biegające. O jako brzydko było słuchać niebezpiecznych o zdradę wnętrzną przegróżek samychże Wiedeńczyków. O jako żałosna rzecz patrzyć na niewinnego .cesarza chrześcijańskiego, zewsząd utrapionego, na męczeńską koronę gotowego, ale samej się tylko klęski kościoła bożego, a tem większego katolictwa przenaśladowania bojącego. O jako do serca przenikały głosy wielu biskupów i inszych niezlicznych kapłanów, którzy z różnych miejsc zbiegały się współ umrzeć z pomazańcem bożym, a widząc ono według Dawida ś. zgrzytające pogaństwo i narody próżnomyślne około stojące z swymi królami szczeroziemskimi i książęty współzgromadzonymi przeciw Panu Bogu i przeciw pomazańcowi jego, wołali nie wychodząc z kościołów do władzce wojsk wszystkich: Excita Domine potentiam tuam, et
biegające. O jako brzydko było słuchać niebezpiecznych o zdradę wnętrzną przegróżek samychże Wiedeńczyków. O jako żałosna rzecz patrzyć na niewinnego .cesarza chrześciańskiego, zewsząd utrapionego, na męczeńską koronę gotowego, ale samej się tylko klęski kościoła bożego, a tem większego katolictwa przenaśladowania bojącego. O jako do serca przenikały głosy wielu biskupów i inszych niezlicznych kapłanów, którzy z różnych miejsc zbiegały się współ umrzeć z pomazańcem bożym, a widząc ono według Dawida ś. zgrzytające pogaństwo i narody próżnomyślne około stojące z swymi królami szczeroziemskimi i książęty współzgromadzonymi przeciw Panu Bogu i przeciw pomazańcowi jego, wołali nie wychodząc z kościołów do władzce wojsk wszystkich: Excita Domine potentiam tuam, et
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 9
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Synów ze zdrowia, a Ojców z fortuny wyzuwać zwykły; Ale w tej materyj nieszerzę się, wracając jeszcze raz do odpowiedzi Obycientowi memu, na owo wskrzeszenie Salamonowej głowy. A zasz wdwieście ośmdziesiąt i dwóch lat po śmierci Salomona, gdy na całą Jerozolimę Pan BÓG strach przepuścił przez obleżenie Betulij, Holofernowe, z niezlicznym wojskiem, tak dalece, że już Hozjasz najwyższy tego Miasta Gubernator i Kapłan, za pięć dni rozolwował się poddać Holofernesowi, jeżeliby Pan BÓG nad nimi w tych dniach, nieuczynił miłosierdzia. A jedna Wdowka nazywana Judyt, trzy lata i sześć Miesięcy żyjąc po śmierci Męża swego w Wdowim cnotliwie stanie, za to
Synow ze zdrowia, á Oycow z fortuny wyzuwać zwykły; Ale w tey materyi nieszerzę się, wracaiąc ieszcze raz do odpowiedzi Objcientowi memu, na owo wskrzeszenie Salamonowey głowy. A zasz wdwieście ośmdziesiąt y dwuch lat po śmierci Salomona, gdy na całą Jerozolimę Pan BOG strach przepuścił przez obleżenie Betuliy, Holofernowe, z niezlicznym woyskiem, tak dalece, że iuż Hozyasz naywyższy tego Miasta Gubernator y Kapłan, za pięć dni rozolwował się poddać Holofernesowi, ieżeliby Pan BOG nad nimi w tych dniach, nieuczynił miłosierdzia. A iedna Wdowka nazywana Judith, trzy lata y sześć Miesięcy żyiąc po śmierci Męża swego w Wdowim cnotliwie stanie, za to
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 195
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
do domu zwrocenie/ Wszakci mu to nie pierwsza męstwa dokazować: Przedsię każdą szczęśliwie/ darsko odprawiwszy/ Jeszcze w sławie/ w korzyści/ mężnie się zdobywszy/ Nie omieszkał nigdy wzad rychło się nawrócić: I niniejszych żałości nie zaniecha skrócić.
PENELOPE. Nie mogę się utulić z Pańskiej niebytności/ Tak/ iż niezliczne prawie biją na mię mdłości.
MELANCHO.
Wprowadzmy ją na pokoj pani Ewryklia/ By nam tu nie upadła/ jużci ją mdłość zwija.
EVRYCLYA.
Ba wieręć tak/ podźmy z nią już dłużej nie mówiąc: Z owę stronę ja będę/ ty z tatmę masz pojąć.
KRYSTYNKA.
Podźciesz na zwykły po
do domu zwrocenie/ Wszákći mu to nie pierwsza męstwá dokázowáć: Przedśię káżdą szczęśliwie/ dársko odpráwiwszy/ Ieszcze w sławie/ w korzyśći/ mężnie się zdobywszy/ Nie omieszkał nigdy wzad rychło sie náwroćić: I ninieyszych żáłośći nie zániecha skroćić.
PENELOPE. Nie mogę się vtulić z Páńskiey niebytnośći/ Ták/ iż niezliczne práwie biią ná mię mdłośći.
MELANCHO.
Wprowadzmy ią ná pokoy páni Ewryklia/ By nam tu nie vpádłá/ iużći ią mdłość zwiia.
EVRYCLYA.
Bá wieręć ták/ podźmy z nią iuż dłużey nie mowiąc: Z owę stronę ia będę/ ty z tátmę masz poiąć.
KRYSTYNKA.
Podźćiesz ná zwykły po
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: E3
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
księżyczne zbierane/ Skrzydła/ lelka sprosnego/ z mięsa nie obrane. Wielkolkowe wnetrzności/ który więc plugawa Bestialską mieni twarz/ w człowieczą nieprawą. Więc cieniuchny luszczysty węża Cynifskiego Lupież/ wątrobę przytym jelenia letniego. Imo to wszytko głowę/ z nosem przryzuciła Wrony co całę dziewięć wieków przepędziła. Z tych/ i niezlicznych rzeczy/ bez przemianku ktemu. Gdy poganka zrządziła pocztę śmiertelnemu: Oliwną suchąrozgą/ w społto zacierała Bez przestanku/ a z spodku do góry mięszkała. Oto zawiędła kopyść w kotle obracana/ Wprzód się zazieleniła: pochwili przybrana Liściem/ i w oczemgnieniu naszła jagodami. I czemu/ gdziekolwiek ognie prysnęły pianami/ I gdzie
kśiężyczne zbieráne/ Skrzydłá/ lelka sprosnego/ z mięsá nie obráne. Wielkolkowe wnetrznośći/ ktory więc plugáwa Bestyálską mieni twarz/ w człowieczą niepráwą. Więc ćieniuchny luszczysty węża Cyniphskiego Lupież/ wątrobę przytym ielęnia letniego. Imo to wszytko głowę/ z nosem przryzućiłá Wrony co całę dźiewięć wiekow przepędźiłá. Z tych/ y niezlicznych rzeczy/ bez przemiánku ktemu. Gdy pogánka zrządźiłá pocztę śmiertelnemu: Oliwną suchąrozgą/ w społto záćieráłá Bez przestánku/ á z spodku do gory mięszkáłá. Oto zawiędłá kopyść w kotle obracána/ Wprzod się zaźieleniłá: pochwili przybrána Liściem/ y w oczemgnieniu naszłá iagodámi. Y czemu/ gdźiekolwiek ognie prysnęły piánámi/ Y gdźie
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 169
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636