gdyby w piędziesiątym roku zaczęły myśleć o doskonałym stanie. Pora wieku na ten czas więcej niż jesienna, nie byłażby może przyczyną ludziom do odmowy. Ale dajmy żeby nie słyszała mówiących; cóż jednak potym, kiedy okrzyki śmiechu tak są głośne, porywcze, i nie wstrzymane, iżby się kiedyżkolwiek o ich delikatne uszy obić mogły.
Po tym wszystkim com namienił wyżej, niech jednak nie rozumieją uczciwe Panienki, iż ja modestyą i przyzwoitą jej trwożliwość ganię; dobrze czynią strzegąc się nie rozmyślnej porywczości w takim kroku, za którym los życia całego idzie, ale... i w dobrym nie trzeba przesadzać. MONITOR Na R. P
gdyby w piędziesiątym roku zaczęły myśleć o doskonałym stanie. Pora wieku na ten czas więcey niż iesienna, nie byłażby może przyczyną ludziom do odmowy. Ale daymy żeby nie słyszała mowiących; coż iednak potym, kiedy okrzyki śmiechu tak są głośne, porywcze, y nie wstrzymane, iżby się kiedyżkolwiek o ich delikatne uszy obić mogły.
Po tym wszystkim com namienił wyżey, niech iednak nie rozumieią uczciwe Panienki, iż ia modestyą y przyzwoitą iey trwożliwość ganię; dobrze czynią strzegąc się nie rozmyślney porywczości w takim kroku, za ktorym los życia całego idzie, ale... y w dobrym nie trzeba przesadzać. MONITOR Na R. P
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 66
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
województwa patrona, solennie introdukował iksiądz Brzostowski biskup wileński podczas sądów trybunału kadencji mińskiej, przy wielkiem koncursie ludzi zacnych i zgromadzeniu pospólstwa, processionalitor od cerkwi ś. Ducha, oo. Bazylianów unitów z cechami, bractwami, muzykami i t. d. do pomienionego kościoła. Była ta introdukcja i aparencją i kosztem niemałym. Trumnę obito aksamitem karmazynowym, z bogatemi galonami we szkłach wszystką nieśli in Pharetro, zakonów wszystkich mińskich przełożeni. Zakonnicy proceesionaliter asystowali. Było biskupów dwóch: wileński i jeropolitański iks. Pancerzyński, byli kanonicy wileńscy et clerus z plebanii convocatus gromadne. Zgoła i ludno i ze aparencją i z kosztem święty wprowadzony, a wzięty za patrona litewskiemu
województwa patrona, solennie introdukował jksiądz Brzostowski biskup wileński podczas sądów trybunału kadencyi mińskiéj, przy wielkiém concursie ludzi zacnych i zgromadzeniu pospólstwa, processionalitor od cerkwi ś. Ducha, oo. Bazylianów unitów z cechami, bractwami, muzykami i t. d. do pomienionego kościoła. Była ta introdukcya i apparencyą i kosztem niemałym. Trumnę obito aksamitem karmazynowym, z bogatemi galonami we szkłach wszystką nieśli in Pharetro, zakonów wszystkich mińskich przełożeni. Zakonnicy proceesionaliter assystowali. Było biskupów dwóch: wileński i jeropolitański jks. Pancerzyński, byli kanonicy wileńscy et clerus z plebanii convocatus gromadne. Zgoła i ludno i ze apparencyą i z kosztem święty wprowadzony, a wzięty za patrona litewskiemu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 303
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
dalej tym promieniom, jako zwyczajnie przechodzą przez inne szkła gołe, na przykład przez szyby w oknach, przez okulary. Więc tam stawać muszą, i sobą malują obrazek rzeczy widomej. Który obrazek że znowu podobną sobie czyni radiacją, rzucając od zwierciadła promienie do oka. Czyli raczej że też promienie od widomej rzeczy, obiwszy się o zwierciadło, prostą linią na refleks wracają się, w oko ludzkie wpadają. Zaczym idzie że oko widzi rzecz widomą w zwierciadle.
V. Druga własność jest zwierciadeł płaskich. Iż tak głęboko w zwierciedle i niby za zwierciadłem rzecz widoma się wydaje, zbliża, lub oddala. Jak daleko odległa jest w sobie od
dáley tym promieniom, iáko zwyczainie przechodzą przez inne szkła gołe, ná przykład przez szyby w oknach, przez okulary. Więc tam stawáć muszą, y sobą maluią obrazek rzeczy widomey. Ktory obrazek że znowu podobną sobie czyni radyacyą, rzucaiąc od zwierciadłá promienie do oka. Czyli raczey że też promienie od widomey rzeczy, obiwszy się o zwierciádło, prostą linią ná reflex wracaią się, w oko ludzkie wpadaią. Záczym idzie że oko widzi rzecz widomą w zwierciadle.
V. Druga własność iest zwierciadeł płaskich. Jż ták głęboko w zwierciedle y niby zá zwierciadłem rzecz widoma się wydáie, zbliża, lub oddala. Ják dáleko odległa iest w sobie od
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Y
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Niewymownie i jasnej, gdzie swoje już miewa Bogini ta publiki, a dziś się spodziewa Gości wdzięcznych. zaczem tu częstować ich będzie. Śmieją się od ochoty kąty wszystkie wszędzie, Z wdzięków gospodarskich; stoły ustawiają Wskok służebne, a progi śliskie zamiatają. Ciekawe inwidie, i tu się wtrąciwszy, Toż ściany szpalerami drogiemi obiwszy, Jakie mogły sydońskie utkać niewolnice, Na nich porozstawiała osobne tablice, A własne konterfekty, (czemby większej temu Przyczyniła ozdoby dniowi dzisiejszemu) Przodków tej familii. Oni w togach wszyscy. Rzekłbym że geniusze byli to tu niscy; Albo których w Lakonie Likurgus brakował, Albo którym Cyneas z Pirrhów się dziwował
Niewymownie i jasnej, gdzie swoje już miewa Bogini ta publiki, a dziś się spodziewa Gości wdzięcznych. zaczem tu częstować ich będzie. Śmieją się od ochoty kąty wszystkie wszędzie, Z wdzięków gospodarskich; stoły ustawiają Wskok służebne, a progi śliskie zamiatają. Ciekawe inwidye, i tu się wtrąciwszy, Toż ściany szpalerami drogiemi obiwszy, Jakie mogły sydońskie utkać niewolnice, Na nich porozstawiała osobne tablice, A własne konterfekty, (czemby większej temu Przyczyniła ozdoby dniowi dzisiejszemu) Przodków tej familii. Oni w togach wszyscy. Rzekłbym że geniusze byli to tu niscy; Albo których w Lakonie Likurgus brakował, Albo którym Cyneas z Pirrhów się dziwował
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 104
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
. Lampy nakoło wisiały, świece w lichtarzach nakoło jarzęce. Sklep szkarłatem obity, który nad trunną od świec poczerniał. Ołtarzów trzy. Za wielkim ołtarzem z muzyką śpiewacy. Na warcie we dnie i w nocy koleją słudzy straż odprawowali. Przed sklepem drugie dwa sklepy kirem czarnym obite, z przyjścia aż precz na mur suknom obito czarnem. Gości przed tymi sklepami zawsze, którzy przyjachali, J. P. Chorąży Koronny, syn nieboszczyka, J. P. Wojewoda bełzki i insi Ichmość PP. Koniecpolscy młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae
. Lampy nakoło wisiały, świece w lichtarzach nakoło jarzęce. Sklep szkarłatem obity, który nad trunną od świec poczerniał. Ołtarzów trzy. Za wielkim ołtarzem z muzyką śpiewacy. Na warcie we dnie i w nocy koleją słudzy straż odprawowali. Przed sklepem drugie dwa sklepy kirem czarnym obite, z przyjścia aż precz na mur suknom obito czarném. Gości przed tymi sklepami zawsze, którzy przyjachali, J. P. Chorąży Koronny, syn nieboszczyka, J. P. Wojewoda bełzki i insi Ichmość PP. Koniecpolscy młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 292
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae, śpiewano. Muzyka competens. Do śpiewaków przybył pridie pogrzebu dworski Pan Balcer.
Ultima Aprilis Pogrzeb. Dzień cichy i wesoły. Wrota tylne dostatnie szkarłatem czerwonym aż precz na mur obito, którymi wyprowadzano ciało. Wóz czarno obity. Z ciałem niżeli się ruszono perorował na miejscu J. X. Iwanicki Kanonik łucki, krótko ale smaczno. Trunna na wozie. Całón aksamitny czerwony, krzyż biały teletowy, kitajka biała nakoło całóna. Herby dostatnie na telecie karmazynowym. Słudzy całón z świecami białymi nieśli, w
młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae, śpiewano. Muzyka competens. Do śpiewaków przybył pridie pogrzebu dworski Pan Balcer.
Ultima Aprilis Pogrzeb. Dzień cichy i wesoły. Wrota tylne dostatnie szkarłatem czerwonym aż precz na mur obito, którymi wyprowadzano ciało. Wóz czarno obity. Z ciałem niżeli się ruszono perorował na miejscu J. X. Iwanicki Canonik łucki, krótko ale smaczno. Trunna na wozie. Całón axamitny czerwony, krzyż biały teletowy, kitajka biała nakoło całóna. Herby dostatnie na telecie karmazynowym. Słudzy całón z świecami białymi nieśli, w
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 292
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
też chudzina z tym wszytkim czekała; Jeszcze się też uprzeda na przednowne długi, Na czynsz, nuż na pobiory, na domowe sługi, A ostatek, gdzieby nas znowu miała tępić, Boże odpuść, małoby nie lepiej to przepić.
BARTOSZ. Nie szuć, kmotrze, już-ci-em ja tak umyślił sobie Jarego żyta obić kopie razem obie, Owsa kopę do tego, grochu ze dwie kicie, Bo mam-li już utracać, niech tracę okwicie. Wie to Bóg, kto doczeka takiego kiermasza, A co weń zażyjemy, wszytka roskosz nasza.
KMOŚ. Toś teraz słowo wyrzekł, niechaj nasza praca, Póki się w garści trzyma
też chudzina z tym wszytkim czekała; Jeszcze się też uprzeda na przednowne długi, Na czynsz, nuż na pobiory, na domowe sługi, A ostatek, gdzieby nas znowu miała tępić, Boże odpuść, małoby nie lepiej to przepić.
BARTOSZ. Nie szuć, kmotrze, już-ci-em ja tak umyślił sobie Jarego żyta obić kopie razem obie, Owsa kopę do tego, grochu ze dwie kicie, Bo mam-li już utracać, niech tracę okwicie. Wie to Bóg, kto doczeka takiego kiermasza, A co weń zażyjemy, wszytka roskosz nasza.
KMOŚ. Toś teraz słowo wyrzekł, niechaj nasza praca, Póki się w garści trzyma
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 6
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
dla wzgardy. Czczę, bo się boję waszych darmostojów Przy niedostępnych drzwiach bram i pokojów, Abym się na raz nie naraził grzbietem Albo od draba nie wziął w bok muszkietem. Albo żeby mi hajduk nie dał w zęby, Albo za prawdę nie przerzezał gęby, Albo przez wzgardę równości w chudobie Na strony pięścią nie obito obie. Albo żeby mnie żonek waszych wnioski Przez uciśnienie nie wypchały z wioski, Sprawiedliwości kiwając paskudnie: Wprzód chudy zdechnie pies, niż tłusty schudnie. Albo żeby jej na raz krwawy słabi Z kretesem wasi nie zniszczyli drabi, Ostatka czegoś w wymyślnym okupie W własnej szlacheckiej szukając chałupie. Albo żeby mi
dla wzgardy. Czczę, bo się boję waszych darmostojów Przy niedostępnych drzwiach bram i pokojów, Abym się na raz nie naraził grzbietem Albo od draba nie wziął w bok muszkietem. Albo żeby mi hajduk nie dał w zęby, Albo za prawdę nie przerzezał gęby, Albo przez wzgardę równości w chudobie Na strony pięścią nie obito obie. Albo żeby mnie żonek waszych wnioski Przez uciśnienie nie wypchały z wioski, Sprawiedliwości kiwając paskudnie: Wprzód chudy zdechnie pies, niż tłusty schudnie. Albo żeby jej na raz krwawy słabi Z kretesem wasi nie zniszczyli drabi, Ostatka czegoś w wymyślnym okupie W własnej szlacheckiej szukając chałupie. Albo żeby mi
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 179
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
a z tych powiada rzeczy zbudujecie mi przybytek/ według orynacyjej mojej/ którą dam przez Mojżesza. Do którego tak mówi: Facientque mihi Sanctuarium, et habitabo in medio eorum. iuxta omnem similitundinem tabernaculi, quod ostendam tibi. A naprzód mi powiada zbudujcie Arkę z drzewa nieskazitelnego/ Setim nazwanego/ którą zewnątrz i z wierzchu obijcie szczyrym złotem/ i na wierzchu onej także ze szczyrego złota koronę położycie. Acram de lignis Setim compingite. Et deaurabis eam auro mudissimo intùs et foris: faciesque suprà coronam auream per circuitum. A gdzie się kolwiek obóz ruszy/ to ją przed ludem wszytkim nosić będziecie/ według ordynacyjej mojej/ którą ja dam potym
á z tych powiáda rzeczy zbuduiećie mi przybytek/ według orynácyiey moiey/ ktorą dam przez Moyzesza. Do ktorego tak mowi: Facientque mihi Sanctuarium, et habitabo in medio eorum. iuxta omnem similitundinem tabernaculi, quod ostendam tibi. A naprzod mi powiáda zbuduyćie Arkę z drzewá nieskáźitelnego/ Setim názwánego/ ktorą zewnątrz y z wierzchu obiyćie szczyrym złotem/ y ná wierzchu oney tákże ze szczyrego złotá koronę położyćie. Acram de lignis Setim compingite. Et deaurabis eam auro mudissimo intùs et foris: faciesque suprà coronam auream per circuitum. A gdźie się kolwiek oboz ruszy/ to ią przed ludem wszytkim nośić będźiećie/ według ordynácyiey moiey/ ktorą ia dam potym
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 49
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
20. Jerem: 49. wspomina; na które miejsca czytając Komenta[...] jos, osobliwie Tyryna, z tamtąd edoctus, Ciebie tęż zacny erudio Czytelniku. Piszą o tym Deastrze i Adrichomius tandem Kircher magnae curiesitatis et scientiae Author.
MEMNON Bożek Egipski, którego Statua osobliwy miała: w sobie kamień, bo skoro wschodzące o niego obiło się Słońce, głos wydawał; ale po przyściu na świat Pana CHRYSTUSA Słowa Przedwiecznego zamilknął, teste Eusebiô Caesariense.
MARCOLIS tojest MERKURIUSZ gwiazda, jako świadczy Ascenaz temu nie inna rzecz była destynowana na osiarę, tylko zrzucenie kamieni na kupę koło jego Bałwana, od głowy ludzką postac mającego, od SCJENCJA o Bożkach
dołu kamienny
20. Ierem: 49. wspomina; na ktore mieysca czytaiąc Commenta[...] ios, osobliwie Tyryna, z tamtąd edoctus, Ciebie tęż zacny erudio Czytelniku. Piszą o tym Deastrze y Adrichomius tandem Kircher magnae curiesitatis et scientiae Author.
MEMNON Bozek Egyptski, ktorego Statua osobliwy miała: w sobie kamień, bo skoro wschodzące o niego obiło się Słońce, głos wydawał; ale po przysciu na świat Pana CHRYSTUSA Słowa Przedwiecznego zamilknął, teste Eusebiô Caesariense.
MARCOLIS toiest MERKURYUSZ gwiazda, iako świadczy Ascenaz temu nie inna rzecz była destynowana na osiarę, tylko zrzucenie kamieni na kupę koło iego Bałwana, od głowy ludzką postac maiącego, od SCYENCYA o BOZKACH
dołu kamienny
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 40
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755