przed Cię nie mając ofiary. Niebo twój czyn, na którym mierzą wszytkie czasy Od Ciebie nakręcone ogniste kompasy; I ziemia rąk twych dzieło, i wody zamknione, Rozlicznymi tworami wszędy napełnione. Któż rzekom i krynicom przysparza ciekącej Wody? któż spuszcza rosy w letny znój gorący? Któż chłodzi deszczem ziemię, a zemdlone zioła Obczerstwia, zali nie Ty sam, o Panie, zgoła? Tobie kwoli barwiste sieje wiosna kwiecie I sowity urodzaj ziemia daje lecie, Tobie jesień owoce przynosi doźrałe, A zima ziemię kryje w swoje płaszcze białe. Niezliczone twe czyny wszechmocne, zaiste, Niepojęte roboty, o Panie, wieczyste. Bądźże tedy na wieki od
przed Cię nie mając ofiary. Niebo twój czyn, na którym mierzą wszytkie czasy Od Ciebie nakręcone ogniste kompasy; I ziemia rąk twych dzieło, i wody zamknione, Rozlicznymi tworami wszędy napełnione. Któż rzekom i krynicom przysparza ciekącej Wody? któż spuszcza rosy w letny znój gorący? Któż chłodzi deszczem ziemię, a zemdlone zioła Obczerstwia, zali nie Ty sam, o Panie, zgoła? Tobie kwoli barwiste sieje wiosna kwiecie I sowity urodzaj ziemia daje lecie, Tobie jesień owoce przynosi doźrałe, A zima ziemię kryje w swoje płaszcze białe. Niezliczone twe czyny wszechmocne, zaiste, Niepojęte roboty, o Panie, wieczyste. Bądźże tedy na wieki od
Skrót tekstu: PotPieśRKuk_I
Strona: 466
Tytuł:
Pieśni różne
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1669 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
poganie, już więcej nie broją, Już ich nazad przez one tułowy bezgłowe Młódź sarmacka za wały żenie obozowe I gęstymi przyległe ścieląc pola trupy, Zrażą Turkom przed skokiem nienadane hupy. Uciekli i sromotnie naszym dali tyły, A świeże rany dymem powietrze kurzyły. Nie przeto Osman smutny, nie przeto truchleje; Owszem dziś obumarłe obczerstwia nadzieje. O marność, o nikczemność wszytkich myśli ludzkich! Bo gdy ujrzy na kupie tylo łbów hajduckich, Dwie chorągwie tak wielkie, jeszcze słyszy przytem, Kiedy każdy o swoim powiada zabitym Że ten był senatorem, ten był wojewodą, Ten rotmistrzem (i błazna łacno w pole wiodą; Stracony Turcy wygnani z naszego
poganie, już więcej nie broją, Już ich nazad przez one tułowy bezgłowe Młódź sarmacka za wały żenie obozowe I gęstymi przyległe ścieląc pola trupy, Zrażą Turkom przed skokiem nienadane hupy. Uciekli i sromotnie naszym dali tyły, A świeże rany dymem powietrze kurzyły. Nie przeto Osman smutny, nie przeto truchleje; Owszem dziś obumarłe obczerstwia nadzieje. O marność, o nikczemność wszytkich myśli ludzkich! Bo gdy ujrzy na kupie tylo łbów hajduckich, Dwie chorągwie tak wielkie, jeszcze słyszy przytém, Kiedy każdy o swoim powiada zabitym Że ten był senatorem, ten był wojewodą, Ten rotmistrzem (i błazna łacno w pole wiodą; Stracony Turcy wygnani z naszego
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 188
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924