mi wierzy tyle jako sobie, Największy despekt odnoszę w chorobie; Każdą rzecz, wstydu nie znając na czele, Wyrzekę śmiele.
Winnych uwalniam, a niewinnych łaję, Sekreta trzymam i oneż wydaję, Wzniecam to pokój, to zwady, przyczynki I pojedynki.
Wszędziem w obrocie: dwór, wojsko, sejmiki Nie obejdą się bez mojej praktyki; Poselstwa noszę i bywam też złoty, Idąc w zaloty.
Sam bez afektów, różne w ludzi leję: Gniew, miłość, żal, śmiech, bojaźń i nadzieję; We mgnieniu oka, choć nie mam czym płacić, Mogę zbogacić.
Śmierć nawet sama u mnie w ręku bywa I czas
mi wierzy tyle jako sobie, Największy despekt odnoszę w chorobie; Każdą rzecz, wstydu nie znając na czele, Wyrzekę śmiele.
Winnych uwalniam, a niewinnych łaję, Sekreta trzymam i oneż wydaję, Wzniecam to pokój, to zwady, przyczynki I pojedynki.
Wszędziem w obrocie: dwór, wojsko, sejmiki Nie obejdą się bez mojej praktyki; Poselstwa noszę i bywam też złoty, Idąc w zaloty.
Sam bez afektów, różne w ludzi leję: Gniew, miłość, żal, śmiech, bojaźń i nadzieję; We mgnieniu oka, choć nie mam czym płacić, Mogę zbogacić.
Śmierć nawet sama u mnie w ręku bywa I czas
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 196
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wydane miejsce/ upominają białegłowy wokoło stojące/ żeby pamiętały na powinności ku swym małżonkom/ wyrządzając im taką cześć: (bo sława takiego uczynku wieczna będzie/ a boleść zaraz przemija) a rozebrawszy się/ rozrzucają szaty/ i klejnoty które mają około siebie/ tym komu je chcą oddać: a tak już obnażone będą/ obejdą trzykroć on tram abo drzewo na którym stały: a potym włożywszy na głowę jedno naczynie z masłem tak żeby mogły patrzyć ku słońcu/ polecają się swym bałwanom: i ukłoniwszy się ku ogniowi już zapalonemu/ wrzucają weń naczynie z masłem/ a potym i samy siebie. Na ten czas powinni przylewają oleju i masła do
wydáne mieysce/ vpomináią białegłowy wokoło stoiące/ żeby pámiętáły ná powinnośći ku swym małżonkom/ wyrządzáiąc im táką cześć: (bo sławá tákiego vczynku wieczna będźie/ á boleść záraz przemija) á rozebrawszy się/ rozrzucáią száty/ y kleynoty ktore máią około śiebie/ tym komu ie chcą oddáć: á ták iuż obnáżone będą/ obeydą trzykroć on tram ábo drzewo ná ktorym stáły: á potym włożywszy ná głowę iedno naczynie z másłem ták żeby mogły pátrzyć ku słońcu/ polecáią się swym báłwanom: y vkłoniwszy się ku ogniowi iuż zápalonemu/ wrzucáią weń naczynie z másłem/ á potym y sámy śiebie. Ná ten czás powinni przylewáią oleiu y másłá do
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 137
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
zaszczycano się między Ludźmi Pro Exemplo Boni Amici[...] kiedy wracać albo w dalszą Posessyją majetność puścić nie miło otym słuchać zgoła dwaj Potentiores uwzięli się na szlachcica że by go substancyjej wuzuc protractione Litigiorum wyniszczyc verbo dicam wniwecz obrócić Tego który dla Domu ich czynił satis supers Siła by otym mówić poprostu z ni kim się dobrze nieobejdą zemną samym o tez dobra które także trzymałem po Bracie moim jakie wzniecili Hałassy wiadomo jest W kMŚCi P M Młmu. w jakie mię wciągnęły litigia i koszty Bóg widzi zem więcej wydał na prawo niżeli mi Olszowka przez te sześć Lat Dzierżawy mojej uczyniła. Lubo bym ci mógł wspomniawszy Ante Acta wymówić ad
zaszczycano się między Ludzmi Pro Exemplo Boni Amici[...] kiedy wracać albo w dalszą Possessyią maietność puscic nie miło otym słuchać zgoła dway Potentiores uwzięli się na szlachcica że by go substancyiey wuzuc protractione Litigiorum wyniszczyc verbo dicam wniwecz obrocić Tego ktory dla Domu ich czynił satis supers Siła by otym mowić poprostu z ni kim się dobrze nieobeydą zemną samym o tez dobra ktore takze trzymałem po Bracie moim iakie wzniecili Hałassy wiadomo iest W kMSCi P M Młmu. w iakie mię wciągnęły litigia y koszty Bog widzi zem więcey wydał na prawo nizeli mi Olszowka przez te szesc Lat Dzierzawy moiey uczyniła. Lubo bym ci mogł wspomniawszy Ante Acta wymowić ad
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 285
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
deklarowano.
Najechał potym i poseł od Turek, wojewoda chełmiński, Gniński i długą przemową swoje peregrynacyje opowiadając i jako mu się w Stambule powodziło Informując. To tylko tam sprawiwszy, że Turczyn traktatem żórawińskim kontentując się i nic ani pretendować, ani wymawiać nie pozwalając, przyjaźń polską dalszych będzie upatrował rzeczy jako się z nim Polacy obejdą, ponieważ ma różne przestrogi, że Polacy inaczej mówią, inaczej czynią. Tymczasem aby rozgraniczenie Podola, Ukrainy od Wołynia było z skutkiem wykonane, ledwie nie przykazuje a to na przyszłe lato przez Rok 1679
osoby spólnych komisarzów. Rezydent aby przy boku cesarskim był ustawiczny rozkazuje. I wyprawiono wprawdzie rezydenta i komisarzów do
deklarowano.
Najechał potym i poseł od Turek, wojewoda chełmiński, Gniński i długą przemową swoje peregrynacyje opowiadając i jako mu się w Stambule powodziło Informując. To tylko tam sprawiwszy, że Turczyn traktatem żórawińskim kontentując się i nic ani pretendować, ani wymawiać nie pozwalając, przyjaźń polską dalszych będzie upatrował rzeczy jako się z nim Polacy obejdą, ponieważ ma różne przestrogi, że Polacy inaczej mówią, inaczej czynią. Tymczasem aby rozgraniczenie Podola, Ukrainy od Wołynia było z skutkiem wykonane, ledwie nie przykazuje a to na przyszłe lato przez Rok 1679
osoby spólnych komisarzów. Rezydent aby przy boku cesarskim był ustawiczny rozkazuje. I wyprawiono wprawdzie rezydenta i komisarzów do
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 497
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Poty są grubą okryte żałobą. Burzyć by trzeba w aptekach piecyki, Słojki, retorty, kolby pogruchotać,
Butle na wodki, szklane Alembiki, By nie wadziły za ściany wymiotać, Ba tyle warte bez ognia pomocy, Jak by kto czytać chciał w śrzód ciemnej nocy. Pańskie pokoje, wesela, pogrzeby, Czy się obejdą bez ognia, bez świecy, Niemasz tej chaty u chłopa, ażeby Ognia nie było; w hamerni, w kuźnicy, W hucie, w kominie, w piecu ogień bywa, Podróżnych w lasach oświeca, ogrzywa. Wreszcie gdy ognia dosyć nie wychwalę Z jego własności, mocy, z jego ciepła, Niechaj
Poty są grubą okryte żałobą. Burzyć by trzeba w aptekach piecyki, Słoyki, retorty, kolby pogruchotać,
Butle ná wodki, szklane Alembiki, By nie wádziły zá ściany wymiotać, Ba tyle warte bez ognia pomocy, Ják by kto czytać chciał w śrzod ciemney nocy. Pańskie pokoje, wesela, pogrzeby, Czy się obeydą bez ognia, bez świecy, Niemasz tey chaty u chłopa, ażeby Ognia nie było; w hamerni, w kuźnicy, W hucie, w kominie, w piecu ògień bywa, Podrożnych w lasach oświeca, ogrzywa. Wreszcie gdy ognia dosyć nie wychwálę Z iego własności, mocy, z iego ciepła, Niechay
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 149
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
światłość tępa na kształt ołowiu. Iuppier światło ma w farbie na kształt cyny. Słońce ma promienie złote. Venus złote z śrebrem. Mercurius śrebra żywego, a Księżyc śrebra farbę pokazuje, a wszyscy jako i gwiazdy od Słońca światłość mają. 5. Jako prędko gwiazdy swoim obrotem który mają od zachodu na wschód, niebo obejdą? Na to potrzeba lat trzydzieści i sześć tysięcy, co starzy zwali wielkim Platonowym rokiem. 6. Jeżeli dzielność Planet zachodzi pod ziemię? Mają gwiazdy i Planety nie tylo światło; ciepło, zimno, wilgotność, suchość, ale i inne tajemne mocy któremi Kruszce w ziemi gotują, wiatry wzbudzają, nie tylo na ziemi
świátłość tępa ná kształt ołowiu. Iuppier świátło ma w fárbie ná kształt cyny. Słońce ma promięnie złote. Venus złote z śrebrem. Mercurius śrebrá żywego, á Kśiężyć śrebrá fárbę pokázuie, á wszyscy iáko y gwiazdy od Słońcá świátłość máią. 5. Iáko prętko gwiazdy swoim obrotem ktory máią od záchodu ná wschod, niebo obeydą? Ná to potrzebá lat trzydźieśći y sześć tyśięcy, co stárzy zwáli wielkim Plátonowym rokiem. 6. Jeżeli dźielność Plánet záchodzi pod źięmię? Máią gwiazdy y Plánety nie tylo świátło; ćiepło, źimno, wilgotność, suchość, ále y inne táięmne mocy ktoremi Kruszcze w zięmi gotuią, wiátry wzbudzáią, nie tylo ná zięmi
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 25
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
ROZDZIAŁ XVI
Cechmistrz ma postawić któregokolwiek w dziurze na ziemi, z kopiją, który będzie ukazować, gdzie uderzy kula do celu każdego. Jeśli się będzie wymawiał, pod winą złotych piąci do skrzynki braterski puszkarski. ROZDZIAŁ XVII
Pisarz ma mieć przed sobą regestr i pisać, który lepiej ubije, tak długo, póki się koleją obejdą trzykroć, aby mu mógł dać lepszą sławę i dar, który zasłużył. ROZDZIAŁ XVIII
Gdy się już wszyscy koleją obejdą strzelaniem, ten który nalepiej uderzył do celu, ma wziąć pieniądze, a ma dać czwartą część do skrzynki i słudze cokolwiek za jego posługi. ROZDZIAŁ XIX
Jeśli nie będzie K. J. M.
ROZDZIAŁ XVI
Cechmistrz ma postawić któregokolwiek w dziurze na ziemi, z kopiją, który będzie ukazować, gdzie uderzy kula do celu każdego. Jeśli się będzie wymawiał, pod winą złotych piąci do skrzynki braterski puszkarski. ROZDZIAŁ XVII
Pisarz ma mieć przed sobą regestr i pisać, który lepiej ubije, tak długo, póki się koleją obejdą trzykroć, aby mu mógł dać lepszą sławę i dar, który zasłużył. ROZDZIAŁ XVIII
Gdy się już wszyscy koleją obejdą strzelaniem, ten który nalepiej uderzył do celu, ma wziąć pieniądze, a ma dać czwartą część do skrzynki i słudze cokolwiek za jego posługi. ROZDZIAŁ XIX
Jeśli nie będzie K. J. M.
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 464
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
celu każdego. Jeśli się będzie wymawiał, pod winą złotych piąci do skrzynki braterski puszkarski. ROZDZIAŁ XVII
Pisarz ma mieć przed sobą regestr i pisać, który lepiej ubije, tak długo, póki się koleją obejdą trzykroć, aby mu mógł dać lepszą sławę i dar, który zasłużył. ROZDZIAŁ XVIII
Gdy się już wszyscy koleją obejdą strzelaniem, ten który nalepiej uderzył do celu, ma wziąć pieniądze, a ma dać czwartą część do skrzynki i słudze cokolwiek za jego posługi. ROZDZIAŁ XIX
Jeśli nie będzie K. J. M., tedy nie będzie miał, tylko sławę i tej niedziele nie da do skrzynki grosza i na każdą niedzielę, póki
celu każdego. Jeśli się będzie wymawiał, pod winą złotych piąci do skrzynki braterski puszkarski. ROZDZIAŁ XVII
Pisarz ma mieć przed sobą regestr i pisać, który lepiej ubije, tak długo, póki się koleją obejdą trzykroć, aby mu mógł dać lepszą sławę i dar, który zasłużył. ROZDZIAŁ XVIII
Gdy się już wszyscy koleją obejdą strzelaniem, ten który nalepiej uderzył do celu, ma wziąć pieniądze, a ma dać czwartą część do skrzynki i słudze cokolwiek za jego posługi. ROZDZIAŁ XIX
Jeśli nie będzie K. J. M., tedy nie będzie miał, tylko sławę i tej niedziele nie da do skrzynki grosza i na każdą niedzielę, póki
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 464
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
czwartą część do skrzynki i słudze cokolwiek za jego posługi. ROZDZIAŁ XIX
Jeśli nie będzie K. J. M., tedy nie będzie miał, tylko sławę i tej niedziele nie da do skrzynki grosza i na każdą niedzielę, póki będzie wygrawał, aż do końca roku. ROZDZIAŁ XX
Potym na ostatku, gdy się obejdą koleją, ma strzelać sługa i ci, co będą siedzieć w dziurach, jako kto strzelił, a sługa ma te kule pozbirać i wszystkie, które jedno będzie mógł dostać, i oddać je temu, który był szafarzem kul i prochu. ROZDZIAŁ XXI
Cechmistrz ma rozkazać zaprowadzić działo do cekauzu, na swe miejsce i ma
czwartą część do skrzynki i słudze cokolwiek za jego posługi. ROZDZIAŁ XIX
Jeśli nie będzie K. J. M., tedy nie będzie miał, tylko sławę i tej niedziele nie da do skrzynki grosza i na każdą niedzielę, póki będzie wygrawał, aż do końca roku. ROZDZIAŁ XX
Potym na ostatku, gdy się obejdą koleją, ma strzelać sługa i ci, co będą siedzieć w dziurach, jako kto strzelił, a sługa ma te kule pozbirać i wszystkie, które jedno będzie mógł dostać, i oddać je temu, który był szafarzem kul i prochu. ROZDZIAŁ XXI
Cechmistrz ma rozkazać zaprowadzić działo do cekauzu, na swe miesce i ma
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 464
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
też należy do tej prędkości na brakowaniu żołdaków: Abowiem nie możem tego przeć/ iż pieszy Niemiecki i Czeski/ nie ma pochwały z prędkości i z chyżości: którą pewnie przyznać trzeba Włochowi/ Hiszpanowi/ i Francuzowi: nie tylko iż są w ciele sposobniejszy; ale też nad to/ iż na wojnach małą się rzeczą obejdą. Acz nie mają wina/ nie chudną przecię: i nie tracą śmiałości/ choć mięsa nie jadają: i w każdej przygodzie znoszą długo i niedostatek i niewczasy. Prędsza też jest Kawaleria lekka/ a niż barzo uzbrojona: i z rusznicą prędzej może postępować/ a niż z włócznią. W czym się postrzegszy na tych
też należy do tey prędkośći ná brákowániu żołdakow: Abowiem nie możem tego przeć/ iż pieszy Niemiecki y Czeski/ nie ma pochwały z prędkośći y z chyżośći: ktorą pewnie przyznáć trzebá Włochowi/ Hiszpanowi/ y Fráncuzowi: nie tylko iż są w ćiele sposobnieyszy; ále też nád to/ iż ná woynách máłą się rzeczą obeydą. Acz nie máią winá/ nie chudną przećię: y nie trácą śmiáłośći/ choć mięsá nie iadáią: y w káżdey przygodźie znoszą długo y niedostátek y niewczásy. Prędsza też iest Káwálleria lekka/ á niż bárzo vzbroiona: y z rusznicą prędzey może postępowáć/ á niż z włocznią. W czym się postrzegszy ná tych
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 50
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609