne są do pocisków lub strzał trucizną zaprawnych, które nie tylko ranią, ale śmiertelnym zarażają jadem. Dla tej przyczyny boleję nieskończenie, ilekroć widzieć mi się zdarzy ludzi skorych do krytykowania tak pism jako i czynów, boleść się zaś moja wzmaga na tenczas gdy z umysłem satyrycznym dowcip i naukę złączoną postrzegam. Umysł takowy dziki i okrutny nigdy się lepiej nie ucieszy, jak kiedy kogo dotkliwie uszczypnie, albo na publiczną ohydę wyda; na ten czas ukryty
nec teli conspicit unquam, Auctorem, nec quò se ardens immitere possit. Virg: AEneid:
NIemasz nic podleyszego á przeto godnieyszego wzgardy iak szkodzić sławie cudzey. Pisma satyryczne wdziękiem stylu okraszone, podobne są do pociskow lub strzał trucizną zaprawnych, ktore nie tylko ranią, ale śmiertelnym zarażaią iadem. Dla tey przyczyny boleię nieskończenie, ilekroć widzieć mi się zdarzy ludzi skorych do krytykowania tak pism iako y czynow, boleść się zaś moia wzmaga na tenczas gdy z umysłem satyrycznym dowcip y naukę złączoną postrzegam. Umysł takowy dziki y okrutny nigdy się lepiey nie ucieszy, iak kiedy kogo dotkliwie uszczypnie, albo na publiczną ohydę wyda; na ten czas ukryty
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 29
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wszyscy zaś rozmaicie powiązani, co zapewne musi być przyczyną chorób i kalictw nierównie częstszych niżeli u nas.
Zamiast piór które tak kształtnie i wygodnie głowy nasze zdobią, pożyczanemi włosy się najeżają, iż z tego gniazda, w którym głowę noszą, ledwo czasem ich twarze rozeznać można. Co zaś najśmieszniejsza moim zdaniem, pysznią się nieskończenie z tych pożyczanych włosów, i rozumieją że ich obłudy i fałszu widocznego nikt nie pozna.
Zaproszeni raz byliśmy od Panów tutejszych na jakieś igrzysko. Rozumieliśmy zatym, iż oni będą w obecności naszej jelenie gonić, pociski rzucać, popisując się jak zwyczaj z szybkością sprawnością i mocą. Zamiast tego wszystkiego zaprowadzili nas do
wszyscy zaś rozmaicie powiązani, co zapewne musi bydź przyczyną chorob y kalictw nierownie częstszych niżeli u nas.
Zamiast pior ktore tak kształtnie y wygodnie głowy nasze zdobią, pożyczanemi włosy się naieżaią, iż z tego gniazda, w ktorym głowę noszą, ledwo czasem ich twarze rozeznać można. Co zaś nayśmiesznieysza moim zdaniem, pysznią się nieskończenie z tych pożyczanych włosow, y rozumieią że ich obłudy y fałszu widocznego nicht nie pozna.
Zaproszeni raz byliśmy od Panow tuteyszych na iakieś igrzysko. Rozumieliśmy zatym, iż oni będą w obecności naszey ielenie gonić, pociski rzucać, popisuiąc się iak zwyczay z szybkością sprawnością y mocą. Zamiast tego wszystkiego zaprowadzili nas do
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 48
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. Bo jako umierający choć w jednym ciężkim grzechu, całą wiecznością zbawiennej pokuty czynić nie może, i grzesznik grzesznikiem jest na wieki, tak słusznie wiecznej podlega karze. I jeżeli kryminały wzgardzonego majestatu ziemskiego wymyślnemi karzą mękami, na okrutną śmierć dekretują sądy ziemskie bez żadnej tyranii. Dopieroż sprawiedliwie windykuje wieczną karą Sędzia Bóg kontempt nieskończenie godnego majestatu swego. Do tego: sprawiedliwość Boska względem człowieka, tak nadgradzająca dobre uczynki, jako i karząca złe akcje, ma się jednakowo. Jako tedy lubo momentalne i krótkie w sobie zbawienne uczynki, Bóg wieczną chwałą i nadgrodą koronuje: według Świętego Pawła 2. ad Cor. 4. momentalna i letka trybulacja nasza
. Bo iáko umieraiący choć w iednym ciężkim grzechu, całą wiecznością zbawienney pokuty czynić nie może, y grzesznik grzesznikiem iest ná wieki, ták słusznie wieczney podlega kárze. Y ieżeli kryminały wzgardzonego májestatu ziemskiego wymyślnemi karzą mękami, ná okrutną śmierć dekretuią sądy ziemskie bez żadney tyrannii. Dopieroż sprawiedliwie windykuie wieczną karą Sędzia Bog kontempt nieskończenie godnego majestatu swego. Do tego: sprawiedliwość Boska względem człowieka, tak nadgradzaiąca dobre uczynki, iako y karząca złe akcye, ma się iednakowo. Iako tedy lubo momentalne y krotkie w sobie zbáwienne uczynki, Bog wieczną chwałą y nadgrodą koronuie: według Swiętego Pawła 2. ad Cor. 4. momentalna y letka trybulacya nasza
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
złego: jakożcie człowiecze Bóg uzna za swego? Toś tu przegrał! Połosz że owę szczęśliwą twoję spowiedź: choć byś był pod sercem miał, wylał byś był wszystkie nieprawości twoje: ba i doświadczałeś na duszy twojej, ześ dla jedynej dobroci Bożej, żałował za to, żeś Boga nieskończenie dobrego obraził: Chwała Bogu! chwała Bogu na wszystkę wieczność. Ale uważ! raz, to raz: raz, to drugi raz: a kiedy dziesiąty, a kiedy setny, a kiedy kilkusetny, a kiedy liczby myśli wnętrznych złych nie masz; kiedy przewyższa rozum twój, osądzić stopień nakłonienia do złego gradualem intensionem,
złego: iákożćie człowiecze Bog vzna zá swego? Toś tu przegrał! Połosz że owę szczęśliwą twoię zpowiedź: choć byś był pod sercem miał, wylał byś był wszystkie niepráwośći twoie: bá i doświádczałeś ná duszy twoiey, ześ dla iedyney dobroći Bożey, żáłował zá to, żeś Bogá nieskończenie dobrego obraźił: Chwałá Bogu! chwałá Bogu ná wszystkę wieczność. Ale vważ! raz, to raz: raz, to drugi raz: a kiedy dźieśiąty, a kiedy setny, á kiedy kilkusetny, a kiedy liczby myśli wnętrznych złych nie mász; kiedy przewyższa rozum twoy, osądźić stopień nakłonienia do złego gradualem intensionem,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 56
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
największa trudność, to odrzucone będzie i zawsze w reces nieochybnie pójdzie.
Niewielka tedy konsolacja i tylko prawdziwie złe
wewnętrzne pokrywające lekarstwo, z którym w esencjalnych rzeczach nigdy sejmy nie będą dochodzić. Sprawiedliwość, skarb, siły Rzplitej nigdy jak należy ugruntowane nie będą. Gdyby więc lepszego i skuteczniejszego nie było sposobu, z gruntowniej szym nieskończenie i większym Rzplitej dobrem nad ten nędzny sposób utrzymywania jakich takich sejmów, aby zezwolić na łatwiejsze, odrzucić zawsze trudniejsze do zgody materyje natenczas i na ten pisać by się godziło. Ale „medycy tysiąc mają takowych lekarstw, a te z śmiertelnej nie wyprowadzają choroby”. Blechować to jest mizerną lepiąnkę i dziury gdzieniegdzie łatać,
największa trudność, to odrzucone będzie i zawsze w reces nieochybnie pójdzie.
Niewielka tedy konsolacyja i tylko prawdziwie złe
wewnętrzne pokrywające lekarstwo, z którym w essencyjalnych rzeczach nigdy sejmy nie będą dochodzić. Sprawiedliwość, skarb, siły Rzplitej nigdy jak należy ugruntowane nie będą. Gdyby więc lepszego i skuteczniejszego nie było sposobu, z gruntowniej szym nieskończenie i większym Rzplitej dobrem nad ten nędzny sposób utrzymywania jakich takich sejmów, aby zezwolić na łatwiejsze, odrzucić zawsze trudniejsze do zgody materyje natenczas i na ten pisać by się godziło. Ale „medycy tysiąc mają takowych lekarstw, a te z śmiertelnej nie wyprowadzają choroby”. Blechować to jest mizerną lepiąnkę i dziury gdzieniegdzie łatać,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 129
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
nam upaść. Pokazałem, że jedna przedaż Rzplitą gubi i że jej trzeba zabieżeć skutecznie. Ale żadnego skutecznego ani na zabieżenia tym przedażom, ani na utrzymywanie ordynaryjnych sejmów jeszcześmy tu dotąd nie widzieli sposobu. Myślmy przecięż o nim, a ja tę część tymczasem jedną tą prawdą kończę: że to jest rzecz nieskończenie Rzplitej potrzebna starać się, aby jak najskuteczniejszy jaki utrzymywania sejmów wynaleźć sposób.
Jest to bowiem jedno, starać się o wynalezienie skutecznego sposobu utrzymywania sejmów, co starać się o wszystkie razem największe Ojczyzny dobra, o jej całość i trwałość, o jej siły, o jej bogactwa, o jej pokój, o bezpieczeństwo, o
nam upaść. Pokazałem, że jedna przedaż Rzplitą gubi i że jej trzeba zabieżeć skutecznie. Ale żadnego skutecznego ani na zabieżenia tym przedażom, ani na utrzymywanie ordynaryjnych sejmów jeszcześmy tu dotąd nie widzieli sposobu. Myślmy przecięż o nim, a ja tę część tymczasem jedną tą prawdą kończę: że to jest rzecz nieskończenie Rzplitej potrzebna starać się, aby jak najskuteczniejszy jaki utrzymywania sejmów wynaleźć sposób.
Jest to bowiem jedno, starać się o wynalezienie skutecznego sposobu utrzymywania sejmów, co starać się o wszystkie razem największe Ojczyzny dobra, o jej całość i trwałość, o jej siły, o jej bogactwa, o jej pokój, o bezpieczeństwo, o
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 164
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
niedoskonałości i pluralitas, o których my mówić będziemy niżej. Lecz cóż doskonałego być może na świecie? któraż forma rządu prócz Boga rządzącego w niebie nie podpada defektom?... A my chcemy podobno,
aby już w takiej formie rządu, gdzie więcej decyduje w radach, żadnego mankamentu nie było? Mniej ich nieskończenie być musi i będzie niż teraz, ale przez to nie obróciemy się w niebiosa. Odsyłam to do trzeciej części.
Ja tu tylko to mówię i mówić mogę bezpiecznie, że to jest pewny, nieomylny, największy, najpożądańszy, najpotrzebniejszy, najzbawienniejszy ex pluralitate skutek a naturalnie i niezawodnie z niej wypływający skutek, że rady
niedoskonałości i pluralitas, o których my mówić będziemy niżej. Lecz cóż doskonałego być może na świecie? któraż forma rządu prócz Boga rządzącego w niebie nie podpada defektom?... A my chcemy podobno,
aby już w takiej formie rządu, gdzie więcej decyduje w radach, żadnego mankamentu nie było? Mniej ich nieskończenie być musi i będzie niż teraz, ale przez to nie obróciemy się w niebiosa. Odsyłam to do trzeciej części.
Ja tu tylko to mówię i mówić mogę bezpiecznie, że to jest pewny, nieomylny, największy, najpożądańszy, najpotrzebniejszy, najzbawienniejszy ex pluralitate skutek a naturalnie i niezawodnie z niej wypływający skutek, że rady
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 242
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
przyspieszyć prawem wszystkie procedery prawne przeciw winnym tej plugawej podłości, trzeba multyplikować fora bez apelacji na podobne przypadki, nie zostawując ich ordynaryjnemu sądów i sprawiedliwości kursowi. A jako to są rzeczy uczynkowe, których prawda lub fałsz, mając pewne dowody, łatwo się odkrywa, trzeba więc znieść w takowych sprawach apelacyje wszelkie, które by nieskończenie sprawę mogły wyciągać. Trzeba krótko uciąć. Trzeba na ostatek wielkie kary wyznaczyć na skonwinkowanych o tę podłość obmierzłą i Ojczyźnie niezmiernie szkodliwą, którą niegodziwy człowiek partykularny przedawać się waży, żeby z ciężkości kary postrzegły te liche przedajne dusze ciężkość i niegodziwość ich grzechu, wstydu, hańby i nierządu, który sprawują w Rzeczypospolitej..
przyspieszyć prawem wszystkie procedery prawne przeciw winnym tej plugawej podłości, trzeba multyplikować fora bez appellacyi na podobne przypadki, nie zostawując ich ordynaryjnemu sądów i sprawiedliwości kursowi. A jako to są rzeczy uczynkowe, których prawda lub fałsz, mając pewne dowody, łatwo się odkrywa, trzeba więc znieść w takowych sprawach appellacyje wszelkie, które by nieskończenie sprawę mogły wyciągać. Trzeba krótko uciąć. Trzeba na ostatek wielkie kary wyznaczyć na skonwinkowanych o tę podłość obmierzłą i Ojczyźnie niezmiernie szkodliwą, którą niegodziwy człowiek partykularny przedawać się waży, żeby z ciężkości kary postrzegły te liche przedajne dusze ciężkość i niegodziwość ich grzechu, wstydu, hańby i nierządu, który sprawują w Rzeczypospolitej..
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 277
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
em tu dignationesłaskawości WYMP. stolnika, mego serdecznego dobrodzieja, w obszernych eksplikacjach, ale czczych zakończenia interesu projektach, skuteczniejsze ad coram rozumiem być propinanda mediaza skuteczniejsze uważałbym bardziej bezpośrednie środki, jeżeli są sine recessunie z odległości życzone i przedsięwzięte. Interimna razie nad wszelką słownych ekspresji siłę jestem serdecznie i nieskończenie spoinie z żoną moją obojga WMPaństwa Dobrodziejstwa szczerożyczliwym i najniższym sługą.
Józef Sosnowski, pisarz wielki W. Ks. Lit. Die 13 augusti 1756 w Przybysławicach.
W kilka dni po odebranym do mnie pisanym responsie Sosnowskiego, pisarza lit., przyjechał do mnie do Rasnej Ignacy Paszkowski, tylko co powróciwszy z Przybysławic, animując
em tu dignationesłaskawości WJMP. stolnika, mego serdecznego dobrodzieja, w obszernych eksplikacjach, ale czczych zakończenia interesu projektach, skuteczniejsze ad coram rozumiem być propinanda mediaza skuteczniejsze uważałbym bardziej bezpośrednie środki, jeżeli są sine recessunie z odległości życzone i przedsięwzięte. Interimna razie nad wszelką słownych ekspresji siłę jestem serdecznie i nieskończenie spoinie z żoną moją obojga WMPaństwa Dobrodziejstwa szczerożyczliwym i najniższym sługą.
Józef Sosnowski, pisarz wielki W. Ks. Lit. Die 13 augusti 1756 w Przybysławicach.
W kilka dni po odebranym do mnie pisanym responsie Sosnowskiego, pisarza lit., przyjechał do mnie do Rasnej Ignacy Paszkowski, tylko co powróciwszy z Przybysławic, animując
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 699
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
względem przeciągu czasu nieskończone/ lecz w sobie samym skończone/ okreszone; bo ich męki mają swą założoną miarę/ gdyż nierównie by cięższymi i większymi/ gdy by Bóg chciał/ być mogły: a że nie są/ toć nie doważają ciężkości grzechowej. Patrz że jaka być musi złość grzechu śmiertelnego/ kiedy to Bóg nieskończenie miłosierny i dobrotliwy/ dla jednej grzechowej zmazy/ tak sobie obrzydził tych (rzec mogę) drogich kochanych/ pierworódnych Synów/ że się nad ich mękami na wieki nieużali na wieki oka łagodnego na nich nie obróci. Jedna rdza/ jedna kropla/ tej brzydkości/ na te złote drogie naczynie kanęła/ a tak je
względem przećiągu czasu nieskończone/ lecz w sobie samym skończone/ okreszone; bo ich męki maią swą założoną miarę/ gdyż nierownie by ćięższymi y większymi/ gdy by Bog chćiał/ być mogły: a że nie są/ toć nie doważaią ćięszkości grzechowey. Patrz że iaká być muśi złość grzechu śmiertelnego/ kiedy to Bog nieskończenie miłośierny y dobrotliwy/ dlá iedney grzechowey zmazy/ ták sobie obrzydźił tych (rzec mogę) drogich kochanych/ pierworodnych Synow/ że się nad ich mękami ná wieki nieużali ná wieki oká łagodne^o^ ná nich nie obroći. Iedna rdza/ iedna kroplá/ tey brzydkośći/ ná te złote drogie naczynie kanęła/ á ták ie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 36
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688