województwa patrona, solennie introdukował iksiądz Brzostowski biskup wileński podczas sądów trybunału kadencji mińskiej, przy wielkiem koncursie ludzi zacnych i zgromadzeniu pospólstwa, processionalitor od cerkwi ś. Ducha, oo. Bazylianów unitów z cechami, bractwami, muzykami i t. d. do pomienionego kościoła. Była ta introdukcja i aparencją i kosztem niemałym. Trumnę obito aksamitem karmazynowym, z bogatemi galonami we szkłach wszystką nieśli in Pharetro, zakonów wszystkich mińskich przełożeni. Zakonnicy proceesionaliter asystowali. Było biskupów dwóch: wileński i jeropolitański iks. Pancerzyński, byli kanonicy wileńscy et clerus z plebanii convocatus gromadne. Zgoła i ludno i ze aparencją i z kosztem święty wprowadzony, a wzięty za patrona litewskiemu
województwa patrona, solennie introdukował jksiądz Brzostowski biskup wileński podczas sądów trybunału kadencyi mińskiéj, przy wielkiém concursie ludzi zacnych i zgromadzeniu pospólstwa, processionalitor od cerkwi ś. Ducha, oo. Bazylianów unitów z cechami, bractwami, muzykami i t. d. do pomienionego kościoła. Była ta introdukcya i apparencyą i kosztem niemałym. Trumnę obito aksamitem karmazynowym, z bogatemi galonami we szkłach wszystką nieśli in Pharetro, zakonów wszystkich mińskich przełożeni. Zakonnicy proceesionaliter assystowali. Było biskupów dwóch: wileński i jeropolitański jks. Pancerzyński, byli kanonicy wileńscy et clerus z plebanii convocatus gromadne. Zgoła i ludno i ze apparencyą i z kosztem święty wprowadzony, a wzięty za patrona litewskiemu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 303
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Lampy nakoło wisiały, świece w lichtarzach nakoło jarzęce. Sklep szkarłatem obity, który nad trunną od świec poczerniał. Ołtarzów trzy. Za wielkim ołtarzem z muzyką śpiewacy. Na warcie we dnie i w nocy koleją słudzy straż odprawowali. Przed sklepem drugie dwa sklepy kirem czarnym obite, z przyjścia aż precz na mur suknom obito czarnem. Gości przed tymi sklepami zawsze, którzy przyjachali, J. P. Chorąży Koronny, syn nieboszczyka, J. P. Wojewoda bełzki i insi Ichmość PP. Koniecpolscy młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae
. Lampy nakoło wisiały, świece w lichtarzach nakoło jarzęce. Sklep szkarłatem obity, który nad trunną od świec poczerniał. Ołtarzów trzy. Za wielkim ołtarzem z muzyką śpiewacy. Na warcie we dnie i w nocy koleją słudzy straż odprawowali. Przed sklepem drugie dwa sklepy kirem czarnym obite, z przyjścia aż precz na mur suknom obito czarném. Gości przed tymi sklepami zawsze, którzy przyjachali, J. P. Chorąży Koronny, syn nieboszczyka, J. P. Wojewoda bełzki i insi Ichmość PP. Koniecpolscy młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 292
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae, śpiewano. Muzyka competens. Do śpiewaków przybył pridie pogrzebu dworski Pan Balcer.
Ultima Aprilis Pogrzeb. Dzień cichy i wesoły. Wrota tylne dostatnie szkarłatem czerwonym aż precz na mur obito, którymi wyprowadzano ciało. Wóz czarno obity. Z ciałem niżeli się ruszono perorował na miejscu J. X. Iwanicki Kanonik łucki, krótko ale smaczno. Trunna na wozie. Całón aksamitny czerwony, krzyż biały teletowy, kitajka biała nakoło całóna. Herby dostatnie na telecie karmazynowym. Słudzy całón z świecami białymi nieśli, w
młodzi witali i przyjmowali. Piechota dwiema szeregami żałobna stała na podwórzu; a do ciała wszedłszy Litanie o Najśw. Pannie, Salve, Dies irae, śpiewano. Muzyka competens. Do śpiewaków przybył pridie pogrzebu dworski Pan Balcer.
Ultima Aprilis Pogrzeb. Dzień cichy i wesoły. Wrota tylne dostatnie szkarłatem czerwonym aż precz na mur obito, którymi wyprowadzano ciało. Wóz czarno obity. Z ciałem niżeli się ruszono perorował na miejscu J. X. Iwanicki Canonik łucki, krótko ale smaczno. Trunna na wozie. Całón axamitny czerwony, krzyż biały teletowy, kitajka biała nakoło całóna. Herby dostatnie na telecie karmazynowym. Słudzy całón z świecami białymi nieśli, w
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 292
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
dla wzgardy. Czczę, bo się boję waszych darmostojów Przy niedostępnych drzwiach bram i pokojów, Abym się na raz nie naraził grzbietem Albo od draba nie wziął w bok muszkietem. Albo żeby mi hajduk nie dał w zęby, Albo za prawdę nie przerzezał gęby, Albo przez wzgardę równości w chudobie Na strony pięścią nie obito obie. Albo żeby mnie żonek waszych wnioski Przez uciśnienie nie wypchały z wioski, Sprawiedliwości kiwając paskudnie: Wprzód chudy zdechnie pies, niż tłusty schudnie. Albo żeby jej na raz krwawy słabi Z kretesem wasi nie zniszczyli drabi, Ostatka czegoś w wymyślnym okupie W własnej szlacheckiej szukając chałupie. Albo żeby mi
dla wzgardy. Czczę, bo się boję waszych darmostojów Przy niedostępnych drzwiach bram i pokojów, Abym się na raz nie naraził grzbietem Albo od draba nie wziął w bok muszkietem. Albo żeby mi hajduk nie dał w zęby, Albo za prawdę nie przerzezał gęby, Albo przez wzgardę równości w chudobie Na strony pięścią nie obito obie. Albo żeby mnie żonek waszych wnioski Przez uciśnienie nie wypchały z wioski, Sprawiedliwości kiwając paskudnie: Wprzód chudy zdechnie pies, niż tłusty schudnie. Albo żeby jej na raz krwawy słabi Z kretesem wasi nie zniszczyli drabi, Ostatka czegoś w wymyślnym okupie W własnej szlacheckiej szukając chałupie. Albo żeby mi
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 179
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
zdziwiła, Jako prędko stanął drugi;
Mówią na ciesielskie sługi, Że jedni ordynowali Drzewo, drudzy heblowali, A trzeci budynek wzgórę Wynieśli: szło im o skórę. Tam się sądy odprawują , Kto z kim co ma, rozprawują. Pokoje są dość wysokie, Nakształt kwadratu szerokie; Byłem tam z kawalerami; Obito je szpalerami. Wszytkiego nie piszę tobie: Jeśli nie tak, obacz sobie! Stajnie, studnią, wszelkie rzeczy Pięknie zbudowano, grzeczy. Naostatek wrota dwoje, Przy nich w parkanach podwoje. Dwór Ich M. PP. Parysów.
Porządny plac dawno leży, Z ulice w ulicę bieży. Budynek w nim;
zdziwiła, Jako prędko stanął drugi;
Mówią na ciesielskie sługi, Że jedni ordynowali Drzewo, drudzy heblowali, A trzeci budynek wzgórę Wynieśli: szło im o skórę. Tam się sądy odprawują , Kto z kim co ma, rozprawują. Pokoje są dość wysokie, Nakształt kwadratu szerokie; Byłem tam z kawalerami; Obito je szpalerami. Wszytkiego nie piszę tobie: Jeśli nie tak, obacz sobie! Stajnie, studnią, wszelkie rzeczy Pięknie zbudowano, grzeczy. Naostatek wrota dwoje, Przy nich w parkanach podwoje. Dwór Ich MM. PP. Parysów.
Porządny plac dawno leży, Z ulice w ulicę bieży. Budynek w nim;
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 127
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
, z jakimi go tu wygodami przyjąć, z królową im., na której cokolwiek stanęło, wszystko j.k.m. aprobował, tj. aby były pokoje dla samego imp. posła i ludzi jego obite, łóżka sporządzone secundum proportionem każdej osoby. Co zaraz a zaraz uczyniono. Pokój imp. posłowi pierwszy obito aksamitnym obiciem wzorzystym w kwiaty zielone i czerwone, drugi szkarłatnym, burkatelowym złocistym, na dwa stoły dywany jedwabne, złotem i srebrem tkane, kotara królowej im. kitajkowa mieniona z frandzlami srebrnymi, tapczan, na którym materace królewskie, kołdra haftowana, poduszki perskie; osobliwa jest kołdra do spania lamowa, do której prześcieradła i
, z jakimi go tu wygodami przyjąć, z królową jm., na której cokolwiek stanęło, wszystko j.k.m. aprobował, tj. aby były pokoje dla samego jmp. posła i ludzi jego obite, łóżka sporządzone secundum proportionem każdej osoby. Co zaraz a zaraz uczyniono. Pokój jmp. posłowi pierwszy obito aksamitnym obiciem wzorzystym w kwiaty zielone i czerwone, drugi szkarłatnym, burkatelowym złocistym, na dwa stoły dywany jedwabne, złotem i srebrem tkane, kotara królowej jm. kitajkowa mieniona z frandzlami srebrnymi, tapczan, na którym materace królewskie, kołdra haftowana, poduszki perskie; osobliwa jest kołdra do spania lamowa, do której prześcieradła i
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 114
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
ominęli, powrócę wołki za nimi i także tes jadę.
I przyjechałem z nimi do kościoła, i przywiązawsy Siwosa i Gniadosa do słupa, i suckę, żeby pilnowała, włozywsy na woz, samze z ręcnickiem polazłem do tego kościoła. Wciornek z gliny, a mlekiem zewsąd pomazany, pstrymi płachetkami ściany obito, rozmaitymi rogoskami i gunkami lawy obesłano — owo jednym słowem przystojna Chałupka Boza. Sporzię na policę barzo seroką i wysoką; iże, iże Matuchnicko Boza! Alis tam w boże dudy grają — w oweć to boże dudy, w tkore grają, kiedy się owo jaki ślechcic bogaty zeni, tkory to ma przecię
ominęli, powrócę wołki za nimi i takze tes jadę.
I przyjechałem z nimi do kościoła, i przywiązawsy Siwosa i Gniadosa do słupa, i suckę, żeby pilnowała, włozywsy na woz, samze z ręcnickiem polazłem do tego kościoła. Wciornek z gliny, a mlekiem zewsąd pomazany, pstrymi płachetkami ściany obito, rozmaitymi rogoskami i gunkami lawy obesłano — owo jednym słowem przystojna Chalupka Boza. Sporzię na policę barzo seroką i wysoką; ize, ize Matuchnicko Boza! Alis tam w boze dudy grają — w oweć to boze dudy, w tkore grają, kiedy się owo jaki ślechcic bogaty zeni, tkory to ma przecię
Skrót tekstu: BarMazBad
Strona: 273
Tytuł:
Prawdziwa jazda Bartosza Mazura
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
służącę/ z wielkim staraniem gdy się już przysposobili/ ziechali się do Miasta Książęta/ Senatorowie/ Urzędnycy królestwa tego/ i inszy Panowie/ którzy na tej Koronaciej obecni być mieli/ wkosztownych rzędach/ i szatach cwietniejszych/ niżeli rozum ludzki pojąc może.
Przykazał też Król/ aby kościół ś. Dionizego/ własnym jego obiciem obito/ którem/ prze ich śliczność/ i drogość podobnych Francja nigdy nie miała. Baldekiny dosyć ozdobnie przybrane/ i siedzenia drogiemi materiami/ z tej i z owej strony w kościele obite były.
Gdy się tedy wszytko z wielkim kosztem przygotowało. Wyjachał z Paryża Król z królowa/ i Książęta ich synowie/ z wielką asystencią
służącę/ z wielkim stárániem gdy się iuż przysposobili/ ziecháli się do Miástá Kśiążętá/ Senatorowie/ Vrzednycy krolestwá tego/ y inszy Pánowie/ ktorzy ná tey Koronáciej obecni bydź mieli/ wkosztownych rzędách/ y szátách cwietnieyszych/ niżeli rozum ludzki poiąc może.
Przykazał też Krol/ áby kośćioł ś. Dionizego/ własnym iego obićiem obito/ ktorem/ prze ich ślicżność/ y drogość podobnych Fráncya nigdy nie miáłá. Báldekiny dosyc ozdobnie przybráne/ y śiedzenia drogiemi máteriámi/ z tey y z owey strony w kośćiele obite były.
Gdy się tedy wszytko z wielkim kosztem przygotowáło. Wyiácháł z Páryzá Krol z krolowa/ y Kśiążętá ich synowie/ z wielką ássistencią
Skrót tekstu: JudCerem
Strona: A3v
Tytuł:
Ceremonie i porządek w koronowaniu Marii de Medici
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Bazyli Judycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610