rozpościerają się, i choćby potym jak najdłużej żyło, żadnego więcej progresu nie uczyni. Gdyby dusza ludzka podobnie określona była, gdyby jej przymioty do takowych przychodziły granic, którychby przestąpić już dalej niemożna; sądziłbym na ten czas, iż mogłaby w dzielności swojej ustawać i słabnąć, z czasem nakonieć upadać i niknąć. Ale możnasz temu wierzyć, iżby istność myśląca, nowych nabywająca codziennie wiadomości, z jednego stopnia doskonałości na drugi wznosząca się; rzuciwszy okiem na dzieła Stwórcy swego, w ten czas gdy Dobroć Jego, Mądrość, Wszechmocność, tylko co poznawać zaczyna, miała w tym punkcie zniknąć na wieki!
Odgłos wewnętrzny sprzeciwia się temu
rozpościeraią się, y choćby potym iak naydłużey żyło, żadnego więcey progressu nie uczyni. Gdyby dusza ludzka podobnie określona była, gdyby iey przymioty do takowych przychodziły granic, ktorychby przestąpić iuż daley niemożna; sądziłbym na ten czas, iż mogłaby w dzielności swoiey ustawać y słabnąć, z czasem nakonieć upadać y niknąć. Ale możnasz temu wierzyć, iżby istność myśląca, nowych nabywaiąca codziennie wiadomości, z iednego stopnia doskonałości na drugi wznosząca się; rzuciwszy okiem na dzieła Stworcy swego, w ten czas gdy Dobroć Iego, Mądrość, Wszechmocność, tylko co poznawać zaczyna, miała w tym punkcie zniknąć na wieki!
Odgłos wewnętrzny sprzeciwia się temu
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 118
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
tyle Zenit i tyle Nadyr, ile można imaginować punktów na Kuli ziemnej. Horyzontu na to zażywamy, abyśmy wschód i zachód planet, gwiazd, i innych Konsetellacyj umiarkować mogli, bo pkazuje się gwiazda na naszym Horyzoncie powiadamy że wschodzi, a gdy pod Horyzontem spuszcza się, mowiemy iż zachodzi, bo z oczów naszych niknie. NAUKA O SFERZE.
MERYDIAN, czyli Cyrkuł Południowy jeden z większych, wyrażony literami a. c. b.d. przechodzi przez Polos świata, przerzyna Ekwatora z obu stron, zachodzi się z Zenit i Nadyr, dzieli świat na dwie części równe, jedna zowie się Hemisferium Wschodnie, druga Hemisferium Zachodnie.
tyle Zenit y tyle Nadyr, ile można imaginować punktow na Kuli ziemney. Horyzontu na to zażywamy, abyśmy wschod i zachod planet, gwiazd, y innych Konsetellacyi umiarkować mogli, bo pkazuie się gwiazda na naszym Horyzoncie powiadamy że wschodzi, a gdy pod Horyzontem spuszcza się, mowiemy iż zachodzi, bo z oczow naszych niknie. NAUKA O SFERZE.
MERYDIAN, czyli Cyrkuł Południowy ieden z większych, wyrażony literami a. c. b.d. przechodzi przez Polos świata, przerzyna Ekwatora z obu stron, zachodzi się z Zenit y Nadyr, dzieli swiat na dwie części rowne, iedna zowie się Hemisferium Wschodnie, druga Hemisferium Zachodnie.
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 258
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
cząstka nieba gwiazdami osypana pod pewnym imieniem od dawnych matematyków według upodobania nadanym. Takowych Konstelacyj rachują 72, Północnych 23, a Południowych 27, tudzież znaków niebieskiego Zodiaku 12. Gwiazdy miejscowe mają światło własne swoje, i świecą jako Słońca: ale niezmierna ich od ziemi odległość sprawuje, że wielkość ich i jasność w oczach naszych niknie. Według szeeściorakiej wielkości różnica między gwiazdami naznacza się: wiedzieć jednak potrzeba że ta różność wielkości tylko jest na oko. Może albowiem to być, że ta gwiazda która się nam zdaje maleńka, w samej rzeczy jest wielka: i że ta małość nie skąd inąd pochodzi tylko z niezmiernej od ziemi odległości, o której jako
cząstka nieba gwiazdami osypana pod pewnym imieniem od dawnych matematykow według upodobania nadanym. Takowych Konstellacyi rachuią 72, Połnocnych 23, a Południowych 27, tudzież znakow niebieskiego Zodiaku 12. Gwiazdy mieyscowe maią światło własne swoie, y świecą iako Słońca: ale niezmierna ich od ziemi odległość sprawuie, że wielkość ich i iasność w oczach naszych niknie. Według szeeściorakiey wielkości rożnica między gwiazdami naznacza się: wiedzieć iednak potrzeba że ta rożność wielkości tylko iest na oko. Może albowiem to bydź, że ta gwiazda ktora się nam zdaie maleńka, w samey rzeczy iest wielka: y że ta małość nie zkąd inąd pochodzi tylko z niezmierney od ziemi odległości, o ktorey iako
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 266
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
.
12 Lutego Zorza północa: 6 Marca miedzy 7 i 10 wieczor: w Berlinie, i w okolicy ukazała się zorza północa, która składała się. z dwóch obłoków świetnych prosto obróconych ku pułnocy, końce ich równą miały odległość od horyzontu. Wyższy obłok był przerwany: promienie świetne wypadały od jednego ku drugiemu, i niknęły. Taż zorza znowu ukazała się 17, 18, 20 tegoż miesiąca.
23 Maja lekkie trzęsienie ziemi w Santoryn: na wschodzie słońca ukazała się na morzu o dwie, lub trzy mile od tej wyspy nowa wyspa, która znacznie pomnażała się tak wszerz, jako też i wzdłuż, aż do 14 Czerwca:
.
12 Lutego Zorza pułnocna: 6 Marca miedzy 7 y 10 wieczor: w Berlinie, y w okolicy ukazała się zorza pułnocna, ktora składała się. z dwoch obłokow świetnych prosto obroconych ku pułnocy, końce ich rowną miały odległość od horyzontu. Wyższy obłok był przerwany: promienie świetne wypadały od iednego ku drugiemu, y niknęły. Taż zorza znowu ukazała się 17, 18, 20 tegoż miesiąca.
23 Maia lekkie trzęsienie ziemi w Santorin: na wschodzie słońca ukazała się na morzu o dwie, lub trzy mile od tey wyspy nowa wyspa, ktora znacznie pomnażała się tak wszerz, iako też y wzdłuż, aż do 14 Czerwca:
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 162
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
tym z gruntu nie upadli nierządem, że nacja jeszcze się nacyją trzyma, że Polska jest jeszcze Polską, jedno, że to bardzo jest wielkie i dobrze wkorzenione drzewo, które upaść w mgnieniu oka naturalnie nie może, ale powoli schnie i na wszystkich ozdobach dosyć widocznie upada. Fabryka ta niezmierna i wspaniała nie w moment niknie, ale się oczywiście rujnuje i kapie. Druga, że to jeszcze są reszty zabytków w historii, sławy od naszych nam zostawionej przodków, że się nie tak nagle sławne to przedtym polskiego narodu może zatrzeć imię. Wreszcie wielkimi do zginienia idziemy krokami. Kto tego nie postrzega, chyba z ludźmi nie myśli. Patriota od
tym z gruntu nie upadli nierządem, że nacyja jeszcze się nacyją trzyma, że Polska jest jeszcze Polską, jedno, że to bardzo jest wielkie i dobrze wkorzenione drzewo, które upaść w mgnieniu oka naturalnie nie może, ale powoli schnie i na wszystkich ozdobach dosyć widocznie upada. Fabryka ta niezmierna i wspaniała nie w moment niknie, ale się oczywiście rujnuje i kapie. Druga, że to jeszcze są reszty zabytków w historyi, sławy od naszych nam zostawionej przodków, że się nie tak nagle sławne to przedtym polskiego narodu może zatrzeć imię. Wreszcie wielkimi do zginienia idziemy krokami. Kto tego nie postrzega, chyba z ludźmi nie myśli. Patryjota od
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 160
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
i siły Rzplitej, szlacheckie prerogatywy, wolność, swobody, prawa, skarb, handle, nawigacja, moneta, manufaktury, rzemiesła, szpitale publiczne, fundacyje, akademie, szkoły, zamki, grody, miasteczka, wsi, prowincyje, granice, traktaty, bezpieczeństwo, sława, całość Królestwa — wszystko upadać musi, jak niknie, bez sejmów. Rady temu wszystkiemu trzeba, bez rady nic się z tego wszystkiego utrzymać nie może, a rady temu żadnej nie masz, kiedy sejmów nie masz. Toć na wszystkim tym naród ten niszczeć musi i oczywiście niszczeje bez sejmów. Nie trzeba na to spekulacji. W oczach naszych już jest zguba tego
i siły Rzplitej, szlacheckie prerogatywy, wolność, swobody, prawa, skarb, handle, nawigacyja, moneta, manufaktury, rzemiesła, szpitale publiczne, fundacyje, akademije, szkoły, zamki, grody, miasteczka, wsi, prowincyje, granice, traktaty, bezpieczeństwo, sława, całość Królestwa — wszystko upadać musi, jak niknie, bez sejmów. Rady temu wszystkiemu trzeba, bez rady nic się z tego wszystkiego utrzymać nie może, a rady temu żadnej nie masz, kiedy sejmów nie masz. Toć na wszystkim tym naród ten niszczeć musi i oczywiście niszczeje bez sejmów. Nie trzeba na to spekulacyi. W oczach naszych już jest zguba tego
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 171
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
wybrakowanego ludu, zmiarkować nadzieje, wota, oczekiwania wszystkich województw i prowincyj, co tam dobrego sejm nam generalny przyniesie. Aż tu w moment jeden cała owa tak wielka, wspaniała, nieskończona gruchocze się i obala machina, w moment jeden millijony, prace, nieokryślone słowami tylu tysięcy ludzi godnych fatygi, i zawody niszczeją i nikną i jak dziecinna jaka rozsypują się zabawka. Człek jeden (czyli kilku zakupionych) nie zważa, co psuje, jeden, mówię, zaślepiony czyli pasyją, czyli zyskiem, nie czyniąc sobie na sumnieniu skrupułu z tak wielkiej obalenia struktury, z tak niewyrażonych kosztów i prac zgubienia, z tak śmiertelnej Ojczyźnie zadanej rany
wybrakowanego ludu, zmiarkować nadzieje, wota, oczekiwania wszystkich województw i prowincyj, co tam dobrego sejm nam generalny przyniesie. Aż tu w moment jeden cała owa tak wielka, wspaniała, nieskończona gruchocze się i obala machina, w moment jeden millijony, prace, nieokryślone słowami tylu tysięcy ludzi godnych fatygi, i zawody niszczeją i nikną i jak dziecinna jaka rozsypują się zabawka. Człek jeden (czyli kilku zakupionych) nie zważa, co psuje, jeden, mówię, zaślepiony czyli passyją, czyli zyskiem, nie czyniąc sobie na sumnieniu skrupułu z tak wielkiej obalenia struktury, z tak niewyrażonych kosztów i prac zgubienia, z tak śmiertelnej Ojczyźnie zadanej rany
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 174
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
. Jojada, Dojada - Niemoże się zwać Jojada który wszystkim dojada. Parvus, Pravus. - Jeszcze młokos wzrostem Parvus, już akcjami pravus. Senior, Sanior. - Być powinno, aby każdy Senior, był Seanior w rozumie. Funus, Fumus. - weszystko na Świecie jest tylko funus et fumus bo wszystko niknie. Viargo. Vorago. - Zdaje się być podściwa Virago, a ona ludzka Vorago. PRaeire, Perire - W tej kompanii praere, jednoż to, co perire. Talamus, Tumulus. - Z kobierca pod Całun, z łóżka na mary. Potus, Portus: - Niebezpieczny temu paitus, komu żegluga potus
. Ioiada, Doiada - Niemoże się zwać Ioiada ktory wszystkim doiada. Parvus, Pravus. - Ieszcze młokos wzrostem Parvus, iuż akcyami pravus. Senior, Sanior. - Bydź powinno, aby każdy Senior, był Seanior w rozumie. Funus, Fumus. - weszystko na Swiecie iest tylko funus et fumus bo wszystko niknie. Viargo. Vorago. - Zdaie się bydź podściwa Virago, a ona ludzka Vorago. PRaeire, Perire - W tey kompanii praere, iednoż to, co perire. Talamus, Tumulus. - Z kobierca pod Całun, z łoszka na mary. Potus, Portus: - Niebiespieczny temu paitus, komu żegluga potus
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 64
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, niektóre Gwiazdy są Perpetuae Occultationis, alias nie dające sięsię widzieć; skąd infertur: że ZIEMIA z Wodami jest okrągłej figury. Trzecia: probatum przez praktykę, że żeglującym na Morzu gdy od lądu odbijają, gdzie jest jaka wieża albo Miasto, tedy im dalej odpływają, niższe części wieży, albo Miasta z oczu im nikną, potym wyższe części, tandem wierzchołki. Alias gdyby ziemia była równa, wszystkoby widać było, chybaby już bystrość oka rekognoskować nie mogła. Litera też Pańska wszędzie Świat Orbem terrae nazywa; toć ma być okrągłej Figury.
SFERĘ ZIEMSKĄ ELEMENTARNĄ, wystawiwszy brevitèr et simplicitér Tobie zacny Czytelniku ad occulum, reprezentuję Ci
, niektore Gwiazdy są Perpetuae Occultationis, alias nie daiące sięsię widziec; zkąd infertur: że ZIEMIA z Wodami iest okrągłey figury. Trzecia: probatum przez práktykę, że żegluiącym na Morzu gdy od lądu odbiiaią, gdzie iest iaka wieża álbo Miasto, tedy im daley odpływaią, niższe części wieży, albo Miasta z oczu im nikną, potym wyższe części, tandem wierzchołki. Alias gdyby źiemia była rowna, wszystkoby widać było, chybaby iuż bystrość oka rekognoskować nie mogła. Litera też Pańská wszędzie Swiat Orbem terrae nazywa; toć ma bydź okrągłey Figury.
SFERĘ ZIEMSKĄ ELEMENTARNĄ, wystawiwszy brevitèr et simplicitér Tobie zacny Cżytelniku ad occulum, reprezentuię Ci
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 171
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Non semper imbres. Tojest: że BÓG nie zawsze nas trapi, lecz częściej konsoluje.
NIEBO zasępione, po którym błyska wice i pioruny pokazują się z napisem: Tellus haec arma dedit. Bo jak z humorów ziemskich pioruny, tak z grzechów ludzkich gniew Boski rodzi się
JUTRZENKA Słońce i dzień światu gdy przynosi, sama niknie z napisem: Dum pario, pereo. Te Symbolum dane na Pogrzebie Małgorzaty Królowy Hiszpańskiej in partu zmarłej.
SŁONCE od szkła palącego odbite, materią jąką zapala z napisem służącym tym, którzy swoją Elewacją drugich poniżają: Unius splendor, incendium alterius. Możesz takiemuż szkłu przydać: Dum luceo, noceo.
SŁONCU Otto Vaenius
Non semper imbres. Toiest: że BOG nie zawsze nas trapi, lecz częściey konsoluie.
NIEBO zasępione, po ktorym błyska wice y pioruny pokazuią się z napisem: Tellus haec arma dedit. Bo iak z humorow ziemskich pioruny, tak z grzechow ludzkich gniew Boski rodzi się
IUTRZENKA Słońce y dzień światu gdy przynosi, sama niknie z napisem: Dum pario, pereo. Te Symbolum dane ná Pogrzebie Małgorzaty Krolowy Hiszpáńskiey in partu zmarłey.
SŁONCE od szkła palącego odbite, materyą iąką zapala z napisem służącym tym, ktorzy swoią Elewacyą drugich poniżaią: Unius splendor, incendium alterius. Możesz takiemuż szkłu przydáć: Dum luceo, noceo.
SŁONCU Otto Vaenius
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1177
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755