roboty Zgarnął wszytkie niemieckie i polskie piechoty. Zatem słońce zapadło; same tylko zarze Świeciły, kiedy spraszać każe komisarze, Którym to, co ustawnie w piersiach swoich knuje, Żeby dać Turkom pole, znowu proponuje; Żeby wszytkie respekty, wszytkie względy minąć, W Bogu ufność położyć i raz się ochynąć; Już nam ludzie nużnieją; już prochu z ołowem Nie staje; o królu coś słychać aż za Lwowem, Który nim z szlachtą stanie nad dniestrowym brzegiem, My będziem konie karmić, będziem strzelać śniegiem; Co gorsza, siła chorych, siła się wykrada; Lada sobie przyczynkę do Kamieńca zada, Tyleż Borysa widać, i by ich nie trzymał
roboty Zgarnął wszytkie niemieckie i polskie piechoty. Zatem słońce zapadło; same tylko zarze Świeciły, kiedy spraszać każe komisarze, Którym to, co ustawnie w piersiach swoich knuje, Żeby dać Turkom pole, znowu proponuje; Żeby wszytkie respekty, wszytkie względy minąć, W Bogu ufność położyć i raz się ochynąć; Już nam ludzie nużnieją; już prochu z ołowem Nie staje; o królu coś słychać aż za Lwowem, Który nim z szlachtą stanie nad dniestrowym brzegiem, My będziem konie karmić, będziem strzelać śniegiem; Co gorsza, siła chorych, siła się wykrada; Leda sobie przyczynkę do Kamieńca zada, Tyleż Borysa widać, i by ich nie trzymał
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 189
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924