widzieć Kościoły, Klasztory, Pałace, i dachy. Toż na obydwóch Wieżach użej Nauki 4. tej Zabawy. A będziesz miał abrys Miasta. Trzeci Sposób. Przybrawszy do Tablice Mierniczej FLH, igiełkę magnesową D, i Węgielnice abo Węgielmus Stolarski IV. Tekturę OZRG, nie większą nad ścianę jednę Tablice EL, obetnij nożyczkami, abo oberznij okrągławo, choć nie do cyrkla.) (2. Przylepiwszy na niej mocno arkusz papieru BCFK woskiem, zrysuj na nim około srzodka linią tajemną PS, abyć służyła za linią południową: i zatknij tę Tekturę, pokrytą arkuszem papieru, na igiełkę średnią M Tablice, która w takiej okazji ma być
widżieć Kośćioły, Klasztory, Páłáce, y dáchy. Toż ná obudwoch Wieżách vżey Nauki 4. tey Zábáwy. A będźiesz miał ábrys Miástá. Trzeći Sposob. Przybrawszy do Tablice Mierniczey FLH, igiełkę mágnesową D, y Węgielnice ábo Węgielmus Stolarski IV. Tekturę OZRG, nie większą nád śćiánę iednę Tablice EL, obetniy nożyczkámi, ábo oberzniy okrągłáwo, choć nie do cyrklá.) (2. Przylepiwszy na niey mocno árkusz pápieru BCFK woskiem, zrysuy ná nim około srzodká liniią táiemną PS, ábyć służyłá zá liniią południową: y zátkniy tę Tekturę, pokrytą árkuszem pápieru, ná igiełkę srzednią M Tablice, ktora w tákiey okázyi ma bydż
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 102
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
umiera I którem Oryl śmierci tak długo odpiera.
LXXXVI.
Między niezliczonemi nie widzi żadnego, Dłuższego i nad insze barziej skręconego; Myśli, który ma obrać, żeby niepożyty Oryl mógł, zwyciężony, być na śmierć zabity. „Lepiej - pry - wszytkie wyrwać”. Ale w onej dobie, Nie mając brzytwy ani nożyczek przy sobie, Ucieka się do szable, co tak ostra była, Że mógł dobrze powiedzieć o niej, że goliła.
LXXXVII.
I za nos w jednej ręce szpetny łeb trzymając I z przodku go i z tyłu często obracając, Ogolił wszytkie włosy i między inszemi Trafunkiem nalazł i on włos pogolonemi. Twarz brzydkiej głowy
umiera I którem Oryl śmierci tak długo odpiera.
LXXXVI.
Między niezliczonemi nie widzi żadnego, Dłuższego i nad insze barziej skręconego; Myśli, który ma obrać, żeby niepożyty Oryl mógł, zwyciężony, być na śmierć zabity. „Lepiej - pry - wszytkie wyrwać”. Ale w onej dobie, Nie mając brzytwy ani nożyczek przy sobie, Ucieka się do szable, co tak ostra była, Że mógł dobrze powiedzieć o niej, że goliła.
LXXXVII.
I za nos w jednej ręce szpetny łeb trzymając I z przodku go i z tyłu często obracając, Ogolił wszytkie włosy i między inszemi Trafunkiem nalazł i on włos pogolonemi. Twarz brzydkiej głowy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 352
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
nędznym, Menelausie, stałeś się żebrakiem. Nieraz więc w rękę syrakuskiego tyrana miasto berła łopatka żaczków była dana. Godne płaczu przykłady, trudno się ich wstydzić i ubogim nędzarzom wolą Bożą brzydzić, aleć w mojej ruinie dobrowolna praca, gdy ciężary ponoszę, łzy we wstyd obraca. Tak i Samson, kiedy go nożyczki zdradziły, umyślny kontempt poniósł przez utratę siły. Bogdajby mię skarano służebną robotą! Zniosłaby ręka pracę szlachetna z ochotą, ale piersi odważać na sprosne ciężary, nad jarzmo niewolnice – rzecz ciężka bez miary! Wstydzę się już swych przyczyn, ach, wstydzę sowicie, ganiąc swój wynalazek, com robiła skrycie!
nędznym, Menelausie, stałeś się żebrakiem. Nieraz więc w rękę syrakuskiego tyrana miasto berła łopatka żaczków była dana. Godne płaczu przykłady, trudno się ich wstydzić i ubogim nędzarzom wolą Bożą brzydzić, aleć w mojej ruinie dobrowolna praca, gdy ciężary ponoszę, łzy we wstyd obraca. Tak i Samson, kiedy go nożyczki zdradziły, umyślny kontempt poniósł przez utratę siły. Bogdajby mię skarano służebną robotą! Zniosłaby ręka pracę szlachetna z ochotą, ale piersi odważać na sprosne ciężary, nad jarzmo niewolnice – rzecz ciężka bez miary! Wstydzę się już swych przyczyn, ach, wstydzę sowicie, ganiąc swój wynalazek, com robiła skrycie!
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 39
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
, za ukazaniem przez tegoż Żyda, nim go wywieziono, wszystkich depozytów, wziąwszy, jak mówili, dwieście tysięcy zł in paratis, klejnoty i inne rzeczy, wyjechał książę chorąży do Białej i tam w ścisłym księcia krajczego osadził areszcie, nie dając mu ani noża, ani widelec, nie goląc go, ale przystrzygając nożyczkami brodę. Taką tedy miałem od starosty starodubowskiego relacją.
Lubo rzecz partykularną, ale dla przykładu jak czasem niewinnie może być kto posądzony, zdaje mi się wyrazić, iż podczas świąt Bożego Narodzenia na pierwszy dzień, spiesząc rano na jutrznią do Wysockiego parafialnego kościoła z bratem moim, teraźniejszym pułkownikiem, przewłoczyliśmy koszule. Ja prędzej
, za ukazaniem przez tegoż Żyda, nim go wywieziono, wszystkich depozytów, wziąwszy, jak mówili, dwieście tysięcy zł in paratis, klejnoty i inne rzeczy, wyjechał książę chorąży do Białej i tam w ścisłym księcia krajczego osadził areszcie, nie dając mu ani noża, ani widelec, nie goląc go, ale przystrzygając nożyczkami brodę. Taką tedy miałem od starosty starodubowskiego relacją.
Lubo rzecz partykularną, ale dla przykładu jak czasem niewinnie może być kto posądzony, zdaje mi się wyrazić, iż podczas świąt Bożego Narodzenia na pierwszy dzień, spiesząc rano na jutrznią do Wysockiego parafialnego kościoła z bratem moim, teraźniejszym pułkownikiem, przewłoczyliśmy koszule. Ja prędzej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 286
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Pismo wytrze?
Weź kredy miałko skrobanej, natrzy nią kartę pisaną dobrze, potym zmocz chusteczkę, i wycisni, żeby tylko wilgotna była, nacieraj nią po kredzie, zaraz się litery wydadzą. Jak miedz albo mosiądz posrebrzyć?
Weź serwaseru 2. łoty, namocz wnim srebro na cienką błaszkę rozbite, i drobno nożyczkami postrzyżone, niech tam tak długo moknie, aż się rozpuści, potym zaraz przydaj Wajsztynu białego utartego, tyle żeby wszystek serwaser wsię wziął, alias wpił, aby było jako masa, którą wysuszywszy schowaj, a gdy chcesz srebrzyć, wychędoż pierwej miedź, lubo mosiądż, potym natrzy; jako najlepiej tym, zaraz się
Pismo wytrze?
Weź kredy miałko skrobaney, natrzy nią kartę pisaną dobrze, potym zmocz chusteczkę, y wycisni, żeby tylko wilgotna byłá, nacieray nią po kredzie, zaraz się litery wydadzą. Iak miedz albo mosiądz posrebrzyć?
Weź serwaseru 2. łoty, namocż wnim srebro na cienką błaszkę rozbite, y drobno nożyczkami postrzyżone, niech tam tak długo moknie, aż się rozpuści, potym zaraz przyday Wáysztynu białego utartego, tyle żeby wszystek serwaser wsię wziął, alias wpił, aby było iako masa, ktorą wysuszywszy schoway, a gdy chcesz srebrzyć, wychędoż pierwey miedź, lubo mosiądż, potym nátrzy; iako naylepiey tym, zaraz się
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 517
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
sklej co dwa listki/ miedzy które przez cały śrzodek/ włożysz drócik od spodu przydłuższy. Gdy tak zaschnie. Miej Książeczkę srebra i złota. A list papierowy białkiem jaja/ albo gumią nasmarowawszy: połóż na złocie albo srebrze/ i przylgnie. Nożykiem ostrym zbytnie srebro oberzniesz do koła. Niech i to zaschnie/ dopiero nożyczkami ostrymi listek posrzebrzony albo pozłocony/ po krajach dokoła na rzniesz/ i jakoby pokarbujesz. Wziąwszy potym dartego jedwabiu/ po niteczce grubszej albo cieńszej/ wedle tego jako nakarbowania bliższe są albo dalsze siebie; koniec jeden za drócik spodem zadzierzgnąwszy/ poprowadzisz nitkę przez posrebrzenie do karbiku zwierzchniego od śrzodku po lewej stronie naprzykład/ i
zkley co dwá listki/ miedzy ktore przez cáły śrzodek/ włożysz droćik od spodu przydłuższy. Gdy ták záschnie. Miey Kśiążeczkę srebrá i złotá. A list pápierowy białkiem iáiá/ álbo gumią násmárowawszy: położ ná złoćie álbo srebrze/ i przylgnie. Nożykiem ostrym zbytnie srebro oberzniesz do kołá. Niech i to záschnie/ dopiero nożyczkámi ostrymi listek posrzebrzony álbo pozłocony/ po kraiách dokoła ná rzniesz/ i iákoby pokárbuiesz. Wziąwszy potym dártego iedwábiu/ po niteczce grubszey álbo ćieńszey/ wedle tego iako nakarbowánia bliższe są álbo dalsze siebie; koniec ieden zá droćik spodem zádźierzgnąwszy/ poprowádzisz nitkę przez posrebrzenie do kárbiku zwierzchniego od śrzodku po lewey stronie náprzykład/ i
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 106
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
natychmiast wieprza dla zachowania płodu/ gdyż babki twierdzieły że żyje/ przynieść rozkazałem/ a żywot rozmierzywszy na kształt pół Miesiąca otworzyć/ lekko Cyrulikowi ukazałem/ co on dość dobrze uczynił/ i przyszedł aż do ciała macicznego/ które rozkazałem tylko przekreślić brzytwą/ a to arcy mało przerznąwszy/ tak że ledwo koncem nożyczek mógł macicę zająć/ a do góry wynioższy roztrzygnął/ hurmem w tym woda w górę jak z jakiego rurmuzu wyszła/ która nie w jednym ocemgnieniu bez przerwy jak z zdroju wyskoczyła/ czego i babki są same świadkami/ a gdy ta woda gwałtowną ustała/ jednej z starek/ panienkę która już była grzbietem w naszym rozprzestrzygnieniu
nátychmiast wieprzá dla záchowánia płodu/ gdyż bábki twierdźieły że żyie/ przynieść roskazałem/ á żywot rozmierzywszy ná kształt puł Mieśiącá otworzyć/ lekko Cyrulikòwi vkazałem/ co on dość dobrze vczynił/ y przyszedł áż do ćiałá máćicznego/ ktore rozkazałem tylko przekreślić brzytwą/ á to árcy máło przerznąwszy/ ták że ledwo koncem nożyczek mogł máćicę záiąć/ á do gory wynioższy rostrzygnął/ hurmem w tym woda w gorę iak z iákiego rurmuzu wyszłá/ ktora nie w iednym ocemgnieniu bez przerwy iák z zdroiu wyskoczyłá/ czego y bábki są sáme świádkámi/ á gdy tá wodá gwałtowną vstáłá/ iedney z starek/ pánienkę ktora iuż byłá grzbietem w nászym rozprzestrzygnieniu
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
/ i zaś gałka pod innemi dwiema prętami jego: tak będzie pod sześcią prętów z świecznika wychodzących. 36. Gałki ich i pręty ich z niego będą/ to wszystko cało kowane z szczerego złota będzie. 37. Uczynisz też siedm lamp jego/ i zaświecisz lampy jego/ aby świeciły po stronach jego. 38. Nożyczki też jego/ i kaganki jego ze złota szczerego. 39. Z talentu złota szczerego uczynisz go/ i wszystko naczynie jego. 40. Patrzajże abyś uczynił wszystko według podobieństwa tego/ któreć ukazano na gorze. Rozd. XXV. EKsODUS. Rozd. XXVI. ROZDZIAŁ XXVI. Budowanie Przybytku Pańskiego, opona yzasłona
/ y záś gałká pod innemi dwiemá prętámi jego: tak będźie pod sześćią prętow z świeczniká wychodzących. 36. Gałki ich y pręty ich z niego będą/ to wszystko cáło kowáne z szczerego złotá będźie. 37. Uczynisz też śiedm lámp jego/ y záświećisz lámpy jego/ áby świećiły po stronách jego. 38. Nożyczki też jego/ y kágánki jego ze złotá szczerego. 39. Z tálentu złotá szczerego uczynisz go/ y wszystko naczynie jego. 40. Pátrzájże ábyś uczynił wszystko według podobieństwá tego/ ktoreć ukázano ná gorze. Rozd. XXV. EXODUS. Rozd. XXVI. ROZDZIAŁ XXVI. Budowánie Przybytku Páńskiego, oponá yzasłoná
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 82
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ także gałka pod drugiemi dwiema prętami jego/ i zaś gałka pod innymi dwiema prętami jego: tak było pod sześcią prętów wychodzących z niego. 22. Gałki ich/ i pręty ijch z niego były: to wszystko ze złota całokowane było/ ze złota szczerego. 23. Uczynił też siedm lamp do niego/ i nożyczki do nich/ i kaganki jego ze złota szczerego. 24. Z talentu złota szczerego uczynił go/ i wszystko naczynie jego. 25. UCzynił też Ołtarz do kadzenia z drzewa Sytym/ na łokieć w dłuż/ i na łokieć w szerz/ czworograniasty/ a na dwa łokcia wzwyż: a z niego wychodziły rogi jego
/ tákże gałká pod drugiemi dwiemá prętámi jego/ y záś gałká pod innymi dwiemá prętámi jego: ták było pod sześćią prętow wychodzących z niego. 22. Gáłki jich/ y pręty ijch z niego były: to wszystko ze złotá cáłokowáne było/ ze złotá szczerego. 23. Uczynił też śiedm lámp do niego/ y nożyczki do nich/ y kágánki jego ze złotá szczerego. 24. Z talentu złotá szczerego uczynił go/ y wszystko naczynie jego. 25. UCzynił też Ołtarz do kádzenia z drzewá Syttym/ ná łokieć w dłuż/ y ná łokieć w szerz/ czworográniásty/ á ná dwá łokćiá wzwyż: á z niego wychodźiły rogi jego
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 97
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. 586. Puzderko, czerwoną skurą pokryte z 4 flaszek z śrubkami srebrnymi z flusu rubinowego. A. 387. Szklenic dwie na gałkach czerwonych. A. K. 588. Puzderko, cyną, mosiądzem i żółwiową kością nabijane z 8 flaszek z śrubkami srebrnymi, z puarkiem, z leykiem, z puszką, z nożyczkami, z puzderkiem. srebrnymi złocistymi. K.
. 586. Puzderko, czerwoną skurą pokryte z 4 flaszek z śrubkami srebrnymi z flusu rubinowego. A. 387. Szklenic dwie na gałkach czerwonych. A. K. 588. Puzderko, cyną, mosiądzem y żółwiową kością nabijane z 8 flaszek z śrubkami srebrnymi, z puarkiem, z leykiem, z puszką, z nożyczkami, z puzderkiem. srebrnymi złocistymi. K.
Skrót tekstu: InwWilan
Strona: 84
Tytuł:
Inwentarz generalny klejnotów, sreber, galanterii i ruchomości różnych tudzież obrazów, które się tak w Pałacu Wilanowskim jako też w Skarbcach Warszawskich J.K.Mci znajdowały [...]
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Urządzenie pałacu wilanowskiego za Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Czołowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1937