Kozlówną chorażanką oszmiańską, wyjechałem do Anuty. Wesele to sprawował ip. Kociełł kasztelan witebski z aparencją dobrą i kosztem. Jam na tem weselu dziękował za pannę. NB. W.[...] excess stał się, bo się pan młody rozgniewany i zirrytowany na pewne osoby pomścił się na swoim węgrzynie, ante actum matrimonii obciąwszy[...] go
9 Martii. Do Smiłowicz przyjechałem; stamtąd na rezydencją do Kurkl wyjechałem 22 Martii.
Po drodze do Wilna wstępowałem do ip. Danilewicza i ip. Kotła kasztelana witebskiego. Także z Wilna wstępowałem do Niemenczyna do ip. nowogrodzkiego kasztelana. W Kurklach stanąłem dnia 7 Aprilis: daj Boże szczęśliwie
Kozlówną chorażanką oszmiańską, wyjechałem do Anuty. Wesele to sprawował jp. Kociełł kasztelan witebski z apparencyą dobrą i kosztem. Jam na tém weselu dziękował za pannę. NB. W.[...] excess stał się, bo się pan młody rozgniewany i zirrytowany na pewne osoby pomścił się na swoim węgrzynie, ante actum matrimonii obciąwszy[...] go
9 Martii. Do Smiłowicz przyjechałem; ztamtąd na rezydencyą do Kurkl wyjechałem 22 Martii.
Po drodze do Wilna wstępowałem do jp. Danilewicza i jp. Kotła kasztelana witebskiego. Także z Wilna wstępowałem do Niemenczyna do jp. nowogrodzkiego kasztelana. W Kurklach stanąłem dnia 7 Aprilis: daj Boże szczęśliwie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 45
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
w Październiku, i w Listopadzie, w zimnym kraju w Lutym i w Marcu, i to nie przy sa- O Ekonomice, mianowicie o Winie, etc.
mym sęczku, ale trochę nadnim o trzy palce. Trzeba też w Październiku, Listopadzie w Lutym, w Marcu okopać macicę trochę, i gnojem obłożyć, obciąwszy koło korzenia płonne gałązki. Zbieranie jagód po nich samych miarkować: Ścisnąwszy jagodę, gdy samo wytryśnie ziarko bez mięsa, czas zbierać. Item gdy Grona poczną więdnąć; i zwieszać się. Awicenna informuje, że jagody winne nie mają stać na macicy, nad sześć dni, gdy się dostoją. Po pełni Księżyca najlepiej zbierać
w Pazdzierniku, y w Listopadzie, w zimnym kraiu w Lutym y w Marcu, y to nie przy sa- O Ekonomice, mianowicie o Winie, etc.
mym sęczku, ale trochę nadnim o trzy palce. Trzeba też w Pazdzierniku, Listopadzie w Lutym, w Marcu okopać macicę trochę, y gnoiem obłożyć, obciąwszy koło korzenia płonne gałąski. Zbieranie iagod po nich samych miárkować: Scisnąwszy iagodę, gdy samo wytryśnie ziarko bez mięsa, czas zbierać. Item gdy Grona poczną więdnąć; y zwieszać się. Awicenna informuie, że iagody winne nie maią stać ná macicy, nad sześć dni, gdy się dostoią. Po pełni Xiężyca naylepiey zbierać
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 487
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
W tych Rycerskich zabawach, o niczym nie myślał tylko o chrzcie Świę- MARCINA ŚWIĘTEGO
tym, i o życia rodzaju takim, jaki Chrystus opisał, i jaki Chrześcijanie, których on niewymownie kochał, praktykowali.
Jeszcze przed Chrztu przyjęciem w mieście Amianie z wojskiem znajdując się, proszącemu w imię Chrystusa ubogiemu część znakomitą płaszcza Żołnierskiego obciąwszy, dał na okrycie. Bo inszej jałmużny niemiał przy sobie. O! serce powolne, litościwe w poszród obozowych wzgorszenia! O! serce godne tej Świętej Religii, do której nieustannie wzdychało.. Stawszy się potym wielkiego Biskupa i nauką i świątobliwością sławnego Piktawskiego Hilarego także z Pogaństwa nawróconego Uczniem, o jakże dziękował
W tych Rycerskich zabawach, o niczym nie myślał tylko o chrzcie Swię- MARCINA SWIĘTEGO
tym, y o życia rodzaiu takim, iaki Chrystus opisał, y iaki Chrześcianie, ktorych on niewymownie kochał, praktykowali.
Ieszcze przed Chrztu przyięciem w mieście Amianie z woyskiem znayduiąc się, proszącemu w imię Chrystusa ubogiemu część znakomitą płaszcza Zołnierskiego obciąwszy, dał na okrycie. Bo inszey iałmużny niemiał przy sobie. O! serce powolne, litościwe w poszrod obozowych wzgorszenia! O! serce godne tey Swiętey Religii, do ktorey nieustannie wzdychało.. Stawszy się potym wielkiego Biskupa y nauką y świątobliwością sławnego Piktawskiego Hilarego także z Pogaństwa nawroconego Uczniem, o iakże dziękował
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 37
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
stał się pozywieniem Samson, Annibal Herryk piąty karol I ci z fortuną jaki mieli parolA przecię ich to Nie upiastowała Kiedy ich Boska ręka dotknąc chciała Nie nowina to królom tego świata W pomyslnym szczęściu przepędziwszy Lata Stracic koronę orac z wołem w pługu Albo karetę ciągnąc z szkapą w cugu Nienowina to siedmdziesiąt razem Nogi i ręcę obciąwszy żelazem. Królom pod stołem ze psy zbierać kości Taka jest dola Ludzkiej szczęśliwości. Dokazać czego choć się kto nasadzi Bez wolej boskiej nigdy nieporadzi Zanic potęga, zanic Miriady Bez wolej Boskiej nie zaczynaj zwady. Panowie Moskwa widząc mięszaniny I ciężkość na nas bez żadnej przyczyny Zaczęli wojnę że by nas z niszczyli.
stał się pozywieniem Samson, Annibal Herryk piąty karol I ci z fortuną iaki mieli parolA przecię ich to Nie upiastowała Kiedy ich Boska ręka dotknąc chciała Nie nowina to krolom tego swiata W pomyslnym szczęsciu przepędziwszy Lata Stracic koronę orac z wołęm w pługu Albo karetę ciągnąc z szkapą w cugu Nienowina to siedmdziesiąt razem Nogi y ręcę obciąwszy zelazęm. Krolom pod stołęm ze psy zbierac kosci Taka iest dola Ludzkiey szczęsliwości. Dokazać czego choc się kto nasadzi Bez woley boskiey nigdy nieporadzi Zanic potęga, zanic Miryady Bez woley Boskiey nie zaczynay zwady. Panowie Moskwa widząc mięszaniny I cięszkość na nas bez zadney przyczyny Zaczęli woynę że by nas z niszczyli.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 110
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688