nie bywszy tam: anuż znowu ona Cudzym pierzem upstrzona odyma się wrona. KORONY 135. ŻONA MĘŻOWI KORONA
Trzy w herbie mając, czwartą przybrałeś koronę, Pojąwszy dobrą, grzeczną i cnotliwą żonę; Bo chociaż każda żona koroną mężową, Lecz rzadko która złota, więcej ich cierniową. Miałaliby do śmierci gryźć i nudzić serce, Wolę nie znać korony, a chodzić w magierce. KOT 136. DO ŁYSEGO
Do gołębieńca mi się kot wnęcił domowy. Kazałem blachą słupy obić do połowy. Gdy się pazur nie imię materyjej gładkiej, Musiał wrócić na myszy do zwyczajnej jatki. Mógłbyś na łysej głowie gołębieniec swojej Zbudować: nie
nie bywszy tam: anoż znowu ona Cudzym pierzem upstrzona odyma się wrona. KORONY 135. ŻONA MĘŻOWI KORONA
Trzy w herbie mając, czwartą przybrałeś koronę, Pojąwszy dobrą, grzeczną i cnotliwą żonę; Bo chociaż każda żona koroną mężową, Lecz rzadko która złota, więcej ich cierniową. Miałaliby do śmierci gryźć i nudzić serce, Wolę nie znać korony, a chodzić w magierce. KOT 136. DO ŁYSEGO
Do gołębieńca mi się kot wnęcił domowy. Kazałem blachą słupy obić do połowy. Gdy się pazur nie imie materyjej gładkiej, Musiał wrócić na myszy do zwyczajnej jatki. Mógłbyś na łysej głowie gołębieniec swojej Zbudować: nie
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 455
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
moc nieprzyjaciół niedaj swego sługi. Bij mnie jak tylko Twoja sprawiedliwość każe, Niech się w twych a nie w cudzych rękach piekę, smażę. Przepuścił BÓG powietrze trzydniowej zarazy, Pokazał skutek swojej do Króla urazy, Siedmdziesiąt tysięcy ludzi trupem legło,
Tu się serce Dawida za swój grzech postrzegło, Gorzko zaczął narzekać, nudzić, sobą trwożyć, Zebrze żeby BÓG kazał miecz do pochew włożyć Aniołowi, którego własnym widział okiem, Jak lud Boży zabijał śmiertelności mrokiem. Ciężko było Królowi okropne nowiny Znosić, że ludzie giną dla Jego przyczyny. Jam rzecze: zgrzeszył Panie, Ja niech pokutuję, Niech za lud twój umieram, niech twą rękę
moc nieprzyiacioł nieday swego sługi. Biy mnie iák tylko Twoia spráwiedliwość każe, Niech się w twych á nie w cudzych rękach piekę, smażę. Przepuścił BOG powietrze trzydniowey zarazy, Pokázał skutek swoiey do Krola urazy, Siedmdziesiąt tysięcy ludzi trupem legło,
Tu się serce Dawida zá swoy grzech postrzegło, Gorzko záczął nárzekać, nudzić, sobą trwożyć, Zebrze żeby BOG kázał miecz do pochew włożyć Aniołowi, ktorego własnym widział okiem, Ják lud Boży zábijał śmiertelności mrokiem. Cięszko było Krolowi okropne nowiny Znosić, że ludzie giną dla Jego przyczyny. Jam rzecze: zgrzeszył Panie, Ja niech pokutuię, Niech zá lud twoy umieram, niech twą rękę
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 136
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752