urywa sam czas, kiedy mota, Często sam człek, chociaż wie, że mu się nie wróci, Zbytkami, co bez grzechu być nie może, króci. Z ośmiudziesiąt lat godzin, choć swoich, nawoja, Nim ją przeżyje, jednej nie może rzec: moja. O, jakoż wielu grubym świat błędem obłudza, Którzy ją przywłaszczają sobie, chociaż cudza. Już ta, którać snem, grzechem albo świecką zbieży Krotofilą, do ciebie, bracie, nie należy. Ba, należy, niestetyż, boć liczą w komputy, Nie godziny, wszytkie źle strawione minuty: Zaprzałby potem, kto się z nich śmie dzisia
urywa sam czas, kiedy mota, Często sam człek, chociaż wie, że mu się nie wróci, Zbytkami, co bez grzechu być nie może, króci. Z ośmiudziesiąt lat godzin, choć swoich, nawoja, Nim ją przeżyje, jednej nie może rzec: moja. O, jakoż wielu grubym świat błędem obłudza, Którzy ją przywłaszczają sobie, chociaż cudza. Już ta, którać snem, grzechem albo świecką zbieży Krotofilą, do ciebie, bracie, nie należy. Ba, należy, niestetyż, boć liczą w komputy, Nie godziny, wszytkie źle strawione minuty: Zaprzałby potem, kto się z nich śmie dzisia
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 441
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987