I z rosnącego rozwiązać się płodu , Prze wstyd zwykłego nie czekając rodu. Lecz niesłychanie czerstwy był i zdolny, I nic płód niedbał na zioła swywolny; Albowiem własną zmocniony naturą, Jako za murem, drgał sobie za skurą. Tym czasem Księżyc nastawał dziewiąty, Próżne w swym kręgu wypełniwszy kąty, I po zwyczajnym obbiegszy Trionie, Febowe zganiał dziesiąty raz konie. Skąd na mnie takie przypadły boleści, Nie mogłam wiedzieć w prostocie niewieści, Nie bywszy nigdy w podobnej chorobie, Dziwowałam się pierwszej swej niedobie. Poczęłam stękać nie mogąc się wstrzymać; Aż kkiedy mi się ciężko przyszło z żymać, Skoczywszy baba, zatkała mi
Y z rosnącego rozwiązáć się płodu , Prze wstyd zwykłego nie czekáiąc rodu. Lecz niesłychánie czerstwy był y zdolny, Y nic płod niedbał ná źiołá swywolny; Albowiem własną zmocniony náturą, Iáko zá murem, drgał sobie zá skurą. Tym czásem Kśiężyć nástawał dźiewiąty, Prożne w swym kręgu wypełniwszy kąty, Y po zwyczáynym obbiegszy Tryonie, Febowe zgániał dźieśiąty raz konie. Zkąd ná mnie tákie przypádły boleśći, Nie mogłám wiedźieć w prostoćie niewieśći, Nie bywszy nigdy w podobney chorobie, Dźiwowáłám się pierwszey swey niedobie. Poczęłám stękać nie mogąc się wstrzymáć; Aż kkiedy mi się ćięszko przyszło z żymáć, Skoczywszy bábá, zátkáła mi
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 145
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695