, dostatków, rodziny, Nawet i samej ojczystej dziedziny
Wiecznie postrada, ale się nie zbrania Chrystusowego nosić urągania, Cierpieć wygnaństwo, głod i niedostatek, Ciężkie więzienie i śmierć naostatek Goto w jest podjąć i na ogień śmiele Pojdzie przy prawdzie; w takimci kościele Jest chrześcijańska wiara nieobłudna, A który taki? gadka to nietrudna. 683. Ad Poloniam de pactis cum Sveco Prussicis. P(rzypkowski S.).
Quid gemis, o nimpha armipotens? quid foeta triumphis Dextra tibi invictum plangit mavortia pectus, Sarmatici dea moesta soli? Quiane altera versans Prussica pacta manus oculis ardentibus offert? Erubuit lectis, nec sese agnovit in illis Nec populos
, dostatkow, rodziny, Nawet i samej ojczystej dziedziny
Wiecznie postrada, ale się nie zbrania Chrystusowego nosić urągania, Cierpieć wygnaństwo, głod i niedostatek, Ciężkie więzienie i śmierć naostatek Goto w jest podjąć i na ogień śmiele Pojdzie przy prawdzie; w takimci kościele Jest chrześcijańska wiara nieobłudna, A ktory taki? gadka to nietrudna. 683. Ad Poloniam de pactis cum Sveco Prussicis. P(rzypkowski S.).
Quid gemis, o nimpha armipotens? quid foeta triumphis Dextra tibi invictum plangit mavortia pectus, Sarmatici dea moesta soli? Quiane altera versans Prussica pacta manus oculis ardentibus offert? Erubuit lectis, nec sese agnovit in illis Nec populos
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 403
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, Co słońce czyni złączone z miesiącem, Pomiń monarchów polskich dzielne sprawy, I bitne króle, Jany, Władysławy, Zostaw to inszym; to twoje roboty: Pieśń składać gładką i łacne zaloty, Moje triumfy wspominać i nowy Nad tobą przezysk i twoje okowy. A ty ode mnie bądź pewien wygody I u swej dziewki nietrudnej nadgrody, Która się prędko twej męki użali I równym z tobą płomieniem rozpali.” Tak mi Kupido wróżył i tej wróżki Już w sobie czuję niepłonne przegróżki, Jużem w twych pętach, Jago, już ćwiczenie Umiem kierować i chód, i pojrzenie, Już wiem, co miłość. Twoja część zostaje, Twej łaski
, Co słońce czyni złączone z miesiącem, Pomiń monarchów polskich dzielne sprawy, I bitne króle, Jany, Władysławy, Zostaw to inszym; to twoje roboty: Pieśń składać gładką i łacne zaloty, Moje tryumfy wspominać i nowy Nad tobą przezysk i twoje okowy. A ty ode mnie bądź pewien wygody I u swej dziewki nietrudnej nadgrody, Która się prędko twej męki użali I równym z tobą płomieniem rozpali.” Tak mi Kupido wróżył i tej wróżki Już w sobie czuję niepłonne przegróżki, Jużem w twych pętach, Jago, już ćwiczenie Umiem kierować i chód, i pojrzenie, Już wiem, co miłość. Twoja część zostaje, Twej łaski
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 261
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
mię biły Ustawiczne tęsknice, jakie na mię siły I trój pot występował, cóżem musiał znosić, Niżem się rezolwował o receptę prosić! Lecz i z tym gorzej było, i co leczyć miała Ta śmiałość, tym mię w większe paroksyzmy wdała. Szczęśliwe to zaloty i wolności strata, Za którą idzie w jej trop nietrudna zapłata; Szczęśliwe łzy, kochana które ręka ściera, I rany, które jednaż daje i zawiera! Jam nie był na tych godach i końca nie chciano Słuchać, a cóż mi myślić o lekarstwie miano: Łacniej bym był dwóch dębów przychylił ku ziemi I, nowy Aleksander, rozdarł Bessa niemi, Niźli tej
mię biły Ustawiczne tęsknice, jakie na mię siły I trój pot występował, cóżem musiał znosić, Niżem się rezolwował o receptę prosić! Lecz i z tym gorzej było, i co leczyć miała Ta śmiałość, tym mię w większe paroksyzmy wdała. Szczęśliwe to zaloty i wolności strata, Za którą idzie w jej trop nietrudna zapłata; Szczęśliwe łzy, kochana które ręka ściera, I rany, które jednaż daje i zawiera! Jam nie był na tych godach i końca nie chciano Słuchać, a cóż mi myślić o lekarstwie miano: Łacniej bym był dwóch dębów przychylił ku ziemi I, nowy Aleksander, rozdarł Bessa niemi, Niźli tej
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 324
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
uczy nas doświadczenie. Ze gdy Balsamu w wodę naleje; Wierzch tylko wody Balsam odzieje. Gdzie wpuścisz wstatek/ tam mocno stanie. Gnat Cytrynowy kto go do staje.
Borax. Język ukąsi/ Borak cnotliwy/ Tu dziesz zaśoku z mlekiem z godliwy. I który będzie w złamaniu brudny/ Bez prochudroższy i co nietrudny.
Camhora Kemfora żywica Takiej odbieraj kupić Kamforu/ Któraby miała terz i wybory. Zapach i białość z przeźroczystością/ Jesły inaksza/ zbrzydz się jej złością.
Caszia lignea. W smaku łagodna bywa Kasja/ Żółtość jej naprzód cenę pobbija. W uściech łagodna gdy jej skosztujesz/ A wręku krucha/ gdy przełemujesz.
vcży nas doświádcżenie. Ze gdy Bálsámu w wodę náleie; Wierzch tylko wody Bálsam odźieie. Gdzie wpuśćisz wstátek/ tám mocno stánie. Gnat Cytrynowy kto go do stáie.
Borax. Ięzyk vkąśi/ Borák cnotliwy/ Tu dziesz záśoku z mlekiem z godliwy. Y ktory będźie w złamániu brudny/ Bez prochudroższy y co nietrudny.
Camhorá Kęmphorá żywicá Tákiey odbieray kupić Kámphoru/ Ktoraby miáłá terz y wybory. Zápách y białość z przeźrocżystośćią/ Iesły ináksza/ zbrzydz się iey złośćią.
Caszia lignea. W smáku łágodná bywa Kássya/ Zołtość iey naprzod cenę pobbiia. W vśćiech łágodna gdy iey skosztuiesz/ A wręku krucha/ gdy przełemuiesz.
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: F2v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
M Dzisiejszego Pana naszego/ wyłamac chcieli. Albo i kiedy Pan Myszkowski/ Marszałek Koronny/ w ordynaciej/ także/ do swego nowonabytego Margrabstwa/ kazał annuatim, za Trzydzieści Tysięcy złotych/ przykupowac Szlacheckich Majętności/ (z czego jakaby jednemu domowi urosła potentia, abo wieleby Stanowi Szlacheckiemu/ do sta lat ubyło? comput nietrudny:) tedy my milczemy/ i owszem Sejmową powagą i Konstytuciami aprobowaliszmy. XLVII.
A bodaj jeszcze/ i zynszej miary/ nie latet anguis in Herba? Gdyż wiemy/ jako wielkim kosztem/ i zdrowia odwagą/ tameczni Cudzoziemscy Nobiles, dosługują się/ u Cesarzów; Baronias; Barones potym Comitatus; Comites, Marchionatus
M Dźiesieyszego Páná nászego/ wyłámac chćieli. Albo y kiedy Pan Myszkowsky/ Marszáłek Koronny/ w ordynaciey/ tákze/ do swego nowonabytego Margrabstwa/ kázał annuatim, zá Trzydźieśći Tyśięcy złotych/ przykupowác Slacheckich Máiętnośći/ (z czego iákaby iednemu domowi urosła potentia, ábo wieleby Stanowi Slacheckiemu/ do sta lat ubyło? comput nietrudny:) tedy my milczemy/ y owszem Seymową powágą y Constytuciámi approbowaliszmy. XLVII.
A boday ieszcze/ y zynszey miáry/ nie latet anguis in Herba? Gdysz wiemy/ iáko wielkim kosztem/ y zdrowia odwágą/ tameczni Cudzoźiemscy Nobiles, dosługuią się/ v Cesarzow; Baronias; Barones potym Comitatus; Comites, Marchionatus
Skrót tekstu: GrodzPrzes
Strona: D2v
Tytuł:
Przestroga o tytułach i dygnitarstwach
Autor:
Adam Grodziecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
kwiecie, i inne porosty Powstały? jako na niej gromadne zwierzęta Paszą się? i z kąd poszły swobodne ptaszęta? I to także uważmy, jak z podłego płodu Ludzie wychodzą na świat, tak zacnego Rodu? A przetoż Temu, Który to wszytko z niszczego Wywiódł, i dotąd wszytko Wszechmocnością Jego Staje się, nietrudna rzecz będzie Ciała one, Które są przez Śmierć zwykłą w ziemię obrócone, Powrócić zaś na Żywot z grobu podziemnego, Aby każdy odebrał płatę według swego Czynu. bo teraźniejszy czas na pracą dany, A przyszły jest na płatę determinowany. Bo gdzieby sprawiedliwość Boska się podziała, Gdyby Ludzkich ciał wskrzeszać z grobowców niemiała
kwiećie, y inne porosty Powstáły? iáko ná niey gromádne zwierzęta Pászą się? y z kąd poszły swobodne ptaszętá? Y to tákże vważmy, iák z podłego płodu Ludźie wychodzą ná świát, ták zacnego Rodu? A przetoż Temu, Ktory to wszytko z niszczego Wywiodł, y dotąd wszytko Wszechmocnośćią Iego Stáie się, nietrudna rzecz będźie Ciáłá one, Ktore są przez Smierć zwykłą w źiemię obrocone, Powroćić záś ná Zywot z grobu podziemnego, Aby káżdy odebrał płátę według swego Czynu. bo teráźnieyszy czás ná pracą dány, A przyszły iest ná płátę determinowány. Bo gdźieby spráwiedliwość Boska się podźiáłá, Gdyby Ludzkich ćiał wskrzeszáć z grobowcow niemiałá
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 56
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, i jeśliby jakich jeszcze w tej mierze potrzebowali warunków, i tego się nie zbraniając, więc i w tym się deklarując, że i w tym wszystkim, coby jedno od braci swej na instrukcjach swych mieli i od KiM. potrzebowali bądź do porządku swego, bądź do poprawy prawa i wolności jakiej, chce nietrudnem być, byle się sami z sobą i z pp. senatory, jako tego sam zwyczaj i vigor constitutionum publicarum potrzebuje, w czas w tych rzeczach sobie od braci poruczonych znosieli i spisowali, czasu więcej niepotrzebnemi mowami nie tracąc, alias opowiadać się raczył KiM., że nie on ani pp. senatorowie winien zostanie,
, i jeśliby jakich jeszcze w tej mierze potrzebowali warunków, i tego się nie zbraniając, więc i w tym się deklarując, że i w tym wszystkim, coby jedno od braci swej na instrukcyach swych mieli i od KJM. potrzebowali bądź do porządku swego, bądź do poprawy prawa i wolności jakiej, chce nietrudnem być, byle się sami z sobą i z pp. senatory, jako tego sam zwyczaj i vigor constitutionum publicarum potrzebuje, w czas w tych rzeczach sobie od braci poruczonych znosieli i spisowali, czasu więcej niepotrzebnemi mowami nie tracąc, alias opowiadać się raczył KJM., że nie on ani pp. senatorowie winien zostanie,
Skrót tekstu: DyskZacCz_II
Strona: 370
Tytuł:
Dyskurs o zawziętych teraźniejszych zaciągach, skąd in Republica urosły, i o postępku sejmu 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918