swoje grzechy Jałmużną, radzę-ć, ujdziesz tak piekielnej wiechy. Prze Bóg, jakie szalbierstwo ministrze czynicie, I wy kmoszki - dość drogo tę spowiedź solicie. Przyczyna ta jest czemu ochotnie słuchają Spowiedzi - omamieni bo tam ludzie dają! Nie nagnałbyś ministra do swojej spowiedni, By nie tak przyspasabiał lutry do obiedni. Gdyby-ć co raz samemu przyszło dać talary Od spowiedzi, wolałbyś rychlej iść na mary, Aniżli się spowiadać (ba, i u wieczerzy Ośm lateś nie był - Mowius to twierdzącym wierzy). A chcecie go oszukać, nie dajcież mu szkila, Porzuci on tę spowiedź, gdy ta
swoje grzechy Jałmużną, radzę-ć, ujdziesz tak piekielnej wiechy. Prze Bóg, jakie szalbierstwo ministrze czynicie, I wy kmoszki - dość drogo tę spowiedź solicie. Przyczyna ta jest czemu ochotnie słuchają Spowiedzi - omamieni bo tam ludzie dają! Nie nagnałbyś ministra do swojej spowiedni, By nie tak przyspasabiał lutry do obiedni. Gdyby-ć co raz samemu przyszło dać talary Od spowiedzi, wolałbyś rychlej iść na mary, Aniżli się spowiadać (ba, i u wieczerzy Ośm lateś nie był - Mowius to twierdzącym wierzy). A chcecie go oszukać, nie dajcież mu szkila, Porzuci on tę spowiedź, gdy ta
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 275
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
, jako mają popi, Za szczęście by to księżny i za delicyje Kładły, z czym się niesłusznie drożą popadyje. Ściślejszy będzie związek kościołów i księży. Skoro ją racjami do końca zwycięży, Pojechał w swoję drogę; pop też wstał z pościele. Toż owa: „Możesz teraz już w lackim kościele Odprawiać swą obiednią.” Pyta mąż: „Czemuż by?” „Bom księdza do ołtarza swojego też służby Przypuściła; powiedał, że jak mąż do żony, Tak każdy z swym kościołem kapłan zjednoczony.” Poskrobie się pop w głowę; potem, wziąwszy kija: „Insza rzecz, kurwo, cerkiew, insza popadia
, jako mają popi, Za szczęście by to księżny i za delicyje Kładły, z czym się niesłusznie drożą popadyje. Ściślejszy będzie związek kościołów i księży. Skoro ją racyjami do końca zwycięży, Pojechał w swoję drogę; pop też wstał z pościele. Toż owa: „Możesz teraz już w lackim kościele Odprawiać swą obiednią.” Pyta mąż: „Czemuż by?” „Bom księdza do ołtarza swojego też służby Przypuściła; powiedał, że jak mąż do żony, Tak każdy z swym kościołem kapłan zjednoczony.” Poskrobie się pop w głowę; potem, wziąwszy kija: „Insza rzecz, kurwo, cerkiew, insza popadyja
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 560
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
używając go Wątrobie. Ślezionie.
Przeciwko wątroby/ i śledziony zatkaniu/ i innych wnętrzności. Chudnieniu ciała.
Trawieniu i niszczeniu znacznemu ciała Febrom zastarzałym.
Febry zastarzałe z zamulenia pochodzące. Żółtaczce.
Żółtej chorobie zastarzałej/ jest lekarstwem. Tego wina nie mamy jako trunku/ ale jako lekarstwa używać: tylko trunek pierwszy na przodku obiedniego jedzenia/ abo kwaterkę tylko/ abo połowicę kwaterki.
Inni też tym sposobem to wino przyprawują. Biorąc Rzepiku suchego dziesięć łotów/ Reubarbarum przednie dobrego pięć łotów/ Migdałów gorzkich trzy łoty/ Rożej suchej czerwonej pułtora łota/ Anyżu nasienia łot/ korzenia Kopytnikowego/ korzenia Marzanny/ albo Retyfarbierskiej/ nasienia Piotruszczanego po pół łota.
vżywáiąc go Wątrobie. Sleźionie.
Przećiwko wątroby/ y śleźiony zátkániu/ y innych wnętrznośći. Chudnieniu ćiáłá.
Trawieniu y nisczeniu znácznemu ćiáłá Febrom zástárzáłym.
Febry zástárzáłe z zámulenia pochodzące. Zołtácce.
Zołtey chorobie zástárzáłey/ iest lekárstwem. Tego winá nie mamy iáko trunku/ ále iáko lekárstwá vżywáć: tylko trunek pierwszy ná przodku obiedniego iedzenia/ ábo kwáterkę tylko/ ábo połowicę kwáterki.
Inni też tym sposobem to wino przyprawuią. Biorąc Rzepiku suchego dźieśięć łotow/ Rheubárbárum przednie dobrego pięć łotow/ Migdałow gorzkich trzy łoty/ Rożey suchey czerwoney pułtorá łotá/ Anyżu naśienia łot/ korzenia Kopytnikowego/ korzenia Márzánny/ álbo Rethyfárbierskiey/ naśienia Piotrusczánego po puł łotá.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 279
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
ś nie był traktowany, jak jego godność wyciągała Jako MP. na niczym zaiste nie schodziło, tak co do obfitości, jako też co do wyśmienitości potraw. Podoba się to tak mówić WmP. aleś WmP. bardzo mało jadł. Nigdy nie miałem lepszego apetytu. ROZMOWA CZWARTA. O zabawie i przechadzce po obiednej.
MPP. czym się zbawiemy po obiedzie? Czym się WmP. będzie podobało. Czy chcecie WmPP. grać w kręgle? Ta gra jest zbyt gwałtowna zaraz po obiedzie. Grajmyż tedy wkarty, lub w warcaby. Wybacz mi WmP. nie mam ochoty do tych gry, bo trzeba bardzo myślić. Masz
ś nie był traktowany, iak iego godność wyćiągała Jako MP. na niczym zaiste nie zchodźiło, tak co do obfitości, iako też co do wyśmienitości potraw. Podoba się to tak mowić WmP. aleś WmP. bardzo mało iadł. Nigdy nie miałem lepszego appetytu. ROZMOWA CZWARTA. O zabawie y przechadzce po obiedney.
MPP. czym się zbawiemy po obiedzie? Czym się WmP. będzie podobało. Czy chcecie WmPP. grać w kręgle? Ta gra iest zbyt gwałtowna zaraz po obiedzie. Graymyż tedy wkarty, lub w warcaby. Wybacz mi WmP. nie mam ochoty do tych gry, bo trzeba bardzo myślić. Masz
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 34
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761
zjadłszy ranny obiad, pojachał do Wilanowa z imp. wojewodą podlaskim i im. ks. Wyhowskim. Prędko potem posłał po pościel i żeby królewiczowie ichm. za nim wyjachali, tam tedy nocował. Księżna im. dobrodziejka na Zamku była; już króla im. po swoim obiedzie nie zastała, u królowej im. cały obiedny czas na różnych dyskursach strawiła, nie wyjeżdżając nigdzie dla deszczu, który po obiedzie bardzo wielki padał. 6 ejusdem
Król im. w Wilanowie na przejazdce czas swój trawił, ciesząc się tam z królewiczami ichm. Królowa im. po obiedzie z księżną im. dobrodziejką na Marywil jeździła, stamtąd u królewiczowej im. byli,
zjadłszy ranny obiad, pojachał do Wilanowa z jmp. wojewodą podlaskim i jm. ks. Wyhowskim. Prędko potem posłał po pościel i żeby królewicowie ichm. za nim wyjachali, tam tedy nocował. Księżna jm. dobrodziejka na Zamku była; już króla jm. po swoim obiedzie nie zastała, u królowej jm. cały obiedny czas na różnych dyskursach strawiła, nie wyjeżdżając nigdzie dla deszczu, który po obiedzie bardzo wielki padał. 6 eiusdem
Król jm. w Wilanowie na przejazdce czas swój trawił, ciesząc się tam z królewicami ichm. Królowa jm. po obiedzie z księżną jm. dobrodziejką na Marywil jeździła, stamtąd u królewicowej jm. byli,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 24
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
, i królowa im. nie była; obiadu z sobą nie jedli, ale osobno. Nikogo do pokojów nie wpuszczano okrom domowych. Na nieszporze u pp. brygitek, które kościół mają pod tytułem S. Trinitatis, królowa im. była z księżną im. dobrodziejką, skąd dopiro księżna im. po nabożeństwie rannym i obiednym odprawionym u króla im. była, aż samym zmrokiem do pałacu swego powróciła.
P. Wydżga, który u imp. wojewody ruskiego przez lat kilka za szatnego służył, u którego podczas wjazdu na województwo ruskie około metres pociupali się byli z p. Satkowskim koniuszem tegoż imci., za który eksces, ponieważ była
, i królowa jm. nie była; obiadu z sobą nie jedli, ale osobno. Nikogo do pokojów nie wpuszczano okrom domowych. Na nieszporze u pp. brygitek, które kościół mają pod tytułem S. Trinitatis, królowa jm. była z księżną jm. dobrodziejką, skąd dopiro księżna jm. po nabożeństwie rannym i obiednym odprawionym u króla jm. była, aż samym zmrokiem do pałacu swego powróciła.
P. Wydżga, który u jmp. wojewody ruskiego przez lat kilka za szatnego służył, u którego podczas wjazdu na województwo ruskie około metres pociupali się byli z p. Satkowskim koniuszem tegoż jmci., za który eksces, ponieważ była
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 30
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
i pewnie by się była zadusiła, gdyby ją dziewka nie oderwała, za co ją p. mąż lepiej egzercyzmował i tego diabła wygnał, co jej dopomagał do śmierci takowej. 24 ejusdem
Dla wielkiego błota, lubo dzień był od inszych przeszłych pogodniejszy, nie było solennej po mieście procesyjej. Królestwo ichm. na rannym
i obiednym nabożeństwie było u oo. dominikanów, a po rannym u siebie oboje jedli obiad w pałacu. Księżna im. dobrodziejka po całym nabożeństwie przed samym wieczorem była u królestwa ichm.; w gabinecie z królem im. Siedziała jeszcze godzin trzy i księżna im. marszałkowa nadw. kor., im. ks. poznański i
i pewnie by się była zadusiła, gdyby ją dziewka nie oderwała, za co ją p. mąż lepiej egzercyzmował i tego diabła wygnał, co jej dopomagał do śmierci takowej. 24 eiusdem
Dla wielkiego błota, lubo dzień był od inszych przeszłych pogodniejszy, nie było solennej po mieście procesyjej. Królestwo ichm. na rannym
i obiednym nabożeństwie było u oo. dominikanów, a po rannym u siebie oboje jedli obiad w pałacu. Księżna jm. dobrodziejka po całym nabożeństwie przed samym wieczorem była u królestwa ichm.; w gabinecie z królem jm. Siedziała jeszcze godzin trzy i księżna jm. marszałkowa nadw. kor., jm. ks. poznański i
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 34
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
pamięć królowa im. pektoralik szczerozłoty i prosiła go o to, żeby to wszystko, co mu król im. ustnie z nim mówił, chanowi doniósł i przyjaźń królewską opowiedział.
Tany były wieczorem. Die 8 ejusdem
Król im. był w kościele, tylko królowa im. u oo. dominikanów tak na rannym, jako obiednym była nabożeństwie, dlatego że expositio S. Sacramenti ex vi confratemitatis Rosarii była. Imp. krakowski wypiwszy u stołu pańskiego po obiedzie imp. wileńskiego kilka kieliszków wina odjachał do Lwowa wesoło, kiedy jeszcze do tego odebrał deklaracyją na imp. chorążego, syna swego, że w jednym województwo wołyńskie i chorąstwo kor. zostawać domu
pamięć królowa jm. pektoralik szczerozłoty i prosiła go o to, żeby to wszystko, co mu król jm. ustnie z nim mówił, chanowi doniósł i przyjaźń królewską opowiedział.
Tany były wieczorem. Die 8 eiusdem
Król jm. był w kościele, tylko królowa jm. u oo. dominikanów tak na rannym, jako obiednym była nabożeństwie, dlatego że expositio S. Sacramenti ex vi confratemitatis Rosarii była. Jmp. krakowski wypiwszy u stołu pańskiego po obiedzie jmp. wileńskiego kilka kieliszków wina odjachał do Lwowa wesoło, kiedy jeszcze do tego odebrał deklaracyją na jmp. chorążego, syna swego, że w jednym województwo wołyńskie i chorąstwo kor. zostawać domu
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 56
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
gracze, na których j.k.m. patrzył i różnymi zabawiał się dyskursami. Die 6 ejusdem
Tej nocy lepiej j.k.m. spał i cały dzień miał się, trochę po południu na ból nogi narzekał, jadł nie ze wszystkim dobrym smakiem obiad. Królowa im. była na nabożeństwie rannym i obiednym u oo. dominikanów.
Imp. wojewodzina bełzka z impp. wojewodziankami przyjachała pro assistentia królowej im. do samej Warszawy. Imp. łowczy kor. i imp. wojewoda bracławski także comparuerunt przed południem, w wieczór zaś imp. żytomirski z jejmcią swoją i im. ks. władyka lwowski. Ci tedy ichm. na
gracze, na których j.k.m. patrzył i różnymi zabawiał się dyskursami. Die 6 eiusdem
Tej nocy lepiej j.k.m. spał i cały dzień miał się, trochę po południu na ból nogi narzekał, jadł nie ze wszystkim dobrym smakiem obiad. Królowa jm. była na nabożeństwie rannym i obiednym u oo. dominikanów.
Jmp. wojewodzina bełzka z jmpp. wojewodziankami przyjachała pro assistentia królowej jm. do samej Warszawy. Jmp. łowczy kor. i jmp. wojewoda bracławski także comparuerunt przed południem, w wieczór zaś jmp. żytomirski z jejmcią swoją i jm. ks. władyka lwowski. Ci tedy ichm. na
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 70
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Jednak przecię kraje tamte mają dosyć zboża/ i pszenice/ i jęczmieniów/ i pastwisk: a zatym też i miąs wielki dostatek/ tak domowych/ jako i dzikich. Nie ma inszych fruktów/ oprócz jabłek/ orzechów leśnych/ a kłukwy abo tarnki czerwone. Wino przychodzi z inąd/ a Kniaź go daje Władykom do Obiedniej: ale jednak mają rozmaite napoje z wody/ jako kwasce/ miody/ gorzałki/ i piwa/ któremi się lepiej upijają/ gdy im pozwalają na pewne czasy/ a niż my inszy winem. Niemasz u tego Kniazia kruszców/ abo gór śrebrnych ani złotych/ ale są przecię żelazne/ ołowne/ i miedziane.
Iednák przećię kráie támte máią dosyć zboża/ y pszenice/ y ięczmieniow/ y pástwisk: á zátym też y miąs wielki dostátek/ ták domowych/ iáko y dźikich. Nie ma inszych fruktow/ oprocz iábłek/ orzechow leśnych/ á kłukwy ábo tarnki czerwone. Wino przychodźi z inąd/ á Kniáź go dáie Włádykom do Obiedniey: ále iednák máią rozmáite nápoie z wody/ iáko kwásce/ miody/ gorzałki/ y piwá/ ktoremi się lepiey vpiiáią/ gdy im pozwaláią ná pewne czásy/ á niż my inszy winem. Niemász v tego Kniáźiá kruszcow/ ábo gor śrebrnych áni złotych/ ále są przećię żelázne/ ołowne/ y miedźiáne.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 158
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609