przeciwo prawdzie językiem/ targać się na nią ważą rękami/ aż i do naszych dni niedopuścił. Po trzecie dochodzę/ Listem pisanym od wszytkiej Rusi Sobornie do Siksta 4. Papieża/ w roku 1476/ Który list acz u niektórych nas jest małej wagi/ u ludzi jednak znających się na rzeczach i na wieki one niezazdrościwym okiem patrzających/ takiej jest wagi/ jakiej godzien: jak ten który prawdźwie od Rusi pisany i posyłany. Którego przepis/ po nalezionym w Krewie/ naleziony był w Cerkwi sioła Wielbojna pod Ostrogiem/ pisma starego/ molem już niemal wpół obiadły. oczym mi powiadał ten/ który go był tam z trafunku nalazł/
przećiwo prawdźie ięzykiem/ tárgáć sie ná nię ważą rękámi/ áż y do nászych dni niedopuśćił. Po trzećie dochodzę/ Listem pisánym od wszytkiey Ruśi Sobornie do Sixtá 4. Papieżá/ w roku 1476/ Ktory list ácz v niektorych nas iest máłey wagi/ v ludźi iednák znáiących sie ná rzecżách y ná wieki one niezazdrośćiwym okiem pátrzáiących/ tákiey iest wagi/ iákiey godźien: iák ten ktory prawdźwie od Ruśi pisány y posyłány. Ktorego przepis/ po náleźionym w Krewie/ náleźiony był w Cerkwi siołá Wielboyna pod Ostrogiem/ pismá starego/ molem iuż niemal wpoł obiádły. oczym mi powiádał ten/ ktory go był tám z tráfunku nálazł/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 83
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ niech ma pociechę każdego/ garnącego się do ramion swoich człowieka. niech mu i oczy i serce z radością pokazują. Oto ten pyszny przed tym/ a teraz tak pokorny na moim grzbiecie człowiek. Oto ten czysty teraz/ a przed tymtak brzydki człowiek/ miły jest ciężar mnie zbolałemu. Oto już nie łakomy/ niezazdrościwy/ nie obżarty/ nie leniwy/ nie gniewliwy wspiera się na mię człowiek. O bym i ja był ku radości/ ku pociesze tobie Jezu namilszy człowiek. Ockni się rychło człowiecze ospały barzo około siebie/ oto cię czeka na ganku JEZUS człowiek/ chce cię wziąć na swe ramiona ten miły człowiek. Nasłodszy/
/ niech ma poćiechę káżdego/ gárnącego się do rámion swoich człowieká. niech mu y oczy y serce z rádośćią pokázuią. Oto ten pyszny przed tym/ á teraz ták pokorny ná moim grzbiećie człowiek. Oto ten czysty teraz/ á przed tymták brzydki człowiek/ miły iest ćiężar mnie zbolałemu. Oto iuż nie łákomy/ niezazdrośćiwy/ nie obżárty/ nie leniwy/ nie gniewliwy wspiera się ná mię człowiek. O bym y ia był ku rádośći/ ku poćiesze tobie IEZV namilszy człowiek. Ockni się rychło człowiecze ospáły bárzo około siebie/ oto ćię czeka ná ganku IEZVS człowiek/ chce ćię wźiąć ná swe rámioná ten miły człowiek. Násłodszy/
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 601
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636