w zysku przyjdzie Taka osoba i co mu korzyści żyjdzie. Zaprawdę, złoto fraszka, bez przyczyny innej Bić się trzeba z Żydami i tym samym winny,
Że ma dziwki tak piękne. Takie z naśmiewiska Czynili przy wstydliwej Judycie igrzyska. Ona zaś siedzącego na tronie gdy widzi Holoferna, podniesie oko i zawstydzi, Twarz cudnie oblekając w owe karmazyny, Które płci tej natura dała dla przyczyny Skromnego wstydu, a ten bardziej je okrasi, Niż miłosna ta bladość, co się sama łasi. Ten tron zaś Pismo święte konopeum zowie, Ja mniemam, że baldachin ponad jego głowie Lub namiotek pomniejszy, bo był zawieszony, W którym siedział Holofern sam niezwyciężony
w zysku przyjdzie Taka osoba i co mu korzyści zyjdzie. Zaprawdę, złoto fraszka, bez przyczyny innéj Bić się trzeba z Żydami i tym samym winny,
Że ma dziwki tak piękne. Takie z naśmiewiska Czynili przy wstydliwej Judycie igrzyska. Ona zaś siedzącego na tronie gdy widzi Holoferna, podniesie oko i zawstydzi, Twarz cudnie oblekając w owe karmazyny, Które płci tej natura dała dla przyczyny Skromnego wstydu, a ten bardziej je okrasi, Niż miłosna ta bladość, co się sama łasi. Ten tron zaś Pismo święte konopeum zowie, Ja mniemam, że baldachin ponad jego głowie Lub namiotek pomniejszy, bo był zawieszony, W którym siedział Holofern sam niezwyciężony
Skrót tekstu: JabłJHistBar_II
Strona: 532
Tytuł:
Historie arcypiękne do wiedzenia potrzebne ...
Autor:
Jan Kajetan Jabłonowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
jednak z tych mu nie ukłoni Ani miedzy swe wpuścić myśli progi Chociaż ów z Pułkiem swoim rozgniewany Tłucze niezłomne Miast obudwu ściany. CVII. Tu gdy nie wskóra, Trebon mu przyrzeka Ze go bezpiecznie do Efesu wwiedzie I kiedy się ów tam właśnie zacieka; Swych dla pewności pośle niby wprzedzie Ale on skoro noc ziemię obleka Ruszywszy za dnia przewodników zjedzie, I wszytkich co z nim od Śmirny wyjadą Nie postrzeżoną pozabija zdradą. CVIII. I tejże nocy pod mury podpadszy Ubezpieczonych swoim odjechaniem Dobywa, że się z drabinami skradszy Ogarnie Śmirnę nad samym świtaniem Treboniusza do pokoju wpadszy Schwytają twardym zmorzonego spaniem Ów prosi, niech go do Konsula wiodą Pójdzie
iednak z tych mu nie ukłoni Ani miedzy swe wpuśćić myśli progi Chociasz ow z Pułkiem swoim rozgniewany Tłucze niezłomne Miast obudwu śćiany. CVII. Tu gdy nie wskora, Trebon mu przyrzeka Ze go bespiecznie do Ephesu wwiedzie I kiedy się ow tam właśńie zaćieka; Swych dla pewności pośle niby wprzedzie Ale on skoro noc ziemię obleka Ruszywszy za dnia przewodnikow ziedzie, I wszytkich co z nim od Smirny wyiadą Nie postrzeżoną pozabiia zdradą. CVIII. I teyze nocy pod mury podpadszy Vbespieczonych swoim odiechaniem Dobywa, że się z drabinami skradszy Ogarnie Smirnę nad samym świtaniem Treboniusza do pokoiu wpadszy Zchwytaią twardym zmorzonego spańiem Ow prośi, niech go do Konsula wiodą Poydzie
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 83
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693