i pierwej, siedzisz na tejże kolei. Zdrowie tylko a dziecię w ten komput nie wchodzi. Gdzież się starzec wyleży? Gdzie mu się syn rodzi? 318 (F). MĄŻ Z ŻONĄ CHORĄ
„Cóż ci to, moja duszo?” „Choram.” „Żal się Boże, Każęć głowę obłożyć.” „Nic mi nie pomoże, Jużem ja okładała.” „Więc smarować boki.” „Ba, gdyby kto pojechał po doktora w skoki.” „Barzo rad; tylko o tym niechaj kto pamięta, Jako się trafią kiedy pospołu dwie święta, Żeby chłop nie mitrężył. Poślę po Peterę Do
i pierwej, siedzisz na tejże kolei. Zdrowie tylko a dziecię w ten komput nie wchodzi. Gdzież się starzec wyleży? Gdzie mu się syn rodzi? 318 (F). MĄŻ Z ŻONĄ CHORĄ
„Cóż ci to, moja duszo?” „Choram.” „Żal się Boże, Każęć głowę obłożyć.” „Nic mi nie pomoże, Jużem ja okładała.” „Więc smarować boki.” „Ba, gdyby kto pojechał po doktora w skoki.” „Barzo rad; tylko o tym niechaj kto pamięta, Jako się trafią kiedy pospołu dwie święta, Żeby chłop nie mitrężył. Poślę po Peterę Do
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 136
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Ow prałatem i godnym kapłanem.
Już i siostrzeńcy w ozdób przyszłych progu: Że dom ten wszystek poświęcił się Bogu, Jako Fabiów Marsowi, I Kamillów Kapitolinowi. Szczęśliwa Manto, że ją para synów Niosła na ręku w poczet Apollinów, Szczęśliwa Lampido ona, Matka, dziewka i królewska żona. Trzykroć szczęśliwsza, i obłożyć skronie Godniejsza laurem, co synów na łonie Czterech takich otrzymała I duchownie wszystkich oglądała. Gdzież ona teraz w Elizie wysokim Nie patrzy na was nieśmertelnem okiem, I nie cieszy się bez miary, Wasze wonne czuje gdy ofiary. Co o biskupie świętym niegdy onym Powiem Pstrokońskim: Waszym on patronem, I regentem był młodości,
, Ow prałatem i godnym kapłanem.
Już i siestrzeńcy w ozdób przyszłych progu: Że dom ten wszystek poświęcił się Bogu, Jako Fabiów Marsowi, I Kamillów Kapitolinowi. Szczęśliwa Manto, że ją para synów Niosła na ręku w poczet Apollinów, Szczęśliwa Lampido ona, Matka, dziewka i królewska żona. Trzykroć szczęśliwsza, i obłożyć skronie Godniejsza laurem, co synów na łonie Czterech takich otrzymała I duchownie wszystkich oglądała. Gdzież ona teraz w Elizie wysokim Nie patrzy na was nieśmertelnem okiem, I nie cieszy się bez miary, Wasze wonne czuje gdy ofiary. Co o biskupie świętym niegdy onym Powiem Pstrokońskim: Waszym on patronem, I regentem był młodości,
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 66
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
racja natural- O Ekonomice, mianowicie o Drzewach.
na; iż się sok roku urodzajnego wysili, aż go rok pauzując znowu na owoc zabierają. Wiele drzew aż w starości rodzą: bo z młodu w bujność sok obracają: w lecie w nocy jak najwięcej drzewa rosną. Na jesień drzewa potrzeba okopywać, aż do korzenia obłożyć gnojem, ziemią przysypać, nie bardzo odeptać, aby woda deszczowa mogła penetrować, i aura odwilżać. Jeśli ziemia jest piaszczysta, gliny przymieszać i obsypać obszernie, mając wzgląd na obszerność korzeni drzewa, W gnojeniu samym około drzew potrzeba obserwować, aby nie zbyt wilgoci narobić, alias owoc rodzić będą nie gustowny, i w
racya natural- O Ekonomice, miánowicie o Drzewach.
na; iż się sok roku urodzaynego wysili, aż go rok pauzuiąc znowu na owoc zabieraią. Wiele drzew aż w starości rodzą: bo z młodu w buyność sok obracaią: w lecie w nocy iak naywięcey drzewa rosną. Na iesień drzewa potrzeba okopywać, aż do korzenia obłożyć gnoiem, ziemią przysypać, nie bardzo odeptać, aby woda deszczowa mogła penetrować, y aura odwilżać. Iezli ziemia iest piaszczysta, gliny przymieszać y obsypać obszernie, maiąc wzgląd na obszerność korzeni drzewa, W gnoieniu samym około drzew potrzeba obserwować, aby nie zbyt wilgoci narobić, alias owoc rodzić będą nie gustowny, y w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 376
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
iż tam deszcze rzadko bywają, ale bardzo gwałtowne, których się w tedy napiwszy drzewo, rodzi dwa O Ekonomice, mianowicic o Drzewach.
kroć na rok. Czerwliwość owocu, jeśli pochodzi z ziemi, te okopać potrzeba, inną obsypać korzeń ziemią: chropawatość, mech, kołki, obcinać na drzewie, korzenie stare gnojem obłożyć, korzeń większy rozłupać, zioła, chepty, jako to łobodę, blekot, pokrzywę, trawę wyciąć, wysokość cokolwiek podrosną, nie wtedy, gdy przyścigną, nasiona z nich wypadną, skąd na lato przyszłe jeszcze więcej będzie chwastu: kilka razy tedy przez lato wykosić je trzeba, i te chepty świeże, zaraz za
iż tam deszcze rzadko bywaią, ale bardzo gwałtowne, ktorych się w tedy napiwszy drzewo, rodzi dwa O Ekonomice, mianowicic o Drzewach.
kroć na rok. Czerwliwość owocu, iezli pochodzi z ziemi, te okopać potrzeba, inną obsypać korzeń ziemią: chropawatość, mech, kołki, obcinać na drzewie, korzenie stare gnoiem obłożyć, korzeń większy rozłupać, zioła, chepty, iako to łobodę, blekot, pokrzywę, trawę wyciąć, wysokość cokolwiek podrosną, nie wtedy, gdy przyscigną, nasiona z nich wypadną, zkąd na lato przyszłe ieszcze więcey będzie chwastu: kilka razy tedy przez lato wykosić ie trzeba, y te chepty swieże, zaraz za
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 379
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
.
Figowe drzewo jest cudzoziemskie: lubi powietrze ciepłe; dla tego od południa i wschodu, ma być wystawione ku słońcu, nie ku pułnocy; ziemię miernie tłustą, nie suchą, dla tego owoc słodszy. Ziemię dla fig na zimę nie należy gnojem spra- O Ekonomicie, mianowice o Drzewach.
wować, lecz lepiej drzewo obłożyć plewami, albo mierzwą drobną, z dołu aż do gałęzi, a na ziemi koło dołu obłożyć świżym gnojem, zwłaszcza gołębim; który zaraz po zimie ma być odrzucony, by ziemia była chuda. Szczepią latorośli figowe, zinąd przyniesione w Październiku, albo w Listopadzie, w krajach suchych; a w zimnych w Marcu i
.
Figowe drzewo iest cudzoziemskie: lubi powietrze ciepłe; dla tego od południa y wschodu, ma bydź wystawione ku słońcu, nie ku pułnocy; ziemię miernie tłustą, nie suchą, dla tego owoc słodszy. Ziemię dla fig na zimę nie należy gnoiem spra- O Ekonomicie, mianowice o Drzewach.
wować, lecz lepiey drzewo obłożyć plewami, albo mierzwą drobną, z dołu aż do gałęzi, á na ziemi koło dołu obłożyć swiżym gnoiem, zwłaszcza gołębim; ktory zaraz po zimie ma bydź odrzucony, by ziemia była chuda. Szczepią latorosli figowe, zinąd przyniesione w Październiku, albo w Listopadzie, w kraiach suchych; á w zimnych w Marcu y
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 389
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
być wystawione ku słońcu, nie ku pułnocy; ziemię miernie tłustą, nie suchą, dla tego owoc słodszy. Ziemię dla fig na zimę nie należy gnojem spra- O Ekonomicie, mianowice o Drzewach.
wować, lecz lepiej drzewo obłożyć plewami, albo mierzwą drobną, z dołu aż do gałęzi, a na ziemi koło dołu obłożyć świżym gnojem, zwłaszcza gołębim; który zaraz po zimie ma być odrzucony, by ziemia była chuda. Szczepią latorośli figowe, zinąd przyniesione w Październiku, albo w Listopadzie, w krajach suchych; a w zimnych w Marcu i Kwietniu. Gałązki do szczepienia mają być wybrane z pączkami, alias smagłe, nie urodzajne będą.
bydź wystawione ku słońcu, nie ku pułnocy; ziemię miernie tłustą, nie suchą, dla tego owoc słodszy. Ziemię dla fig na zimę nie należy gnoiem spra- O Ekonomicie, mianowice o Drzewach.
wować, lecz lepiey drzewo obłożyć plewami, albo mierzwą drobną, z dołu aż do gałęzi, á na ziemi koło dołu obłożyć swiżym gnoiem, zwłaszcza gołębim; ktory zaraz po zimie ma bydź odrzucony, by ziemia była chuda. Szczepią latorosli figowe, zinąd przyniesione w Październiku, albo w Listopadzie, w kraiach suchych; á w zimnych w Marcu y Kwietniu. Gałązki do szczepienia maią bydź wybrane z pączkami, alias smagłe, nie urodzayne będą.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 389
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ciepłych krajach w Październiku, i w Listopadzie, w zimnym kraju w Lutym i w Marcu, i to nie przy sa- O Ekonomice, mianowicie o Winie, etc.
mym sęczku, ale trochę nadnim o trzy palce. Trzeba też w Październiku, Listopadzie w Lutym, w Marcu okopać macicę trochę, i gnojem obłożyć, obciąwszy koło korzenia płonne gałązki. Zbieranie jagód po nich samych miarkować: Ścisnąwszy jagodę, gdy samo wytryśnie ziarko bez mięsa, czas zbierać. Item gdy Grona poczną więdnąć; i zwieszać się. Awicenna informuje, że jagody winne nie mają stać na macicy, nad sześć dni, gdy się dostoją. Po pełni Księżyca
ciepłych kraiach w Pazdzierniku, y w Listopadzie, w zimnym kraiu w Lutym y w Marcu, y to nie przy sa- O Ekonomice, mianowicie o Winie, etc.
mym sęczku, ale trochę nadnim o trzy palce. Trzeba też w Pazdzierniku, Listopadzie w Lutym, w Marcu okopać macicę trochę, y gnoiem obłożyć, obciąwszy koło korzenia płonne gałąski. Zbieranie iagod po nich samych miárkować: Scisnąwszy iagodę, gdy samo wytryśnie ziarko bez mięsa, czas zbierać. Item gdy Grona poczną więdnąć; y zwieszać się. Awicenna informuie, że iagody winne nie maią stać ná macicy, nad sześć dni, gdy się dostoią. Po pełni Xiężyca
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 487
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
moja za nie mądrość tak niezbożna była/ Która mię tak okrutnie do złych zaprawiła Występków? przecz na grzechum zezwalał gromadę/ Widząc niebezpieczeństwo/ i widomą biadę? I gdym się w tym występków mych uwijał szańcu; Czemum nie widział/ że śmierć zemnąż chodzi w tańcu? Czemum się dał grzechami do koła obłożyć? Ponieważ na śmiertelny jeden grzech się trwożyć Tak miałem/ i w strachu być/ jak by miał gotowy Paść na mię piorun z nieba na strącenie głowy. I jakby grzeszącego mię piekło w się żarło/ Które swą na grzeszących paszczękę rozwarło.
Nie były dla Medei ów smok Jazonowi, A śmierć dla Atalanty Hyppomenesowi
moia zá nie mądrość tak niezbożna byłá/ Ktorá mię tak okrutnie do złych záprawiłá Występkow? przecż na grzechum zezwalał gromádę/ Widząc niebespiecżenstwo/ y widomą biadę? Y gdym się w tym występkow mych uwiiał szańcu; Czemum nie widźiał/ że śmierć zemnąż chodźi w táńcu? Cżemum się dał grzechami do kołá obłożyć? Poniewáż ná śmiertelny ieden grzech się trwożyć Ták miałem/ y w strachu bydź/ iák by miał gotowy Paść ná mię piorun z niebá ná strącenie głowy. Y iakby grzeszącego mię piekło w się żarło/ Ktore swą ná grzeszących paszcżękę rozwárło.
Nie były dla Medei ow smok Iázonowi, A smierć dla Atálanty Hyppomenesowi
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 60
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
stłucz wszystko w moździerzu, roztworz wodką Bzową, albo z Koszyka, albo Rożaną, przecedź, wyciśni, przydaj octu winnego, Soli, albo Saletry trochę, Kamfory trochę, maczaj w tym chusty, okładaj głowę, coraz maczając jak oschnie, Item. Liście Podróżnikowe z tłukszy świeże, włożyć na chuście, i głowę obłożyć. Traktat Pierwszy Na ból Głowy w Górączce.
WEś wodki rożanej, białek jajowy, Hałunu trochę, octu winnego ile potrzeba, zmięszaj, zmaczawszy chustkę, obłoż głowę, powtarzaj maczanie. Jeżeli ból głowy będzie z uderzenia, albo z padku, trzeba Cyrulika, żeby pod odbitą skorą krew spieczona w ropę się
stłucz wszystko w mozdźierzu, rostworz wodką Bzową, álbo z Koszyká, álbo Rożáną, przecedź, wyciśni, przyday octu winnego, Soli, álbo Sáletry trochę, Kámfory trochę, maczay w tym chusty, okładay głowę, coraz maczáiąc iák oschnie, Item. Liśćie Podrożnikowe z tłukszy świeże, włożyć ná chuście, y głowę obłożyć. Tráktát Pierwszy Ná bol Głowy w Gorączce.
WEś wodki rożáney, białek iáiowy, Háłunu trochę, octu winnego ile potrzebá, zmięszay, zmaczawszy chustkę, obłoż głowę, powtarzay maczánie. Ieżeli bol głowy będźie z uderzenia, álbo z padku, trzebá Cyruliká, żeby pod odbitą skorą krew zpieczona w ropę się
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 42
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
. Mastix na proszek utarty i dany w czymkolwiek, zatrzymuje biegunkę; Także suche Tarki warząc, i polewkę z nich pijąc. Wino także z korzeniem, albo piołonkowe dobre jest, gdy z zaziębienia żołądka choroba pochodzi. Item, Ryż gęsto warzony, także polewki Migdałowe. Item. Popiół warzyć w otcie aż zgęsnieje; obłożyć nim żywot i krzyże. Item. Wątrobę warzyć w otcie i jeść. Item. Plqcki z mąki pszennej pieczone (przydawszy do zaczyniania Terpentyny) są bardzo skuteczne jedząc je. Item. Proszek z Marmuru dobry jest do zażywania. Item. Nasienie Babczane, także sok z jagód Jarzębiny, jest doświadczony, może z niem
. Mastix ná proszek utárty y dany w czymkolwiek, zátrzymuie biegunkę; Tákże suche Tarki wárząc, y polewkę z nich piiąc. Wino tákże z korzeniem, álbo piołonkowe dobre iest, gdy z záźiębienia żołądká chorobá pochodźi. Item, Ryż gęsto wárzony, tákże polewki Migdałowe. Item. Popioł wárzyć w otcie áż zgęsnieie; obłożyć nim zywot y krzyże. Item. Wątrobę wárzyć w otćie y ieść. Item. Plqcki z mąki pszenney pieczone (przydawszy do záczyniánia Terpentyny) są bárdzo skuteczne iedząc ie. Item. Proszek z Mármuru dobry iest do záżywánia. Item. Náśienie Babczáne, tákze sok z iágod Iárzębiny, iest doświadcżony, możę z niem
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 222
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719