tego, którego tłumaczyć zamyśla, powtórzonym czytaniem, uwagą pilną i pracowitą przyswajając sobie jego sposób myśli i wyrażenia. Z tych powodów łatwa konsekwencja, iż ta praca nie upodla, która kopiującego z Oryginałem równa, jeżeli nie przenosi. Doskonałość nauk nie razem wzrasta, ale na wzór innych produkcyj ludzkich krokiem niewsporym, po stopniach nieznacznych wierzchołku dochodzi. Nim się narodowy geniusz wzbije do tej pory; że sam sobie i innym przykłady dawać może, trzeba żeby je wprzód od innych zasiągał, ile że i ciż sami nie inaczej stopnia swojego doszli. Przeczyć temu niemożna iżby w kopiach nie traciły oryginały, ale jak wszystkie i ta reguła ma swoje ekscercje
tego, ktorego tłumaczyć zamyśla, powtorzonym czytaniem, uwagą pilną y pracowitą przyswaiaiąc sobie iego sposob myśli y wyrażenia. Z tych powodow łatwa konsekwencya, iż ta praca nie upodla, ktora kopiuiącego z Oryginałem rowna, ieżeli nie przenosi. Doskonałość nauk nie razem wzrasta, ale na wzor innych produkcyi ludzkich krokiem niewsporym, po stopniach nieznacznych wierzchołku dochodzi. Nim się narodowy geniusz wzbiie do tey pory; że sam sobie y innym przykłady dawać może, trzeba żeby ie wprzod od innych zasiągał, ile że y ciż sami nie inaczey stopnia swoiego doszli. Przeczyć temu niemożna iżby w kopiach nie traciły oryginały, ale iak wszystkie y ta reguła ma swoie excercye
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 4
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
zamiast zabawy umorduje i będzie podobna do gry szachów, która zdaje się być rozrywką bo jest grą, tak jednak w egzekucyj morduje, iż po niej odpoczywać i na nowo spracowany umysł rozrywać trzeba, nie jest myśl moja wkładać jarzmo reguł tam, gdzie swoboda panować ma, ale chciałbym żeby na rozrywki część tylko nieznaczna czasu oddzielona była; żeby się w nich nie zatapiać; żeby je nie czynić pracą i najznakomitszym życia naszego celem.
Upić się tym jest większa praca, ile że pijaństwo i na drugi dzień zdaje się przechodzić, czyniąc niesposobnym; granie w karty jest pracą przez wzruszenie krwi gwałtowne, chęć zysku, żal straty. O
zamiast zabawy umorduie y będzie podobna do gry szachow, ktora zdaie się bydź rozrywką bo iest grą, tak iednak w exekucyi morduie, iż po niey odpoczywać y na nowo spracowany umysł rozrywać trzeba, nie iest myśl moia wkładać iarzmo reguł tam, gdzie swoboda panować ma, ale chciałbym żeby na rozrywki część tylko nieznaczna czasu oddzielona była; żeby się w nich nie zatapiać; żeby ie nie czynić pracą y nayznakomitszym życia naszego celem.
Upić się tym iest większa praca, ile że piiaństwo y na drugi dzień zdaie się przechodzić, czyniąc niesposobnym; granie w karty iest pracą przez wzruszenie krwi gwałtowne, chęć zysku, żal straty. O
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 136
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. Naturalną albowiem aplikacją do siebie czyli pochwały czyli nagany uczyni, i z tąd weźmie pochop do suspicyj. Małżonek zasadzający się na podejzrzeniu, nigdy się tym nie obrazi, gdy żona kogo zgani. Kiedy zaś ta nagana ściągać się będzie do przywar, którym on nie podpada, brać ją na ten czas nie omieszka za nieznaczną swoją pochwałę, gdy na komparacyj zyska. Jeżeli nie jest urodziwy, trzeba przed nim wielbić piękność duszy i przenosić ją nad wdzięki; Jeżeli wesoły, trzeba się brzydzić malancholikami etc.
Reguła druga istotniejsza jeszcze nad pierwszą: szczerze, otwarcie i jak najprościej postępować sobie z nim, nie pokazywać ile możności wstrętu z tej przyczyny
. Naturalną albowiem applikacyą do siebie czyli pochwały czyli nagany uczyni, y z tąd weźmie pochop do suspicyi. Małżonek zasadzaiący się na podeyzrzeniu, nigdy się tym nie obrazi, gdy żona kogo zgani. Kiedy zaś ta nagana ściągać się będzie do przywar, ktorym on nie podpada, brać ią na ten czas nie omieszka za nieznaczną swoią pochwałę, gdy na komparacyi zyska. Jeżeli nie iest urodziwy, trzeba przed nim wielbić piękność duszy y przenosić ią nad wdzięki; Ieżeli wesoły, trzeba się brzydzić malancholikami etc.
Reguła druga istotnieysza ieszcze nad pierwszą: szczerze, otwarcie y iak nayprościey postępować sobie z nim, nie pokazywać ile możności wstrętu z tey przyczyny
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 173
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wysokiej Pamphilego, który pałac nazywa się Belvedere, jakoż dobrze nazwano, bo naprzód z niego w samych Freskatach kury liczyć może; drzew wyśmienitość i apropo pod cyrkuł ogród bardzo piękny, w szpalerach z obu stron cyprysowe drzewa; przed pałacem na górze są niby ganki, które trzymają aquae ductus, i znowu są rynny nieznaczne na tychże gankach, któremi deszcze spadające ściekają i plac przed pałacem osuszają; za temi gankami plac nie wielki między fontannami do grania; przed samym pałacem palustrada, na których Vasa wielkie z rozmaitemi szczepami: pomarańcz, cytryn, limonów, rodzynek i inszych owoców, a wszystko to, gradatim idzie, to jest ogród
wysokiéj Pamphilego, który pałac nazywa się Belvedere, jakoż dobrze nazwano, bo naprzód z niego w samych Freskatach kury liczyć może; drzew wyśmienitość i apropo pod cyrkuł ogród bardzo piękny, w szpalerach z obu stron cyprysowe drzewa; przed pałacem na górze są niby ganki, które trzymają aquae ductus, i znowu są rynny nieznaczne na tychże gankach, któremi deszcze spadające ściekają i plac przed pałacem osuszają; za temi gankami plac nie wielki między fontannami do grania; przed samym pałacem palustrada, na których Vasa wielkie z rozmaitemi szczepami: pomarańcz, cytryn, limonów, rodzynek i inszych owoców, a wszystko to, gradatim idzie, to jest ogród
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 93
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
w jednej Satyr z myśliwczą trąbą, za otworzeniem fontanny, trąbi in forma na psy; w drugiej Satyr, mający organki głosów flautowych. Za otworzeniem fontanny grał sonaty dwie, tak ślicznie z akomodowaniem głosów z basami i sonaty bardzo piękne, że trudno nie przyznać było sztuki. Fontann skrytych jest cztery: które dla uciechy nieznaczne, do zalewania jak sikawką ludzi, tak akomodowane, że skąd ucieka dla ochrony, tam dokąd bieży bardziej się moczy. Naostatek jest osobliwa grota która się zamyka, mająca wysadzone ściany mozajką i w miniaturze. Tam jest Parnas, nad którym muzy z flautami siedzą. Za tym Parnasem pozytyw formalny, organistom przyzwoity stoi
w jednéj Satyr z myśliwczą trąbą, za otworzeniem fontanny, trąbi in forma na psy; w drugiéj Satyr, mający organki głosów flautowych. Za otworzeniem fontanny grał sonaty dwie, tak ślicznie z akkomodowaniem głosów z basami i sonaty bardzo piękne, że trudno nie przyznać było sztuki. Fontann skrytych jest cztery: które dla uciechy nieznaczne, do zalewania jak sikawką ludzi, tak akkomodowane, że zkąd ucieka dla ochrony, tam dokąd bieży bardziéj się moczy. Naostatek jest osobliwa grota która się zamyka, mająca wysadzone ściany mozajką i w miniaturze. Tam jest Parnas, nad którym muzy z flautami siedzą. Za tym Parnasem pozytyw formalny, organistom przyzwoity stoi
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 94
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
racjami. Bo chyba codzienny zawrót głowy cierpiecby musiał, ktoby sądził iż mieszkańców na ziemi pod Ekwatorem codzienny obrót jest na mil 5400. Gdyż cyrkuł największy cyrkumferencyj ziemi na tyle mil wynosi. Było trzecie zdanie Marsiliusza, Guildyna, Szejnera, którzy przyznawali ziemi niejakie potaczanie się, i nachylanie na tę lub owę stronę choć nieznaczne. Ato z racyj przeważania jednego pułsferza ziemi nad drugie, dla przybywającego za czasem nowego ciężaru jednej, a ulżenia drugiej stronie. Atoli i to zdanie z prawdą się mija. Bo i Pismo Święte i Kościół Boży twierdzi być ziemię niewzruszoną, jako się rzekło w Cośmografii. Fo tego ponieważ centrum świata i ziemi jest
racyami. Bo chybá codzienny zawrot głowy cierpiecby musiał, ktoby sądził iż mieszkańcow ná ziemi pod Ekwátorem codzienny obrot iest ná mil 5400. Gdyż cyrkuł náywiększy cyrkumferencyi ziemi ná tyle mil wynosi. Było trzecie zdanie Marsiliusza, Guildyná, Szeynera, ktorzy przyznáwali ziemi nieiakie potaczanie się, y nachylanie ná tę lub owę stronę choć nieznaczne. Ato z rácyi przeważaniá iednego pułsferza ziemi nád drugie, dla przybywáiącego zá czásem nowego ciężaru iedney, á ulżenia drugiey stronie. Atoli y to zdánie z práwdą się miia. Bo y Pismo Swięte y Koscioł Boży twierdzi być ziemię niewzruszoną, iáko się rzekło w Cosmografii. Fo tego ponieważ centrum świátá y ziemi iest
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
W tej sionce do pieca drzwiczki żelazne. Okno jedno, w ołów oprawne, o kwaterach czterech na zawiaskach, z narożniczkami. Z tejże sionki drugie drzwi na galerią, gwoździami żelaznemi nabijane, na zawiasach i hakach wielkich, żelaznych, z zamkiem żelaznym.
Biblioteka. — Wchodząc z Kaplicy do Biblioteki, pierwsze drzwi nieznaczne, pod obiciem, alias blejtramy, na zawiasach żelaznych, z zaszczepką żelazną. Drugie drzwi podwójne, dębowe, na zawiasach i hakach żelaznych, z zamkiem, zasuwką i antabkami mosiężnemi. W samej Bibliotece okien czworo, w ołów oprawnych, u dwu okien po jednej kwaterze na zawiaskach żelaznych. Sufit z sklepienia murowanego.
W tej sionce do pieca drzwiczki żelazne. Okno jedno, w ołów oprawne, o kwaterach czterech na zawiaskach, z narożniczkami. Z tejże sionki drugie drzwi na galerią, gwoździami żelaznemi nabijane, na zawiasach i hakach wielkich, żelaznych, z zamkiem żelaznym.
Biblioteka. — Wchodząc z Kaplicy do Biblioteki, pierwsze drzwi nieznaczne, pod obiciem, alias blejtramy, na zawiasach żelaznych, z zaszczepką żelazną. Drugie drzwi podwójne, dębowe, na zawiasach i hakach żelaznych, z zamkiem, zasuwką i antabkami mosiężnemi. W samej Bibliotece okien czworo, w ołów oprawnych, u dwu okien po jednej kwaterze na zawiaskach żelaznych. Sufit z sklepienia murowanego.
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 52
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
dała, Dusza z ust moich w twoje przeleciała; Nie ujdziesz skargi
Na twe śliczne wargi, Że się bawią widomym zabojem; Drugi raz gęby Dawaj jak przez zęby: Smaczna-ć ona, ale się jej bojem.
Przypomnij sobie, że podczas tej sprawy Potok z warg moich przepuścił się krwawy, Co było znakiem, Że nieznacznym szlakiem Serce, gospoda krwie, wzięło rany I chciało szczerze Na twych warg papierze Zapisać, że im wiernie poddany.
Powiedz mi przecię, bo cię spytać muszę, Jeśliś do serca puściła mą duszę I jeśli temu Uwierzysz wszytkiemu, , , W sercu mym wyryta, Lubo to z musu było, lub z chęci
dała, Dusza z ust moich w twoje przeleciała; Nie ujdziesz skargi
Na twe śliczne wargi, Że się bawią widomym zabojem; Drugi raz gęby Dawaj jak przez zęby: Smaczna-ć ona, ale się jej bojem.
Przypomnij sobie, że podczas tej sprawy Potok z warg moich przepuścił się krwawy, Co było znakiem, Że nieznacznym szlakiem Serce, gospoda krwie, wzięło rany I chciało szczerze Na twych warg papierze Zapisać, że im wiernie poddany.
Powiedz mi przecię, bo cię spytać muszę, Jeśliś do serca puściła mą duszę I jeśli temu Uwierzysz wszytkiemu, , , W sercu mym wyryta, Lubo to z musu było, lub z chęci
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 289
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, zmierz wysokość od wody, igiełki wbitej w centrum M tablice. Potym, na linią KMN Tablice, od M, do p, przenieś tyle części z boku skali, ile ma łokci wysokość igiełki od wody: niech będzie MP. o Rozmierzaniu Odległości poziomej.
Po trzecie: Przez p, wyciągnij na Tablicy Mierniczej nieznaczną linią pd, krzyżową samej KN. Po czwarte: Przez linią z Celami przyłożoną do igiełki średniej tablicę, upatrz koniec szerokości wody pod brzegiem przeciwnym D: a podle linii z Celami, zrysuj linią Md, przecinającą linią pd na d. Toż gdy na brzegu skali przemierzysz pd: będzie wiadoma włokciach szerokość wody PD
, zmierz wysokość od wody, igiełki wbitey w centrum M tablice. Potym, na liniią KMN Tablice, od M, do p, przenieś tyle częśći z boku skáli, ile ma łokći wysokość igiełki od wody: niech będżie MP. o Rozmierzániu Odległośći poźiomney.
Po trzećie: Przez p, wyćiągniy ná Tablicy Mierniczey nieznáczną liniią pd, krzyżową sámey KN. Po czwarte: Przez liniią z Celámi przyłożoną do igiełki srzedniey tablicę, vpátrz koniec szerokośći wody pod brzegiem przećiwnym D: á podle linii z Celámi, zrysuy liniią Md, przećináiącą liniią pd ná d. Toż gdy ná brzegu skáli przemierzysz pd: będźie wiádoma włokćiách szerokość wody PD
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 25
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, 184 łokci. Nauka XXII. Niedostępną Odległość (DB) przemierzać Tablicą Mierniczą, z wiadomej wysokości DR. WIadomą wysoość DR obejmij w cyrkiel na boku skali zrysowanej na linii celowej, i postaw na ścianie RS, Tablice Mierniczej, od R ku S.(niech będzie RV.) Potym przez V, zrysuj nieznaczną Ub wbrid, równoodległą samej RP. o Rozmierzaniu Odległości poziomej.
A ustawiwszy Tablicę Mierniczą do perpendykułu, przez linią z celami przystawioną do G igiełki, upatrz odległość B; i oraz naznacz z pilnością na linii Ub, punkt b, na którym linia sCelami przecina Ub. Toż gdy Ub, przemierzysz na boku skali
, 184 łokći. NAVKA XXII. Niedostępną Odległość (DB) przemierzáć Tablicą Mierniczą, z wiádomey wysokośći DR. WIádomą wysoość DR obeymiy w cyrkiel ná boku skáli zrysowáney ná linii celowey, y postaw ná śćiánie RS, Tablice Mierniczey, od R ku S.(niech będźie RV.) Potym przez V, zrysuy nieznáczną Vb wbrid, rownoodległą sámey RP. o Rozmierzániu Odległośći poźiomney.
A vstáwiwszy Tablicę Mierniczą do perpendykułu, przez liniią z celámi przystáwioną do G igiełki, vpátrz odległość B; y oraz náznácz z pilnośćią ná linii Vb, punkt b, ná ktorym liniia zCelámi przećina Vb. Toż gdy Vb, przemierzysz ná boku skáli
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 27
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684