jednego pałacu, dokąd jechali z niewielką gromadą. Pałac piękny we wszytek aparament. Czestowali też splendidissime księstwo IM w osobnym pokoju, w osobnym zaś damy i kawalerów. Stoły, jako nas przyprowadzono do tych pokojów stołowych, zastaliśmy cukrami zastawione i konfiturami. Tego ze stołu nic zdejmowano, jeno na drugi stół gorące potrawy noszono, u którego krajczy stał, stamtąd potym krajczy rozsyłał. Potym, pozbierawszy owe cukry, fruktami i wetami zastawiono stół, pozbierawszy znowu, trzecie nosze dano z konfitur różnych. Ta moda u księstwa IM była bankietowania. 32v
U naszego zaś stołu jeno misy z gorącemi potrawami, po jednej przynosząc, odmieniali, cukrów tych
jednego pałacu, dokąd jechali z niewielką gromadą. Pałac piękny we wszytek aparament. Czestowali też splendidissime księstwo IM w osobnym pokoju, w osobnym zaś damy i kawalerów. Stoły, jako nas przyprowadzono do tych pokojów stołowych, zastaliśmy cukrami zastawione i konfiturami. Tego ze stołu nic zdejmowano, jeno na drugi stół gorące potrawy noszono, u którego krajczy stał, stamtąd potym krajczy rozsyłał. Potym, pozbierawszy owe cukry, fruktami i wetami zastawiono stół, pozbierawszy znowu, trzecie nosze dano z konfitur różnych. Ta moda u księstwa IM była bankietowania. 32v
U naszego zaś stołu jeno misy z gorącemi potrawami, po jednej przynosząc, odmieniali, cukrów tych
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 164
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Córce swej w bydlę obróconej. M Toż tylko jedno możesz. Tylkoć wzdychać wolno, ponieważ ci mowę odjęto. N A tam nędznik łożnicę i pochodnie gotował. Przy Akciech weselnych, jako u nas tak i u Pogan, łożnica bywała dla siadła nowego, i pięć świec lanych, abo z łuczywa szczepanych pochocni, noszono przed panną młodą. O A mnie i Bogiem być szkodzi. Dla tego, że żadnej śmierci nie podległ, i ten żal musiał wiecznie cierpieć. P Bo iże mi do śmierci przeszćte jest zamknione. Bo będąc Bogiem umrzeć nie mogę. Q Argus ugwiazdzony. Stróż krowy, słemok, jak gwiazd, głowię mając nasadzoną
Corce swey w bydlę obroconey. M Toż tylko iedno możesz. Tylkoć wzdychać wolno, ponieważ ći mowę odięto. N A tam nędznik łożnicę y pochodnie gotował. Przy Akćiech weselnych, iáko v nas ták y v Pogan, łożnicá bywáła dla siádłá nowego, y pięć świec lanych, ábo z łuczywá szczepánych pochocni, noszono przed pánną młodą. O A mnie y Bogiem być szkodźi. Dla tego, że żadney śmierći nie podległ, y ten żal muśiał wiecznie ćierpieć. P Bo iże mi do śmierći przeszćte iest zámknione. Bo będąc Bogiem vmrzeć nie mogę. Q Argus vgwiazdzony. Stroż krowy, słemok, iák gwiazd, głowię máiąc násadzoną
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 38
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
submisji, układności, admisji, poszanowania, ludzkości i komplementu tych to miłych panów naszych póty, póki nie dasz, dalej żart, admisyja przed wartą i konfuzyja w odprawie.
Zygmunt: Prawda, prawda, mój bracie kochany, widziałem to na wielu niepoślednich osobach, których ode drzwi pańskich przez muszkiety jako przez praszczęta noszono tak dalece, że „protestor” z kawalcem języka ledwo wypluć przyszło, konfuzyja za uczynność i poczekanie sowito im płaciła.
Wacław: To widzisz, a gdybyś ich uważał jak cygi czyli cyganów w obrotach i dzarskości posłuszeństwa królom i zwierzchnościom swoim, tedybyś się jako ucieszną komedią do woli nasycić nie mógł,
submisyi, układności, admisyi, poszanowania, ludzkości i komplementu tych to miłych panów naszych póty, póki nie dasz, dalej żart, admisyja przed wartą i konfuzyja w odprawie.
Zygmunt: Prawda, prawda, mój bracie kochany, widziałem to na wielu niepoślednich osobach, których ode drzwi pańskich przez muszkiety jako przez praszczęta noszono tak dalece, że „protestor” z kawalcem języka ledwo wypluć przyszło, konfuzyja za uczynność i poczekanie sowito im płaciła.
Wacław: To widzisz, a gdybyś ich uważał jak cygi czyli cyganów w obrotach i dzarskości posłuszeństwa królom i zwierzchnościom swoim, tedybyś się jako ucieszną komedyją do woli nasycić nie mógł,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 273
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
piekła ściągniony będziesz/ do głębiny jeziorapiekielnego/ etc. Godzieneś takiego imienia Osmanie/ jako przed tobą król Babiloński; boś stanął był na Cesarstwie Konstantynopolitańskim: na którym ktokolwiek po Wielkim Konstantynie/ po Teodozjusie/ po Marcjanie stanął; czy nie prześwietny ten? czy promieni nie rozpuścił po wszytkim świecie? Przed Cesarzy Rzymskimi noszono więc zapalone pochodnie/ aby o jasności ich wiedziano. Nie potrzeba przed Konstantynopolitańskimi nosić żadnej świece; jasnymi są jako skoro tam usiądą/ własne jutrzenki; cień od nich bije na wiele państw/ których czynią jasnością swoją. Taka jutrzenka/ taki Lucyfer upadł tymi czasy: ledwie się był podniósł od Oceanu/ ledwie się ukazał
piekłá śćiągniony będźiesz/ do głębiny ieźiorápiekielnego/ etc. Godźieneś tákiego imieniá Osmanie/ iáko przed tobą krol Bábiloński; boś stánął był ná Cesárstwie Konstántynopolitáńskim: ná ktorym ktokolwiek po Wielkim Konstántynie/ po Theodozyuśie/ po Márcyanie stánął; czy nie prześwietny ten? czy promieni nie rospuśćił po wszytkim świećie? Przed Cesárzy Rzymskimi noszono więc zápalone pochodnie/ áby o iásnośći ich wiedźiano. Nie potrzebá przed Konstántynopolitáńskimi nośić żadney świece; iásnymi są iáko skoro tám vśiędą/ własne iutrzenki; ćień od nich biie ná wiele państw/ których czynią iásnośćią swoią. Táka iutrzenká/ táki Lucyfer vpadł tymi czásy: ledwie się był podniosł od Oceanu/ ledwie się vkazał
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 40
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
animae, quod rebellis uxor marito.
Co to jest, miły Boże? Babą dzieci straszą. Babę stawiają w prosie na wróble. Babą komin zatykają. Babą pale do mostu biją. Baba, góra miedzy Tatrami za Krakowem. I tamże bywała moneta, którą zwano babki, dwie w szeląg. I z Węgier też noszono grosze gołe, co je babami zwano. Gdzie się podziały? Jerozolimska szlachta wszytkie te baby (choć były dobre) wyniszczyła. Baba, rzeka pod Olkuszem, co się jej górnicy boją. Baby, gwiazdy, abo pleiades, czyli dżdżownice, drudzy zowię mamki Jowiszowe. Alec babie w szpitalu przynależy. Babę,
animae, quod rebellis uxor marito.
Co to jest, miły Boże? Babą dzieci straszą. Babę stawiają w prosie na wróble. Babą komin zatykają. Babą pale do mostu biją. Baba, góra miedzy Tatrami za Krakowem. I tamże bywała moneta, którą zwano babki, dwie w szeląg. I z Węgier też noszono grosze gołe, co je babami zwano. Gdzie się podziały? Jerozolimska slachta wszytkie te baby (choć były dobre) wyniszczyła. Baba, rzeka pod Olkuszem, co się jej górnicy boją. Baby, gwiazdy, abo pleiades, czyli dżdżownice, drudzy zowię mamki Jowiszowe. Alec babie w szpitalu przynależy. Babę,
Skrót tekstu: MatłBabBad
Strona: 180
Tytuł:
Baba abo stary inwentarz
Autor:
Prokop Matłaszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1690
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1690
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
odprawowana była Solennitas zobcho dzeniem i przechodzeniem Miasta. W Lutym Miesiącu obchodziły Matrony Święto Carmentalia, na cześć Karmenty Bogini. U Lacedemończyków była Solennitas Diamestigosys, pod czas której Młodź tameczna w Oczach Krewnych swoich przy Ołtarzach biczami zobopolnie smagali się, według Filestratae. Feralia było Święto, według Varrona, w które, potrawy do Grobów noszono, Hecatombe była Ofiara i obchód, w której sto Zwierzów jednego rodzaju, naprzykład sto Wołów, albo Kóz Bożkom ofiarowano. Lupercalia było Święto od Ewandra Króla Arkadów postanowione, ku czci Bożka Pana, za Romulusa i Rema, od wilczycy wychowanych i zachowanych. Kapłani zaś Ofiaroczyńcy do tej Ofiary należący, zwali się Luperci
odpráwowána byłá Solennitás zobcho dzeniem y przechodzeniem Miástá. W Lutym Miesiącu obchodziły Matrony Swięto Carmentalia, ná cześć Karmenty Bogini. U Lácedemończykow była Solennitas Diamestigosys, pod czás ktorey Młodź tameczna w Oczach Krewnych swoich przy Ołtarzách biczámi zobopolnie smágáli się, według Filestratae. Feralia było Swięto, według Varrona, w ktore, potrawy do Grobow noszono, Hecatombe byłá Ofiará y obchod, w ktorey sto Zwierzow iednego rodzaiu, náprzykład sto Wołow, álbo Koz Bożkom ofiárowáno. Lupercalia było Swięto od Ewándrá Krola Arkádow postánowione, ku czci Bożká Pána, zá Romulusa y Remá, od wilczycy wychowánych y záchowánych. Kapłáni záś Ofiároczyńcy do tey Ofiáry należący, zwáłi się Luperci
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 30
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
u czapki, czyli zawoja: U Egipcjanów Sępów skrzydła nadedrzwiami zawieszone: U Galatów, trupy pokrwawione, i głowy z ścięte przy drzwiach, albo nadedrzwiami wiszące.
Szlachectwa dawnego znak: Fumose Imagines Antenatów wielu.
Pokoju znak: Kościół Janusza zawarty, Roszczka Oliwna, Toga, alias Szata, którą wpokoju noszono.
Karania, karności znak: Fasces z rózg złożone, rozwiązać siekiery i topory miecze, nagotować, podnieść.
Filozofów strój i insygnia: płaszczcz, Stoicum Supercilium.
Morza spokojnego znak: Alcjonów, albo Zimorodków gnieżdzenie.
Rebelii znaki je są: Młodzian uzbrojony, w lewej ręce Tarczę, w prawej Miecz piastujący, a
u czapki, czyli zawoia: U Egypcyanow Sępow skrzydła nadedrzwiami zawieszone: U Galatow, trupy pokrwawione, y głowy z ścięte przy drzwiach, albo nadedrzwiami wiszące.
Szlachectwa dawnego znak: Fumosae Imagines Antenatow wielu.
Pokoiu znak: Kościoł Ianusza zawárty, Roszczka Oliwna, Toga, alias Szata, ktorą wpokoiu noszono.
Karania, karności znak: Fasces z rozg złożone, rozwiązać siekiery y topory miecze, nagotować, podnieść.
Filozofow stroy y insignia: płasczcz, Stoicum Supercilium.
Morza spokoynego znak: Alcyonow, albo Zimorodkow gnieżdzenie.
Rebelii znaki ie są: Młodzian uzbroiony, w lewey ręce Tarczę, w prawey Miecz piastuiący, á
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 69
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
albo słupy z Cegły i kleju Żydowskiego propriè mówiąc ex Bitumine murowane przez całe trzy Kontygnacje ciągnęły się, dziwnie grube, ziemią nasypane, aby drzewom w sobie na wierzchu sadzonym wilgoć aż a fundo źniemi komunikowały: Na wierzchnie piątto były piękne akomodowane gradusy, a przy nich drugie kręcone przez które wodę z Eufrata rzeki na wierzch noszono dla ziół, i drzewek polewania. Tak opisują te WISZĄCE OGRODY Diodorus, Straho. a z świeższych Majolus, i Kircher in Turri Babel.
Była też w pośrodku Babilonii Wieża OCTOZONIA, tojest o Ośmiu Kondygnacjach, co raz wężej do góry zmykana z ustępami od Semiramidy i Ninusa erygowana. Na wierzchu Wieży był Kościół Belusowi
albo słupy z Cegły y kleiu Zydowskiego propriè mowiąc ex Bitumine murowane przez całe trzy Kontygnacye ciągneły się, dziwnie grube, ziemią nasypane, aby drzewom w sobie na wierzchu sadzonym wilgoć aż à fundo źniemi kommunikowały: Na wierzchnie piątto były piękne akommodowane gradusy, á przy nich drugie kręcone przez ktore wodę z Eufrata rzeki na wierzch noszono dla zioł, y drzewek polewania. Tak opisuią te WISZĄCE OGRODY Diodorus, Straho. a z swieższych Maiolus, y Kircher in Turri Babel.
Była też w posrodku Babylonii Wieża OCTOZONIA, toiest o Ośmiu Kontygnacyach, co raz wężey do gory zmykana z ustępami od Semiramidy y Ninusa erygowana. Na wierzchu Wieży był Kościoł Belusowi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 413
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
bené merendi in Republica. A co większa,mowi Eutropius: Ne diuturintate insolescerent, et Civiles semper esent,qui post Annum scirent privatos futuros.
InsygNIA KONSULÓW BYŁY DWANAŚCIE FASCES, alias Laski brzozowew Snopek złożone misternie (tanta raritas Brzozy była we Włoszech:) związane, a z końca jednego, Toporwyglądający. Te Insygnia noszono olim przed Królmi Rzymskiemi, potym przed KONSULEM idącym in publicum cum assistentia dwunastu Liktórów, tojest Ministrów do Sprawiedliwości i Egzekucyj flużących, dla postrachu innych: a swojej powagi.
DRUGIE INSIGNE CURULIS, Krzesło poważne na kulkach, częstóz kości słoniowej toczące się, którym dla powagi i odległości miejsca KONSULOWIE nie tak zaniesieni jako zatoczeni
bené merendi in Republica. A co większa,mowi Eutropius: Ne diuturintate insolescerent, et Civiles semper esent,qui post Annum scirent privatos futuros.
INSIGNIA KONSULOW BYŁY DWANASCIE FASCES, alias Laski brzozowew Snopek złożone misternie (tanta raritas Brzozy była we Włoszech:) związane, á z końca iednego, Toporwyglądaiący. Te Insignia noszono olim przed Krolmi Rzymskiemi, potym przed KONSULEM idącym in publicum cum assistentia dwunastu Liktorow, toiest Ministrow do Sprawiedliwości y Exekucyi flużących, dla postrachu innych: á swoiey powagi.
DRUGIE INSIGNE CURULIS, Krzesło poważne na kulkach, częstoz kości słoniowey toczące się, ktorym dla powagi y odległości mieysca KONSULOWIE nie tak zaniesieni iako zatoczeni
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 453
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
CIDARIS, TYARA, Zawoj Perski, błękitną chustką przewiązany.
Dziewiąte Insigne było CAMPAGUS, pewne Obowie dla Królów i Książąt naksztakłt Sandałów. Rzymianie obowie swoje zdobili Miesiączkami.
Dziesiąte SCEPTRUM u wszystkich Królów, ale nie jedną formą jest in usu.
Jedenaste Insigne było Ogień, który przed Perskiemi Królami, a potym Rrzymianami ad terrorem noszono.
Nota i to o Królach, że niektórych Narodów Monarchowie, wzięli sobie commune Nomen, wszystkim ich Regnantom służące: jako to Egipscy zwali się po Hebrajsku Pharaones, co znaczy Króla. Ciż sami potym nazwani Ptolomaei, co także sonat Królów, u Syryiczyków Antiochi, u Partów Arsacide, u Filistynów Abinelechowie: U
CIDARIS, TYARA, Zawoy Perski, błękitną chustką przewiązany.
Dziewiąte Insigne było CAMPAGUS, pewne Obowie dla Krolow y Xiążąt naksztakłt Sandałow. Rzymianie obowie swoie zdobili Miesiączkami.
Dziesiąte SCEPTRUM u wszystkich Krolow, ale nie iedną formą iest in usu.
Iedenaste Insigne było OGIEN, ktory przed Perskiemi Krolami, a potym Rrzymianami ad terrorem noszono.
Nota y to o Krolach, że niektorych Narodow Monarchowie, wzieli sobie commune Nomen, wszystkim ich Regnantom służące: iako to Egypscy zwali się po Hebraysku Pharaones, co znaczy Krola. Ciż sami potym nazwani Ptolomaei, co także sonat Krolow, u Syryiczykow Antiochi, u Partow Arsacidae, u Filistynow Abinelechowie: U
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 537
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755