. Stawi karasiem, śliżem narybił sadzawki: Jest rybka do jedzenia, pluskwa do zabawki. Wielki respekt urzędu twojego w tej mierze; Inszemu dziedzicowi z ikrami zabierze. Miałem ci ten o suchym post odprawić grzybku, Za szczukę poczciwszego dziękuję narybku. 207 (P). GDZIEŻBY SZYBY DO SERCA
(NIEUWAŻNE OŻENIENIE)
Głupiaś, pyszna, uboga, zła jako jaszczurka. Cóż cię za mąż wydało? Ta bielona skórka? Bodaj z piekła nie wyjźrał ten, kto mu cię rai! Gdyby był wiedział, co się pod tą skórką tai, Wolałby był do baby, co już zjadła zęby, Niżeli słać do
. Stawy karasiem, śliżem narybił sadzawki: Jest rybka do jedzenia, pluskwa do zabawki. Wielki respekt urzędu twojego w tej mierze; Inszemu dziedzicowi z ikrami zabierze. Miałem ci ten o suchym post odprawić grzybku, Za szczukę poczciwszego dziękuję narybku. 207 (P). GDZIEŻBY SZYBY DO SERCA
(NIEUWAŻNE OŻENIENIE)
Głupiaś, pyszna, uboga, zła jako jaszczurka. Cóż cię za mąż wydało? Ta bielona skórka? Bodaj z piekła nie wyjźrał ten, kto mu cię rai! Gdyby był wiedział, co się pod tą skórką tai, Wolałby był do baby, co już zjadła zęby, Niżeli słać do
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 96
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
do doskonałej istności/ (jakoby też jaka niedoskonała Boska istność najdowała się/) są od siebie samych: a względem Personalnej swej bytności/ są od Ojca. i gdy twierdzi/ Ducha Z. nie być z istności Ojcowskiej. i że się Syn nie z istności Ojcowskiej rodził/ ale z Persony. Z których jego nieuważnych mów owe bluźnierstwo z potrzeby wychodzi/ że Ociec rodząc Syna/ i wywodząc Ducha Z. nie użyczał im swej istności/ ale tylko Osoby ich postanowił: bo oni mieli z samych siebie istność. skąd insze bluźnierstwa występują owe: Pierwsze/ iż każda Boska osoba rozdzielna jest w sobie samej/ ile do swej istności i
do doskonáłey istnośći/ (iákoby też iáka niedoskonáła Boska istność náydowáłá sie/) są od śiebie sámych: á względem Personálney swey bytnośći/ są od Oycá. y gdy twierdźi/ Duchá S. nie bydź z istnośći Oycowskiey. y że sie Syn nie z istnośći Oycowskiey rodźił/ ále z Persony. Z ktorych iego nieuważnych mow owe bluźnierstwo z potrzeby wychodźi/ że Oćiec rodząc Syná/ y wywodząc Duchá S. nie vżyczał im swey istnośći/ ále tylko Osoby ich postánowił: bo oni mieli z sámych śiebie istność. zkąd insze bluźnierstwá występuią owe: Pierwsze/ iż káżda Boska osobá rozdźielna iest w sobie sámey/ ile do swey istnośći y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 68
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, iż on śmierci pracowitego niegdy Kryca Gielaty i uczciwej Anki nie jest okazy ją ani że z tego pobicia ze świata zeszli. A po wykonanej przysiędze onego a poenis homicidii uwalniamy. A nihilominus, iż pomieniony urodzony Odachowski nie mając względu na kalictwo i ułomność przerzeczonego Kryca Gielaty ważył się go bić, przeto żeby za ten nieuważny postępem i pro incontinentia podstarościego swego urodzony Brodowski dzierżawca za tegoż urodzonego Odachowskiego vadium starościńskie sukcesorom pomienionego Gielaty przy egzekucji teraźniejszego dekretu zapłacił salva od niego albo a quo de iure repetitione, nakazujemy - -
A co do osoby chłopa Pyszy skaranego, iż się z inkwizycji pokazuje śmiałość i zuchwałość onego, że się na podstarościego w
, iż on śmierci pracowitego niegdy Kryca Gielaty i uczciwej Anki nie jest okazy ją ani że z tego pobicia ze świata zeszli. A po wykonanej przysiędze onego a poenis homicidii uwalniamy. A nihilominus, iż pomieniony urodzony Odachowski nie mając względu na kalictwo i ułomność przerzeczonego Kryca Gielaty ważył się go bić, przeto żeby za ten nieuważny postępem i pro incontinentia podstarościego swego urodzony Brodowski dzierżawca za tegoż urodzonego Odachowskiego vadium starościńskie sukcesorom pomienionego Gielaty przy egzekucyi teraźniejszego dekretu zapłacił salva od niego albo a quo de iure repetitione, nakazujemy - -
A co do osoby chłopa Pyszy skaranego, iż się z inkwizycyi pokazuje śmiałość i zuchwałość onego, że się na podstarościego w
Skrót tekstu: RefBrodRzecz
Strona: 53
Tytuł:
Z wyroku sądu referendarskiego w sprawie między Brodowskima poddanymi ze wsi Maćkowce, ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1729
Data wydania (nie wcześniej niż):
1729
Data wydania (nie później niż):
1729
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
gruntu fundamento tę zacząć reparacyją; alias najpiękniejsza obrad naszych fabryka mole sua ruet, albo ją lada contradictionis spiritus łacno obalić może. Ten zaś fundament nie inszy być sądzę, tylko integritatem sejmików naszych. Zaczynamy wprawdzie piękne częstokroć opus dobra pospolitego, ale cóż, co jedna ręka aedificat kochającego boni publici, to druga manus destruit nieuważnego libertyna albo za prywatnym interesem zelanta. Za czym securitatis finis sejmikowania naszego niech teraz będzie najpierwej in intentione, abyśmy tak temu, jako i inszym sejmikom na zawsze obmyślili dokonanie.
Pro votum 2.
Nic fundamentalniejszego na utrzymanie całej molem tak ojczyzny, jako i bonum województwa naszego słyszeć nie mogłem, jako gruntowną propozycyją
gruntu fundamento tę zacząć reparacyją; alias najpiękniejsza obrad naszych fabryka mole sua ruet, albo ją lada contradictionis spiritus łacno obalić może. Ten zaś fundament nie inszy być sądzę, tylko integritatem sejmików naszych. Zaczynamy wprawdzie piękne częstokroć opus dobra pospolitego, ale cóż, co jedna ręka aedificat kochającego boni publici, to druga manus destruit nieuważnego libertyna albo za prywatnym interesem zelanta. Za czym securitatis finis sejmikowania naszego niech teraz będzie najpierwej in intentione, abyśmy tak temu, jako i inszym sejmikom na zawsze obmyślili dokonanie.
Pro votum 2.
Nic fundamentalniejszego na utrzymanie całej molem tak ojczyzny, jako i bonum województwa naszego słyszeć nie mogłem, jako gruntowną propozycyją
Skrót tekstu: BystrzPolRzecz
Strona: 122
Tytuł:
Polak sensat ...
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, chętnie to onus na siebie biorę. Czyliż to nieśmiertelna koszula pod tym płaszczykiem liberi veto na utratę wolności i ojczyzny naszej, którą lada venalis anima, niebaczny syn uszyć jej może. Niechby w najcięższych terminach potrzebowała ojczyzna zdrowej rady, na której wszystkie stoją państwa, niechby się najskuteczniejsze obmyśliły remedia, jedno nieuważne, przekupione „nie pozwalam” to zniszczy, jakośmy się luculenter i przysłuchali, i własną eksperiencyją przypatrzyli z nieznośną tak Rzpltej, jako i województwa ruiną. Pod tą maszkarką drapiestwa tak całego państwa, jako i województw mają swoję immunitatem, bo administri tak skarbu koronnego, jako też partykularnego województwa unikając rationem villicationis suae rwą
, chętnie to onus na siebie biorę. Czyliż to nieśmiertelna koszula pod tym płaszczykiem liberi veto na utratę wolności i ojczyzny naszej, którą lada venalis anima, niebaczny syn uszyć jej może. Niechby w najcięższych terminach potrzebowała ojczyzna zdrowej rady, na której wszystkie stoją państwa, niechby się najskuteczniejsze obmyśliły remedia, jedno nieuważne, przekupione „nie pozwalam” to zniszczy, jakośmy się luculenter i przysłuchali, i własną eksperiencyją przypatrzyli z nieznośną tak Rzpltej, jako i województwa ruiną. Pod tą maszkarką drapiestwa tak całego państwa, jako i województw mają swoję immunitatem, bo administri tak skarbu koronnego, jako też partykularnego województwa unikając rationem villicationis suae rwą
Skrót tekstu: BystrzPolRzecz
Strona: 125
Tytuł:
Polak sensat ...
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Blacherniach Cerkiwe erygował/ jako w tych Stycharach Aniołowie pobożnym się ukazują ludziom: jako Koszula Pawła ś^o^ chustka cuda czyniła/ podobno byś na taki cud nie przyszła była. Wiele innych przestępując toć za pożytek Prawesł: Czyt: daję: nie tykaj się jeśliś Laik Bogu ofiarowanych rzeczy/ ani naśladuj lubo w radzie bywaj nieuważnych Bractw niektórych obyczajów/ którzy niewstydliwie Presbyterowi Kielichy/ dyskosy/ Ryzy jakie chcą i kiedy wydają/ klątwie ci/ paenae pecuniariae, et decapitationisubiacent. to jest: Szyje ucięciu/ i pieniężnemu wedle Kanonów karaniu podlegają/ boć rzekł Dawid: Nie godzi się aby lada kto nosił Skrzynie/ tylko sami Lewitowie/ których
Blácherniách Cerkiwe erigował/ iáko w tych Stychárách Anyołowie pobożnym się ukázuią ludźiõ: iáko Koszulá Páwłá ś^o^ chustká cudá czyniłá/ podobno bys ná táki cud nie przyszłá byłá. Wiele innych przestępuiąc toć zá pożytek Práwesł: Czyt: dáię: nie tykay się iesliś Láik Bogu ofiárowánych rzeczy/ áni náśláduy lubo w rádźie byway nieuważnych Bráctw niektorych obyczáiow/ ktorzy niewstydliwie Presbyterowi Kielichy/ diskosy/ Ryzy iákie chcą y kiedy wydáią/ klątwie ći/ paenae pecuniariae, et decapitationisubiacent. to iest: Szyie vćięćiu/ y pieniężnemu wedle Cánonow karániu podlegáią/ boć rzekł Dawid: Nie godźi się áby ládá kto nośił Skrzynie/ tylko sámi Lewitowie/ ktorych
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 131.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
do brzegu; ale sromotnie et tristi casu rozbija się Argo Rzeczypo- spolitej. Już aeterna labe, nec reparabili damno, z-iawnym i bliskim miłej Ojczyzny upadkiem/ z-pośmiechem postronnych/ z-radością i korzyścią nieprzyjaciół/ quod magno mercentur albo mercati sunt Atridae, Sejm się rozerwał. Sejm zaprawdę magnae spei, tot suspiriorum nieuważnym źle zrozumianej wolności pretekstem niesłychanym a przed Bogiem i światem łzy niżeli mówić/ patrząc na nieszczęście i disordinem Rzeczypospolitej/ w-której tak rozpuszczonej pessimo cuique pluryma vis, bez prawa/ bez rozumu/ turpi effugio, niebaczny mądrych/ złośliwy dobrych/ jeden wszytkich konfundować/ zaprzedawać/ gubić waży się/ a co nawięcej przydaje boleści i
do brżegu; ale sromotnie et tristi casu rozbiia się Argo Rzeczypo- spolitey. Iuż aeterna labe, nec reparabili damno, z-iáwnym i bliskim miłey Oyczyzny upadkiem/ z-pośmiechem postronnych/ z-radośćią i korzyśćią nieprzyiaćioł/ quod magno mercentur albo mercati sunt Atridae, Seym się rozerwał. Seym zaprawdę magnae spei, tot suspiriorum nieuważnym źle zrozumianey wolnośći pretekstem niesłychánym á przed Bogiem i świátem łzy niżeli mowić/ pátrząc ná nieszczęście i disordinem Rzeczypospolitey/ w-ktorey tak rospuszczoney pessimo cuique plurima vis, bez práwá/ bez rozumu/ turpi effugio, niebaczny mądrych/ złośliwy dobrych/ ieden wszytkich konfundować/ zaprzedawać/ gubić waży się/ á co nawięcey przydáie boleśći i
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 27
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
mnie nie winuj, popraw się raczej, a nie gniewaj, a tak żyj zdrów w osobie człowieka. MAŁPA-CZŁOWIEK W CNOTACH
Czasów-li nieszczęśliwości, czyli w nich przewrotnemu dowcipowi ludzkiemu przyznać mamy, że tak piękną, doskonałą i prawie niepojętą wszechmocnej Stworzyciela ręki i twarzy figurę chcąc podobno poprawić, przysposobioną na sobie nieuważny człowiek popsował manijerą. Tak-li miało być, nie pytam się. Ale jako powinno być i bywało przedtem – wiem dowodnie. A zatem pożal się Boże, Najdoskonalszy Autorze Swojej w stworzeniu szkody, która tym większa bywa, że bywa w dzile doskonalszym. Nic tu nie mówię o zewnętrznej, na którą poglądamy,
mnie nie winuj, popraw się raczej, a nie gniewaj, a tak żyj zdrów w osobie człowieka. MAŁPA-CZŁOWIEK W CNOTACH
Czasów-li nieszczęśliwości, czyli w nich przewrotnemu dowcipowi ludzkiemu przyznać mamy, że tak piękną, doskonałą i prawie niepojętą wszechmocnej Stworzyciela ręki i twarzy figurę chcąc podobno poprawić, przysposobioną na sobie nieuważny człowiek popsował manijerą. Tak-li miało bydź, nie pytam się. Ale jako powinno bydź i bywało przedtem – wiem dowodnie. A zatem pożal się Boże, Najdoskonalszy Autorze Swojej w stworzeniu szkody, która tym większa bywa, że bywa w dzile doskonalszym. Nic tu nie mówię o zewnętrznej, na którą poglądamy,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 164
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
rozumem idąca będzie zawsze kontenta z prawa. Zapalczywości i brawury wszelakie nie ludziom, ale dzikości bestii nierozumnych należą, które w samym tylko impecie moc prawa i zemsty mają, człowiek zaś niepasyjonalną uwagą miarkować swoje czynienia powinien, bo siła traci, kto się na impet i azard daje. Porwać się zapalczywie i uczynić co w nieuważnej prędkości jest rzecz początków prędkich, ale nie rychłego końca, bo zemsty siła i moc górująca się przez wiele zabójstw często się aż na dziesiątym zwykła opierać pokoleniu. Lepiej, miły junaku, wskórasz, że spuścisz z brawury niepotrzebnej i dasz się w pasyjach swoich na rozsądek trzeciego. W pojedynku niepewna satysfakcja, bo tam szczęście
rozumem idąca będzie zawsze kontenta z prawa. Zapalczywości i brawury wszelakie nie ludziom, ale dzikości bestyi nierozumnych należą, które w samym tylko impecie moc prawa i zemsty mają, człowiek zaś niepasyjonalną uwagą miarkować swoje czynienia powinien, bo siła traci, kto się na impet i azard daje. Porwać się zapalczywie i uczynić co w nieuważnej prędkości jest rzecz początków prędkich, ale nie rychłego końca, bo zemsty siła i moc górująca się przez wiele zabójstw często się aż na dziesiątym zwykła opierać pokoleniu. Lepiej, miły junaku, wskórasz, że spuścisz z brawury niepotrzebnej i dasz się w pasyjach swoich na rozsądek trzeciego. W pojedynku niepewna satysfakcyja, bo tam szczęście
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 184
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
faryzejstwa, męki i śmierć na ostatek sromotną dla narodu ludzkiego, znosili i oni wszytko w imię i dla imienia Boskiego. A jeżeli ci świętobliwi ludzie, żyjąc tak, jako Bóg uczył i żył na świecie, do doskonałości życia nie mieli ani mieć nie potrzebowali natury anielskiej, jakoż ty, któżkolwiek jesteś, hipokondryku nieuważny, zakładasz sobie trudność życia w naśladowaniu Chrystusa dlatego, że nie jesteś aniołem, ile kiedy poświęcił cię sobie dla zdolności jego nad wielu silniejszej. Nie to, nie to masz mówić raczej, ale że łaski Boskiej, o jakąś się w stanie swoim starać zawsze powinien, nie masz w sobie i bynajmniej, będąc jako
faryzejstwa, męki i śmierć na ostatek sromotną dla narodu ludzkiego, znosili i oni wszytko w imię i dla imienia Boskiego. A jeżeli ci świętobliwi ludzie, żyjąc tak, jako Bóg uczył i żył na świecie, do doskonałości życia nie mieli ani mieć nie potrzebowali natury anielskiej, jakoż ty, któżkolwiek jesteś, hipokondryku nieuważny, zakładasz sobie trudność życia w naśladowaniu Chrystusa dlatego, że nie jesteś aniołem, ile kiedy poświęcił cię sobie dla zdolności jego nad wielu silniejszej. Nie to, nie to masz mówić raczej, ale że łaski Boskiej, o jakąś się w stanie swoim starać zawsze powinien, nie masz w sobie i bynajmniej, będąc jako
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 225
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962