, będziem my gdzie oni.
Turczyn Chocimskie a ty na Krępaku Zbojeckie noty zanosisz świstaku, Nasze zaś pieśni tylko o pęcaku.
Jeśli gdzie słyszał kto o mizeraku, Na mię niech wejrzy; chcąc zarobić sobie Czymby żyć, ręce już ustały obie.
Ktoby to był rzekł, żebyś był, Polaku Kraków oblegał i nań ostrzył bronie? Wygrasz niechybnie, Bóg przy twojej stronie.
Wolałaby dziś druga przy żebraku Bez takiej prace wyżywienie słuszne Mając, po siołach prosić o jałmużnę.
Żołnierz obozy, ty wolisz dworaku Pańskie pałace, my miejskie przyjęły, Bodaj żeśmy tu za mąż pochodziły.
Bóg ci jest przy nas
, będziem my gdzie oni.
Turczyn Chocimskie a ty na Krępaku Zbojeckie noty zanosisz świstaku, Nasze zaś pieśni tylko o pęcaku.
Jeśli gdzie słyszał kto o mizeraku, Na mię niech wejrzy; chcąc zarobić sobie Czymby żyć, ręce już ustały obie.
Ktoby to był rzekł, żebyś był, Polaku Krakow oblegał i nań ostrzył bronie? Wygrasz niechybnie, Bog przy twojej stronie.
Wolałaby dziś druga przy żebraku Bez takiej prace wyżywienie słuszne Mając, po siołach prosić o jałmużnę.
Żołnierz obozy, ty wolisz dworaku Pańskie pałace, my miejskie przyjęły, Bodaj żeśmy tu za mąż pochodziły.
Bog ci jest przy nas
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 367
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Budę uderżył/ ono wziął/ i zburzył/ jakoż i inszych miejsc więcej/ także zamków i miast wiele w Węgrzech z płondrował i popustoszył. Roku 1529 Tenże Soliman z okrutnym Wojskiem przez węgry się puścił/ przez niektóre prowincje w Rakusiech przeciąg uczynił/ a na ostatku też 26. Września Cesarskie główne i rezydujące Miasto oblegać począł; jednak tam z zasadzku go tak przywitano i poczęstowano/ że wnocy/ która 14. Października naśladuje/ obleżenie nagle opuścił/ i jako w Kronikach otym czytami/więcej niżeli 80. tysięci ludu utracił; wszak że wtym swoim odciągnieniu/ paleniem/ plondrowaniem/ mordowaniem/ i zabraniem Chrześcijan tak wiele złego
Budę uderżył/ ono wziął/ y zburzył/ iákosz y inszych mieysc więcey/ tákże zamkow y miást wiele w Węgrzech z płondrował y popustoszył. Roku 1529 Tenże Soliman z okrutnym Woyskiem przez węgry śię puśćił/ przez niektore prowincie w Rákuśiech przećiąg uczynił/ á ná ostátku tesz 26. Września Cesárskie głowne y rezyduiące Miásto oblegáć począł; iednak tam z zásadzku go ták przywitano y poczęstowano/ że wnocy/ ktora 14. Páźdźierniká náśladuie/ obleżenie nagle opuśćił/ y iáko w Kronikách otym czytami/więcey niźeli 80. tyśięći ludu utraćił; wszák że wtym swoim odćiągnieniu/ paleniem/ plondrowániem/ mordowániem/ y zábrániem Chrześćian ták wiele złego
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: E3
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
obawiając się pewnych praktyk potajemnych/ kazał tam zbudować zamek grzeczny/ który potym był przyczyną wielkiego kłopotu królowi Filipowi synowi jego/ i temu krajowi: abowiem gdy się wzburzył Niderland przeciw Panu swemu przyrodzonemu/ tamten który miał w mocy tę fortecę/ podał ją książęciu de Alanzone: który jej przybył ku obronie/ gdy ją był oblegał Aleksander książę Parmeńskie. Alanzon zaś zostawił ją swej matce. Teraz ją trzyma Monsiur de Balani. A tak Biskup jest opuszczony i tam i tu. Jest Cambrai miasto wielkie/ piękne/ spaniałe/ i dla budowania tak pospolitego/ jako i prywatnego/ i dla wielkości ludu: jest też mocne za położeniem/ i za
obawiáiąc się pewnych práktyk potáiemnych/ kazał tám zbudowáć zamek grzeczny/ ktory potym był przyczyną wielkiego kłopotu krolowi Philippowi synowi iego/ y temu kráiowi: ábowiem gdy się wzburzył Niderland przećiw Pánu swemu przyrodzonemu/ támten ktory miał w mocy tę fortecę/ podał ią książęćiu de Alanzone: ktory iey przybył ku obronie/ gdy ią był oblegał Alexánder kśiążę Pármeńskie. Alánzon záś zostáwił ią swey mátce. Teraz ią trzyma Monsiur de Balani. A ták Biskup iest opusczony y tám y tu. Iest Cámbrái miásto wielkie/ piękne/ spániáłe/ y dla budowániá ták pospolitego/ iáko y priwatnego/ y dla wielkośći ludu: iest też mocne zá położeniem/ y zá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 82
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
działami. Pan Chrystus rozkazał tymże kaznodziejom Ewangeliej swojej/ iż gdzieby nie byli przyjęci/ aby wychodzili precz z onego miasta/ otrząsając proch z nóg swych: Et cum persequentur vos in ciuitate ista, fugite in aliam: ci nie tylko nie chcą wychodzić z miast/ kędy nie mają co czynić/ ale też oblegają i dobywają tych/ które ich niechcą dla ich łotrostwa przyjmować: i upewniają się tam zamkami/ fortecami/ i wielkim opatrzeniem onych miejsc/ które ich kiedy/ za wielkim swym głupstwem przyjęły. Pan Chrystus posyła ucznie swe/ jako owce miedzy wilki; ci przeciwnym sposobem wchodzą do miast Chrześcijańskich/ jako wilcy miedzy stada
dźiáłámi. Pan Chrystus roskazał tymże káznodźieiom Ewángeliey swoiey/ iż gdźieby nie byli przyięći/ áby wychodźili precz z onego miástá/ otrząsáiąc proch z nog swych: Et cum persequentur vos in ciuitate ista, fugite in aliam: ći nie tylko nie chcą wychodźić z miast/ kędy nie máią co czynić/ ále też oblegáią y dobywáią tych/ ktore ich niechcą dla ich łotrostwá przyimowáć: y vpewniáią się tám zamkámi/ fortecámi/ y wielkim opátrzeniem onych mieysc/ ktore ich kiedy/ zá wielkim swym głupstwem przyięły. Pan Chrystus posyła vcznie swe/ iáko owce miedzy wilki; ći przećiwnym sposobem wchodzą do miast Chrześćiáńskich/ iáko wilcy miedzy stádá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 107
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Piotrze Potockim, wojewodzie bracławskim, w Ukrainę, trzecia z hetmanem w. koronnym Stanisławem Potockim, już wojewodą krakowskim, na granicę Ukrainy po nad Horyniem ordynowano. Wojsko potym z hetmanem polnym koronnym, z wojskiem cesarskim pod dyrekcją i tam Szweda generała, bo Zuza już był obumarł, złączywszy się, w miesiącu wrześniu Toruń oblegało, pasy wszystkie zaciągnęło i nic ani ludzi, ani prowiantu do miasta nie dopuszczało i tak przez niedziel 12 continue do Torunia szturmowało. Bito z dział ustawicznie, granaty puszczano, wycieczki szwedzkie i lekkie wypadania przed miasto Szwedów, znoszono, na ostatek pewną sztukę wojenną za instynktem Terkanta niejakiego, inżyniera, wymyślono. To jest
Piotrze Potockim, wojewodzie bracławskim, w Ukrainę, trzecia z hetmanem w. koronnym Stanisławem Potockim, już wojewodą krakowskim, na granicę Ukrainy po nad Horyniem ordynowano. Wojsko potym z hetmanem polnym koronnym, z wojskiem cesarskim pod dyrekcją i tam Szweda generała, bo Zuza już był obumarł, złączywszy się, w miesiącu wrześniu Toruń oblegało, pasy wszystkie zaciągnęło i nic ani ludzi, ani prowiantu do miasta nie dopusczało i tak przez niedziel 12 continue do Torunia szturmowało. Bito z dział ustawicznie, granaty pusczano, wycieczki szwedzkie i lekkie wypadania przed miasto Szwedów, znoszono, na ostatek pewną sztukę wojenną za instynktem Terkanta niejakiego, indziniera, wymyślono. To jest
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 264
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
ku Lwowu; za którym bym ci i ja postępować musiał. Bardzo się nadało to rozłożenie wojska przy fortecach i bardzo to nieprzyjacielowi zmieszało głowę, który prosto szedł na nasze wojsko. Gdyby było w kupie, obległszy go, dopiero myślał puścić zagony tatarskie aż po samą Wisłę; teraz zaś nie wie, kogo wprzód oblegać. Ja bym sobie życzył, żeby tu przyszedł do mnie, aby tam naszych nie psował krajów. Ja tu mam przy sobie trzy tysiące ludzi, a i tych czym pożywić nie mam. We Lwowie na komisji żaden i jednego nie wziął szeląga, tylko asygnacje, których ukąsić trudno. Gdybyśmy tak byli w
ku Lwowu; za którym bym ci i ja postępować musiał. Bardzo się nadało to rozłożenie wojska przy fortecach i bardzo to nieprzyjacielowi zmieszało głowę, który prosto szedł na nasze wojsko. Gdyby było w kupie, obległszy go, dopiero myślał puścić zagony tatarskie aż po samą Wisłę; teraz zaś nie wie, kogo wprzód oblegać. Ja bym sobie życzył, żeby tu przyszedł do mnie, aby tam naszych nie psował krajów. Ja tu mam przy sobie trzy tysiące ludzi, a i tych czym pożywić nie mam. We Lwowie na komisji żaden i jednego nie wziął szeląga, tylko asygnacje, których ukąsić trudno. Gdybyśmy tak byli w
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 215
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
co szwankowała/ Trudna/ i z wróżki swemi odłogiem leżała/ to jest dostojna Temis: tegoż tak się mściła. Wskok na Taeby Aoońskie/ zwierza przepuściła; Który wszytkim dał się wznak: rolnice bydlęta Krwią swoją tuczyły go/ i samiż chudzięta. Okolicznasmy się młodź do kupy zebrali/ I ostępem szerokie pola oblegali. Dziczyżna/ lekkiem razem/ sieci przebywała/ Ypowierzchnych obierzy/ prosot nie tykała. Smyczy ze psów zemkniono zwierz wszytkie wygania/ Lecąc/ rowen ptakowi/ psów mnóstwu przygania. Więc na mię o Lelapa kompania krzyczy. (Dar tak rzeczon) ów dawno radby pozbył smyczy/ I zacieka się szyją. małoco zemkniony
co szwánkowáłá/ Trudna/ y z wrożki swemi odłogiem leżałá/ to iest dostoyna Temis: tegoż ták się mśćiłá. Wskok ná Thaeby Aoonskie/ źwierzá przepusćiłá; Ktory wszytkim dał się wznák: rolnice bydlętá Krwią swoią tuczyły go/ y samiż chudźiętá. Okolicznasmy się młodź do kupy zebrali/ Y ostępem szerokie polá oblegali. Dźiczyżna/ lekkiem rázem/ śieći przebywałá/ Ypowierzchnych obierzy/ prosot nie tykałá. Smyczy ze psow zemkniono źwierz wszytkie wygánia/ Lecąc/ rowen ptakowi/ psow mnostwu przygania. Więc na mię o Lelápá kompánia krzyczy. (Dar ták rzeczon) ow dawno radby pozbył smyczy/ Y záćieka się szyią. máłoco zemkniony
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 184
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
brzegu. Brzegi też Perskiego morza w mocy mają Portugalczykowie/ i tam chowają Armaty przy Insule Ormuckiej. I aczkolwiek ta kraina ma dostatek metala/ i tych rzeczy czymby je hartować/ dosyć wybornych/ a zwłaszcza prowincja Corassan; nie wiele się jednak bawią strzelbą/ ani też tym jakoby fortifikować i opatrować/ dobywać i oblegać/ strzec i bronić jakiego miejsca: bo wszytkie te sztuki wojenne/ piechocie właśnie należą: jako zaś kawalerii przejstoi w polu się potykać w słusznych bitwach/ w których Persowie (jako nie możem tego przeć) są dobrzy. Oprócz tego milicja Perska ma jeszcze jeden defekt znaczny/ to jest/ iż nie jest zjednoczona.
brzegu. Brzegi też Perskiego morzá w mocy máią Portogálczykowie/ y tám chowáią Armaty przy Insule Ormuckiey. Y áczkolwiek tá kráiná ma dostátek metallá/ y tych rzeczy czymby ie hártowáć/ dosyć wybornych/ á zwłasczá prouincia Corássán; nie wiele się iednák báwią strzelbą/ áni też tym iákoby fortifikowáć y opátrowáć/ dobywáć y oblegáć/ strzedz y bronić iákiego mieyscá: bo wszytkie te sztuki woienne/ piechoćie własnie należą: iáko záś káwálleriey przeystoi w polu się potykáć w słusznych bitwách/ w ktorych Persowie (iáko nie możem tego przeć) są dobrzy. Oprocz tego militia Perska ma iescze ieden defekt znáczny/ to iest/ iż nie iest ziednoczona.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 133
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Antonij, ad Caesare potius quã ad se transisse: jednak w potrzebie m[...] sia t[...] uż favere Caesari. KSIĘGA WTÓRA Księga trzecia. Synopsis. ANtoniusz otrzymawszy złaski pospólstwa, Francuską Prowincją; ruguje z niej Decymuśa Bruta jako Zabójcę; który lubo mu się Senatorskim dekretem składa, jednak do Mutyny ustępuje, gdzie go Anton oblega; tym czasem stawają Konsulami Hirtius, i Pansa; u których pierwszym zasiadaniu; Cicero Antona skarży, zastawia się przy nim Salvius Gminny; ale go zgromią; więc Piso ostrzej na Cicerona w siada, obmawiając z suspicji Antona; Galliej jednak wytargować nań nie może; ale tylko Macedonią: i to pod kondycjami;
Antonij, ad Caesare potius quã ad se transisse: iednak w potrzebie m[...] śia t[...] uż favere Caesari. KSIĘGA WTORA Xięga trzecia. Synopsis. ANtoniusz otrzymawszy złaski pospolstwa, Francuską Prowincyą; ruguie z niey Decymuśa Bruta iako Zaboycę; ktory lubo mu się Senatorskim dekretem składa, iednak do Mutyny ustępuie, gdzie go Anton oblega; tym czasem stawaią Konsulami Hirtius, y Pansa; u ktorych pierwszym zaśiadańiu; Cicero Antona skarży, zastawia się przy ńim Salvius Gminny; ale go zgromią; więc Piso ostrzey na Cicerona w śiada, obmawiaiąc z suspicyey Antona; Galliey iednak wytargować nań nie może; ale tylko Macedonią: y to pod kondycyami;
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 105
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
KSIĘGA CZWARTA Laelius itidẽ alter Cornificij Dux; diuersią czyni Sekstiuszowi który Arabiona Królika quõdã Afrykańskiego starającego się o łaskę Cesarską, na pomoc zaciąga, i z nim wojuje Wentidiusza. Któreg Laelius Kolega, ratować tak prędko nie mogąc; przebiera się do swego Hetmana. Ale i tego Sekstius, po pierwszej Wiktoriej atakuje; potym i oblega. W Laeliusza zaś z posiłkiem mu na odsiecz ciągnącego; uderza ów Królik Afrykański Arabio, z przodu; z tyłu i z boku Sekstivs Kontynuacji Farsaliej albo Wojen domowych Rzymskich Kornificjus wszytką się rusza siłą na odsiecz Laeliuszowi. Ze Nieprzyjaciel wpadł do Obozu Rościus zabić się kazał. Kornificjus sam w opale ginie. Laelius z rozpaczy
KSIĘGA CZWARTA Laelius itidẽ alter Cornificij Dux; diuersią czyni Sextiuszowi ktory Arabiona Krolika quõdã Afrykanskiego staraiącego się o łaskę Cesarską, na pomoc zaciąga, y z nim woiuie Wentidiusza. Ktoreg Laelius Collega, ratowac tak prętko nie mogąc; przebiera się do swego Hetmana. Ale y tego Sextius, po pierwszey Victoriey atakuie; potym y oblega. W Laeliusza zas z posiłkiem mu na odsiecz ciągnącego; uderza ow Krolik Afrykański Arabio, z przodu; z tyłu y z boku Sextivs Kontynuacyey Pharsaliey albo Woien domowych Rzymskich Kornificius wszytką się rusza siłą na odsiecz Laeliuszowi. Ze Nieprzyiaciel wpadł do Obozu Roscius zabić się kazał. Kornificius sam w opale ginie. Laelius z rospaczy
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 212
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693